wtorek, 29 listopada 2016

„Co nam zostało z tamtych lat Dziedzictwo PRL”



 Jerzy Eisler „Co nam zostało z tamtych lat Dziedzictwo PRL”


Czym była Polska Rzeczpospolita Ludowa i co nam po niej pozostało w III Rzeczpospolitej? Jaki był rzeczywisty klimat społeczny panujący w kraju w okresie stalinowskim? Kim byli, gdzie pracowali, w jakich warunkach mieszkali, co jedli i jak się ubierali mieszkańcy Warszawy w okresie odbudowy ze zniszczeń wojennych? Które peerelowskie mity i stereotypy przetrwały zmiany ustrojowe w Polsce? Czy homo sovieticus jest w każdym z nas?

Książka opowiada zarówno o życiu codziennym Polaków w okresie PRL, jak i o ówczesnych wydarzeniach politycznych, kulturalnych, obyczajowych, a także o fenomenach społecznych. Autor nie stroni od refleksji wokół różnic i podobieństw tamtego czterdziestopięciolecia i III Rzeczpospolitej – głównie w sferze mentalności, polskich kompleksów, lęków i fobii. Do dziedzictwa minionego okresu zalicza między innymi roszczeniową postawę wobec państwa, silny syndrom autorytarny, niezachwianą wiarę w moc nakazów i zakazów, niezrozumienie procedur i zasad typowych dla państwa demokratycznego. Jako inne elementy odziedziczonego bagażu wskazuje zjawisko nadmiernej ostrożności w mówieniu o niektórych sprawach, strach przed braniem odpowiedzialności za podejmowane decyzje czy wreszcie brak szacunku dla prawdy jako wartości w życiu publicznym. Refleksje te prowadzą autora do zadania sobie pytania: „Dziedzictwo mentalne PRL jest tak wielkie, że podjąłem kiedyś nawet rozważania na temat tego, czy w ciągu tych czterdziestu pięciu lat powstał lub przynajmniej zaczął powstawać naród peerelowski?”.

W początku lat dziewięćdziesiątych Zbigniew Brzeziński stwierdził, że wychodzenie Polski z systemu komunistycznego potrwa mniej więcej tak długo, jak długo system ten istniał, to znaczy około czterdziestu pięciu lat. Wyznać muszę, że pomyślałem wtedy, iż autor tych słów nie bardzo wie, co mówi, a my na pewno z peerelowskim dziedzictwem poradzimy sobie w ciągu 10, no, najwyżej 15 lat. Z dzisiejszej perspektywy nie ulega już najmniejszej wątpliwości, że prof. Brzeziński miał rację. On okazał się być chłodnym realistą, a ja – w najlepszym razie – naiwnym idealistą. Nie można bowiem w tak krótkim czasie zerwać z dziedzictwem komunizmu, który miał ambicję być jednocześnie i światopoglądem, i ideologią, i doktryną polityczną, i prądem filozoficznym, i systemem ekonomicznym, i Bóg raczy wiedzieć czym jeszcze. Nie powinno to zresztą nikogo dziwić, skoro nawet Mojżesz przez czterdzieści lat prowadził Żydów przez pustynię nim dotarli do Ziemi Obiecanej. Okres PRL to nie była wprawdzie egipska niewola, ale jednak doświadczenie Polaków na tyle dotkliwe, że nie sposób przejść nad nim do porządku i bez problemów zerwać z jego dziedzictwem.

Źródło:

Wydawca: PWN
ISBN: 9788301188504
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 464


środa, 23 listopada 2016

Nowości Pracowni Wydawniczej ElSet



Sebastian Mierzyńki „Muza Krasickiego”


