środa, 30 grudnia 2015

Szlakiem przydrożnych kapliczek (cz. 4)




Maria Weronika Kmoch „Kapliczki, figury i krzyże przydrożne w gminie Jednorożec”


Książka „Kapliczki, figury i krzyże przydrożne w gminie Jednorożec” to efekt blisko dwuletnich badań autorki – Marii Weroniki Kmoch – nad tematyką małej architektury sakralnej na terenie jej rodzinnej gminy Jednorożec, położonej na północnym Mazowszu (pow. przasnyski). Oprócz skatalogowania i opisania kapliczek, figur i krzyży, autorka podjęła się opracowania zagadnień związanych z powstawanie i funkcjonowaniem świątków w przestrzeni gminy Jednorożec. W książce znajdziemy więc charakterystykę odszukanych obiektów, chronologię ich powstawania, zarys uwarunkowań historycznych, wpływających na fundacje, ich motywy, charakterystykę fundatorów i twórców czy opis materiałów, z jakich powstawały na przestrzeni wieków. W monografii wskazano też na funkcje, jakie pełnią tego typu obiekty w przestrzeni publicznej i prywatnej. W publikacji znajdziemy też rys historyczny gminy Jednorożec, pozwalający czytelnikowi zapoznać się ze specyfiką, historią i dziedzictwem omawianego terenu.

Publikację wyróżnia zarówno objętość – jest to bowiem 380 stron w twardej oprawie – jak i szata graficzna oraz zastosowane rozwiązania. Dzięki umieszczonym mapom z zaznaczoną lokalizacją kapliczek, krzyży i figur na omawianym terenie, czytelnik może samodzielnie odkrywać dziedzictwo kulturowo-historyczne gminy Jednorożec – terenu na pograniczu dawnej kurpiowskiej Puszczy Zielonej oraz obszarów o tradycjach drobnoszlacheckich. Książka pełni więc rolę przewodnika, ale też albumu – znaleźć w niej można mnóstwo kolorowych zdjęć. Każdy z 332 opisanych obiektów został zilustrowany fotografią, w wielu przypadkach odnajdziemy też zdjęcia archiwalne, ukazujące wygląd przydrożnych obiektów sakralnych na przestrzeni lat, a także archiwalne mapy i screeny ze starych filmów, ukazujące wygląd światków w przeszłości. Warto też podkreślić, że autorka dotarła do nigdy nie publikowanych zdjęć wykonanych w czerwcu 1914 r., tuż przed wybuchem I wojny światowej, przez ówczesnego Prezesa Towarzystwa Naukowego Płockiego, Aleksandra Macieszę. Przedstawiają one przydrożne kapliczki i krzyże w Jednorożcu i okolicach. Rok później teren ten z powodu intensywnych działań wojennych został zniszczony niemal w 100%, także opublikowane w książce źródła są nieocenionym materiałem dla badań tego terenu.

Autorka stworzyła własną typologię odnalezionych obiektów, z których trzy podstawowe kategorie: kapliczki, figury i krzyże oznaczone są odpowiednio kolorami: zielonym, żółtym i niebieskim na mapach oraz w postaci pasków na brzegu stron. Pozwoliło to zarówno zauważyć procentowy udział poszczególnych obiektów w całości omawianego tematu, jak i utrwalić prawidłowe postrzeganie opisywanych obiektów jako trzy odrębne kategorie o specyficznych cechach formalnych, charakterystycznych dla każdej grupy. Na podstawie źródeł autorka odtworzyła też lokalizację i wygląd obiektów już nieistniejących.

Warto też zaznaczyć różnorodność źródeł, z jakich korzystała Maria Weronika Kmoch, przygotowując publikację. Wykorzystała zarówno źródła rękopiśmienne, wśród których należy wskazać akta metrykalne parafii z omawianego terenu oraz kroniki i wspomnienia, ale też źródła drukowane: dokumentację urzędową, akta Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej czy prasę. Wiadomości czerpała z samodzielnie prowadzonych badań terenowych oraz przeprowadzanych z mieszkańcami gminy Jednorożec wywiadów, a także ze źródeł ikonograficznych (rysunki, ujęcia z Google Street View oraz fotografie współczesne i archiwalne) oraz kartograficznych. Wykorzystała też dostępne nagrania video oraz literaturę przedmiotu.


Dokładny opis publikacji oraz prezentację zastosowanych rozwiązań 
autorka przedstawiła na swoim blogu „Kurpianka w wielkim świecie”:


Książka została wydana przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Jednorożcu jako efekt projektu Wybrane aspekty dziedzictwa kulturowo-historycznego gminy Jednorożec. Kapliczki i krzyże przydrożne, realizowanego przez autorkę w roku akademickim 2015/2016 w ramach stypendium za wybitne osiągnięcia w różnych sferach działalności edukacyjnej dla szczególnie uzdolnionych studentów zamieszkałych na terenie Powiatu Przasnyskiego. Stypendium to przyznaje Starostwo Powiatowe w Przasnyszu.

Oprócz publikacji, Maria Weronika Kmoch stworzyła też interaktywną mapę przykładów małej architektury sakralnej w gminie Jednorożec, będącą internetową wersją najważniejszego z rozdziałów książki. Można ją znaleźć w Internecie pod adresem: https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=zwjX3MUOCGfM.kqVJRQU4ysLo. Pracę nad projektem można śledzić na fanpage'u projektu na Facebooku: https://www.facebook.com/kapliczkikrzyzeprzydroznegminajednorozec/. Zaznaczmy, że autorka nie planuje zakończenia badań nad tematyką przydrożnych obiektów sakralnych na terenie swojej „małej ojczyzny”, chce nadal odszukiwać kolejne obiekty, uzupełniać opowieści, znajdować nowe źródła.

Maria Weronika Kmoch jest studentką II roku studiów magisterskich w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Pochodzi z Jednorożca (pow. przasnyski, woj. mazowieckie), hobbistycznie zajmuje się badaniem historii i utrwalaniem dziedzictwa Kurpiowszczyzny oraz powiatu przasnyskiego. Interesuje się genealogią swojej rodziny. Autorka artykułów w lokalnej prasie i czasopismach naukowych. Aktywna uczestniczka i organizatorka konferencji naukowych, członek Studenckiego Koła Naukowego Historyków UW. Laureatka licznych programów stypendialnych, m.in. Regionalnego programu stypendialnego dla uczniów szczególnie uzdolnionych w województwie mazowieckim (2010–2011) oraz Indeks Start2Star Fundacji Jolanty i Leszka Czarneckich (2011–2016). Laureatka Medalu im. Stanisława Ostroi-Kotkowskiego w kategorii „Debiut”, przyznawanego dla osób zasłużonych dla powiatu przasnyskiego. W roku akademickim 2015/2016 w ramach stypendium za wybitne osiągnięcia w różnych sferach działalności edukacyjnej dla szczególnie uzdolnionych studentów zamieszkałych na terenie Powiatu Przasnyskiego realizuje projekt pt. Stulecie parafii Jednorożec. Przygotowanie monografii naukowej.

