Pokazywanie postów oznaczonych etykietą historia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą historia. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 kwietnia 2017

„Tajemnica Madonny z Wrocławia”



Witold Tkaczyk, Jacek Michalski „Tajemnica Madonny z Wrocławia”

(komiks)

Album jest pierwszym dużym projektem zrealizowanym kompleksowo przez nową markę wydawnictwa Zin Zin Press - komiksynazamowienie.pl dla instytucji z Wrocławia. Komiks opowiada sensacyjne losy skradzionego tuż po wojnie obrazu Lukasa Cranacha Starszego "Madonna pod jodłami" (1510), który po z górą 60 latach powrócił szumnie i tryumfalnie do Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu w 2012 roku i stanowi jedno z najcenniejszych dzieł sztuki w Polsce.



Stworzenie albumu ma ścisły związek z wystawą "7 cudów Dolnego Śląska" organizowaną we Wrocławiu z okazji pełnienia przez to miasto honorów Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Kolorowy komiks ukaże się w wersji polskiej i angielskiej pod koniec tego, lub na początku przyszłego roku.




Scenariusz: Witold Tkaczyk
Rysunki: Jacek Michalski

Ośrodek „Pamięć i Przyszłość”

Zin Zin Press

Recenzja:




Wydawca: Ośrodek „Pamięć i Przyszłość”
Koordynacja artystyczna i wydawnicza; Witold Tkaczyk/Zin Zin Press, komiksynazamowienie.pl
ISBN: 978-83-943748-0-8
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 36


sobota, 22 kwietnia 2017

„Skarb pradziadka”



Ewa Kołaczkowska „Skarb pradziadka”


Dwaj pochodzący z Warszawy dwunastoletni chłopcy i ich nieco młodsza siostra przybywają na wakacje do niewielkiego, położonego pośród pól i lasów miasteczka. Tu, w Zaraszowie mieszka ich dziadek Filip Roszkowski oraz ciocia zwana pieszczotliwie Julisią. Dziadek jest organistą w miejscowym kościele parafialnym, ciotka zajmuje się prowadzeniem domu. Legenda głosi, że jeden z przodków starszego pana ukrył gdzieś w budynku organistówki skarb. Odnalezienie kosztowności stało się celem życia organisty. Niestety, mimo wielu lat poszukiwań, nie udało mu się znaleźć wejścia prowadzącego do skrytki ze skarbem.

Młodzi ludzie postanawiają pomóc zgorzkniałemu dziadkowi i sprawić aby na jego obliczu zagościły wreszcie radość i spokój. Zakładając Związek Trzech Poszukiwaczy Skarbu dzieci są pewne, że to właśnie do nich uśmiechnie się szczęście i wkrótce natrafią na trop, dzięki któremu dokonają odkrycia, o którym przez długie lata będzie się rozprawiać w Zaraszowie i okolicy. Nie jest to oczywiście proste zadanie i nim dzieciaki dopną swego, przeżyją kilka przygód, poznając przy okazji wiele nieznanych, chlubnych faktów z historii własnej rodziny. Trudno nie polubić trójki sympatycznych, rezolutnych młodych bohaterów oraz ich naiwnej, dobrodusznej cioci mieszkającej pod jednym dachem z groźnym i zamkniętym w sobie dziadkiem.




Akcja powieści rozgrywa się latem 1914 r., tuż przed wybuchem I wojny światowej. Pierwsze wydanie książki ukazało się natomiast w 1957 r. Mimo to „Skarb pradziadka” jest utworem napisanym w tak wspaniałym, staroświeckim stylu, jak dzieła dla młodych czytelników wydane przed 1939 r. Mógłbym sobie czytać i czytać tę powieść, lecz niestety, liczy ona zaledwie około 200 stron, okraszonych od czasu do czasu urokliwymi ilustracjami Antoniego Uniechowskiego. Wielka szkoda, że niektóre z wątków nie zostały rozwinięte a autorka nie zdecydowała się na niewielkie skomplikowanie fabuły, co mogłoby sprawić, że powieść stałaby się atrakcyjniejsza dla nieco większego (czytaj „starszego”) kręgu odbiorców.

Książce nie brak wartości edukacyjnych i patriotycznych. Myliłby się jednak ten kto doszukiwałby się w niej socjalistycznego moralizowania, czego nie ustrzegła się w swych pierwszych utworach choćby Hanna Ożogowska (np. powieść dla dzieci „Na Karolewskiej”). Przeciwnie. Ewa Kołaczkowska stworzyła niezwykle ciepły, słoneczny, z rzadka deszczowy, małomiasteczkowy klimat. Pełna tajemniczych zakamarków organistówka, czy mroczna krypta pod miejscowym kościołem zostały przedstawione tak plastycznie, że nie trzeba zbytnio wysilać wyobraźni aby przenieść się do Zaraszowa i wraz z bohaterami uczestniczyć w rozwiązywaniu zagadki historycznej, nawiązującej do dramatycznych wydarzeń i walk powstańczych w 1863 r.

Być może na moją wysoką ocenę powieści wpłynął fakt, że uwielbiałem spędzać wakacje tak jak Staszek, Tomek i Helunia a bliźniaczo podobna do Zaraszowa miejscowość leżała kilka kilometrów od wioski, w której mieszkali moi dziadkowie. Jedynie pod kościołem próżno było szukać krypt, za to na cmentarzu znajdowało się wiele tajemniczych nagrobków, z których do dziś większość, przy milczącej zgodzie kolejnych proboszczów, zostało zastąpionych przez lastrykowe i granitowe pudełka.



Ewa Kołaczkowska


Ewa Kołaczkowska (1910-1985) nie ma niestety w swoim dorobku zbyt wielu powieści, a te które widnieją w jej bibliografii adresowane są raczej do znacznie młodszych czytelników. Mimo to zachęcony lekturą „Skarbu pradziadka” zamierzam sprawdzić co kryje się pod tytułami „Wakacje pana Burmistrza”[1] oraz „Lato w mieście”. W położonych na Lubelszczyźnie Strzyżewicach, w murowanym dworku należącym niegdyś do rodziny Kołaczkowskich, znajduje się siedziba Gminnej Biblioteki Publicznej, której patronką jest oczywiście autorka „Skarbu pradziadka”[2]. Polecam.