„Muza Krasickiego to kolejna powieść przygodowa, opowiadająca o poszukiwaniu skarbów. Tym razem zapraszam do poznania historii lidzbarskiego zamku oraz okolic tego urokliwego miasteczka. Zachęcam do wędrówki szlakiem wyznaczonym przez przygody głównego bohatera. Czy odnajdziecie skarb? Nie wiem. Ja go znalazłem. Dla mnie jest nim odkrywanie świata, w którym żyli ludzie przed wiekami. Oddaję w Państwa ręce książkę, która powstała z potrzeby przeżycia przygody. W lidzbarskim Hotelu Krasicki gościłem kilka dni na początku pewnej zimy. Odkrywałem na nowo znane mi miejsce i szukałem Muzy. Ona przyszła niespodziewanie. Najpierw wychynęła zza półek hotelowej biblioteki, nawiedzała mnie wieczorem z każdą bajką Krasickiego, pojawiającą się na poduszce w hotelowym pokoju w starannie zwiniętym ruloniku. W końcu dopadła mnie w podziemiach lidzbarskiego zamku. Spojrzała na mnie z fresków na krużgankach. Kim jest ta Muza? Czy jest nią św. Katarzyna, której pomnik stoi na przedzamczu? Czy skrywa się w innej tajemnicy? 

Będę szczęśliwy, jeśli ta powieść stanie się przewodnikiem po choćby fragmencie tej minionej rzeczywistości. Może odnajdziecie Państwo tam to, co i ja znalazłem, a będę uradowany, jeśli odkryjecie więcej. Poznajcie historię miejsca, gdzie przebywali m.in. Mikołaj Kopernik, Ignacy Krasicki czy Napoleon Bonaparte." (Sebastian Mierzyński - autor)

Sebastian Mierzyński – ur. 28 października 1972 r. w Biskupcu. Doktor historii, dziennikarz, pracownik Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Autor książki „Tajemnice zamku w Rynie” oraz 28 tytułów z serii „Pan Samochodzik i...”, pisanych pod pseudonimem Sebastian Miernicki. Wykorzystując wiedzę historyczną i pasję podróżniczą, pokazuje Czytelnikom uroki pięknego regionu Warmii i Mazur, jego skomplikowaną i intrygującą historię. W swoich książkach stara się docierać do ludzi o interesujących życiorysach i ciekawych pasjach.

Książkę wydano z inicjatywy Hotelu Krasicki**** w Lidzbarku Warmińskim.

Źródło:


 Wydawca: Pracownia Wydawnicza ElSet
ISBN: 978-83-64736-64-3
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 240



Janusz Jasiński „Niektóre zwyczaje pogrzebowe na Polskiej Warmii 
w ostatnich dziesięcioleciach XIX i pierwszych XX wieku”


Najnowsza publikacja profesora Janusza Jasińskiego „Niektóre zwyczaje pogrzebowe na Polskiej Warmii w ostatnich dziesięcioleciach XIX i pierwszych XX wieku”, jak sam tytuł wskazuje, dotyczy problematyki tradycyjnego dla naszego regionu obrządku chowania zmarłych.  Autor sięgnął do źródeł archiwalnych i pokazał m.in nekrologii zamieszane w olsztyńskiej prasie, przedstawił, jak wyglądał i ile kosztował tradycyjny pogrzeb. Praca zawiera również zdjęcia cennych, historycznych inskrypcji nagrobnych, które „były i są widomym znakiem pamięci o zmarłych”.

Źródło:


Wydawca: Pracownia Wydawnicza ElSet
ISBN: 978-83-64736-61-2
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 76


Pracownia Wydawnicza ElSet na Facebooku:


poniedziałek, 21 listopada 2016

„Warszawa Miłosza”



Marek Zaleski (red.) „Warszawa Miłosza”


Tom Warszawa Miłosza ukazuje powstanie i przemiany mitu miasta w twórczości jednego z najwybitniejszych pisarzy polskich XX wieku. Poetę fascynowały miasta, mit Warszawy współistnieje w jego dziełach z mitem Paryża czy z mitem Wilna. „Warszawa była ogromnie ważnym miejscem formacyjnym dla Miłosza” – czytamy we wstępie Marka Zaleskiego i teza ta znajduje tutaj w pełni uzasadnienie. Książka gromadzi fascynujący materiał varsavianistyczny, gdyż poszczególni badacze sami są nierzadko wytrawnymi historykami cywilizacji warszawskiej czy po prostu wybitnymi warszawiakami, wrośniętymi w krajobraz miasta i współtworzącymi jego klimat. Uwzględnione zostały wszystkie aspekty wątku warszawskiego Miłosza, od jego percepcji przestrzeni miejskiej po stosunek do innych kultur (Rosjan, Żydów), są teksty biograficzne i komparatystyczne. Wreszcie książka jest ważnym dziełem historycznoliterackim, którego nie będzie mógł pominąć żaden humanista studiujący dzieje kultury i literatury polskiej XX wieku.