Publikacja znajdzie się w regularnej sprzedaży od 18 stycznia 2016 r. 

Można będzie ją nabyć w Gminnej Bibliotece Publicznej w Jednorożcu (ul. Odrodzenia 12) albo zamówić wysyłkowo:
a) u wydawcy: poprzez maila wysłanego na adres wydawcy przez formularz kontaktowy: http://www.biblioteka-jednorozec.pl/index.php/kontakt lub telefonicznie: 29 751 83 72;
b) kontaktując się z autorką: poprzez fanpage projektu: https://www.facebook.com/kapliczkikrzyzeprzydroznegminajednorozec/ lub mailowo (mariakmoch@wp.pl).


Wydawca: Gminna Biblioteka Publiczna w Jednorożcu
ISBN: 978-83-943674-0-4
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 380


wtorek, 29 grudnia 2015

„Skarby cara Aleksandra”




Wojciech Motylewski „Skarby cara Aleksandra”


„Skarby cara Aleksandra” to druga w dorobku Wojciecha Motylewskiego powieść historyczno-przygodowa, której akcja rozgrywa się na Warmii w pierwszych latach XIX stulecia. Zakończona właśnie kampania napoleońska nie przyniosła realizacji rozbudzonych w sercach Polaków nadziei na odzyskanie niepodległości. Lidzbark Warmiński - rodzinne miasto jednego z bohaterów powieści zostało odcięte granicami od utworzonego właśnie Księstwa Warszawskiego. Ów bohater, kowal Albert Giersz powraca z wojny do spodziewającej się dziecka małżonki. Zadowolona z przyjazdu męża Agata, pragnie aby Albert spędzał z nią więcej czasu, wypoczął i ustatkował się po wojennej tułaczce.

Niestety, rozsmakowany w niebezpiecznym życiu kowal z niemałymi trudnościami stara się przystosować do nowej, spokojnej egzystencji. Kiedy więc pewnego dnia dowiaduje się o zakopanej przez żołnierzy carskich skrzyni pełnej złotych monet, bez zbędnej zwłoki podejmuje decyzję o przystąpieniu do poszukiwań skarbu. Nie zdaje sobie sprawy z szeregu niebezpieczeństw na jakie naraża  zarówno siebie jak i zaangażowanych do pomocy sąsiada i szwagra. Na kartach książki spotkamy oczywiście wielu innych starych znajomych z kart pierwszej książki Wojciecha Motylewskiego „Kurier Napoleona.”[1]

O ile w poprzedniej powieści autora wydarzenia wojenne i związane z nimi poczynania bohaterów zdominowały fabułę, w „Skarbach cara Aleksandra” są one jedynie tłem dla klasycznej przygodowej historii. Dzięki temu niniejsza lektura powinna zadowolić znacznie szersze grono czytelników. Niespieszna początkowo akcja nabiera tempa z każdą kolejną stroną książki. Nieco archaiczny język powieści znacznie ułatwia czytelnikowi cofnięcie się w czasie o ponad dwa wieki, do czasów w których rozgrywa się akcja.

Warto dodać, że autor nie ograniczył się jedynie do przedstawienia przygód bohaterów związanych z poszukiwaniem carskiego depozytu. Wiele miejsca przeznaczył na ukazanie życia rodziny Gierszów. Czytelnik dzieli troski i radości z Agatą, Albertem oraz ich życzliwymi sąsiadami. Trzeba tu przyznać, że Agata nie miała zbyt wielkiej pociechy z męża, który choć darzył ją gorącym uczuciem, każdą wolną chwilę wykorzystywał, aby czmychnąć z chaty, dosiąść wierzchowca i poczuć na plecach dreszczyk emocji.

Kto wie, być może już niebawem Albert Giersz wyruszy na spotkanie kolejnej przygody? W jednym z wywiadów Wojciech Motylewski przyznał bowiem, że pracuje nad nową powieścią poświęconą dalszym losom kowala z Lidzbarka Warmińskiego.[2] Tym razem śladem napoleońskiej armii wyruszy on do stolicy carskiego imperium.


Wydawca: Psychoskok
ISBN: 978-83-7900-420-1
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 259


niedziela, 27 grudnia 2015

„Kresowi Sarmaci”




Joanna Puchalska „Kresowi Sarmaci”


„Kresowi Sarmaci”, kolejne po „Dziedziczkach Soplicowa” wydawnictwo związane z tematyką kresową w dorobku Joanny Puchalskiej, to jedna z najlepszych książek z niemal stu, jakie przeczytałem w upływającym 2015 r. Postacie przedstawione na kartach książki łączy nie tylko pochodzenie, lecz przede wszystkim przywiązanie do tradycji, polskości i dawnych ideałów. Wśród źródeł po jakie sięgała autorka pracując nad publikacją nie brak wspomnień i pamiętników, dzięki czemu udało się jej stworzyć niezwykle plastyczny, wiarygodny i ciepły obraz świata, który bezpowrotnie przeminął.



Dwór w Otmycie. Fot. Jan Bułhak. Źródło: Joanna Puchalska „Kresowi Sarmaci”, s. 215.


Jeden z rozdziałów poświęcony jest latom dziecinnym Jana Bułhaka. Przyszły wybitny fotografik spędził je w dworku w Ostaszynie położonym w pobliżu Nowogrodka. Obserwujemy jak pośród malowniczych lasów, nad brzegami Świtezi dojrzewa miłość do ziemi ojczystej oraz kształtuje się wrażliwość artystyczna młodego człowieka. Autorka nie szczędzi czytelnikowi detali, ułatwiających przeniesienie się do schyłkowych lat XIX stulecia. Wraz z małym Jankiem i jego rodzicami odwiedzamy okoliczne dwory, należące do skoligaconych z Bułhakami rodzin. Zasiadamy do stołów, na których królują potrawy przyrządzone ze składników pochodzących z własnych pól i folwarków. Przysłuchujemy się dyskusjom starszych. Mimo że w tamtych czasach dzieci przy stole nie odzywały się nie pytane, zniecierpliwione potrafiły porozumieć się ze sobą wzrokiem i bezgłośnie umówić na wyprawę po słodkie poziomki do najbliższego lasu.

Sielskie obrazki ukazane w tym rozdziale nieodparcie kojarzą się ze scenkami wyjętymi z klasycznych powieści dla młodych czytelników autorstwa Kornela Makuszyńskiego. Nie wszystkie historie są jednak aż w tak wielkim stopniu wypełnione słońcem i beztroską jak ta przedstawiona powyżej. Każdy z rozdziałów zawiera niezwykle precyzyjną rekonstrukcję codziennego życia Polaków, mieszkających na wschodnich rubieżach dawnej Polski.

