Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabory. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabory. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 lipca 2023

Świętokrzyskie regionalia (cz. 151)

 

Edmund Wierusz-Kowalski „Wspomnienia moje z roku 1863”

oraz wybór źródeł do dziejów powstania styczniowego 

na terenie powiatu włoszczowskiego w zasobach Archiwum Państwowego w Kielcach

Opracował Adam Malicki

 

„Wspomnienia moje z roku 1863” Edmunda Wierusz-Kowalskiego zostały wydane na podstawie odnalezionego rękopisu. Całość opracował i uzupełnił o wybór archiwalnych źródeł do dziejów powstania na terenie powiatu włoszczowskiego Adam Malicki. Jest to rzecz wyjątkowa i cenna. Publikacja została bardzo solidnie opracowana, a jej pierwsze wydanie zebrało bardzo dobre recenzje.

Autor wspomnień - Edmund Wierusz-Kowalski do powstania wyruszył z majątku w Ojsławicach (obecna gmina Radków w powiecie włoszczowskim). Przyłączył się do oddziału Kazimierza Błaszczyńskiego. Po śmierci dowódcy walczył w kawalerii, w oddziale Zygmunta Chmieleńskiego. Brał udział w potyczkach w Przedborzu, Oksie, Ociesękach, Strojnowie i Bodzechowie. Po pojmaniu Chmieleńskiego przez Rosjan, Kowalski przez miesiąc walczył w szwadronie dowodzonym przez Napoleona Krzywdę-Rzewuskiego, po czym sam dostał się do niewoli i został skazany na zesłanie.

 


Jeśli kogoś interesuje atmosfera tamtych dni, to odnajdzie ją we wspomnieniach. Jeśli ktoś chce poznać dzieje powstania na terenie powiatu włoszczowskiego, to część poświęcona źródłom archiwalnym będzie nieocenioną do tego pomocą.

 


Niniejsze, drugie wydanie zostało przez Adama Malickiego uzupełnione o kolejne archiwalne znaleziska i reprodukcje eksponatów. Tym razem ilustracje w książce wzbogaciły fotografie pasa powstańczego Edmunda Kowalskiego, modlitewnika ofiarowanego matce oraz pamiątki z zesłania.

 

Publikacja jest dostępna na stronie Drukarni Kontur:

https://www.facebook.com/drukarniakontur

Spis treści:

https://www.facebook.com/photo?fbid=712773247320520&set=pcb.712741800656998

https://www.facebook.com/photo?fbid=712773300653848&set=pcb.712741800656998

 

Druk: Drukarnia Kontur, tel. 41 39 45 321

ISBN: 978-83-65334-34-3

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 318



środa, 5 grudnia 2018

„Sybir i Syberia w dziejach narodu polskiego”



Anna Kubajak „Sybir i Syberia w dziejach narodu polskiego”


Jest to piękny album przedstawiający syberyjskie doświadczenia Polaków. Liczne zdjęcia odznaczeń, uroczystości i pomników sybirackich znajdujących się w Polsce i Rosji przeplatające się z ich opisem mówią o żywej pamięci historycznej. Przejmujący artystyczny zapis tragicznego doświadczenia zesłańczego zawierają prezentowane grafiki Grottgera, obrazy Malczewskiego, Sochaczewskiego i innych powiązane z dobranymi tematycznie fragmentami utworów literackich m.in. takich autorów jak Mickiewicz, Słowacki, Norwid. 




Uzupełnienie stanowi opis wykorzystania Syberii w charakterze ogromnego więzienia bez krat. Równocześnie przybliżone są postacie tych niezwykłych Polaków, którym mimo przeciwności udało się odnieść sukces i wnieść swój wkład w rozwój tamtej ziemi.

Źródło:


Wydawnictwo: Kubajak
ISBN: 978-83-87971-88-5
Rok wydania: 2008
Liczba stron:  120



niedziela, 2 grudnia 2018

Świętokrzyskie regionalia (cz. 61)



„Edmund Wierusz-Kowalski. Wspomnienia moje z roku 1863”
Opracował Adam Malicki


Książkę powstałą pod redakcją Adama Malickiego należy obiektywnie zaliczyć do grona najwartościowszych zbiorów materiałów źródłowych dotyczących powstania styczniowego na terenie powiatu włoszczowskiego.  Uznanie budzi szerokie wykorzystanie zasobów wielu archiwów, co w połączeniu z wnikliwością oraz pracowitością badacza doprowadziło do ukazania się rzetelnej publikacji historycznej. Jej niewątpliwą zatelą jest również to, że poprzez umiejętną prezentację licznych fotografii, reprodukcji obrazów, rycin, map a także oryginalnych dokumentów czytelnik w łatwy sposób poznaje klimat epoki. (dr Lech Frączek, Uniwersytet Jagielloński)



Obraz Władysława Rossowskiego Przed wiezieniem [za:] Rok 1863 w malarstwie polskim.
Lwów-Warszawa 1917


Ukazały się dwie wersje publikacji: pierwsza – okolicznościowa, współfinansowana przez Starostę Włoszczowskiego i Samorząd Województwa Świętokrzyskiego, druga – rozszerzona, zawierająca dodatkowo wybór źródeł do dziejów powstania styczniowego na terenie powiatu włoszczowskiego w zasobach Archiwum Państwowego w Kielcach.