Budowa muru przy bramie getta na ulicy Solnej


Warszawa jest w biografii Miłosza miejscem tyleż ważnym, co odsuwanym w cień, wręcz pomijanym. Zapewne zaważyła tu postawa samego Poety, który wolał eksponować rodzinne Wilno, Kalifornię (z fascynującą przyrodą) czy wybrany na starość Kraków, a nawet niegościnny Paryż. Jego prywatna Warszawa była bowiem miejscem dramatycznym, naznaczonym okupacją, zagładą getta, powstaniem, powojennym chaosem, grozą stalinizmu. Co więcej, gorzkie wspomnienia wyniósł także z przedwojennej Warszawy („warszawki”), choć właśnie tam przeżył spotkania formujące jego myślenie. W stolicy zetknął się przecież z literacką i artystyczną bohemą, z komunizmem, nacjonalizmem (m.in. poetów Sztuki i Narodu), z chrześcijańskim personalizmem, środowiskiem żydowskim czy rosyjską emigracją porewolucyjną. Tu spotkał mistrzów (Iwaszkiewicz!), przyjaciół, adwersarzy i swą pierwszą żonę Janinę; tu przeżywał duchowe oraz artystyczne przełomy (np. zainteresowanie kulturą anglosaską). Znaczącym wydarzeniem była też jego współpraca z nowoczesnymi mediami – radiem i filmem.

Dlatego zbiorowa próba nakreślenia warszawskiego portretu Poety stanowi cenny wkład w miłoszologię, a z drugiej strony jawi się jako ważne wydarzenie w dziejach varsavianistyki. Zyskujemy przecież nowy, często zaskakujący obraz stolicy oglądanej oczami Noblisty, który pielgrzymuje do tego miasta i przed nim ucieka, podziwia je i przeklina, a przede wszystkim buduje poetyckie obrazy, jakich nie znajdziemy w dokumentach ani w opracowaniach historycznych.

Źródło:

Wydawca: Instytut Badań Literackich PAN
ISBN: 9788361757351
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 393


czwartek, 17 listopada 2016

„Tak się kręciło”



Andrzej Klim „Tak się kręciło”
Na planie 10 kultowych filmów PRL


Zapewne każdy kinoman posiada własną listę polskich filmów, które uważa za kultowe. Z pewnością każda z takich list różni się od siebie znacząco, choć są tytuły, które w takich zestawieniach pojawiają się częściej od innych. Taką listę sporządził niewątpliwie dziennikarz i redaktor Andrzej Klim nim przystąpił do opracowania książki „Tak się kręciło. Na planie 10 kultowych filmów PRL”. Jestem przekonany, że długo się zastanawiał nim wybrał z niej tytuły, które postanowił przybliżyć czytelnikom na stronach niniejszego wydawnictwa. W rezultacie do dziesiątki filmów trafiły takie produkcje jak: „Popiół i diament”, „Nóż w wodzie”, trylogia Sylwestra Chęcińskiego („Sami swoi”, „Nie ma mocnych”, „Kochaj albo rzuć”), „Rejs”, „Ziemia obiecana”, „Noce i dnie”, „Miś”, „Seksmisja”, „Krótki film o zabijaniu” oraz „Przesłuchanie”.

Lektura książki sprawi niewątpliwą przyjemność każdemu miłośnikowi polskiego filmu. Czytelnik dowie się z niej co decydowało o obsadzie danej produkcji, dlaczego niektóre sceny, czy też kwestie wypowiadane przez aktorów różnią się od tych zapisanych w scenariuszu. Autorowi udało się dotrzeć do wielu gwiazd występujących w opisywanych filmach, dzięki czemu nie brakuje w książce anegdot i wspomnień nie tylko z planu filmowego, ale również np. z pokojów montażystek.