Nie można zapominać, że XIX wiek upłynął naszym przodkom na marzeniach i walce o powrót Rzeczypospolitej na mapę Europy. Na niemal czterystu stronach książki Joanny Puchalskiej przeczytamy wiele dramatycznych opowieści, których bohaterami są powstańcy, działacze niepodległościowi, żołnierze, duchowni, politycy i ziemianie. Niewielu z nich miało szczęście zachować w pamięci choć okruchy wspomnień z lat, kiedy na polskim tronie zasiadał Stanisław August Poniatowski. Autorka we wstępie zdradza, że w składającej się czternastu opowieści książce, przedstawiła jedynie bohaterów, których losy potrafiły poruszyć jej emocje. Stąd też ukazane przez nią historie wzruszają, czasem rozśmieszają i zmuszają do refleksji. Polecam.


Wydawca: Fronda
ISBN: 978-83-8079-010-0
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 392


wtorek, 22 grudnia 2015

„Na zgliszczach”




Maciej Paterczyk „Na zgliszczach”

Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka


Ziemie Odzyskane tuż po wojnie. Dalekie rubieże nowego kraju. Ludzie wciąż nie mają pewności czy to już Polska, czy jeszcze Niemcy. W tym niespokojnym miejscu zostaje zamordowana młoda dziewczyna. Komendant milicji w Kamieniu Pomorskim musi samodzielnie rozwiązać zagadkę jej śmierci. Gdy aresztuje głównego podejrzanego, uznaje sprawę za zakończoną. Nie chce zajmować się śledztwem, ma ważniejsze rzeczy na głowie: planuje ucieczkę z kraju. Wkrótce jednak ofiar zaczyna przybywać. Giną kolejne dziewczyny… Ziemie Odzyskane w drugiej połowie lat czterdziestych – idealna sceneria zbrodni. Stanisław Brzeziński – komendant milicji jakiego jeszcze nie było!


Źródło:

Pierwszy tom nowej serii „Kryminały Ziem Odzyskanych”. 
Recenzja powieści pojawi się oczywiście niebawem 
w ZAPOMNIANEJ BIBLIOTECE.



poniedziałek, 21 grudnia 2015

„Fabryka Pokory”




Piotr Schmandt „Fabryka Pokory”


Sześć lat po pierwszej wizycie w Wejherowie, as berlińskiej policji Ignaz Braun ponownie przybywa w rodzinne strony swojej małżonki Bernadety. Mamy jesień 1906 r. Tym razem pretekstem do przyjazdu jest dzień Wszystkich Świętych. Niestety, pobyt inspektora w miasteczku upływa nie tylko na odwiedzinach grobów bliskich żony oraz beztroskich spotkaniach z żyjącymi członkami jej sympatycznej rodziny. Podobnie jak przy okazji poprzednich odwiedzin, policjant musi zmierzyć się z rozwiązaniem niespodziewanej kryminalnej zagadki. Tym razem mieszkańcami Wejherowa wstrząsa wiadomość o zaginięciu Ludwisi i Janeczki, córeczek Wacława Ruszkowskiego, jednego z pracowników fabryki cygar i papierosów Pawła Pokory.
   
Braun spotyka znajomych policjantów z miejscowego komisariatu. Z zadowoleniem obserwuje jak zmienili się przez lata, okrzepli i nabrali doświadczenia funkcjonariusze, z którymi przed laty dane mu było współpracować. Jego radość mąci jednak wieść o problemach zdrowotnych zaprzyjaźnionego komisarza Renscha. Przebyty przez szefa wejherowskiej policji zawał, sprawia, że przełożeni odstawiają doświadczonego detektywa na boczny tor, przysyłając w zastępstwie ambitnego i zasadniczego Otto Lamberta. To właśnie z nowym, choć tymczasowym komisarzem, nasz dobry znajomy Ignaz Braun będzie musiał ułożyć poprawne stosunki, nieformalnie wspierając go w poszukiwaniach dwóch zaginionych dziewczynek.





Podobnie jak najlepsza moim zdaniem powieść serii o przygodach inspektora Brauna, czyli „Pruska zagadka”, także niniejszy tom emanuje smakami i zapachami dawnego Wejherowa. Wraz z inspektorem Braunem odwiedzamy dobrze znane kąty, jak też zupełnie nowe miejsca, jak np. tytułową fabrykę polskiego przemysłowca i patrioty Pawła Pokory. Wiele akapitów poświęcił autor na ukazanie życia rodzinnego Ignaza Brauna oraz przeżywającego dramat Wacława Ruszkowskiego. Sceny rozgrywające się w tajemniczej siedzibie grupy spirytystycznej zapewne wielu miłośnikom przedwojennych kryminałów kojarzyć się mogą z twórczością Stanisława Wotowskiego, jednego z klasyków tego gatunku.

Warto dodać, że w powieści Piotra Schmandta pojawiają się bohaterowie, którzy przed ponad stu laty przechadzali się uliczkami dawnego Wejherowa. Mam tu na myśli właściciela fabryki oraz członków jego rodziny. Co ciekawe, autorowi udało się dotrzeć do potomków Pawła Pokory, o czym dowiadujemy się z podziękowań zamieszczonych na końcu książki. Zapewne spotkania te przyczyniły się w znacznej mierze do wzbogacenia treści o liczne informacje związane z prywatnym życiem ich przodka, funkcjonowaniem zakładu, a tym samym do udoskonalenia kształtu niniejszej powieści. Mam nadzieję, że Piotr Schmandt na tyle polubił stworzoną przez siebie postać berlińskiego detektywa, że za czas jakiś znajdzie pretekst, aby wysłać go ponownie do niewielkiego kaszubskiego miasteczka, aby wspomóc miejscowych funkcjonariuszy w rozwikłaniu kolejnej sprawy kryminalnej. Polecam.


Wydawca: Oficynka
Seria wydawnicza: Sprawy inspektora Brauna
ISBN: 978-83-64307-75-1
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 393

sobota, 19 grudnia 2015

„Na tropie srebrnego kura”





Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura”

Patronat medialny: Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomniana Biblioteka


Bractwa kurkowe były organizacjami chroniącymi dawne miasta przed najazdami nieprzyjacielskich wojsk. Pierwsze bractwa na ziemiach polskich zostały założone już w XIII wieku. Ich kilkusetletnią działalność przerwał wybuch II wojny światowej. Członkowie wielu z nich starali się ukryć przed niemieckim okupantem ważne dokumenty, ordery a także inne przedmioty związane z funkcjonowaniem organizacji. Ukrycia zabytkowej figurki srebrnego kura oraz historycznych dokumentów dokonał we wrześniu 1939 r. jeden z ówczesnych królów kurkowych, niejaki Alojzy Bratek.