Więcej o publikacji:



Wydawca: Fundacja Centrum Edukacji dla Rozwoju
Druk: Drukarnia Kontur, tel. 41 39 45 321
ISBN: 978-83-6533433-6
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 160



czwartek, 29 listopada 2018

„Zaczarowany rewolucją”



Lucyna Wiśniewska-Rutkowska „Zaczarowany rewolucją”
Rzecz o Edwardzie Dembowskim


Publikacja Zaczarowany rewolucją dotyczy Edwarda Dembowskiego (1822–1846), przedstawiciela polskiej myśli demokratycznej oraz filozoficznej połowy XIX wieku. Dembowski był postacią wyrazistą, która na trwałe wpisała się w dzieje naszego kraju. Żył krótko, zaledwie dwadzieścia cztery lata, lecz pozostawił bogatą spuściznę piśmienniczą i wzbudzającą podziw biografię polityczną. Miał w sobie mądrość filozofa, pasję reformatora oraz odwagę bohatera. Rewolucja była dla niego czymś koniecznym i wzniosłym zarazem, stanowiła główny sens jego życia.                         

Autorka starała się pokazać swoistość poglądów Dembowskiego, ale też jego powiązania z Henrykiem Kamieńskim, dlatego książkę należy traktować jako kontynuację wydanej wcześniej: Myśli i czyny. Henryk Kamieński – filozof i polityk.

Źródło:


Wydawca: Wydawnictwo Adam Marszałek
ISBN: 978-83-8019-972-9
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 184




piątek, 23 listopada 2018

„Syberia. 400 lat polskiej diaspory”



Antoni Kuczyński „Syberia. 400 lat polskiej diaspory”


Nowe, uaktualnione i poszerzone o ponad 150 stron wydanie wyjątkowej monografii. Poruszono nowe wątki, np. dotyczące budowy kolei wschodniochińskiej, i uzupełniono wiele już obecnych wątków, np. o Leopoldzie Niemirowskim czy Państwie Jaxa, a także rozbudowano nieco antologię, m.in. o tekst Władysława Andersa.



Pożegnanie Europy - obraz A Sochaczewskiego.


W naszej świadomości Syberia jawi się przede wszystkim jako miejsce niewoli, zesłań, śmierci wielu naszych rodaków. Jednak autor opisując związki Syberii z historią Polski od XVI do XX w. nie zatrzymał się tylko na tym wątku, pokazał również wkład jaki Polacy - zesłańcy, skazani na przymusowe osiedlenie - wnieśli w rozwój cywilizacyjny Syberii jako cenieni lekarze, nauczyciele, inżynierowie, rolnicy czy przedsiębiorcy. Natomiast wybór fragmentów pamiętników z różnych okresów pozwala poczuć atmosferę tamtego miejsca i czasu. Książka objęta patronatem medialnym TVP Historia.




Źródło:

O autorze:


Wydawnictwo: Kubajak
ISBN: 978-83-62501-24-3
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 703


poniedziałek, 19 listopada 2018

„Walery Przyborowski (1845-1913). Historyk powstania styczniowego”



Piotr Wdowski 
„Walery Przyborowski (1845-1913). Historyk powstania styczniowego”


Książka jest próbą nie tylko przybliżenia biografii Walerego Przyborowskiego, ukazania jej na tle epoki, ale także odkrycia na nowo jego dorobku i zasług dla polskiej historiografii drugiej połowy XIX wieku i początku XX stulecia, szczególnie w odniesieniu do studiów nad powstaniem styczniowym. Praca składa się z pięciu rozdziałów, poświęconych kolejno: biografii pisarza i historyka z uwzględnieniem jej kluczowych etapów, obrazowi powstania styczniowego w twórczości Przyborowskiego, charakterystyce jego warsztatu historycznego i poglądom na zadania historii, analizie dorobku Przyborowskiego jako recenzenta prac historycznych o powstaniu styczniowym oraz opiniom na temat jego twórczości historiograficznej, formułowanym przez współczesnych historyków, publicystów i uczestników styczniowej insurekcji.     
                                      .
Monografia przedstawia znaczenie studiów Przyborowskiego dla następnych po-koleń dziejopisarzy, zwłaszcza w aspekcie faktograficznym oraz zgromadzenia często niedostępnej już dzisiaj bazy źródłowej. Zwraca uwagę na aktualność niektórych poglądów historyka oraz na nowatorstwo poruszanej przez niego problematyki badawczej związanej z rokiem 1863. Stanowi swoisty pomnik w uznaniu zasług Walerego Przyborowskiego na rzecz badań nad powstaniem styczniowym.

Źródło:

Więcej o publikacji:


Wydawca: Wydawnictwo Adam Marszałek
ISBN: 978-83-8019-860-9
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 527



sobota, 11 sierpnia 2018

„Huragan”



Wacław Gąsiorowski „Huragan”


Okres wojen napoleońskich. Młody porucznik Florian Gotartowski poznaje piękną i charakterną pannę Zosię Dziewanowską. Młodzi zakochują się w sobie, lecz nie jest im dane wspólne życie. Czasy są niespokojne. Przez spływające krwią, wymazane z mapy ziemie polskie przetaczają się armie wrogich wojsk. Florian na pierwszym miejscu stawia obowiązek wobec ojczyzny. Dzielnie walczy u boku Bonapartego, wierząc że dzięki temu może przysłużyć się sprawie polskiej. Wraz z wojskami cesarza wyrusza do Hiszpanii, gdzie bierze udział w okupionej tragicznym żniwem szarży pod Somosierrą oraz w oblężeniu Saragossy. W czasie kiedy porucznik wsławiając się męstwem, zdobywa ordery i awanse panna Dziewanowska zostaje uprowadzona. 