Wydawca: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 1975
Liczba stron: 194


piątek, 21 kwietnia 2017

„Miasto z gliny”



Przemek Corso „Miasto z gliny”


Nie musisz szukać bandytów, oni sami cię znajdą. Nawet podczas urlopu i nawet w pięciogwiazdkowym hotelu w znanym kurorcie… Tym razem Robert Karcz, bohater trzeciej już książki Przemka Corso, „Miasto z gliny”, archeolog i awanturnik, rządowy agent, a jednocześnie prywatny złodziej zabytków znalazł się w Tunezji. Razem ze swoją siostrą, jej chłopakiem Michałem i Zuzą zamierzają cieszyć się wspólnym wyjazdem, wakacyjnym klimatem, słońcem, plażą, zwiedzaniem zabytków. Nie jest im to jednak dane – najpierw ktoś szuka Michała, potem Zuza zostaje napadnięta na plaży, a wieczorem w hotelu ma miejsce strzelanina, po której Michał i Karcz zostają zapakowani do samochodu, związani i wywiezieni na Saharę… Jak poradzą sobie dwaj mężczyźni, zostawieni na pastwę słońca i piachu? Czy gwiazda polarna doprowadzi ich do cywilizacji? Czego szukają na wykopaliskach w „mieście z gliny” Japończycy? Czy spotkanie „ducha z przeszłości” zmieni sposób myślenia Karcza i wpłynie na jego relacje z bliskimi?

Całkiem przez przypadek Tunezja okaże się dla Roberta Karcza symboliczną „przygodą większą niż życie”, a pozostali będą mieli okazję sprawdzić się w ekstremalnych sytuacjach i dowiedzieć się o sobie więcej, niżby chcieli. „Miasto z gliny” to nie tylko żar, skwar, piach i gangi handlarzy zabytków. To również rozliczenia z przeszłością i refleksja nad tym, co jest najważniejsze w chwili, w której śmierć zagląda w oczy…

Źródło:


Wydawca: Bernardinum
ISBN: 978-83-7823-850-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 336



czwartek, 20 kwietnia 2017

„Obrońca skarbów”



Marta Grzywacz „Obrońca skarbów”
Karol Estreicher - w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki


Tuż przed 1 września 1939 roku w kościele Mariackim w Krakowie trwa gorączkowe pakowanie. Karol Estreicher, błyskotliwy historyk sztuki, wraz z grupą naukowców przygotowuje do wywiezienia i ukrycia bezcenny ołtarz Wita Stwosza. Z Wawelu w stronę Rumunii wyrusza konwój z arrasami Zygmunta Augusta. Muzeum Czartoryskich ukrywa Damę z gronostajem i inne dzieła mistrzów. Do wielkiej ewakuacji dzieł sztuki przygotowuje się nie tylko Kraków, lecz niemal cała Europa. Wkrótce do podbitych krajów wkroczy armia wykształconych złodziei – historyków sztuki, architektów i muzealników – na usługach Hitlera. Będą plądrować muzea, kościoły i zbiory prywatne. W największej w historii grabieży zabytków wezmą udział prominentni funkcjonariusze Rzeszy: Hermann Göring i Hans Frank.




Karol Estreicher, pełen wyrzutów sumienia, że tylko ułatwił wrogowi wywózkę zabytku, nie spocznie, dopóki nie odnajdzie ołtarza i nie sprowadzi go z powrotem do Polski. Nie przypuszcza nawet, że zajmie mu to sześć lat, a na swojej drodze spotka niezliczone przeszkody. Przyczyni się jednak do powstania elitarnej międzynarodowej grupy obrońców skarbów – Monuments Men. Po wojnie, razem z ołtarzem Wita Stwosza, obrazami Canaletta, mieczem koronacyjnym królów polskich, Biblią Gutenberga i setkami innych zabytków, Estreicher przywiezie do Krakowa także Damę z gronostajem. Rodzina Czartoryskich nie będzie mu za to wdzięczna, a londyńska emigracja uzna go za zdrajcę.


Źródło:


Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
ISBN: 978-83-01-19214-3
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 304


wtorek, 18 kwietnia 2017

Regionalia świętokrzyskie (cz. 29)



Cezary Chlebowski „Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie”


Opowieść Cezarego Chlebowskiego o Janie Piwniku „Ponurym” i jego żołnierzach. Major „Ponury” to postać legendarna – cichociemny, dowódca II odcinka „Wachlarza”, potem dowódca zgrupowania partyzanckiego Armii Krajowej w rejonie Gór Świętokrzyskich oraz szef Kedywu okręgu radomsko-kieleckiego AK, a w 1944 roku dowódca oddziału wchodzącego w skład Nadniemeńskiego Zgrupowania Partyzanckiego AK, kawaler   Orderu Virtuti Militari. Autor książki opisał jego szlak bojowy: od lądowania pod Łyszkowicami w nocy z 7 na 8 listopada 1941 roku aż po bohaterską śmierć poniesioną w ataku na niemieckie bunkry pod Jewłaszami na Nowogródczyźnie 16 czerwca 1944. Tytuł książki to ostatnie słowa śmiertelnie rannego majora – prośba skierowana do jego podkomendnych, współtowarzyszy walki.



Obóz Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury” na Wykusie, 
niedziela 12 IX 1943 r., polowa msza święta. 


W obecnej edycji książki Cezarego Chlebowskiego, której poprzednie wydania spotkały się z ogromnym zainteresowaniem czytelników, zamieszczono nową przedmowę (napisaną przez Marka Jedynaka), poświęconą problematyce badań nad życiorysami kadry oficerskiej AK, a także przejrzano i zaktualizowano przypisy oraz aneks, który zawiera kompletną – według dzisiejszego stanu wiedzy – listę oficerów i żołnierzy Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”.