W czasach PRL-u Bratek przechowywał insygnia w różnych miejscach, obawiając się, że mogą zostać przejęte przez Skarb Państwa. Niestety, pan Alojzy przed śmiercią nie zdążył nikomu przekazać informacji o miejscu ukrycia ważnych nie tylko dla bractwa zabytkowych obiektów. Cztery lata po jego odejściu w zaświaty, próbę odnalezienia cennego depozytu podejmuje Mat, świeżo upieczony konserwator zabytków. Pierwotnie zadanie miało spocząć na barkach jego siostry bliźniaczki, studentki historii sztuki i pasjonatki powieści o Panu Samochodziku, którą o pomoc poprosił były członek jednego z bractw kurkowych. Plany dziewczyny uległy jednak zmianie, zakochała się w przystojnym rzeźbiarzu i nie w głowie jej było spędzanie wakacji z daleka od obiektu westchnień.

Mat zaopatruje się w literaturę dotyczącą historii bractw kurkowych, by zapoznać się z nieznaną mu wcześniej tematyką i w piękny lipcowy dzień wyrusza do Lidzbarka Welskiego, pierwszego przystanku na trasie nowej wakacyjnej przygody. W miasteczku tym zamieszkiwał po wojnie Alojzy Bratek, Mat ma więc nadzieję, że uda mu się natrafić tam na jakiś trop prowadzący do rozwiązania zagadki. Bohater będzie musiał się wykazać nie tylko talentami detektywistycznymi, lecz także nie lada sprytem, chrapkę na odnalezienie własności dawnego bractwa ma bowiem jeszcze kilka innych osób.




Źródło: Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura”, s. 236.



Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” dedykowana jest pamięci Zbigniewa Nienackiego. Na jej kartach znajdziemy wiele inspiracji twórczością autora przygód Pana Samochodzika. Bohater porusza się pojazdem będącym repliką wehikułu, jakim Tomasz NN przed laty przemierzał mazurskie bezdroża, a w trakcie prowadzenia „prywatnego śledztwa” korzysta ze wsparcia młodocianych pomocników. Podobnie jak Tomasz, również sentymentalny i łatwowierny Mat traci głowę, gdy tylko w pobliżu pojawia się piękna dziewczyna, a także od czasu do czasu moralizuje, kiedy otaczają go młodsi współtowarzysze przygody. Pasjonujący się dziejami naszego kraju bohater, potrafi zaszczepić młodzieży historycznego bakcyla, sprawiając że nastolatkowie z zapałem angażują się w poszukiwania ukrytych insygniów bractwa kurkowego.

Jak widzimy, bez trudu można odnaleźć bardzo wiele analogii między bohaterem stworzonym przez Emila Roszewskiego a Tomaszem wykreowanym przez klasyka powieści przygodowej Zbigniewa Nienackiego. Emila z panem Zbigniewem łączy jeszcze jedno bardzo ważne i mocne ogniwo. Siłą powieści Nienackiego była wiarygodność w oddawaniu klimatu miejsc, w których gościli bohaterowie jego książek. To samo można powiedzieć o powieści Emila Roszewskiego. Ze stuprocentową pewnością mogę napisać, że autor wielokrotnie przebywał na opisywanych w swej pierwszej książce przygodowej malowniczych terenach Warmii i Mazur. Dałbym sobie rękę uciąć, że Jerzwałd i podwórko ze skromnym murowanym domem z czerwonej cegły nie mają przed nim tajemnic, a wakacje spędzone na leśnych wędrówkach i pogawędkach przy ognisku, ceni wyżej niż szukanie cienia pod Koloseum czy Akropolem.

Fabuła powieści obfituje w nocne wyprawy, podchody i wspomniane wcześniej w narady przy ognisku. Mamy także okazję przekonać się, czy samochód naszego bohatera potrafi dorównać swemu słynnemu poprzednikowi z silnikiem Ferrari. Słoneczny ciepły, wakacyjny klimat mazurskich lasów i jezior, wartka akcja oraz cała plejada fajnych i nieco mniej sympatycznych bohaterów sprawiają, że  „Na tropie srebrnego kura” można zarekomendować wszystkim fanom Zbigniewa Nienackiego a w szczególności tym, którzy podobnie jak ja, na pierwszym miejscu w swych rankingach umieszczają te jego powieści, których akcja rozgrywa się nad mazurskimi akwenami. Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” została objęta patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika[1] oraz Zapomnianej Biblioteki. Polecam.


Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-7942-958
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 359






[1] Zapraszam do dyskusji o książce na Forum Miłośników Pana Samochodzika: http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3498

czwartek, 17 grudnia 2015

Publikacje historyczne wydawnictwa The Facto (cz. 3)





Joanna Rolińska „Ale jest Warszawa”


Żadne chyba miasto w Polsce nie budzi tylu niechętnych uczuć, co Warszawa. Żadne nie jest też tak bardzo kochane. I żadne nie przeżyło własnej śmierci. Miasto Feniks. Zbiór rozmów Joanny Rolińskiej „Ale jest Warszawa”, to rozpisany na głosy portret miasta.

Portret pisany sercem, pełen pasji, ale nie wolny od refleksji i krytycznego spojrzenia. Rozmówcy autorki to między innymi Danuta Szaflarska, Gustaw Holoubek, Józef Hen, Jan Kobuszewski, Wanda Chotomska, Edward Dwurnik. Opowiadają o swoich związkach z miastem i o inspiracjach twórczych związanych z Warszawą i jej historią. W tomie znalazły się również rozmowy z bohaterami Powstania Warszawskiego.

Źródło:

Książka dostępna także w formie E-booka.
Dystrybucja: DICTUM Sp. z o.o.

Wydawca: The Facto
ISBN: 978-83-61808-37-4
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 269




Jan Ołdakowski, Maciej Mazur 
„Muzeum. Miejsce, które zwróciło Warszawie duszę”


Przez jednych stawiane za wzór, przez innych mocno krytykowane, ale nikomu nie obojętne. Muzeum Powstania Warszawskiego – miejsce, które powstańcom oddało należną cześć, połączyło rocka z patriotyzmem i na dobre zmieniło oblicze miasta.

Szef i współtwórca muzeum, Jan Ołdakowski, w rozmowie z dziennikarzem Faktów TVN Maciejem Mazurem zdradza, jak przekonał prezydenta Lecha Kaczyńskiego do punka, co wspólnego z Powstaniem mają wieloryby z Winnipeg i któremu światowemu przywódcy weterani Batalionu Zośka chcieli pokazać cztery litery. Ten wywiad jest trochę jak samo muzeum. Iskrzy, prowokuje, zadaje pytania i zmusza do myślenia.