Wacław Gąsiorowski (1869-1939) wiernie oddaje klimat epoki. Ze swadą przedstawia życie szwoleżerów i piechurów a także ukazuje niedolę ludności na ziemiach polskich w czasach dziejowych zawirowań. Ze znawstwem opisuje przebieg walk, oblężeń, szarż, musztr i parad. Warto zwrócić uwagę na finezyjny i pełen humoru opis oblegania klasztoru na Jasnej Górze, oraz pełne przerażających, dramatycznych scen oblężenie hiszpańskiego miasta. Wątek miłosny przeplata się z wojennym a wydarzenia historyczne są tłem licznych pasjonujących przygód. W powieści pojawia się kilkanaście postaci historycznych, m.in. Bonaparte, książę Poniatowski, wielu generałów i oficerów. Trzeba zaznaczyć, że w postawie Gotarowskiego następuje pewna przemiana. Przeżycia wojenne oraz możliwość spojrzenia na konflikt pomiędzy Francją a Hiszpanią z innej perspektywy sprawiają, że oficer zaczyna krytycznie oceniać poczynania Bonapartego.




Trudno nie zauważyć że dzieło Gąsiorowskiego inspirowane było w pewnym stopniu  trylogią Henryka Sienkiewicza. Wystarczy wspomnieć najbardziej barwną postać książki, rubaszną, dzielną, dobroduszną i nie dającą sobie w kasze dmuchać markietankę Joannę Żubr. Handlarka wędrująca za oddziałami wojska jest niemal kopią imć pana Zagłoby. Żubrowa to postać autentyczna. Zmarła w 1852 r. w Wieluniu i pochowana na jednym z tamtejszych cmentarzy bohaterka była pierwszą kobietą odznaczoną krzyżem Virtuti Militari. Mamy tu też motyw z przypiekaniem więźnia i jeszcze kilka innych scenek zaadoptowanych na potrzeby „Huraganu” z dzieł naszego noblisty. Nie jest to żaden zarzut. Gąsiorowski zrobił to tak subtelnie, że jego zapożyczenia nie irytują, lecz dodają kolorytu wydarzeniom rozgrywającym się w powieści. Trzeba jednak przyznać, że pan Wacław w kilku sytuacjach ułatwił sobie nieco pracę, i pewne elementy spajające poszczególne wątki nieco uprościł, przez co od czasu do czasu dostrzegamy w fabule lekkie zgrzyty.

Pewien niedosyt budzi także konstrukcja wątku miłosnego. Gąsiorowski powinien nieco intensywniej rozniecić płomień uczucia pomiędzy bohaterami. Dzięki temu czytelnikowi byłoby łatwiej uwierzyć w to, że młodzi ludzie skłonni są do tak ogromnych poświęceń aby odnaleźć drogę do siebie. Rekompensuje to druga, niezwykła para. Rezolutna markietanka i jej dobro- i prostoduszny mąż, jak to się dziś mówi, skradli cały show porucznikowi Gotartowskiemu, który w zamyśle autora miał być głównym bohaterem powieści. Komiczne dialogi pomiędzy małżonkami, zabawne połajanki, tłumaczenia i wykręty równoważą zbyt słabo zaznaczone relacje między Florianem a Zosią.

Powieść „Huragan” ukazywała się w 1901 r. odcinkach na łamach jednej z warszawskich gazet. Pierwsze wydanie książkowe trafiło do księgarń rok później. Książka zyskała wielką popularność, na fali której powstała kontynuacja - „Rok 1809”. Trzeci tom  „Szwoleżerowie gwardii” ukazał się w 1910 r. Trylogia Sienkiewicza znacznie lepsza, ale i dzieło Gąsiorowskiego powinno znaleźć się w zbiorach każdego miłośnika polskich powieści historycznych. Polecam.


Wydawca: Nasza Księgarnia
Ilustracje: Ludwik Maciąg
Rok wydania: 1955
Liczba stron: 588



piątek, 10 sierpnia 2018

„Młodzi gwardziści”



Walery Przyborowski „Młodzi gwardziści”
Powieść z oblężenia Warszawy przez Prusaków w roku 1794


W bogatym dorobku literackim Walerego Przyborowskiego znajdziemy kilkanaście powieści historycznych adresowanych do młodych czytelników. Niewątpliwie najbardziej znaną z nich są „Szwedzi w Warszawie”. Wydana w 1901 r. książka przez lata była lekturą obowiązkową w szkole podstawowej. Podobnie do Sienkiewicza, również Pan Walery pisał ku pokrzepieniu serc. W jego wyróżniających się wartką akcją i atmosferą tajemniczości powieściach występowali sympatyczni, dokonujący heroicznych czynów bohaterowie, stąd też przez kilka dziesięcioleci jego utwory cieszyły się dużą popularnością[1].




„Młodzi gwardziści” to mniej znana powieść autora urodzonego w podkieleckich Domaszowicach. Jej akcja rozgrywa się w 1795. Wojska pruskie docierają pod Warszawę. Wśród broniących stolicy mieszkańców nie brakuje młodzieży. Trójka młodych chłopców z pomocą pewnego odważnego duchownego planuje wyprawę, której skutki w ich mniemaniu mogą okazać się kluczowe dla przebiegu obrony Warszawy. Ciemną nocą, nie zważając na ryzyko, wyruszają do leżącego na przedpolach miasta lasu. W śród gestych drzew ukryty jest tajemniczy dom. Nie daleko za lasem znajdują się stanowiska wojsk pruskich. Młodzi warszawiacy zdają sobie sprawę, że jeśli zostaną schwytani czeka ich niechybna śmierć.