Cezary Chlebowski (1928–2013) – dziennikarz, publicysta, powieściopisarz i historyk. Od początku 1944 r. uczestnik konspiracji w szeregach Armii Krajowej pod okupacją niemiecką. Do 1950 r. członek Związku Harcerstwa Polskiego. Autor 17 książek (wiele z nich wielokrotnie wznawiano), w większości poświęconych działalności konspiracyjnej i partyzanckiej jednostek AK podczas II wojny światowej, głównie na terenie centralnej Polski, Nowogródczyzny i na ziemiach na wschód od przedwojennych granic Rzeczypospolitej. Po opublikowaniu Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie (1. wyd. w 1968 r.) był przez kilkadziesiąt lat zaangażowany w upamiętnienie osoby jej głównego bohatera, porucznika cichociemnego Jana Piwnika, i dowodzonego przezeń Zgrupowania Partyzanckiego AK „Ponury”, a także w działania na rzecz sprowadzenia prochów Jana Piwnika z Ziemi Nowogródzkiej na rodzinną Kielecczyznę.

Źródło:


Wydawca: Czytelnik
ISBN: 978-83-07- 03390-7 
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 572+ 24 wkł. ilust.



poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Regionalia świętokrzyskie (cz. 28)



Stanisław Kawiński „Poezja sprzed lat”
Relacje z podróży po USA
Ameryka lat 30. XX w.
widziana oczami inż. St. Kawińskiego,
mieszkańca ówczesnego Ostrowca


W dniu 10.10.2016 w Gazecie Ostrowieckiej ukazał się artykuł redaktora Krzysztofa Florysa pt. „Historia wydobyta z pawlacza” przybliżający dziś już mało znaną i zapomnianą sylwetkę inż. Stanisława Kawińskiego zmarłego w 1976 r., którego książka m.in. ze starą poezją, właśnie się ukazała. www.ostrowiecka.pl/2016/10/21/116/ Poezja ta nigdy wcześniej nie była publikowana, a znana była tylko najbliższym Jej autora tj. Jego żonie i córkom. My wnukowie tylko w opowieściach z dzieciństwa słyszeliśmy, że Dziadek w dawnych latach, jeszcze przed wojną i zaraz po wojnie „bawił się trochę w poetę”. Niestety, nikt potem do tego tematu nie wracał i tej poezji na oczy nie widział. Niestety, za czasów naszego dzieciństwa i młodości Dziadek już do pisania poezji nie wracał.




Rok temu przeglądając pamiątki rodzinne w 2. starych walizach wyciągniętych w przedpokoju z pawlacza, a przywiezionych do Ostrowca z Warszawy po śmierci Dziadka, oprócz albumów ze zdjęciami rodzinnymi, poza różnymi dokumentami, odznaczeniami Dziadka, natrafiłem na pożółkłe kartki z tą poezją oraz inne stare notatki i zapiski w kajecie. To co zobaczyłem i przeczytałem, tak mnie zadziwiło i nawet zaszokowało, że nie tylko uznałem, iż trzeba tę twórczość koniecznie ocalić przed przepadkiem, ale też w miarę możliwości podzielić się nią z mymi najbliższymi. Potem przyszło dzielenie się ksero odbitkami z przyjaciółmi, kolegami, bliskimi znajomymi, czy sąsiadami. Tak ok. 100 bindowanych zeszytów z tą starą, nieznaną wcześniej nikomu poezją, rozdałem wśród grona przyjaciół. W najśmielszych planach nie sądziłem, iż następstwem tej mojej pierwszej decyzji będzie prawie rok mozolnej pracy, tj. rozszyfrowywania wszystkich tekstów, przepisywanie ich, składanie w określoną całość, drukowanie ich oraz tworzenie zbioru z tych utworów w postaci bindowanych zeszytów z „Poezją sprzed lat”. Jak widać udało się i uważam to za pierwszy, mały sukces. Następnie przyjaciele i znajomi zaczęli dopingować i namawiać, by zrobić coś więcej, tzn., by wydać drukiem tę poezję, która tak się spodobała. Niestety, to już nie było takie proste i tanie przedsięwzięcie.




Kilka tygodni temu, wysiłkiem potomków Stanisława Kawińskiego, (nas wnuków) ukazała się książka z Jego poezją powstałą zaraz po wojnie, czyli ok. 70 lat temu. Książka ta wydana przez nas w nakładzie 600 egz. nie jest jednak dostępna w sprzedaży w księgarniach, gdyż zdecydowaliśmy, że w 40. rocznicę śmierci naszego Dziadka (właśnie dziś tj. 5.11.2016 r. wypada ta okrągła rocznica Jego śmierci), spróbujemy zrobić coś dobrego zarówno dla Dziadka, by wskrzesić znów pamięć o Nim, a zarazem dać szansę poznania tej poezji sporemu gronu obywateli Naszego Miasta. Dlatego nie zamierzamy zarabiać na tej książce, lecz zabawić się trochę w filantropów i cały ten nakład wydany własnym sumptem, postanowiliśmy rozdać w prezencie wśród naszych bliskich – naszych rodzin, przyjaciół, dobrych znajomych, czy sąsiadów. Wierzymy, że poezja ta spodoba się nie tylko wielbicielom tego gatunku twórczości pisarskiej, ale trafi do zwykłych czytelników. (Janusz Dziewulski)

Źródło oraz obszerne fragmenty książki:

Zdjęcia związane z osobą inż. Stanisława Kawińskiego:


Wydawca: U.P.Z.P. Dorand
ISBN: 978-83-61347-31-6
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 168


wtorek, 11 kwietnia 2017

"Cyganeria artystyczna i cyganowanie w romantycznej Warszawie"



Dominika Skiba "Cyganeria artystyczna i cyganowanie w romantycznej Warszawie"


Gardzili mieszczańskim życiem, przesiadywali niczym kloszardzi na nadwiślańskim brzegu, latem wędrowali przez mazurskie pola. Niektórzy trafi li do Paryża pełnego literatów, gdzie szlifowali bruki, inni dotarli na wschodnie krańce Europy, by tam poszukiwać słowiańskich źródeł ojczyzny, jeszcze inni oddali za tę ojczyznę życie w nierównej walce. Józef Dziekoński, Seweryn Filleborn, Seweryn Sierpiński, Włodzimierz Wolski, Roman Zmorski – ta ekscentryczna formacja pojawiła się w międzypowstaniowej Warszawie i zawładnęła wyobraźnią dziewiętnastowiecznych – niestety, na krótko. Kim zatem byli?