Źródło:

Książka dostępna także w formie E-booka.
Dystrybucja: DICTUM Sp. z o.o.

Wydawca: The Facto
ISBN: 978-83-61808-47-3
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 276


wtorek, 15 grudnia 2015

„Wielka Księga Armii Krajowej”




„Wielka Księga Armii Krajowej”


„Wielka Księga Armii Krajowej” to doskonałe kompendium wiedzy o dziejach najważniejszej konspiracyjnej organizacji zbrojnej w czasie II wojny światowej. W składającej się z czternastu obszernych rozdziałów „Księdze” znajdziemy bogaty zasób informacji o kształtowaniu się polskiego podziemia i postaciach które wywierały największy wpływ na działalność Armii Krajowej. W każdy z rozdziałów autorzy wplatają wyjątki z życiorysów konspiratorów, sanitariuszek, partyzantów, dowódców i szeregowców. Dzięki relacjom świadków tematyka publikacji, związana z organizacją i funkcjonowaniem AK zyskuje nieco inny, bardziej osobisty wymiar. 

Rozdział otwierający „Księgę” poświęcony jest nieznanemu szerzej wydarzeniu, jakie miało miejsce pewnej styczniowej nocy w 1940 r. w Czortkowie,. To właśnie w mieście położonym w dawnym województwie tarnopolskim, zajętym przez Armię Czerwoną, doszło do pierwszego antyradzieckiego zrywu Polaków po wybuchu II wojny światowej. Zryw ten nazywany jest często przez historyków „powstaniem czortowskim”. Konspiratorzy zamierzali opanować kilka strategicznych obiektów w mieście, uwolnić więźniów a następnie przedostać się przez granicę w Zaleszczykach do Rumunii. Niestety, słabo uzbrojonym powstańcom planów nie udało się zrealizować. W odwecie NKWD aresztowało kilkuset Polaków, spośród których przynajmniej 21 osób skazano na karę śmierci, wielu innych po brutalnych przesłuchiwaniach dalsze lata życia spędziło w więzieniach i łagrach.

Wiele miejsca w „Księdze” zajmują rozdziały ukazujące codzienne życie w konspiracji: ćwiczenia, problemy z wyżywieniem, brakami w uzbrojeniu oraz finansowaniem działalności. Przeczytamy jakie zagrożenia czyhały na osoby świadomie lub nieświadomie łamiące podstawowe zasady konspiracji. Osobne rozdziały przeznaczono na przedstawienie brawurowych akcji przeprowadzanych przez AK-owców na terenie okupowanego kraju, w tym akcje mające na celu odbicie aresztowanych współtowarzyszy walki. W nieco krótszym, lecz niezwykle interesującym rozdziale przedstawiono oryginalne sposoby walki z hitlerowcami. Choć nie jest to temat często poruszany w opracowaniach historycznych, warto nadmienić, że polskie podziemie w walce z Niemcami korzystało z „pomocy” kobiet lekkich obyczajów oraz innych przedstawicieli kryminalnego półświatka a setki hitlerowców poniosło śmierć dzięki wykorzystaniu do walki broni biologicznej.

„Wielka Księga Armii Krajowej” nie jest wydawnictwem pretendującym do miana monografii naukowej. Mimo to w gronie autorów, którzy przyczynili się do jego powstania znajdziemy wybitnych historyków, dziennikarzy i muzealników. Wszystkich łączy jedno: są pasjonatami dziejów podziemia niepodległościowego lat II wojny światowej. Na kilkuset stronach niniejszego wydawnictwa udało im się skondensować cały szereg zagadnień związanych z działalnością organizacji rozwiązanej w styczniu 1945 r. przez Komendanta Głównego, generała Leopolda Okulickiego. Bogato ilustrowane, monumentalne wydawnictwo uzupełnia kalendarium zawierające wybrane daty z historii Polskiego Państwa podziemnego, biogramy autorów oraz obszerna bibliografia. Polecam.





Autorzy „Wielkiej Księgi Armii Krajowej”


Stanisław M. Jankowski
Prolog
Czortków 1940 Pierwsze powstanie II wojny światowej

Anna Gabryś
Wojna miała trwać niedługo...
Początki Polskiego Państwa Podziemnego

Marek Gałęzowski
„Jesteśmy w służbie sprawy nadrzędnej”
Kluczowe postaci Armii Krajowej

Sebastian Pawlina
Jak przetrwać, to tylko w podziemiu!
Życie w konspiracji

Grzegorz Mazur
Walcząc bez broni
Propaganda i prasa Armii Krajowej

Wojciech Königsberg
„Nie należy szczypać szwaba, lecz bić pięścią w mordę!”
Słynne akcje Armii Krajowej

Sebastian Pawlina
Trzymajcie się, idziemy po was! 
Odbijanie więźniów

Rafał Kuzak
Wąglik, wszy i prostytutki
Najbardziej nietypowe metody walki z okupantem

Kacper Śledziński
W sieci wywiadów
Oddział II KG AK w walce z III Rzeszą

Anna Herbich
Morowe panny
Kobiety z Armii Krajowej

Wojciech Lada
„Bo my, proszę pana, po prostu dziurkowaliśmy ludzi”
Likwidatorzy z Armii Krajowej

Michał Mackiewicz
Mieliśmy bardzo mało broni...
Arsenał Armii Krajowej

Dawid Golik
„Na zawsze wierni tylko Polsce”
Rozwiązanie Armii Krajowej

Stanisław M. Jankowski
Epilog
Śladem powstańczych legitymacji


 ---


Wydawca: Znak Horyzont
ISBN: 978-83-240-3422-2
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 560



poniedziałek, 14 grudnia 2015

„Czy w tym zamku straszy?"




Elżbieta Śnieżkowska-Bielak „Czy w tym zamku straszy? 
Legendy o zamkach polskich”


Na ziemiach polskich zachowało się wiele prastarych zamków, należących przed wiekami do królów, książąt, magnatów i rycerzy. Upływ czasu sprawił, że wiele z nich przetrwało do dnia dzisiejszego jedynie w postaci malowniczych ruin. Wiele budowli udało się odrestaurować lub zrekonstruować. Każdy jednak zamek, nawet taki z którego pozostały zaledwie pokryte krzewami i drzewami sterty gruzów, skrywa w sobie jakąś tajemnicę sprzed setek lat.

Z książką Elżbiety Śnieżkowskiej-Bielak odwiedzimy najbardziej znane zamki w naszym kraju, m. in: Wawel, Książ, Bolków, Czorsztyn, Kórnik, Bobolice, Golub-Dobrzyń, Niedzicę, Łęczycę czy Pieskową Skałę. W tym miejscu muszę się przyznać, że choć większość historycznych budowli miałem okazję odwiedzić, niektóre wielokrotnie, znałem zaledwie trzy zamkowe legendy z dwudziestu opublikowanych w niniejszym tomie: O szewczyku Skubie, który pokonał smoka wawelskiego, o księżniczce Uminie i skarbie Inków ukrytym na gdzieś na zamku w Niedzicy oraz o diable Borucie z Łęczycy. Pozostałe opowieści miałem przyjemność przeczytać po raz pierwszy.