Walery Przyborowski barwnie i z humorem przedstawia życie stolicy w schyłkowych latach XVIII wieku. Widzimy ponadto jak przedstawiciele różnych stanów ramię w ramię wyruszają na barykady i walczą do ostatniego naboju aby nie oddać Prusakom nawet piędzi ziemi. Pośród kilku postaci historycznych pojawiających się w powieści, na plan pierwszy wysuwa się nadworny zegarmistrz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego – Franciszek Gugenmus. Przyborowski opisuje go jako dobrodusznego, miłującego Polskę obywatela. Nie tak dawno spotkałem już imć pana Gugenmusa na kartach powieści Kazimierza Konarskiego „Tajemnica zegara królewskiego”[2]. Walery Przyborowski poświecił mu jednak znacznie więcej miejsca, uwypuklając przy tym jego wpływ na rozwój fabuły. Polecam.


Wydawca: CM
ISBN: 978-83-66022-08-9
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 148




[1] Recenzje innych powieści Walerego Przyborowskiego: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Walery%20Przyborowski
[2] Recenzja powieści Kazimierza Konarskiego „Tajemnica zegara królewskiego”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2018/05/tajemnica-zegara-krolewskiego.html

niedziela, 29 lipca 2018

Świętokrzyskie regionalia (cz. 59)



Marta Boszczyk, Łukasz Kwiecień „Powstanie styczniowe. Bibliografia w wyborze”


Niniejsza publikacja została przygotowana w związku z przypadającą w bieżącym roku 150. rocznicą wybuchu powstania styczniowego i ustanowieniem przez Senat RP roku 2013 Rokiem Powstania Styczniowego. Bibliografia ma charakter poradnika i opracowana została z myślą o czytelnikach bibliotek pedagogicznych (nauczycielach, bibliotekarzach, studentach i maturzystach) oraz wszystkich zainteresowanych historią Kielecczyzny. Uwzględnia w wyborze książki i artykuły z czasopism, dokumenty ikonograficzne, elektroniczne oraz filmy. Zasięgiem czasowym obejmuje druki wydane do stycznie 2013 roku. Przedstawiony materiał został zebrany na podstawie zbiorów Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Kielcach, katalogów i baz bibliograficznych bibliotek krajowych oraz Polskiej Bibliografii Literackiej, Bibliografii Historii Polskiej, Bibliografii Kielecczyzny: 1945-1964, Bibliografii województwa kieleckiego (1982-1985).

Przy kompletowaniu materiałów wykorzystano także Bibliografię powstania styczniowego w opracowaniu Eligiusza Kozłowskiego oraz Powstanie styczniowe 1863: poradnik bibliograficzny Zbigniewa Ćwieka. Cenne źródło informacji stanowiły również zasoby Internetu oraz polskich bibliotek cyfrowych. Obok opracowań naukowych i popularnonaukowych dotyczących kwestii powstania styczniowego na Kielecczyźnie, ujęto także opublikowane na łamach prasy regionalnej artykuły „rocznicowe”, beletrystykę, opracowania historycznoliterackie oraz materiały przedstawiające artystyczne interpretacje powstania styczniowego. Pominięto dokumenty archiwalne i źródłowe w postaci raportów dowódców polskich, rozkazów, dekretów, rozporządzeń, obwieszczeń, instrukcji, regulaminów, sprawozdań, przemówień i statystyki, a także nekrologi i modlitwy.

Zrąb główny bibliografii został podzielony na trzy zasadnicze części. Pierwsza Powstanie styczniowe na Kielecczyźnie obejmuje swym zasięgiem teren dawnej guberni radomskiej, w skład której wchodziło 8 powiatów: kielecki, miechowski, olkuski, opatowski, opoczyński, radomski, sandomierski i stopnicki. Kolejna Powstanie styczniowe w literaturze, sztuce, muzyce i filmie (wybrane przykłady) zawiera dokumenty dotyczące motywu powstania styczniowego, a ostatnia część Materiały metodyczne i repertuarowe stanowi pomoc dla nauczycieli historii i języka polskiego. W ramach działów zastosowano układ formalny (wydzielono wydawnictwa zwarte, ciągłe, dokumenty elektroniczne, ikonograficzne oraz audiowizualne). W przypadku wznowień literatury pięknej podano z reguły tylko wydanie ostatnie. Większość opisów bibliograficznych została przejęta ze źródeł pośrednich w wersji oryginalnej.

W trakcie gromadzenia materiałów napotykano na trudności w dostępie do wybranych publikacji, stąd też niektóre opisy są niekompletne. Mogą także wystąpić błędy niezawinione przez autorów. Pozycje znajdujące się w zasobach polskich bibliotek cyfrowych opatrzono adresem dostępu. Dla podniesienia wartości użytkowej bibliografii podano liczne adnotacje oraz w niektórych przypadkach uzupełniono opis wyborem recenzji. Bibliografię opatrzono indeksem osobowym i nazw geograficznych. 