Cyganeria artystyczna i cyganowanie w romantycznej Warszawie to książka dla poszukujących odpowiedzi na to i wiele innych pytań dotyczących pierwszej polskiej bohemy, która pod maską błazna-konspiratora poszukiwała drogi ku wolności. Warto tych poetów-wagabundów poznać. Polski romantyzm nie miał jednego oblicza.

Dominika Skiba (1987) – studiowała wrocławską polonistykę dziewięć lat. W tym czasie napisała pod kierunkiem prof. dra hab. Mariana Ursela pracę magisterską zatytułowaną Bohema paryska w XIX wieku. Rozważania nad istotą zjawiska oraz obroniony z wyróżnieniem doktorat Cyganeria artystyczna i cyganowanie w romantycznej Warszawie, który był punktem wyjścia do niniejszej książki. Zorganizowała ogólnopolską konferencję naukową „Noce romantyków. Literatura – Kultura – Obyczaj”. Publikowała na łamach „Literatury Ludowej”, „Kultury i Historii” oraz „Prac Literackich”.

Źródło:

Więcej o książce:


Wydawca: Ossolineum
Seria wydawnicza: Na Jeden Temat
ISBN: 978-83-65588-10-4
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 292


piątek, 7 kwietnia 2017

„Miasto złodziei”



Przemek Corso „Miasto złodziei”


Kontynuacja przygód Roberta Karcza z „Podziemnego miasta” porywa od pierwszych stron. Awanturnik i złodziej zabytków od kilku miesięcy ukrywa się jako nauczyciel historii w legnickim gimnazjum, ale nie potrafi żyć spokojnie. To oznacza duże kłopoty i nowe zagadki do rozwikłania. Problemy zaczynają się, gdy poznaje bezwzględnego pana Devraux i wpada na trop zaginionego konwoju złota. Kto odnajdzie Złoty Konwój? Karcz, Devraux, a może jeszcze ktoś? Kim są tytułowi złodzieje? Chcecie poznać odpowiedź? Sięgnijcie do książki. Publikacja jest drugą z pozycji tworzących nową serię wydawniczą Wojciecha Cejrowskiego – „Z MUSTANGIEM”.


Źródło:


Wydawca: Bernardinum
ISBN: 978-83-7823-849-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 304


czwartek, 6 kwietnia 2017

"Spotkania z Zabytkami" numer 3-4/2017



W najnowszym numerze czasopisma "Spotkania z Zabytkami":


Na okładce numeru 3-4, 2017 znalazły się naczynia z Serwisu łabędziego wyprodukowanego w latach 1737-1742 w Królewskiej Wytwórni Porcelany Miśni – to zapowiedź tekstu o udostępnionej w grudniu minionego roku Galerii Sztuki Dawnej w Muzeum Narodowym w Warszawie. Tematy muzealne są szczególnie obecne w tym wydaniu pisma; wśród nich: wystawa „Skarby baroku. Między Bratysławą a Krakowem” w Muzeum Narodowym w Krakowie, ekspozycja „Każdy krok zostawia ślad. Obuwie historyczne ze zbiorów Muzeum Archeologicznego w Gdańsku”, która zagościła w Muzeum Archeologicznym w Poznaniu, oraz czynna do końca kwietnia w zamku w Baranowie Sandomierskim wystawa „Europejskie busole polowe. Pułkownik Jan Bezard”.

Miłośników militariów mamy nadzieję zaciekawić następującymi wystawami: „Mundury Stanów Galicyjskich” w Zamku Królewskim na Wawelu, „Z Bogiem za króla i ojczyznę. Kultura militarna prowincji śląskiej od wojen zjednoczeniowych do Wielkiej Wojny (1864-1914). Kolekcja regimentów śląskich Norberta Kozioła” w Willi Caro – siedzibie głównej Muzeum w Gliwicach – oraz ekspozycją militariów w Zamku Książąt Sułkowskich w Bielsku-Białej. Oprócz tego odwiedzamy zabytki Drohiczyna i neoromański kościół w Kamieńsku, zaglądamy także za granicę – szukając śladów dworu w Mańkowiczach i ogrodu botanicznego w Krzemieńcu; śledzimy „Polskie ślady w czeskich kurortach”. Przypominamy także o zbliżającym się Międzynarodowym Dniu Ochrony Zabytków – tegoroczne obchody odbędą się w dniach 19-20 kwietnia w Operze Nova w Bydgoszczy. Wspominamy hrabiego Franciszka Ksawerego Krasickiego (1774-1844), piszemy o wędrującym pomniku, zabytkach archeologicznych i pewnym profesorskim portrecie.


Spis treści:

"Spotkania z Zabytkami" na Facebooku:


środa, 5 kwietnia 2017

"Kameduli w Warszawie”



Karol Guttmejer, Anna Sylwia Czyż (red. naukowa)
"Kameduli w Warszawie. 375 lat fundacji eremu na Bielanach"


W 1641 roku Sejm Rzeczypospolitej potwierdził wcześniejszy przywilej króla Władysława IV na fundację eremu kamedułów na Górze Polkowej pod Warszawą, dziś na Bielanach. Zakon kamedułów to zgromadzenie o najsurowszej – obok kartuzów – regule, nakazującej odosobnienie z dala od siedlisk ludzkich, za murem klauzuli, z wykluczeniem kontaktu z życiem zewnętrznym i mocno ograniczoną komunikacją między zakonnikami. W Polsce epoki baroku powstało tylko 7 fundacji dla tego zakonu (jedna była nieudana i szybko została zamknięta), ale prawie wszystkie wyróżniały się od kamedulskich eremów w Europie skalą i wysoką wartością artystyczną kościołów. To zasługa polskich fundatorów, arystokracji i królów.