Z pewnością także młodsi czytelnicy, a do takich jest przede wszystkim adresowana książka, również po raz pierwszy, z wypiekami na twarzy, zapoznają się z legendami o skarbach, rycerzach, białych damach, czarownicach i smokach. Elżbieta Śnieżkowska-Bielak w celu umożliwienia czytelnikowi przeniesienia się do dawnych czasów zastosowała stylizację językową. Dlatego też znacznym ułatwieniem jest zamieszczenie po zakończeniu każdej z legend słowniczka trudnych wyrazów i wyrażeń. Dzięki temu młody człowiek może w łatwy sposób dowiedzieć się czym były podpłomyki, bombardy, ukontentowanie lub kasztel, wzbogacając tym samym swoje słownictwo.

Pod każdym ze słowniczków znajdziemy kilka lub kilkanaście pytań sprawdzających zrozumienie przeczytanej przed chwilą legendy. W książce przedstawione zostały również skrócone dzieje każdego z zamków. Celem autorki, który niewątpliwie udało się jej w pełni zrealizować, było zainteresowanie młodego pokolenia barwnymi, częstokroć burzliwymi, dziejami naszego kraju. Lektura książki może przyczynić się ponadto do rozbudzenia w dzieciach pasji poszukiwawczej, krajoznawczej i poznawczej. Może także zachęcić je do odwiedzenia opisanych zamków i sprawdzenia, czy w którejś z legend ukryte jest choć ziarenko prawdy. Polecam.


Wydawca: Harmonia
ISBN: 978-83-7134-808-2
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 160


niedziela, 13 grudnia 2015

Publikacje historyczne wydawnictwa The Facto (cz. 2)




Beata Modrzejewska „Prezesi. Oni rządzili TVP”


Przez całe dekady to był najbardziej pożądany gabinet w Polsce. Jego lokator miał i ma nadal wielką władzę. W gabinecie prezesa TVP spotykały się wielkie gwiazdy, wielkie pieniądze i wielka polityka. O swych rządach na Woronicza Beacie Modrzejewskiej odpowiadają prezesi Telewizji Polskiej: Wiesław Walendziak, Robert Kwiatkowski, Andrzej Urbański, Janusz Zaorski, Juliusz Braun i Jan Dworak. Ale prawdziwą sensacją jest wywiad z legendarnym szefem Radiokomitetu z czasów Edwarda Gierka Maciejem Szczepańskim!

Źródło:

Książka dostępna także w formie E-booka.
Dystrybucja: DICTUM Sp. z o.o.

Wydawca: The Facto
ISBN: 978-83-61808-61-9
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 230



Grzegorz Sieczkowski „Skandale PRL-u”


Oto opowieść o wydarzeniach, które szokowały Polaków czasów Polski Ludowej. Choć komunizm był niby z natury postępowy i bezpruderyjny, to sprawy seksu były tematem tabu, a naturyści i wystawa kobiecych aktów jawiły się jako zagrożenie dla systemu. Niebezpieczne były także: bimber, spekulanci, zieleniaki, no i pokątny handel cielęciną. Grzegorz Sieczkowski z humorem opisuje czasy, gdy na czołówki gazet trafiali nie celebryci, lecz sznurek do snopowiązałek. Jednym z bohaterów tej książki jest też… papier toaletowy.

Źródło:

Książka dostępna także w formie E-booka.
Dystrybucja: DICTUM Sp. z o.o.

Wydawca: The Facto
ISBN: 978-83-61808-40-4
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 366


piątek, 11 grudnia 2015

„Fotografia”




Piotr Schmandt „Fotografia”


„Fotografia” jest drugim tomem serii kryminalnej Piotra Schmandta, której bohaterami są berliński policjant, inspektor Ignaz Braun oraz niewielkie miasteczko Wejherowo. Muszę zaznaczyć, że najlepiej sięgnąć po wszystkie powieści serii we właściwej kolejności. Co prawda detektyw na kartach każdej z książek rozwiązuje inną zagadkę, ale w „Fotografii” pojawiają się nawiązania do pierwszej części serii, pojawia się także kilku znanych nam już bohaterów, z kwiatem miejscowej policje na czele.

Akcja powieści rozgrywa się pięć lat po pierwszej wizycie inspektora na Kaszubach. Mamy zatem rok 1906. Po przyjęciu zorganizowanym u pani Neiss, na które zaproszenie otrzymał także nasz policjant, zostaje zamordowany fotograf, który wykonywał zdjęcia bawiących się gości. Na fotografiach znaleźli się przedstawiciele miejscowej elity, przyjaciele pani domu oraz kilka osób, które podobnie jak inspektor odwiedzili miasto.






Theodor Pratz to spokojny, szanowany staruszek, który bez reszty poświecił się swojemu zawodowi. Fotografia była nie tylko jego profesją, lecz przede wszystkim pasją. Wielokrotnie przemierzał uliczki Wejherowa, zatrzymując na szklanej kliszy czar szybko upływających chwil. Towarzyszył narodzinom, ślubom oraz innym uroczystościom rodzinnym. Nic więc dziwnego, że mieszkańców dręczy pytanie: dlaczego nie mający żadnych wrogów fotograf został zamordowany?

Śledztwo prowadzi oczywiście inspektor Braun przy pomocy kilku policjantów z wejherowskiego komisariatu. Inspektor przesłuchuje podejrzanych, wśród których są głównie uczestnicy pechowego, zakończonego smutnym epilogiem przyjęcia. Znalezienie motywu zabójstwa okazuje się być bardzo trudną, skomplikowaną sprawą. Znajomi Ignaza wierzą w zdolności inspektora, on sam jednak nie jest zadowolony z postępów śledztwa, zakładał bowiem, że po kilku dniach uda mu się wytropić mordercę, a tymczasem zakończenie sprawy wydaje się być bardzo odległe.

Na tych, którzy poświęcą kilka wieczorów i rozwiążą wraz sympatycznym inspektorem „Pruską zagadkę”[1] oraz sprawę zabójstwa starego fotografa mam bardzo dobrą wiadomość. Doskonały detektyw Ignaz Braun po raz kolejny zawita do Wejherowa. Recenzję „Fabryki Pokory”, taki bowiem nosi tytuł nowa, trzecia już część serii Piotra Schmandta wydana przez „Oficynkę”, zamieszczę niebawem na stronach ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI. Polecam.