Źródło:


Wydawca: Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w  Kielcach
ISBN: 978-83-60666-44-9
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 252



niedziela, 27 maja 2018

„Tajemnica zegara królewskiego”



Kazimierz Konarski „Tajemnica zegara królewskiego”


Na życzenie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego jego nadworny zegarmistrz, pan Gugenmus, konstruuje zegar. Nie jest to zwykły czasomierz, lecz kunsztownie wykonane arcydzieło sztuki zegarmistrzowskiej. Na marmurowym postumencie wznosi się owalny palisandrowy cokół podparty wykonanymi z brązu figurami ludzkimi. Pan Gugenmus zbudował ponadto mechanizm, umożliwiający dostęp do umieszczonej wewnątrz zegara skrytki. O jej istnieniu poinformowany został jedynie król Stanisław August. Przez długi czas zegar cieszył gości przybywających do zamku królewskiego. W styczniu 1794 r. król wręczył go w prezencie ślubnym starościcowi Kazimierzowi Nałęckiemu i jego wybrance, pięknej pannie Krystynie Jasinowskiej, podkomorzance łukowskiej. Stanisław August przekazał młodym także zapieczętowany list. Zastrzegł jednak, że mogą go otworzyć wyłącznie jeśli znajdą się w bardzo trudnej sytuacji życiowej.




Mijają lata. Odchodzą najstarsi członkowie rodu Nałęckich, rodzą się dzieci, a przez kraj wymazany z mapy Europy przetaczają się kolejne konflikty zbrojne. Ziemie polskie spływają krwią. W każdym zrywie narodowowyzwoleńczym biorą udział przedstawiciele rodziny Nałęckich. Ich patriotyczna postawa sprawia, że zostają pozbawieni rodowego majątku. Przez cały ten okres w posiadaniu rodziny znajduje się strzegący królewskiej tajemnicy stary zegar.

Kazimierz Konarski urodził się w 1886 r. w Jeleniowie, małej wiosce leżącej u stóp Gór Świętokrzyskich[1]. Nic więc dziwnego, że akcję jednego z trzech rozdziałów powieści umieścił w tak bliskich sobie stronach. Potomkowie bohaterów na skutek dziejowych zawirowań osiadają bowiem w leżącym nieopodal gór Opatowie. W miasteczku tym, mogącym poszczycić się niemal tysiącletnią historią, włączają się aktywnie w nurt walk powstańczych w 1863 r.




„Tajemnica zegara królewskiego” to jedna z kilku powieści historycznych adresowanych do młodych czytelników w dorobku Kazimierza Konarskiego, zasłużonego polskiego archiwisty i profesora Uniwersytetu Warszawskiego. To pełna uroku, staroświecka powieść, nasączona nutami patriotycznymi. Nie brak tu scen batalistycznych a sympatyczni i mężni bohaterowie przeżywają emocjonujące przygody. To właśnie sensacyjna fabuła sprawia, że w przeciwieństwie do wielu podobnych utworów z tego okresu, czytelnik nie zasypia w trakcie lektury, lecz nieśpiesznie odwracając kartki wędruje wraz z przedstawicielami rodziny Nałęckich przez 123 lata mrocznej i krwawej historii naszej ojczyzny.

W powieści pojawiają się również postacie historyczne. Szymon Konarski pod przybranym nazwiskiem (Janusz Hejbowicz) powraca na ziemie ojczyste by prowadzić działalność rewolucyjną, a Józef Hauke-Bosak dowodzi siłami zbrojnymi województw krakowskiego i sandomierskiego w powstaniu styczniowym. Książka Kazimierza Konarskiego ukazała się w 1933 r. Dziś jednak bez trudu można zdobyć egzemplarz z 1971 r. i odkryć tajemnicę królewskiego zegara. Polecam.


Wydawca: Instytut wydawniczy PAX
Ilustracje: Ludwik Maciąg
Rok wydania: 1971
Liczba stron: 207


środa, 7 lutego 2018

„Kobiety i rodziny powstańców styczniowych zesłanych w głąb Rosji”



Agata Markiewicz 
„Kobiety i rodziny powstańców styczniowych zesłanych w głąb Rosji”


Los konspiratorów i powstańców styczniowych, którzy zostali uwięzieni lub zesłani w głąb Rosji, był dramatyczny, ale trzeba pamiętać, że ciężar wyroków carskich sądów spadł także na ich rodziny. Bohaterami tej książki są osoby najbliższe uczestnikom spisków i walk – rodzice, dzieci, ale głównie kobiety: żony, matki i siostry. To one znalazły się przed trudnym wyborem – pożegnać najbliższe im osoby na długie lata czy dzielić najpierw trudy podróży, a następnie życia w surowych warunkach Syberii. Decyzje i czyny tych kobiet były często niezwykle heroiczne, nie mniej niż ich mężów, synów i braci, którzy z bronią w ręku walczyli w powstaniu styczniowym.

Dr Agata Markiewicz ukończyła studia magisterskie na Wydziale Archeologii Śródziemnorskiej Uniwersytetu Warszawskiego i studia doktoranckie na Wydziale Historii Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku. Obecnie jest nauczycielką historii w podwarszawskim Milanówku. Uczestniczyła w projektach o charakterze lokalnym i międzynarodowym. Zajmuje się historią lokalną od strony herstorii, jest współautorką publikacji na temat kobiet z Milanówka.