Erem pokamedulski na warszawskich Bielanach, to jeden z najciekawszych zabytków w stolicy. Stoją w nim oryginalne domki zakonników wzniesione jeszcze przed szwedzkim potopem i zachowane w mało przekształconej formie do dziś – w przeciwieństwie do innych warszawskich zabytków z epoki Wazów, zniszczonych w czasie wspomnianego potopu, czy podczas drugiej wojny światowej. Natomiast tamtejszy kościół należy do najwybitniejszych przykładów barokowej architektury sakralnej w Polsce. I to ten zespół zabytków jest przedmiotem konferencji organizowanej przez Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków we współpracy z Instytutem Historii Sztuki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Źródło:




 Kameduli pełni tajemnic. Konferencja naukowa pomogła odkryć niektóre z nich:

"Kameduli w Warszawie. 375 lat fundacji eremu na Bielanach"
Fotorelacja z konferencji


Wydawca: Miasto Stołeczne Warszawa
ISBN: 978-83-63269-30-2
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 622


wtorek, 4 kwietnia 2017

„Oto jest głowa Franczaka”



Witold Tkaczyk, Jacek Michalski „Oto jest głowa Franczaka”

(komiks)


Publikacja przybliża postać Józefa Franczaka, pseudonim ,,Laluś” (1918-1963), żołnierza przedwojennej żandarmerii, walczącego w szeregach Armii Krajowej, a potem w powojennym, niepodległościowym podziemiu antykomunistycznym. Przed Niemcami, Sowietami i organami bezpieczeństwa PRL ukrywał się w sumie 24 lata. Nigdy się nie ujawnił, nie ufał komunistycznej władzy, zwalczał ją zbrojnie do końca. Na skutek donosu, osamotniony i osaczony, zginął z bronią w ręku od kul funkcjonariuszy SB i ZOMO 21 października 1963 r. Po śmierci – czy to w akcie zemsty, czy upokorzenia – ciało Franczaka zostało pozbawione głowy. Jego czaszkę odnaleziono po 50 z górą latach…




Odnalezienie czaszki Józefa Franczaka na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie pod koniec 2014 r., będące efektem śledztwa podjętego w 2007 r. przez IPN, jest punktem wyjścia fabuły. Komiks jest fabularyzowaną wersją wydarzeń, opierającą się na najnowszych badaniach i najistotniejszych wątkach autentycznej historii. Opisując najważniejsze zdarzenia z życia bohatera, autorzy dociekają motywów, jakie nim powodowały, próbują ustalić co kierowało jego decyzjami i jak wpływało na tak radykalną postawę. Publikacja oprócz samego komiksu zawiera też część opisową złożoną z tekstu zawierającego informacje o działalności Józefa ,,Lalusia” Franczaka oraz zdjęcia archiwalne. Na stronie wydawcy www.komiksynazamowienie.pl pojawią się też do ściągnięcia materiały edukacyjne oraz konspekt lekcji do wykorzystania przez nauczycieli.




Materiały dodatkowe: Zdjęcia archiwalne Józefa Franczaka, jego dowódców i najbliższych współpracowników, zdjęcia oddziałów partyzanckich, wojsk NKWD, sowieckich i komunistycznych przedstawicieli najwyższych władz, plakatów propagandowych z lat 40-tych i 50-tych,


Projekt komiksu zrealizowany został w ramach 
Stypendium im. gen. Augusta Fieldorfa „Nila” 
ufundowanego przez Miasto Wrocław.


Partnerzy projektu:
Ośrodek ,,Pamięć I Przyszłość”, Fundacja Sapere Aude 
oraz Muzeum Armii Krajowej im. Generała Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie.


Pomysł i scenariusz: Witold Tkaczyk
Rysunki i okładka: Jacek Michalski




Jacek Michalski – rysownik, ilustrator, projektant graficzny, współzałożyciel Studia Komiks Polski i prekursorskiego magazynu komiksowego ,,Awantura”, jeden z czołowych rysowników komiksowych w Polsce z imponującą liczbą publikacji, obecny na rynku od końca lat 80-tych. Debiutował albumami ,,Zagadka Metropolii” i ,,Roy”. Specjalizuje się w  tworzeniu komiksów, rysunków koncepcyjnych, satyrycznych i karykatur, ilustracji, okładek, gier komputerowych, storybordów, animacji 2D i 3D. Od początku swej pracy twórczej związany z Magazynem Komiksów AQQ oraz z Zin Zin Press. Dla tego wydawnictwa zrealizował m.in. albumy komiksowe: ,,1956: Poznański Czerwiec”, ,1981: Kopalnia Wujek” (współpraca – Andrzej Janicki), ,,Powstanie Wielkopolskie” (współpraca – Wojciech Nawrot), ,,Wolna Polska 650 metrów pod ziemią” i ,,Tajemnice DAG Fabrik Bromberg” (cz. 1 i 2). Pracował też, wraz z innymi rysownikami, przy publikacjach: ,,Solidarność – 25 lat. Nadzieja zwykłych ludzi”, ,,11/11=Niepodległość. Antologia”, ,,1940 Katyń. Zbrodnia na nieludzkiej ziemi”. Dla innych wydawców stworzył m.in. albumy ,,Obywatel w palącej potrzebie”, „Obywatele w miłosnych uściskach” , „Waldemar Legień. Złoto przez ippon”, ,,Marian Rejewski – bydgoszczanin, który złamał szyfr Enigmy”. Laureat wielu nagród i wyróżnień, stypendysta Prezydenta Miasta Bydgoszczy. Jego prace pokazywane są na licznych wystawach w kraju i za granicą. Mieszka w Bydgoszczy.

Witold Tkaczyk – architekt, projektant, rysownik, dziennikarz, scenarzysta, wydawca, założyciel wydawnictwa komiksowego Zin Zin Press, specjalizującego się w realizacjach komiksów historycznych, wieloletni redaktor prowadzący i wydawca ,,Magazynu Komiksów AQQ” opisującego polską scenę komiksową przełomu wieków, juror konkursu komiksowego Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi, współautor scenariuszy do takich komiksów jak: ,,1956: Poznański Czerwiec”, ,,Powstanie Wielkopolskie”, ,,1940 Katyń. Zbrodnia na nieludzkiej ziemi”, ,,Wolna Polska 650 metrów pod ziemią”, ,,Tajemnica Madonny z Wrocławia”, wydawca m.in. ,,Solidarność – 25 lat”, ,,Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Cena wolności”, ,,Pierwsi w boju. Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku”, ,,Westerplatte. Załoga śmierci” (wyd. II), ,,11/11=Niepodległość. Antologia”, ,,Tajemnice DAG Fabrik Bromberg” (cz. 1 i 2), ,,1981: Kopalnia Wujek” i in. Mieszka w Poznaniu.