Andrzej Klim o książce "Tak się kręciło. Na planie 10 kultowych filmów PRL"


Książka Andrzeja Klima jest prawdziwą kopalnią informacji o metodach pracy największych polskich reżyserów i aktorów lat PRL-u. Poważnym problemem, szczególnie dla początkującego reżysera było przeforsowanie swojego pomysłu na film. Już na etapie zatwierdzania scenariusza twórca musiał nieźle się nagłowić aby przekonać do niego decydentów. Jeśli szczęśliwie miał to już za sobą i przystąpił do kręcenia pierwszych scen czekały go kolejne zmagania, tym razem z deficytem taśmy filmowej. Kiedy zaś na planie padł ostatni klaps, a później obraz został zmontowany, przed reżyserem piętrzyły się kolejne chwile stresu i niepewności. Kolaudacja, czyli pokaz filmu przed komisją złożoną z prominentnych towarzyszy, których jedno zdanie mogło decydować o skierowaniu filmu do dystrybucji lub na półkę, tak jak słynne „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego.

Moja lista kultowych filmów różni się istotnie od tej jaką ułożył autor. Nie znaczy to bynajmniej, że książka mnie nie zainteresowała. Przeciwnie, z największym zaciekawieniem chłonąłem ciekawostki o filmach, które oglądam niezbyt często i które rzadko goszczą na szklanym ekranie. Wypada mieć nadzieję, że autor oraz wydawca nie powiedzieli ostatniego słowa i sprawią iż pojawi się wkrótce kolejne wydawnictwo przybliżające czytelnikom nieznane epizody z realizacji innych kultowych filmów rodzimej produkcji. Polecam.


Wydawca: PWN
ISBN: 978-83-01-18778-1
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 287


niedziela, 13 listopada 2016

Regionalia świętokrzyskie (cz. 24)



Wojtek Mazan Szmul Muszkies – fotograf profesjonalny
Portret ostrowczan lat 30. XX wieku wykonany w zakładzie fotograficznym „Rembrandt”


Wielokrotnie miałem do czynienia ze starymi zdjęciami, na których widniała pieczątka zakładu fotograficznego „Rembrandt”. Jednak nie wiedziałem, kim był człowiek, który wykonał te zdjęcia. Wyglądało na to, że nikt tego nie wie. Ponad rok temu natknąłem się na ślad fotografa. W styczniu 2015 roku w Internecie pojawiło się zdjęcie z wyzwolenia Auschwitz, które chyba każdy zna: dzieci w obozowych pasiakach za drutami kolczastymi. Tym razem zdjęcie to prezentowane było wraz z identyfikacją sfotografowanych osób. W grupie dzieci są trzy dziewczynki pochodzące z Ostrowca. Jedną z nich jest Ruth Webber z domu Muszkies.




Niedługo potem, po dodatkowych poszukiwaniach i odkryciach, wszystko stało się jasne: ostrowieckim „Rembrandtem” był Szmul Muszkies. Dzięki kontaktom z jego rodziną w Ameryce, zrekonstruowałem historię jego życia. Zebrałem ponad sto pięćdziesiąt zdjęć wykonanych przez Muszkiesa. W miarę pozyskiwania kolejnych fotografii uświadomiłem sobie, że stanowią one rodzaj zbiorowego portretu ostrowczan sprzed wojny, Polaków z lat 30. XX wieku, żyjących w niewielkim, ale prężnie rozwijającym się mieście. Ten portret jest dziś jednak niepełny, brakuje w nim ostrowieckich Żydów, których reprezentantem był ów Szmul Muszkies. (od autora)




O autorze: Wojtek Mazan (ur. 1981), absolwent historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Fotograf, archiwista-pasjonat, aktywista. Mieszka i pracuje w Ostrowcu Świętokrzyskim. Założyciel i lider Stowarzyszenia Kulturotwórczego Nie z tej Bajki, w ramach którego realizuje projekty artystyczne łączące fotografię i historię lokalną. Autor wystaw: „Pozdrowienia z Ostrowca” (wrzesień 2013), „Kolonia Robotnicza w Ostrowcu Św. – historia mówiona” (maj 2014), „Amo, amare” (kwiecień 2015). Współpracuje z Krytyką Polityczną.