Wydawca: Oficynka
Seria wydawnicza: Sprawy inspektora Brauna
ISBN: 978-83-64307-12-6
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 320

wtorek, 8 grudnia 2015

Publikacje historyczne wydawnictwa The Facto (cz. 1)




Luiza Łuniewska „Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny”


Przez blisko pół wieku o Ince pamiętali tylko jej najbliżsi: siostry, koledzy z oddziałów, którzy nawet nie znali jej prawdziwego nazwiska i pewien stary ksiądz, który nigdy nikomu o niej nie opowiadał.

Na początku lat 90. pani Stasia z Narewki pociągnęła za łokieć miejscowego nauczyciela: w tym domu, powiedziała, mieszkała dziewczyna zamordowana przez UB, musi pan o tym dzieciom opowiadać. Jednocześnie w Gdańsku, historycy z IPN, zaczęli szukać śladów tajemniczej sanitariuszki od Łupaszki. Ksiądz Marian Prusak, z gdańskiej parafii, odetchnął - w końcu mógł komuś opowiedzieć, co zdarzyło się w sierpniową noc 1946 roku. Oto historia Inki.

Źródło:

Książka dostępna także w formie E-booka.
Dystrybucja: DICTUM Sp. z o.o.

Wydawca: The Facto
ISBN: 978-83-61808-75-6
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 256




Wiktor Bołba „Deyna. Geniusz futbolu, książę nocy”


Prawdziwa, niewybielana i niebanalna historia Kazimierza Deyny. To opowieść o uwielbieniu i czci, którą po dziś otaczają go kibice Legii, i nienawiści, jaką okazywali mu fani innych polskich drużyn. O drodze na szczyt i upadku. To wreszcie opowieść o człowieku obdarzonym wybitnym talentem, ale także naznaczonym słabościami - niepohamowanym pociągiem do kobiet, skłonnościami do zdrady, alkoholu i hazardu. A o wszystkim w najdrobniejszych szczegółach opowiadają ludzie, którzy byli częścią tej Historii.

Źródło:

Książka dostępna także w formie E-booka.
Dystrybucja: DICTUM Sp. z o.o.

Wydawca: The Facto
ISBN: 978-83-61808-48-8
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 288 + zdjęcia



niedziela, 6 grudnia 2015

„Pruska zagadka”




Piotr Schmandt „Pruska zagadka”


W ostatnich latach na rynku księgarskim pojawiło się wiele kryminałów retro, których akcja rozgrywa się w Warszawie, Gdańsku lub Lwowie. Na retrokryminalnej mapie Polski zagościły także Poznań, Bydgoszcz i Kalisz. Niezbyt często autorzy decydują się na umiejscowienie akcji swych powieści na prowincji. Ryzyko takie podjął Piotr Schmandt wysyłając swojego bohatera do Wejherowa. Właśnie w tym mieście na początku 1901 r. doszło do makabrycznej zbrodni, której nie potrafił rozwikłać lokalny aparat policyjny. Zamordowano gimnazjalistę Johanna Wendersa. Po kilku dniach w okolicy zaczęto znajdować fragmenty jego ciała. W celu rozwiązania tej trudnej sprawy, z berlińskiego Wydziału Zabójstw przyjeżdża młody, zdolny inspektor Ignaz Braun. Okazuje się, że motywy do dokonania morderstwa mogło mieć co najmniej kilkunastu mieszkańców miasteczka. Inspektor rozpoczyna śledztwo, przesłuchuje podejrzanych, poznaje stosunki panujące w mieście. Odkrywa mroczne tajemnice zamordowanego młodzieńca oraz ciemne sprawki najbardziej szanowanych obywateli Wejherowa.




Piotr Schmandt mieszka w Trójmieście, pracował również w Muzeum Wejherowa stad też widoczna pieczołowitość autora w oddaniu szczegółów powieści. Wiele budowli, sklepów oraz hotel istniało w rzeczywistości. W książce zostały także wykorzystane prawdziwe nazwiska dawnych mieszkańców miasta. Poznajemy całą galerię typów ludzkich: szefa policji, posterunkowego, rzeźnika, piekarza, nauczycieli, burmistrza, kolejarza, rolnika, zaniedbywaną żonę, katolików, protestantów i starozakonnych.

Na klimat książki wpływają skrupulatnie przedstawione detale. Wiemy dokładnie co bohaterowie jedli na obiad, jak ubierali się, niemal czujemy zapachy kuchni, którą odwiedził inspektor Braun. Wędrujemy wraz z inspektorem dróżkami Kalwarii Wejherowskiej. Śledztwo toczy się w okresie świąt wielkanocnych, mamy więc okazję uczestniczenia w obrzędach religijnych, zasiadamy przy świątecznym stole z osobami, z którymi zaprzyjaźnił się policjant. Jest w śród nich również ponętna panna, która zawróciła nieco w głowie rzeczowemu i ułożonemu przedstawicielowi prawa. Wszystkie, pozornie drugoplanowe elementy powieści autor przedstawił tak plastycznie, że są one nie mniej interesujące od samego śledztwa.

„Pruska zagadka” jest pierwszą z trzech powieści jakie ukazały się w serii „Sprawy inspektora Brauna”. Piotr Schmandt stworzył niezwykle udany kryminał, nic więc dziwnego, że powieść doczekała się już drugiego wydania. Wydawnictwo Oficynka postanowiło wznowić tę książkę wraz z kolejnym tomem pt. „Fotografia”. Trzecia powieść „Fabryka Pokory” ukazała się po raz pierwszy. Już niebawem recenzje wszystkich tomów znajdziecie w ZAPOMNIANEJ BIBLIOTECE. Polecam.


Wydawca: Oficynka
Seria wydawnicza: Sprawy inspektora Brauna
ISBN: 978-83-64307-11-9
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 581



piątek, 4 grudnia 2015

„Na tropie srebrnego kura”




Emil Roszewski „Na tropie srebrnego kura”


Długo oczekiwana powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” ujrzała światło dzienne i jest już dostępna w księgarniach. Książka liczy aż 359 stron, zapowiada się więc długa literacka przygoda w „samochodzikowych” klimatach. Powieść objęta jest patronatem medialnym Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomnianej Biblioteki. Oczywiście już wkrótce zamieścimy recenzję książki oraz wywiad z autorem.


Małe co nieco na zachętę:

„Młody konserwator zabytków zostaje wplątany w poszukiwania zaginionych insygniów bractwa kurkowego. Aby odnaleźć ukryty skarb, musi nie tylko natrafić na ślad tytułowego srebrnego kura, ale również zmierzyć się z przeciwnikiem, który ma w ręku list z tajemniczym szyfrem.

Na szczęście w poszukiwaniach towarzyszą mu nowo poznani sprzymierzeńcy. Rozpoczyna się pojedynek, którego celem jest rozwiązanie zagadki z przeszłości.