Źródło:


Wydawca: Zin Zin Press
ISBN: 978-83-62449-13-2
Rok wydania: 2017
Format: A4, (czarno-biały, okładka kolorowa)
Liczba stron: 60 


sobota, 1 kwietnia 2017

„Cmentarz Łyczakowski we Lwowie”



Katarzyna Łoza „Cmentarz Łyczakowski we Lwowie”
Przewodnik


Przewodnik po jednej z najstarszych i najpiękniejszych nekropolii w Europie. Czytelnik znajdzie tu m.in. kilka propozycji zwiedzania cmentarza, opisy jego najcenniejszych nagrobków oraz życiorysy ponad stu pięćdziesięciu wybitnych osób spoczywających na Łyczakowie, zarówno znanych, jak choćby Stefan Banach, Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, jak i tych nieco dziś zapomnianych, ale zasłużonych dla Lwowa i Polski, których sylwetki warto przypomnieć. W osobnym rozdziale prezentujemy Cmentarz Orląt i jego historię, a także kwatery powstańców listopadowych i styczniowych.



Nagrobek Jana Nepomucena Kamińskiego


Mimo że książka skierowana jest do polskiego czytelnika i przedstawia przede wszystkim postacie ważne dla polskiej historii i kultury, zwrócono w niej uwagę na wybitnych Ukraińców spoczywających na cmentarzu, ukazując zwłaszcza te sylwetki, które miały w swej biografii związek z Polską i Polakami. Część praktyczną poprzedza obszerny wstęp, pozwalający umieścić postacie w kontekście historycznym. Dzięki bogactwu materiału ikonograficznego książka będzie także doskonałą pozycją dla tych, którzy na wyprawę do Lwowa nie mogą sobie pozwolić.

Źródło:


Wydawca: Ossolineum
ISBN: 978-83-65588-13-5
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 352


czwartek, 30 marca 2017

„W oparach absyntu”



Iwona Kienzler „W oparach absyntu”
Skandale Młodej Polski”


Książka opowiada o skandalach zarówno tych artystycznych, jak i obyczajowych, które do żywego bulwersowały opinię publiczną. PODKOWIŃSKI, KOMORNICKA, PRZYBYSZEWSKA, KASPROWICZ. Okres Młodej Polski jawi nam się barwniej i bardziej szaleńczo od poprzedniego okresu – pozytywizmu. W dziedzinie sztuki wiele się działo i w Warszawie, i w Krakowie, także na prowincji. Polski na mapie nie było, a mimo to życie kulturalne Polaków kwitło: pisano i wystawiano sztuki, ukazywały się książki, malowano i tworzono pomimo cenzury we wszystkich zaborach. Nad wszystkim unosił się duch dekadentyzmu, urok końca wieku, co rusz wybuchały skandale i zawzięcie romansowano. W oparach alkoholu i narkotyków, bez grosza przy duszy, ale sztuka nie na pieniądzach wszak polega.



Władysław Podkowiński „Konwalia” (1892)


Książka opowiada o skandalach zarówno tych artystycznych, jak i obyczajowych, które do żywego bulwersowały opinię publiczną. Podkowiński niszczący własne dzieło w warszawskiej Zachęcie, młoda poetka Maria Komornicka, mająca poważne problemy z identyfikacją z własną płcią, zjawiskowa Dagny Juel-Przybyszewska, która rozkochała w sobie niemal cały artystyczny Kraków, i arcyszatan modernizmu – Stanisław Przybyszewski, rozbijający małżeństwo swego przyjaciela Jana Kasprowicza – oto niektórzy bohaterowie tej publikacji, zabierającej Czytelników w fascynującą podróż w czasie.

IWONA KIENZLER - autorka ponad osiemdziesięciu książek – publikacji non-fiction z zakresu historii, jak również leksykonów i słowników. Pisze także reportaże z podróży oraz artykuły dotyczące spraw gospodarczych i historii Polski, a także odwiedzanych przez nią krajów i regionów. Pasjonuje się historią, a zwłaszcza rolą kobiet i ich często zapomnianemu lub niedocenianemu wpływowi na losy i decyzje mężczyzn rządzących państwami, czy też będącymi wpływowymi politykami lub mężami stanu. Historia opisywana w książkach Iwony Kienzler to historia widziana oczyma kobiet.

Źródło:


Wydawnictwo: Bellona
ISBN: 9788311142619
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 384


środa, 29 marca 2017

„Marzenie królowej Bony czyli tajemnice mińskiego pałacu”



„Marzenie królowej Bony czyli tajemnice mińskiego pałacu”

(komiks)

Marzenie królowej Bony, czyli tajemnice mińskiego pałacu to projekt Miejskiego Domu Kultury, skierowany do mieszkańców miasta Mińsk Mazowiecki oraz powiatu mińskiego - osób interesujących się historią swojej „małej ojczyzny”, szczególnie dzieci i młodzieży. Tematem wiodącym projektu jest bogata historia Pałacu Dernałowiczów, ukazana na tle historii kraju poprzez losy jego kolejnych właścicieli i bogatą galerię osobistości w nim przebywających Ta lokalna historia to początek zainteresowania i zgłębiania swego dziedzictwa kulturowego.




Chcemy to osiągnąć poprzez przystępną formę komiksu, ale także lekcje muzealne, warsztaty i multimedia, animowane przez mińskich historyków, rysowników oraz placówki kultury. Te działania zainicjowała promocja publikacji połączona ze spotkaniem z jej twórcami - 6 października 2016 r. Kontynuacją projektu były warsztaty komiksu o tematyce historycznej, warsztaty modelarskie, warsztaty genealogiczne oraz lekcje muzealne. Projekt uzupełniły konkursy na portalach społecznościowych dotyczące treści historycznej komiksu a zwieńczeniem był happening - wystawa multimedialna poświęcona historycznym postaciom komiksu, zorganizowana 16 listopada 2016 r.

Dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski w ramach Programu „Patriotyzm Jutra”.