Źródło:

Recenzje książki:




Wydawca: Difin
ISBN: 978-83-8085-504-5
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 254


sobota, 23 stycznia 2016

”W cieniu styczniowych nocy”




Marianna Zawadzka ”W cieniu styczniowych nocy”


Panorama polskich losów w drugiej połowie XIX wieku. Akcja powieści toczy się w latach 1866-67, klamrami zaś sięga roku 1886, ale dzieje powstania styczniowego w rejonie Puszczy poznajemy dzięki licznym retrospekcjom i wspomnieniom bohaterów. Spotkamy tu ludzi żyjących wciąż w mroku klęski, zmuszonych do ukrywania się lub układania z zaborcą, wędrujących – jak bywa w życiu – przez pogranicze dobra i zła. Trudna miłość między dwojgiem głównych bohaterów, niejednoznaczność postaci, zagadki w ich życiorysach, tajemnice podwójnego szpiega – wciągają od pierwszych stron. Bogactwo obserwacji obyczajowych, trafnie zarysowane typy psychologiczne, serdeczna pamięć o przeszłości czynią z tej książki  fascynującą lekturę. 

Patronat medialny: granice.pl, ksiązka.net.pl, wydawca.com.pl


Źródło:

Więcej o książce:

Recenzja książki:

Wydawca: Inicjał Andrzej Palacz
ISBN: 978-83-934661-2-2
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 323



niedziela, 27 grudnia 2015

„Kresowi Sarmaci”




Joanna Puchalska „Kresowi Sarmaci”


„Kresowi Sarmaci”, kolejne po „Dziedziczkach Soplicowa” wydawnictwo związane z tematyką kresową w dorobku Joanny Puchalskiej, to jedna z najlepszych książek z niemal stu, jakie przeczytałem w upływającym 2015 r. Postacie przedstawione na kartach książki łączy nie tylko pochodzenie, lecz przede wszystkim przywiązanie do tradycji, polskości i dawnych ideałów. Wśród źródeł po jakie sięgała autorka pracując nad publikacją nie brak wspomnień i pamiętników, dzięki czemu udało się jej stworzyć niezwykle plastyczny, wiarygodny i ciepły obraz świata, który bezpowrotnie przeminął.



Dwór w Otmycie. Fot. Jan Bułhak. Źródło: Joanna Puchalska „Kresowi Sarmaci”, s. 215.


Jeden z rozdziałów poświęcony jest latom dziecinnym Jana Bułhaka. Przyszły wybitny fotografik spędził je w dworku w Ostaszynie położonym w pobliżu Nowogrodka. Obserwujemy jak pośród malowniczych lasów, nad brzegami Świtezi dojrzewa miłość do ziemi ojczystej oraz kształtuje się wrażliwość artystyczna młodego człowieka. Autorka nie szczędzi czytelnikowi detali, ułatwiających przeniesienie się do schyłkowych lat XIX stulecia. Wraz z małym Jankiem i jego rodzicami odwiedzamy okoliczne dwory, należące do skoligaconych z Bułhakami rodzin. Zasiadamy do stołów, na których królują potrawy przyrządzone ze składników pochodzących z własnych pól i folwarków. Przysłuchujemy się dyskusjom starszych. Mimo że w tamtych czasach dzieci przy stole nie odzywały się nie pytane, zniecierpliwione potrafiły porozumieć się ze sobą wzrokiem i bezgłośnie umówić na wyprawę po słodkie poziomki do najbliższego lasu.

Sielskie obrazki ukazane w tym rozdziale nieodparcie kojarzą się ze scenkami wyjętymi z klasycznych powieści dla młodych czytelników autorstwa Kornela Makuszyńskiego. Nie wszystkie historie są jednak aż w tak wielkim stopniu wypełnione słońcem i beztroską jak ta przedstawiona powyżej. Każdy z rozdziałów zawiera niezwykle precyzyjną rekonstrukcję codziennego życia Polaków, mieszkających na wschodnich rubieżach dawnej Polski.

Nie można zapominać, że XIX wiek upłynął naszym przodkom na marzeniach i walce o powrót Rzeczypospolitej na mapę Europy. Na niemal czterystu stronach książki Joanny Puchalskiej przeczytamy wiele dramatycznych opowieści, których bohaterami są powstańcy, działacze niepodległościowi, żołnierze, duchowni, politycy i ziemianie. Niewielu z nich miało szczęście zachować w pamięci choć okruchy wspomnień z lat, kiedy na polskim tronie zasiadał Stanisław August Poniatowski. Autorka we wstępie zdradza, że w składającej się czternastu opowieści książce, przedstawiła jedynie bohaterów, których losy potrafiły poruszyć jej emocje. Stąd też ukazane przez nią historie wzruszają, czasem rozśmieszają i zmuszają do refleksji. Polecam.


Wydawca: Fronda
ISBN: 978-83-8079-010-0
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 392


środa, 30 kwietnia 2014

"Polacy w armii kajzera"


Ryszard Kaczmarek "Polacy w armii kajzera"


Jak czytamy we wstępie do książki „Polacy w armii kajzera,” głównym motywem jej powstania była chęć uzupełnienia luki w dotychczasowej historiografii poświęconej służbie Polaków w szeregach wojska niemieckiego podczas pierwszej wojny światowej.[1] Musimy pamiętać, że w armii niemieckiej, rosyjskiej czy austriackiej nie istniały osobne polskie formacje. Polacy walczyli w mundurach trzech zaborczych armii. Wielokrotnie dochodziło więc do bratobójczych walk. Ryszard Kaczmarek w swoim opracowaniu przedstawia żołnierską drogę jaka przebywali Polacy w armii niemieckiej od poboru aż po szpital lub grób. Taki bowiem tragiczny los przypadł niejednemu z naszych rodaków w latach pierwszej wielkiej wojny.