Źródło:

Stowarzyszenie Kulturotwórcze Nie z tej Bajki na Facebooku:


Wydawca: Stowarzyszenie Kulturotwórcze Nie z tej Bajki
ISBN: 978-83-930793-1-5
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 276



środa, 9 listopada 2016

„Rynek sztuki w Polsce”



Monika Bryl „Rynek sztuki w Polsce. Przewodnik dla kolekcjonerów i inwestorów”


Od czego zależy cena i wartość poszczególnych dzieł sztuki? Kiedy i gdzie kupować, a kiedy i jak sprzedawać, aby na dziele sztuki zarobić? Na czym polegają tzw. okazje, jak nie paść ofiarą fałszerza, czy oszusta? W powszechnym przekonaniu ceny dzieł sztuki są tak wysokie, że na ich kupno pozwolić sobie mogą tylko najbogatsi. To mit, który należy obalić, aby otworzyć drzwi do świata sztuki: jakkolwiek liczone w setkach tysięcy, a nawet milionach aukcyjne rekordy robią wrażenie, warto wiedzieć, że ceny antyków i dzieł sztuki na naszym rynku zaczynają się już od kilkuset złotych.

Aby rozpocząć kolekcjonerską przygodę trzeba jednak mieć świadomość, jakie dzieła funkcjonują w obrocie rynkowym, w jaki sposób ocenia się ich autentyczność oraz wycenia, a także jakie me­chanizmy rządzą rynkiem antykwarycznym. Celem książki jest przekazanie Czytelnikom wiedzy praktycznej, jaka jest podstawowym narzędziem kolekcjonera i inwestora.

Autorka bazując na swoim doświadczeniu zawodowym analizuje obecną kondycję rynku, realne perspektywy jego rozwoju, a przede wszystkim wyjaśnia, na czym polegają tzw. okazje, czyli sytu­acje sprzyjające korzystnym dla inwestora transakcjom. Na przykładach pokazuje najbardziej po­wszechne techniki fałszerskie, dzięki którym zdobędziesz wiedzę na temat najczęściej spotykanych w handlu falsyfikatów. Poznasz także marketingowe sztuczki, jakie stosują ich nieuczciwi sprze­dawcy. W publikacji odkryte zostały również tajniki warsztatu antykwariusza: dowiesz się, w jaki sposób ocenia się wartość artystyczną dzieła sztuki, a także jakie czynniki instytucjonalne kształtują jego wartość rynkową. Łącząc teorię z praktyką autorka przekazuje wiedzę, którą eksperci bardzo niechętnie się dzielą.

dr Monika Bryl - Z wykształcenia historyczka sztuki i socjolożka. Od roku 2005 pracuje w zawodzie antykwariusza w domach aukcyjnych. Jest autorką monografii warszawskiej wytwórni brązów Bracia Łopieńscy (2012) oraz ponad 30 artykułów poświęconych ocenie, wycenie oraz inwestowaniu w dzieła sztuki. W roku 2013 otrzymała przyznawaną przez Towarzystwo Przyjaciół Warszawy Odznakę Honoro­wą im. Pamięci Prezydenta Stefana Starzyńskiego.


Źródło:

Wydawca: PWN
ISBN: 978-83-01-18357-8
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 446


poniedziałek, 7 listopada 2016

„Monografia gminy i parafii Chełm Śląski”



Jerzy Myszor (red.) „Monografia gminy i parafii Chełm Śląski”


Każda miejscowość jest niepowtarzalna. Wpisują się w nią bowiem dzieje poszczególnych społeczeństw i rodzin. Słowa ks. prof. Jerzego Myszora stały się mottem spotkania wokół drugiej już monografii gminy i parafii Chełm Śląski. Pierwsze wydanie opublikowano w 2003 roku, jednak cały nakład został wykupiony, dlatego wójt gminy Stanisław Jagoda w porozumieniu z proboszczem ks. Piotrem Guzym postanowił wydać ją ponownie, tyle że w nieco innej i rozszerzonej wersji. Autorami monografii są m.in. ks. prof. Jerzy Myszor, historyk Kościoła, prof. Helena Synowiec, językoznawca, i Romuald Kubiciel, historyk, dyrektor Liceum w Bieruniu. - Publikacja wkrótce trafi do ogólnej sprzedaży - zapewnia wójt gminy. (…)