Źródło:


Wydawca: Miejski Dom Kultury w Mińsku Mazowieckim
ISBN: 9788394469832
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 60



wtorek, 28 marca 2017

„Podziemne miasto”



Przemek Corso „Podziemne miasto”


„Podziemne Miasto” otwiera nową serię książkową Wojciecha Cejrowskiego – „Z MUSTANGIEM”. „Nie musisz szukać przygody, ona sama cię znajdzie! A wraz z nią mroczne tajemnice, śmiertelne niebezpieczeństwo i... niezapowiedziane kartkówki”. Takie swoiste motto płynie z książki Przemka Corso, który stworzył tu nietuzinkowego bohatera.

Robert Karcz – archeolog i awanturnik. Po niebezpiecznym incydencie podczas wykopalisk w Egipcie zostaje ewakuowany do Polski. Lepiej, żeby jakiś czas posiedział cicho, dlatego zatrudnia się jako nauczyciel historii w legnickim gimnazjum. Poznaje tam miejscowych pasjonatów historii i pod ich wpływam zaczyna interesować się przeszłością Legnicy. Pewnego dnia dosłownie zapada się pod ziemię…

WOJCIECH CEJROWSKI jako wydawca o Autorze: Pierwsze książki Pana Corso były okropne. Radziłem, żeby nigdy więcej nie pisał. On mi na to, że tak samo mówi jego babcia. Gdy podarował mi swoją trzecią książkę, wciągnęło mnie od razu: „Podziemne Miasto”, czyli przygodowa opowieść o niejakim Karczu. Zapytałem, czy ma tego więcej i wówczas dostałem maszynopis kolejnej części. Przeczytałem jednym tchem! Dzwonię do Autora i pytam: chce Pan, bym został Pańskim wydawcą? Bo ja chcę! Podpiszemy kontrakt, Pan będziesz pisał, a ja będę się wylegiwał na Hawajach. W ten sposób zostałem wydawcą Pana Corso i cyklu książek o archeologu.

PRZEMEK CORSO: Konferansjer, felietonista, głos radiowy, autor bajek dla dzieci... a prywatnie miłośnik filmów, kolekcjoner, gaduła. Z wykształcenia niedoszły nauczyciel języka angielskiego. Szczęśliwy mąż i ojciec, a także właściciel szkockiego teriera o imieniu BRK. Mieszka w Legnicy. Pija tabasco.

Źródło:


Wydawca: Bernardinum
ISBN: 978-83-7823-848-5
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 352



niedziela, 26 marca 2017

„Dzieje Gniezna pierwszej stolicy Polski”



Józef Dobosz (red.) „Dzieje Gniezna pierwszej stolicy Polski”


Publikacja "Dziejów Gniezna - pierwszej stolicy Polski" jest wspólnym przedsięwzięciem prezydenta Gniezna - Tomasza Budasza, starosty powiatu gnieźnieńskiego - Beaty Tarczyńskiej oraz posła Zbigniewa Dolaty. Ponad półtora roku temu zainicjowany został pomysł tworzenia takiego dzieła z okazji obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski. Nad monografią pracował dziewięcioosobowy zespół historyków z UAM w Poznaniu pod przewodnictwem prof. dr hab. Józefa Dobosza. 

Powstała monografia jest pierwsza po wydanym ponad 50 lat temu "Dziełami Gniezna" pod redakcją Jerzego Topolskiego, z okazji 1000-lecia Państwa Polskiego. - Zmaterializowało się to, o czym ponad rok temu mówiliśmy wspólnym głosem. Po 50. latach przerwy doczekaliśmy się nowej monografii, która nie tylko sięga do początków historii naszego miasta, ale sięga też do historii najbliżej naszych czasów. Dziś już można powiedzieć, że udało się. Oby tych wspólnych inicjatyw było więcej - mówił prezydent Gniezna, Tomasz Budasz. 




Głównym inicjatorem publikacji dzieła był poseł Zbigniew Dolata, który już jako nauczyciel historii zauważył potrzebę stworzenia takiego dzieła. - W środowisku nauczycieli historii w Gnieźnie już od dłuższego czasu rozmawiało się o potrzebie powstania takiej monografii. Ta, która została wydana z okazji Milenium Chrztu Polski, nie odpowiadała już potrzebom naszych czasów. Ona powstała w innym czasie i trzeba było stworzyć coś nowego - podkreślił poseł Zbigniew Dolata. 




1050. rocznica Chrztu Polski to szczególna data, która stworzyła świetną okazję ku takim działaniom. - Przebija się wielkie bogactwo miejsc, wydarzeń, sytuacji i osób, które zostały w tej monografii zebrane. Szczególnie uderza mnie ujęcie samej etymologii nazwy naszego miasta, kiedy to legendarny Lech buduje to gniazdo. Kronikarz zauważa, że Gniezno jest nie tyle samo Gniazdo, o ile proces zbudowania gniazda. Wydaje mi się, że dzieje Gniezna można zrozumieć właśnie w takim sensie – budowanie tego szczególnego miejsca od tych prapoczątków, aż po dzień współczesny. Szczególne uznania należą się autorom tekstów za ujęcie dynamizmu budowania naszego miasta. Gniezno każdego dnia po prostu się buduje, a my jesteśmy świadkami, którzy są wzywani do tworzenia tego miejsca, tejże historii – mówił abp Wojciech Polak.

Całość dzieła składa się z sześciu rozdziałów, w których zostały ujęte dzieje polityczne, społeczne i gospodarcze miasta od początków jego powstania, aż po współczesność – do 2000 roku. W sumie 60 arkuszy wydawniczych, co przekracza o 50 % założoną początkowo liczbę – 40 arkuszy. - Jest to zasługa historycznego bogactwa Gniezna oraz zachowanej dokumentacji z ostatnich lat, które szkoda byłoby marnować, kiedy już zostały zebrane przez naszych historyków – twierdzi redaktor naczelny monografii, prof. dr hab. Józef Dobosz. - To wydanie różni się od poprzedniej - powstałej 50 lat temu, tym, że historia jest ukazana w mniej posiatkowany sposób, dotyczy konkretnych wydarzeń, z konkretnych okresów. Pracowało nad nim też o wiele mniej autorów, z których każdy opisywał poszczególny okres dziejowy. To wszystko powoduje, że nasza monografia zyskała bardziej spójną narrację – dodał prof. Dr hab. J. Dobosz. - Historię Gniezna można zobrazować przez proces interferencji fal, kiedy to rzucony do wody kamyk powoduje coraz to kolejne i większe okręgi fal. To pokazuje, że Gniezno rośnie – powiedział na koniec profesor.