Wszystko rozpoczynało się od szkolenia rekruta. Podstawowego, gdyż na pełne brakowało niejednokrotnie czasu. Autor przedstawia codzienność żołnierza, zarówno podczas walki na froncie jak i w jednostce wojskowej. Obserwujemy dysproporcje między szeregowymi żołnierzami a zawodowymi oficerami jak również relacje pomiędzy Polakami a mieszkańcami różnych części Niemiec.

Profesor Kaczmarek wiele miejsca w swej książce poświęcił nie tylko losowi rannych i zabitych, ale także opisał wrażenia jakie stosy poległych wywierały na pozostałych przy życiu współtowarzyszy. Makabryczne widoki, które przerażały żołnierzy w pierwszych dniach walk, w realiach wojny pozycyjnej stały się dla nich chlebem powszednim. Zmiany w specyfice prowadzenia walki niosły ze sobą wiele problemów logistycznych związanych z zaopatrzeniem, zakwaterowaniem oraz wyżywieniem tysięcy ludzi. A przecież żołnierze pochodzący z Polski mieli swoje przyzwyczajenia kulinarne. Trudno im się było obejść bez zup, kaszy, chleba i ziemniaków.  Jedzenie w warunkach frontowych było dość monotonne i żołnierze często musieli zadowolić się zupą z brukwi i konserwami. Monotonny jadłospis oraz niewłaściwe odżywianie często prowadziły do chorób i epidemii. Dlatego też wprowadzono szczepionki przeciwko tyfusowi i cholerze.



Żołnierze w pociągu w drodze na front zachodni, sierpień 1914 roku. 
(Źródło: Ryszard Kaczmarek „Polacy w armii kajzera,” s. 121.)


Autor nawiązał także do tematyki niezbyt często poruszanej przez historyków, jak np. organizacji na zapleczu frontu sieci domów publicznych. Opisał sposoby symulowania chorób w celu uniknięcia wojennej makabry. Przedstawił sympatie społeczeństwa francuskiego do żołnierzy posługujących się językiem polskim. Nie zapomniał o życiu religijnym żołnierzy, uczestnictwie w nabożeństwach, wieczorach wigilijnych czy też świętowaniu Wielkanocy.

W książce „Polacy w armii kajzera” znajdziemy wiele informacji o umundurowaniu i uzbrojeniu jednostek wojskowych. Przemierzymy wiele bitewnych pól, m.in. pod Verdun i nad Sommą. Zapoznajemy się ze prymitywnymi warunkami życia i walki na froncie wschodnim. Wszędzie miejscowe cmentarze wojenne usiane są grobami Ślązaków, Mazurów, mieszkańców Wielkopolski i Pomorza.

Ryszard Kaczmarek zbierał materiały do publikacji ok. 4 lat. Wartościowym uzupełnieniem książki są zamieszczone liczne fotografie oraz reprodukcje pocztówek i plakatów z epoki. Najwięcej trudności sprawiło autorowi gromadzenie materiału, np. książek pułkowych, które były rozproszone w różnych miejscach Niemiec.[2] Cennym uzupełnieniem książki, jakim posiłkował się autor są pisane w języku polskim listy i wspomnienia żołnierzy, m.in. Górnoślązaka Kazimierza Wallisa, który w ciągu kilku lat służby wysłał ich do rodziny ponad 500. Jest to rzadki przypadek zachowania się opisów wojennej tułaczki, której autorem był zwykły frontowy żołnierz. Wielokroć Polacy w obcych mundurach zbierali doświadczenie frontowe z głębokim przeświadczeniem, że w sprzyjającej sytuacji politycznej będą je mogli wykorzystać gdy nadarzy się okazja do walki o niepodległość ojczyzny. W powyższych akapitach nakreśliłem tylko ułamek tematyki, którą w swej obszernej książce przedstawił profesor Kaczmarek. Zainteresowanych dokładniejszym zapoznaniem historii Polaków w mundurach niemieckiego zaborcy odsyłam do lektury książki „Polacy w armii kajzera.”

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 978-83-08-05331-7
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 560

Moja ocena: 6/6


poniedziałek, 28 kwietnia 2014

"Strażnik skarbu"


Aneta Ponomarenko "Strażnik skarbu"



W moich podróżach po coraz dłuższej półce z kryminałami retro sięgnąłem jakiś czas temu po powieść Anety Ponomarenko, której akcja rozgrywa się w Kaliszu w 1888 r. Najstarsze polskie miasto jest areną szeregu zbrodni. Ginie pomocnik aptekarza oraz wdowa po radcy prawnym. Policjanci uważają, że mają do czynienia z samobójstwami. Na miejsca przestępstw przybywają Walery Konstantynowicz Jezierski, agent do specjalnych poruczeń w randze radcy stanu oraz młody żydowski lekarz Jakub Zaif, z którymi przez ponad 300 stron powieści będziemy wędrować kaliskimi ulicami usiłując trafić na ślad osobnika, który zburzył spokój stolicy guberni. W trakcie prowadzenia śledztwa polski Żyd zaprzyjaźnia się z szefem rosyjskiej policji.