Kościół parafialny pw. Trójcy Przenajświętszej, początek XX wieku. 
Źródło: „Monografia gminy i parafii Chełm Śląski”


Romuald Kubiciel opowiadał o badaniach archeologicznych przeprowadzonych w chełmskim kościele. W przygotowanej prezentacji można było obejrzeć zdjęcia krypt znajdujących się pod główną nawą w kościele oraz pod kaplicą Matki Boskiej. Dzięki kronikom ks. Śmietańskiego z XVIII wieku, które zawierały mnóstwo szczegółów, można było odtworzyć pierwotny wygląd kościoła. Archeolodzy odnaleźli w jednej z krypt 3 trumny, nie ma jednak dokładnych danych, kto w nich spoczął.


Źródło:

Więcej o monografii:


Wydawca: Urząd Gminy Chełm Śląski
ISBN: 978-83-7593-242-3
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 463



sobota, 5 listopada 2016

„Fort grozy”



Adam Nasielski „Fort grozy”


Jesień 1931 r. Młody agent polskiego wywiadu porucznik Adam Rawski zostaje wysłany z niezwykle niebezpiecznym zadaniem do miejsca owianego złą sławą – tajemniczego fortu Ołonec. W forcie od dawna krzyżują się drogi wywiadowców z kilkunastu krajów świata. Jednak żadnemu z nich nie udało się jeszcze wypełnić poruczonej misji i wydostać cało zza murów silnie strzeżonej twierdzy. Mimo że Rawski będzie miał do dyspozycji wszelakie środki jakimi dysponuje polski wywiad, od początku zdaje sobie sprawę, że zadanie jakie przed nim postawiono obarczone jest ogromnym ryzykiem. Stąd też nie może sobie pozwolić nawet na najdrobniejszy błąd.



Cykl autorski Adama Nasielskiego – „Strzał”


Osamotniony polski agent błyskawicznie ulega panującej w forcie atmosferze strachu. Jest poddawany ciągłym próbom. Ma wrażenie, że czujna para oczu obserwuje każdy jego ruch. Nie ufa władzom fortu ani zatrudnionym w nim naukowcom z różnych krajów pracujących na zlecenie sowieckiego rządu. Obserwuje cały szereg trudnych do wyjaśnienia wydarzeń. Mimo początkowej wiary we własne siły i pomysłowość, z każdym dniem pobytu w odciętym od świata „forcie grozy” porucznik zaczyna coraz bardziej zastanawiać się w jaki sposób uciec z przerażającej twierdzy a tym samym ocalić życie.

Opublikowany w 1932 r. „Fort grozy” to jedna z pierwszych powieści popularnego przed II wojną światową autora Adama Nasielskiego. Jest to zarazem kolejna po „Strzale”[1] powieść szpiegowska wydana w jego cyklu autorskim przez wydawnictwo CM. Ten urodzony w 1911 r. twórca licznych kryminałów i książek sensacyjnych pisząc ją liczył sobie niewiele ponad 20 lat. Mimo to trzeba przyznać, że na kartach powieści można już dostrzec umiejętność tworzenia specyficznego klimatu i intrygującej fabuły. To głównie sprawiło, że jego następne utwory znajdywały tak szerokie rzesze oddanych czytelników. Warto pamiętać, że kilka lat później na półki księgarń trafił pierwszy tom słynnego cyklu powieściowego o przygodach genialnego detektywa inspektora Bernarda Żbika, który ugruntował pozycję Nasielskiego w ścisłej czołówce polskich autorów powieści kryminalnych.[2] Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Cykl autorski Adama Nasielskiego
ISBN: 978-83-65499-16-5
Liczba stron: 197
Rok wydania: 2016