Akcja książki rozgrywa się nad mazurskimi jeziorami. Razem z bohaterami podróżujemy leśnymi traktami, poznajemy ukryte w puszczy zakątki i wsłuchujemy się w echa historii. Opowieść utrzymana jest w klimacie wakacyjno-przygodowym.”


O powieści można podyskutować na forum. Zapraszamy:



czwartek, 3 grudnia 2015

Publikacje historyczne Spółdzielni Wydawniczej "Czytelnik" (cz. 2)




Andrzej Rostworowski „Ziemia, której już nie zobaczysz. Wspomnienia kresowe”


Wspomnienia ziemian dotyczą społeczności nieistniejącej już od ponad pół wieku. To przydaje im szczególnej wartości. Tom wspomnień kresowych Andrzeja Rostworowskiego wzbogaca naszą wiedzę o dziejach polskiego ziemiaństwa. Wiele w nim interesujących relacji i faktów, jak choćby fragment opisujący Zakład oo. Jezuitów w Chyrowie, który odegrał bardzo ważną rolę w kształtowaniu inteligencji polskiej.

Dodatkowym walorem tych wspomnień jest niewątpliwy talent literacki ich autora. Pochodził wszak z rodu, który wydał m. in. Karola Huberta Rostworowskiego, pisarza dziś już nieco zapomnianego, ale w swoim czasie cieszącego się sporą popularnością. Uważna lektura opracowanych przez Stanisława Jana Rostworowskiego przypisów pozwoli zrozumieć, jak wielu  utalentowanych ludzi przewinęło się przez dzieciństwo i młodość autora.(Z posłowia Andrzeja Garlickiego)

Źródło:

Książka dostępna w formie e-booka:

Wydawca: Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”
ISBN: 978-83-07-03365-5
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 512




Neill Lochery „Lizbona. Miasto Światła w cieniu wojny 1939-1945”


Portugalia była jednym z kilku państw europejskich, które nie wzięły bezpośredniego udziału w II wojnie światowej. Ale oficjalna neutralność nie oznaczała, że kraj odseparował się całkowicie od wydarzeń, które w latach 1939–1945 wstrząsały kontynentem. Co więcej, szczególny status Portugalii sprawił, że stała się ona terenem tajnych i jawnych działań dyplomacji wywiadów obu walczących w wojnie stron; z kolei dla tysięcy uciekinierów z płonącej Europy obiektem marzeń było miejsce na statku odpływającym z lizbońskiego portu do Ameryki. W lizbońskich kawiarniach, hotelach i w kasynie, na wąskich uliczkach starego miasta i na nabrzeżu Tagu krzyżowały się drogi emigrantów, dyplomatów, agentów wywiadów i tajniaków portugalskiej  policji politycznej. Atmosferę Lizbony w latach 1939–1945, wydarzenia, jakich była wówczas miejscem, ludzi, którzy w nich uczestniczyli, oraz działania dyktatora Portugalii, António Salazara, dla utrzymania neutralności kraju opisuje Neill Lochery (ur. 1965), brytyjski historyk i publicysta, specjalista w zakresie najnowszej historii regionu śródziemnomorskiego i Bliskiego Wschodu. Jego opis uzupełnia ponad 30 fotografii pochodzących z Lizbony i Portugalii z czasów II wojny światowej.

Źródło:

Książka dostępna w formie e-booka:


Wydawca: Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”
ISBN: 978-83-07-03320-4
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 311



środa, 2 grudnia 2015

„Kurier Napoleona”




Wojciech Motylewski „Kurier Napoleona”


Tłem powieści Wojciecha Motylewskiego są działania wojenne rozgrywające się na obszarze Prus Wschodnich w okresie kampanii napoleońskich. W grudniu 1806 r. w Warszawie pojawia się Napoleon Bonaparte. Odżywają nadzieje Polaków na odzyskanie niepodległości. Niestety, sytuacja na froncie nie jest najlepsza. Żołnierze francuscy znużeni są walką i niesprzyjającą aurą. Na domiar złego armia carska sprzymierzona z Prusakami zadaje Francuzom coraz większe straty.

Cesarz wzywa przed swe oblicze Augustyna Słubickiego, czterdziestoletniego oficera sztabu. Wysyła pułkownika z niebezpieczną misją do marszałka Bernadotte`a stacjonującego w Mławie. Tymczasem po drugiej stronie frontu, pewnemu pułkownikowi w służbie carskiej zostaje poruczone zadanie zbadania zamiarów, wielkości i rozlokowania sił francuskich obozujących w najbliższej okolicy. Śledzimy także skomplikowane losy znanej i szanowanej na Warmii rodziny Gierszów, która stara odnaleźć swe miejsce w okresie zawirowań dziejowych, jakie ogarnęły Warmię i Mazury. Wydarzenia rozgrywające się w latach 1806-1807 przedstawione są przez autora z punktu widzenia bohaterów stojących po różnych stronach konfliktu zbrojnego. Splatają się losy postaci, które na trwałe zapisały się na kartach historii z przygodami bohaterów powstałych w wyobraźni autora.

W jednym z wywiadów Wojciech Motylewski zdradza, że choć praca nad niniejszą powieścią trwała zaledwie trzy miesiące, do jej napisania przygotowywał się kilka lat.[1] Nic dziwnego, książka inkrustowana jest szeregiem detali obyczajowych z epoki, która po dziś dzień rozpala wyobraźnię wielu pasjonatów historii. Związany z Lidzbarkiem Warmińskim, zgłębiający od najmłodszych lat dzieje swej małej ojczyzny autor od lat angażuje się w działania grup rekonstrukcyjnych, m.in. w Wileńskiego Pułku Muszkieterów, nie są mu więc obce arkana wojaczki dziewiętnastowiecznych armii, które przetoczyły się przez malownicze, usiane lasami i jeziorami ziemie.

Klimat niniejszej książki, może sugerować inspirację autora awanturniczo-przygodowym dziełem Walerego Łozińskiego „Zaklęty dwór”. Lektura powieści nie rozczaruje zapewne czytelników lubujących się w tematyce wojen napoleońskich. Mieszkańcy Warmii i Mazur dzięki książce Wojciecha Motylewskiego mogą wkroczyć na ścieżkę przygody podejmując próbę odnalezienia miejsc i szlaków, które przemierzał przed ponad dwustu laty pułkownik Słubicki i pozostali bohaterowie książki. Autor ma w dorobku jeszcze jedną historyczną powieść przygodową, której akcja rozgrywa się w XIX wieku na terenie Prus Wschodnich.  To „Skarby cara Aleksandra”, o której kilka słów zamieszczę niebawem na stronach ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI.


Wydawca: Regionalista
ISBN: 978-83-927282-9-0
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 385