To właśnie Zaif odkrywa, że ktoś upozorował samobójstwa a w rzeczywistości dokonano morderstw. Wkrótce potem w bibliotece klasztornej zostają odkryte ciała dwóch zakonników, którzy przed śmiercią byli torturowani. Nasi dwaj bohaterowie są przekonani, że wszystkie zabójstwa łączy wspólna nić, która ma związek z kolekcjonerami masońskich pamiątek. Jak się bowiem okazuje Kalisz był niegdyś ważnym ośrodkiem wolnomularskim a gdzieś w mieście znajduje się ukryty przez nich skarb. Giną kolejne osoby, ktoś usiłuje zabić doktora Zaifa…

Aneta Ponomarenko z dużą pieczołowitością przedstawiła Kalisz u schyłku XIX wieku. Gościmy w pałacu dobrodusznego, dbającego o miasto gubernatora Michała Piotrowicza Daragana.[1] W tymże pałacu Jakub Zaif zapałał uczuciem do jego pięknej córki. Zdawał sobie jednocześnie sprawę, że ta miłość nie ma zbyt wielkiej przyszłości. Tak wiele dzieliło przecież córkę prawosławnego urzędnika i syna żydowskiego bankiera.

Od ojca doktora Zaifa przyjmujemy zaproszenie na wystawną ucztę w jego tajemniczym domu. Zaglądamy za klasztorne mury, do piwnic, cel zakonników i biblioteki. Odwiedzamy mieszkania kaliszan, sklepy i księgarnie. Wraz z mieszkańcami miasta uczestniczymy w balu dobroczynnym zorganizowanym przez życzliwego Polakom gubernatora.

Z uśmiechem czytamy, jaką atrakcją dla mieszkańców XIX-wiecznego miasta był telefon, odkurzacz, czy też inne wynalazki. Nie bez wpływu  na rozwój śledztwa są także eksperymenty z daktyloskopią prowadzone przez dr Zaifa.

W jednym z wywiadów Aneta Ponomarenko zdradziła, że cykl powieści o przygodach agenta Jezierskiego i doktora Zaifa zamknie się na trzech tomach. Drugiej książki „Dom śmierci” nie miałem jeszcze okazji przeczytać, ale autorka uważa, że jest znacznie lepsza od „Strażnika skarbu,”[2] więc pewnie niebawem będę miał okazję do ponownych odwiedzin dawnego Kalisza. Polecam.


Wydawnictwo: Szara Godzina
Seria wydawnicza: Calisia
ISBN: 978-83-933462-2-6
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 367

Moja ocena: 5/6

poniedziałek, 27 stycznia 2014

"Magnetyzer"


Konrad T. Lewandowski "Magnetyzer"


„Magnetyzer” to pierwsza część kryminalnego cyklu powieściowego Konrada T. Lewandowskiego, którego bohaterem jest młody, zdolny warszawski policjant Jerzy Drwęcki. Podobnie jak w pozostałych książkach serii, akcja utworu toczy się w Warszawie pod koniec laty dwudziestych ubiegłego wieku. Miałem już okazję zapoznać się z przygodami komisarza przy okazji lektury „Bogini z labradoru” oraz „Perkalowego dybuka.” Recenzje tych powieści Czytelnik znajdzie w listopadowych i grudniowych postach na blogu.

Tym razem Jerzy Drwęcki tropi tajemniczego zakonnika, posiadającego nieziemską moc wpływania na ludzi. Zakonnik wszedł posiadanie tajemniczej księgi z zapiskami Władimira Iwanowicza Razguninowa, osobistego cesarskiego magnetyzera. Korzystając z zawartej w niej wiedzy ów zakonnik doprowadził wiele młodych kobiety do popełnienia samobójstwa.

Nie zdradzę wiele pisząc, że kluczowe znaczenie dla rozwikłania sprawy mają opowieści weterana powstania styczniowego – wujaszka Hiacyntusa. Historia przodka starego wiarusa, podporucznika Jana Fedorczyka okazuje się mieć związek z prowadzonym śledztwem, a ściślej mówiąc z zapiskami Razguninowa. Lewandowski bardzo sprawnie wplata w treść historię sprzed lat, ubarwiając fabułę powieści i napędzając jednocześnie ślamazarnie prowadzoną przez komisarza sprawę.

Podobnie jak w wymienionych wcześniej powieściach, Jerzy Drwęcki „korzysta z usług” warszawskiego podziemia przestępczego. Okazuje się, że czasem łatwiej się dogadać z rzezimieszkami niż uzyskać pomoc ze strony przedstawicieli władzy duchownej z kardynałem Aleksandrem Kakowskim na czele.

Na kartach „Magnetyzera” mamy okazję wraz z komisarzem do zapoznania się ze śmietanką kulturalną stolicy dwudziestolecia międzywojennego. Tym razem w powieści zagościli m.in. poeci Julian Tuwim, Tadeusz Boy-Żelenski, Antoni Słonimski, rzeźbiarz Xawery Dunikowski, lekkoatleta Janusz Kusociński oraz stali bywalcy cyklu: pułkownik Bolesław Wieniawa-Długoszowski, filozof Franciszek Fiszer oraz sam komendant Józef Piłsudski. Warto odnotować także, że oprócz wymienionych wyżej znakomitości, w książce pojawia się urocza Marysia, przyszła małżonka komisarza Drwęckiego.

Jak wspomniałem na początku, recenzje kryminałów Konrada T. Lewandowskiego zamieszczam w porządku w jakim miałem przyjemność je przeczytać, a nie w jakim zostały wydane. Sugeruję jednak Czytelnikom lekturę cyklu we właściwej kolejności i rozpoczęcie jej właśnie od "Magnetyzera."

Książka przeczytana w grudniu 2013 r.
 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Seria wydawnicza: Z odciskiem palca
ISBN: 978-83-7384-597-8
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 235

Moja ocena: 4/6