Źródło:

Więcej o monografii:



Wydawca: Miasto Gniezno, Powiat Gnieźnieński
ISBN: 978-83-63047-99-3
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 820


piątek, 24 marca 2017

„Randka z wrogiem”



Ludwika Zachariasiewicz „Randka z wrogiem”


Książka stanowi zapis wspomnień Ludwiki Zachariasiewicz, kobiety, która podczas wojny była damą do towarzystwa dla Niemców, a później Rosjan. Jej świadectwo dotyczące zarówno walki podziemnej podczas II wojny, jak i czasów tuż po jej zakończeniu, ukazuje niejednoznaczne postawy oraz trudności w odnalezieniu się w nowej Polsce.

Wyjątkowa bezpośredniość i szczerość relacji pozwala na odkrycie przed czytelnikami takich aspektów mechanizmów wojennych i totalitarnych, o których mówi się rzadko lub nie wspomina się o nich wcale. Dziś nie sposób oceniać takich decyzji, jak polecanie przez dowódców AK młodziutkim dziewczynom, by pełniły dwuznaczne role u boku wroga. W obliczu takiego wyzwania, musiały radzić sobie za pomocą sprytu i kokieterii, ale nie wiadomo jakim kosztem.

Wspomnienie Ludwiki Zachariasiewicz pomaga uzmysłowić, że „nie święci garnki lepią”, a aktorami doniosłych historycznych wydarzeń bywają zwykli ludzie. Jest w tej opowieści wiele momentów, w których autorka jawi się jako bohaterka. Jeśli byśmy w jednym z tych momentów przerwali narrację, trafiłaby do panteonu chwały, pozostając na zawsze heroiną. Są jednak też takie fragmenty, które odsłaniają jej ludzkie słabości i wówczas z bohaterki staje się negatywną postacią lub przynajmniej nie-niezłomną. Na tym jednak nie koniec, bo za moment ponownie pokazuje swoje bohaterskie oblicze, wymykając się jednoznacznym ocenom.

Ludwika Zacharasiewicz – urodzona w 1922 r. w Wilnie w rodzinie oficerskiej. Podczas wojny działała w podziemiu. Uczestniczka konspiracji AK. Skierowana z zadaniami specjalnymi do NKWD, a później – UB, więziona od lutego 1946 r. Wolność odzyskała w 1951 r. Wyszła za mąż za funkcjonariusza UB.


Źródło:


Wydawnictwo: PWN
ISBN: 978-83-01-19203-7
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 136


czwartek, 23 marca 2017

„RIESE. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy”



Jolanta Maria Kaleta „RIESE. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy”


Ponura, mglista jesień 1946 r. W położonej w Górach Sowich Głuszycy pojawia się tajemniczy osobnik. Mężczyzna podejmuje pracę w miejscowych zakładach tekstylnych. Prawdziwy cel jego pobytu w tym odludnym miejscu  jest jednak zupełnie inny. Gustaw Zaremba, pod takim bowiem nazwiskiem oficjalnie występuję mężczyzna, każdą wolną chwilę wykorzystuje na penetrowanie tunelów wydrążonych przez Niemców w zalesionym, masywie górskim. Żaden jego krok nie umyka jednak uwadze pracowników Urzędu Bezpieczeństwa.



Oficjalny trailer nowej powieści Jolanty Marii Kalety, 
która zabiera Czytelników w Góry Sowie. 
Wykute przez Niemców w ich wnętrzu sztolnie 
skrywają jedną z największych tajemnic II wojny światowej. 


Ponad czterdzieści lat później, wiosną 1992 r. pracująca w Okręgowej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiego sędzia Laura Szeliga natrafia na akta, których lektura wywraca do góry nogami całe jej dotychczasowe, spokojne i ustabilizowane życie. Dokumenty z 1947 r., które przegląda kobieta sugerują, że jej nieżyjący od dawna ojciec, którego nigdy nie poznała, mógł być majorem SS. Laurze trudno się pogodzić z przerażającymi podejrzeniami. Postanawia jednak za wszelką cenę odkryć prawdę, bez względu na to, jak bolesna się ona okaże. Rozpoczynając podróż do czasów kiedy polska administracja na Dolnym Śląsku była jeszcze w powijakach, a prawo stanowili funkcjonariusze NKWD i UB, kobieta nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw na jakie się naraża. Choć od zakończenia II wojny światowej upłynęło już niemal 40 lat nadal żyją osoby, którym zależy aby tajemnice kompleksu Riese nie ujrzały nigdy światła dziennego.

Na każdej stronie powieści autorka odsłania nowe, mroczne fakty i tragiczne, przerażające historie związane z losami postaci, których wiatr historii przywiał na Ziemie Zachodnie. Trudne wybory, wahania, chwile słabości, dramaty i złudzenia pierwszych polskich mieszkańców, krzyżują się z bezwzględnością i brakiem skrupułów enkawudzistów i ubeków oraz iluzorycznymi nadziejami hitlerowców liczących na wybuch nowego konfliktu zbrojnego, którego rezultat mógłby przywrócić porządek minionego świata.

Najnowsza książka Jolanty Marii Kalety nie jest dla mnie zaskoczeniem. Po przeczytaniu kilku bardzo udanych poprzednich powieści autorki spodziewałem się, że także na kartach niniejszej nie zabraknie wyrazistych bohaterów, solidnej dawki emocjonujących przygód i rozwiązywanej krok po kroku, pasjonującej zagadki historycznej[1]. Mocną stroną pisarki jest również umiejętność tworzenia wciągającej fabuły poprzez stopniowania napięcia i tworzenie charakterystycznego klimatu, dokładnie takiego jaki panował na ziemiach włączonych w granice naszego kraju po zakończeniu działań wojennych i po transformacji ustrojowej w 1989 r. Polecam.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-7900-525-3
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 494



[1] Recenzje innych powieści Jolanty Marii Kalety: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Jolanta%20Maria%20Kaleta