Emil Roszewski - autor powieści przygodowej „Na tropie srebrnego kura”,
objętej patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki.
8. Po jakie powieści przygodowe prócz książek Zbigniewa Nienackiego
sięgasz z największą przyjemnością?
Lubię wracać do dawnych młodzieżowych
przygodówek. Na początku listy najchętniej odgrzewanych na bank by się
znalazły: „Wakacje z Duchami” i „Podróż za jeden
uśmiech” Bahdaja,
„Szatan z siódmej klasy” Makuszyńskiego, „Wakacje” Putramenta, „Niezwykłe wakacje ABC” Platówny, „Cień
dłuższego ramienia” i „Renesansowa
przygoda” Popławskiej, „Większy kawałek
świata” i „Duch” Chmielewskiej.
Nie wracam jakoś do Szklarskiego.
9. Czy trudno jest dziś wydać powieść przygodową dla młodzieży? Czy
wydawnictwa wykazują zainteresowanie takimi projektami?
Nie wiem, czy wykazują, bo znam
opinię tylko 3 wydawnictw. Pierwsze
uważało, że młodzież dziś nie czyta przygodówek. Drugie było zdania, że
owszem, ale powinny być bardziej współczesne z jakimś nowoczesnym sprzętem i
szybkim tempem akcji (przysłano mi szczegółową recenzję ze wskazówkami, co
należałoby zmienić, ale to szło w kierunku zbliżonym do „dańcowego”). Trzecie
wydało książkę, więc można uznać, że było zainteresowane. Ogólnie mam wrażenie,
że na rynku zaczęło się pojawiać nieco więcej przygodówek, chociaż magia i wampiry
nadal przeważają.
10. Czy postacie bohaterów powieści „Na tropie srebrnego kura” były
inspirowane osobami z Twojego otoczenia, czy też wszyscy powstali jedynie w
Twojej wyobraźni?
Chyba każdy tworząc postaci
czerpie wzory z obserwacji. W tym sensie można mówić o inspiracji otoczeniem.
Ale nie ma u mnie w książce żadnych zakonspirowanych konkretnych osób, jedynie
pewne typy, sytuacje i zachowania. Na przykład scenka z porcelanową rybą i
dziećmi pochodzi z pewnego baru w Białowieży, ale postaci Ostańca i Pożyczki
(tudzież ich rodzin) zostały złożone z różnych osób i sytuacji.
O powieści „Na tropie srebrnego kura” można porozmawiać na
forum:
11. W książce są Twoje ilustracje. Zajmujesz
się też grafiką?
Pracujemy
z kolegą, który jest terapeutą, nad komiksem edukacyjnym na temat zaburzeń
psychicznych nastolatków. Ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Na jakieś
poważniejsze rysowanie brakuje niestety czasu. Albo motywacji. :(
12. Jakimi słowami możnaby zachęcić czytelników do sięgnięcia po
powieść „Na tropie srebrnego kura”?
To zdecydowanie najtrudniejsze
pytanie! Może coś w tym stylu: Jeśli
lubisz: zagadki, przygody, tajemnice, letnie biwaki, leśne ostępy, szum fal
jeziora, poszukiwanie śladów historii, włóczęgę bocznymi drogami, zwyciężających
pozytywnych bohaterów… i masz poczucie humoru - to przeczytaj „Na tropie
srebrnego kura”, bo jest szansa, że Ci się spodoba. Gwarancji oczywiście nie ma.
13. A jaki jest oddźwięk na książkę? Masz już
jakieś opinie?
Mam trochę pochwał od rodziny i
znajomych, ale wiadomo, że nie są obiektywni. Stąd właśnie publikacja pod pseudonimem,
żeby przynajmniej część znajomych nie wiedziała, kto jest autorem. W Internecie
można znaleźć trzy recenzje (poza recenzją Zapomnianej Biblioteki, za którą
oczywiście bardzo dziękuję!). Jedna raczej słaba (3.5/6 – autora zaintrygował
wątek bractw kurkowych, ale krytykuje, że postaci mają za mało złożone
osobowości i za dużo jest w książce szczęśliwych przypadków, przez co akcja robi
się niewiarygodna) i dwie dobre (7/10, 5/5 – w których jest mowa o barwnych
postaciach, fajnie uchwyconym opisie miejsc, nastroju starych polskich
przygodówek, oraz wciągającej akcji i klimacie wakacyjnej przygody). Na razie
więc (odpukać!) proporcje są pozytywne.
14. Czy możesz zdradzić swe dalsze plany pisarskie? Czy czytelnicy będą
mieli okazję do ponownego spotkania z Matem?
Trochę mnie kusi wypróbowanie
innych kierunków, ale miło mi się podróżowało z Matem, więc jeszcze zobaczymy.
W każdym razie na pewno coś nowego napiszę.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych literackich
sukcesów.
Recenzja powieści Emila Roszewskiego: