Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Romański. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Romański. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 stycznia 2021

„Mister X” Część 2

 

Marek Romański „Mister X” Część 2

 

Warszawa, lata 30 ubiegłego wieku. Genialny przestępca Mister X, przejmuje tożsamość zmarłego w niecodziennych okolicznościach Juliusza Wermonda. Po odkryciu, że Wermond przybył z Francji do Polski celem objęcia spadku, postanawia sam zdobyć olbrzymi majątek należący do znanego warszawskiego przedsiębiorcy Franciszka Horwata. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że prawa do spadku rości sobie jeszcze córka zmarłego. Pojawia się także tajemniczy osobnik, który dąży do usunięcia Wermonda i pięknej panny Horwat. Tuż przed spotkaniem w kancelarii adwokackiej okazuje się, że testament został skradziony. Wiadomo było jedynie, jakie klauzule zawierała ostatnia wola przedsiębiorcy.

 


W centrum wydarzeń pojawia się jeden z najlepszych i najpopularniejszych warszawskich detektywów Aleksander Lesser. Jego zadaniem będzie wyświetlenie zagadki zaginionego testamentu oraz ochrona życia pretendentów do spadku, córki Horwata i Juliusza Wermonda. Ze strony policji śledczej sprawą zajmuje się komisarz Sowiński. Dalszy ciąg przygód tajemniczego Mistera X obfituje w trudne do wyjaśnienia wydarzenia i niespodziewane zwroty akcji. Warta zauważenia jest także przemiana w postępowaniu tytułowego bohatera. Ze sprytnego oszusta przeobraża się on w dżentelmena o niemal kryształowym charakterze.  

 


W pewnym momencie akcja tej napisanej z niebywałym rozmachem powieści, ogniskuje się w gronie niewielkiej grupki osób. Mamy więc powrót do konwencji klasycznej powieści kryminalnej. Marek Romański stara się jak zawsze sprawić, by czytelnik odkrył prawdę dopiero na ostatnich stronach książki. Udaje mu się to znakomicie. Droga do zdemaskowania bezwzględnego i niezwykle przebiegłego osobnika marzącego o przejęciu gigantycznego spadku jest kręta i zawiła. Powieść publikowana była na łamach „Gońca Warszawskiego” w 1935 roku. Nigdy dotychczas nie ukazała się w formie książkowej. To jedna z najciekawszych powieści w dorobku autora[1]. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/marek-romanski-mister-x-czesc-2-kpw-91-p-545.html

 

Wydawca: CM

Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy

ISBN: 978-83-66704-07-7

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 240



niedziela, 17 stycznia 2021

„Mister X” Część 1

 

Marek Romański „Mister X” Część 1

 

Warszawa, lata 30 ubiegłego wieku. Po trzyletnim pobycie w więzieniu na wolność wychodzi skazany za włamanie Jan Wielgus. W czasie pobytu za kratkami mężczyzna stwarzał wrażenie człowieka niezbyt rozgarniętego, niezdolnego do popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa. Swoim zachowaniem zwiódł wszystkich, z naczelnikiem więzienia na czele. Dopiero po przekroczeniu bramy więzienia, władze placówki otrzymały informację, że człowiek o bezmyślnym spojrzeniu, więzień numer 496, to genialny włamywacz - Mister X. Na pochwycenie gagatka było już jednak za późno. W chwili kiedy rozwścieczony dyrektor więzienia rwał sobie włosy z głowy, Wielgus był już daleko od swej celi.

 


Pewnego dnia w pociągu relacji Poznań-Warszawa były więzień spotyka niejakiego Juliusza Wermonda. Jadący w tym samym przedziale mężczyzna informuje towarzysza podróży, że przybył do Polski z Marsylii w sprawach spadkowych. Splot dramatycznych okoliczności sprawia, że Wermond umiera, a Wielgus przejmuje jego tożsamość. Nie trudno się domyślić, że teraz to Mister X będzie próbował zdobyć olbrzymi majątek. Jednak nawet on nie spodziewa się, że droga do realizacji ryzykownych bądź co bądź planów, będzie tak trudna, skomplikowana i niebezpieczna. Niebawem okaże się, że chrapkę na przejęcie olbrzymiego spadku ma także pewien zdecydowany na wszystko tajemniczy przeciwnik. O wyczynach słynnego włamywacza przez lata rozpisywały się najpoczytniejsze dzienniki. O schwytaniu go marzyli wszyscy inspektorzy, aspiranci i posterunkowi w Warszawie. Żaden jednak nie potrafił zdobyć rysopisu włamywacza porównywanego do Arseniusza Lupina. Kiedy na miejsce przestępstwa docierała policja, po Panu X nie było już śladu. Zdarzało się jednak czasami, że śledczy zamiast odcisków palców lub innych istotnych szczegółów, znajdowali bilet wizytowy, na którym widniał podpis: Mister X.

 


W jednym z pierwszych rozdziałów powieści Marek Romański zdradził kilka epizodów związanych z kryminalną przeszłością Pana X. Dokonując spektakularnych kradzieży mężczyzna wykorzystywał nie tylko własny spryt i inteligencję. Pan X bazował przede wszystkim na naiwności innych. Niektóre sztuczki jakie stosował nieuchwytny przestępca wykorzystywane są przez rozmaitych typów spod ciemnej gwiazdy nawet w dzisiejszych czasach. Powieść Marka Romańskiego, jednego z najpopularniejszych autorów przedwojennych kryminałów, drukowana była na łamach „Gońca Warszawskiego” w 1935 roku, i dotychczas nigdy nie ukazała się w formie książkowej. To jedna z najciekawszych powieści tego autora[1]. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/marek-romanski-mister-x-czesc-1-kpw-90-p-544.html


Wydawca: CM

Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy

ISBN: 978-83-66704-06-0

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 243




niedziela, 29 listopada 2020

„Miss o szkarłatnym spojrzeniu”

 

Marek Romański „Miss o szkarłatnym spojrzeniu”

 

Stany Zjednoczone, lata 30. ubiegłego wieku. Na pokładzie płynącego w kierunku wybrzeży USA transatlantyku Olympic zostaje zamordowany komandor Carside. W bagażu mężczyzny znajdowały się wykradzione Niemcom niezwykłej wagi dokumenty. Pośród nich była między innymi receptura śmiercionośnego gazu bojowego. Komandor doskonale zdawał sobie sprawę, że jego misja obarczona jest olbrzymim ryzykiem. Znajdujący się również na statku agenci niemieckiego wywiadu gotowi byli na wszystko aby odzyskać materiały. Przeczuwając najgorsze, Carside zwierzył się angielskiemu detektywowi Mac Grady`emu i poprosił go aby w razie śmierci przekazał dokumenty władzom amerykańskim. Detektyw zgodził się pomóc oficerowi.

 


Niestety, niemieckim szpiegom podstępem udaje się zrealizować plany, przechwycić dokumenty, i mimo przeprowadzonej na statku skrupulatnej rewizji, przekazać walizkę z materiałami na ląd. Słynny detektyw Mac Grady na prośbę prezydenta Stanów Zjednoczonych podejmuje się zdemaskowania członków tajemniczej organizacji odpowiedzialnej za szereg ataków terrorystycznych na terenie USA. W powieści Marka Romańskiego splatają się wątki kryminalne i sensacyjne. Wątek szpiegowski krzyżuje się z romansowym, a gdzieś w tle pobrzmiewają echa wojny. Co ciekawe, znajdziemy na kartach książki nawet drobne okruchy fantastyki. Pojawiają się bowiem naukowcy pracujący nad wynalazkami mogącymi zmieniać przebieg konfliktów dziejowych.

 


Główny bohater to odważny i prawy detektyw Mac Grady. Anglik ma przed sobą niezwykle trudne zadanie. Nie może pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji, gdyż każdy najmniejszy nawet błąd, może kosztować życie nie tylko jego, ale także setki, a może tysiące niewinnych osób. Mac Grady musi działać pod presją czasu. Jego przeciwnicy nie przebierają w środkach, aby doprowadzić do realizacji swych planów. Po drugiej stronie barykady stoi także piękna i niebezpieczna kobieta, nazywana Miss o szkarłatnym spojrzeniu. Ma ona wobec detektywa własne plany. Powieść Marka Romańskiego opuściła drukarnię w 1930 roku. Warty podkreślenia jest fakt, że w 1948 roku ówczesne władze zezwoliły na wydanie tej powieści. Trzy lata później książki Romańskiego zostały objęte cenzurą i zaczęły znikać z bibliotek[1]. Polecam.

 

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/marek-romanski-miss-o-szkarlatnym-spojrzeniu-spk-8-p-538.html

 

Wydawca: CM

Seria wydawnicza: Stary polski kryminał

ISBN: 978-83-66371-94-1

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 256




niedziela, 17 maja 2020

„Prokurator Garda”



Marek Romański „Prokurator Garda”


Warszawa, lata 30. ubiegłego wieku. Pracująca w domu towarowym A. Szalski i S-ka piękna ekspedientka Rena Łaska nie może się opędzić od tłumu adoratorów. Dziewczyna jest jednak nieugięta i nie angażuje się w żadne przelotne miłostki i romanse. Przy stoisku, w którym pracuje pojawia się jednak młodzieniec, na którym uroda Łaskiej i jej skromność czynią piorunujące wrażenie. Janusz Garda, syn znanego i szanowanego warszawskiego prokuratora, staje się coraz częstszym gościem w sklepie. Ujmująca powierzchowność i wytrwałość młodego absztyfikanta sprawiają, że serce niedostępnej ekspedientki powoli zaczyna topnieć,  a łącząca młodych ludzi nić sympatii przeradza się w głębsze uczucie.




Niestety, jak to zwykle bywa i w powieściach, i w życiu, niebawem pojawia się ktoś kto sprawia, że droga do szczęścia Reny i Janusza staje się zawiła i pełna wybojów. Na zaloty młodego Gardy ze złością spogląda przełożony Reny, Artur Szalski. Mężczyzna, któremu dziewczyna również wpadła w oko, postanawia uczynić wszystko co w jego mocy aby ją zdobyć. Podstępem zmusza Renę by przyszła wieczorem do jego mieszkania, jednocześnie stara się, aby wiadomość o schadzce dotarła do uszu zakochanego w niej młodzieńca. Targany uczuciem zazdrości Janusz Garda zjawia się o wyznaczonej porze w mieszkaniu Szalskiego. Pomiędzy mężczyznami dochodzi do gwałtownej wymiany zdań. Niebawem do Szalskiego przychodzi Rena i z przerażeniem stwierdza, że jej szef i niechciany adorator został zamordowany.




Powieść Marka Romańskiego to udane połączenie romansu i kryminału. Popularny autor po raz kolejny dowiódł, że słusznie należy mu się miejsce w ścisłej czołówce twórców przedwojennych polskich kryminałów[1]. Romański powoli odsłania przed czytelnikami kolejne tajemnice skrywane przez bohaterów. W życiorysie niemal każdej z postaci znajdziemy bowiem coś, co osoba ta chciałaby zachować jedynie dla siebie. Autor ukazuje życie i pracę dziewczyny wywodzącej się z ubogiej rodziny. Rena z trudem wiąże koniec z końcem, mieszka w nędznym mieszkaniu, opiekuje się matką – alkoholiczką. Zarówno jej ukochany, jak też jego ojciec nie zdają sobie sprawy z jakimi przeciwnościami losu zmaga się na co dzień panna Łaska. Na drugim biegunie znajduje się szastający pieniędzmi Artur Szalski. Dyrektorowi nie oparła się jak dotąd żadna z zatrudnionych w jego domu towarowym pracownic. Tym razem na kartach powieści przedstawiciele organów ścigania odgrywają drugoplanowe role i pojawiają się dopiero na dalszych stronach. Książka trafiła do księgarń w 1934 r. Cztery lata później powieść została zekranizowana przez znanego reżysera Michała Waszyńskiego. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66371-43-9
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 299


niedziela, 29 marca 2020

„Salwa o świcie”



Marek Romański „Salwa o świcie”


W powieści „Salwa o świcie” Marek Romański przedstawił dalsze losy pięknej agentki wywiadu, która wcielając się w postać siostrzenicy niemieckiego generała von Sterlitza ma do wykonania niezwykle ważną i niebezpieczną misję[1]. W trakcie pobytu w Berlinie dziewczyna zakochuje się z wzajemnością w przystojnym niemieckim poruczniku. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że jej ukochany jest doświadczonym oficerem kontrwywiadu. Rozpoczyna się gra, której stawką jest nie tylko wykonanie zadania lecz także życie dziewczyny i jej wybranka. W czasie kiedy w Berlinie podająca się za Gretę Nielsen kobieta balansuje na krawędzi zdemaskowania, niezwykle istotne dla rozwoju fabuły wydarzenia rozgrywają się w Warszawie.

Na kartach książki pojawia się cała galeria postaci drugoplanowych. Większość z nich to niemieccy oficerowie, w środowisku których zmuszona jest przez wiele miesięcy lawirować zakamuflowana agentka. Markowi Romańskiemu udało się stworzyć pasjonującą powieść sensacyjną z elementami thrillera i romansu. Główna bohaterka musi dokonać dramatycznego wyboru pomiędzy miłością a obowiązkiem. Kobieta-szpieg do ostatniej chwili waha się jak powinna postąpić. W każdej chwili tożsamość odtwórczyni roli prawdziwej Grety Nielsen może zostać ujawniona. Niebezpieczeństwo zagraża kobiecie ze strony, której najmniej się spodziewa.




W dorobku zmarłego w 1974 r. w Buenos Aires Marka Romańskiego znajdziemy kilkadziesiąt powieści kryminalnych i sensacyjnych[2]. Na początku lat 50. książki tego poczytnego niegdyś autora objęto cenzurą i wycofano z bibliotek. Na szczęście po latach zdecydowana większość z nich została wznowiona w seriach Kryminały przedwojennej Warszawy oraz Stary polski kryminał. Powieści „Serca szpiegów” i „Salwa o świcie” ukazały się drukiem na łamach przedwojennej prasy w 1935 r. Nosiły wówczas tytuły „Podwójne życie Grety Nielsen” oraz „Pod obcą maską”. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Stary polski kryminał
ISBN: 978-83-66371-46-0
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 231



niedziela, 22 marca 2020

„Serca szpiegów”



Marek Romański „Serca szpiegów”


Niemcy, lata 30. ubiegłego wieku. Szwedka Greta Nielsen po stracie ojca podejmuje decyzję o wyjeździe do Berlina. W stolicy Niemiec, młoda i piękna kobieta zamierza zamieszkać w domu zamożnego wuja, generała Conrada von Strelitza. Wuj Grety piastuje stanowisko dyrektora departamentu gazowego. Podlega mu m.in. laboratorium, w którym prowadzone są prace nad nowym rodzajem gazu bojowego. Jak się jednak niebawem okazuje, kobieta która puka do drzwi willi von Sterlitza nie jest tą, za którą się podaje. Generał, który nie utrzymywał nigdy bliskich kontaktów z mieszkającą w Szwecji rodziną, nie zdaje sobie sprawy z tego, że przygarnął pod swój dach sprytną agentkę obcego wywiadu, która przybyła do Berlina z bardzo ważnym zadaniem do wykonania. 

Gra o najwyższą stawkę toczy się nie tylko pomiędzy agentką a jej „wujem”. Panna Nielsen poznaje bowiem w trakcie podróży do Berlina przystojnego niemieckiego oficera. Pomiędzy dwojgiem ludzi rodzi się coś więcej niż zwykła sympatia. Niemiec oczywiście nie ma zielonego pojęcia kim jest dziewczyna, do której zapałał uczuciem. Greta natomiast broni się przed nawiązaniem bliższej relacji z Kurtem von Hedingerem. Wie dobrze, że mogłoby to znacznie skomplikować lub zupełnie uniemożliwić realizację jej planów.




Marek Romański poświęcił wiele miejsca na ukazanie emocji i rozterek, jakich doświadcza główna bohaterka. Rozdarta między miłością a obowiązkiem kobieta, musi ciągle mieć się na baczności, w każdej chwili narażona jest przecież na zdemaskowanie. Ciągłe napięcie nerwowe i bezustanne udawanie kogoś innego sprawiają, że jedyną porą kiedy Greta może być sobą jest noc. Trudno nie zauważyć, że autor zastosował na kartach powieści podobny trik z podmianą głównej postaci, jaki kilkadziesiąt lat później wykorzystali Andrzej Szypulski i Zbigniew Safjan pisząc scenariusz do znakomitego serialu „Stawka większa niż życie”.

Wydana w 1935 r. powieść „Serca szpiegów” drukowana była także na łamach przedwojennych gazet. Dalsze losy igrającej z losem, pięknej Grety znajdziemy w powieści „Salwa o świcie”. Polecam.


Powieść na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Stary polski kryminał
ISBN: 978-83-66371-45-3
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 244




sobota, 7 marca 2020

„Życie i śmierć Axela Branda”



Marek Romański „Życie i śmierć Axela Branda”
  

Stany Zjednoczone, lata 30 ubiegłego wieku. Dwóch mocno podchmielonych robotników przechadzających się po Południowych Bulwarach, znajduje przypadkiem stary, zniszczony płaszcz. Jeden nich informuje o znalezisku najbliższy komisariat policji. Przeszukujący ubranie funkcjonariusz natrafia za podszewką płaszcza na kilka zapisanych kartek papieru. Są to fragmenty utworu literackiego. Na odwrocie jednej z kartek znajduje się informacja, zgodnie z którą autor tekstu zapisuje wszystkie swoje utwory pannie o imieniu Nora. Dalsza część tego niezwykłego testamentu jest niestety nieczytelna.




Policja podejrzewa, że tajemniczy autor popełnił samobójstwo, skacząc w odmęty przepływającej nieopodal rzeki, lub został zamordowany. Kto wie, czy udałoby się rozwikłać tę skomplikowaną sprawę i ustalić tożsamość właściciela płaszcza, gdyby nie doktor Piotr Vulpius. Ten znany czytelnikom serii Stary polski kryminał, uzdolniony detektyw-amator pojawił się już na kartach powieści Marka Romańskiego „Małżeństwo Neili Forster”[1]. Oprócz Vulpiusa spotykamy także przyjaciela doktora, dziennikarza „Gońca Wieczornego” Jana Otmara, oraz kilku, dość nieporadnie sobie poczynających, miejscowych stróżów prawa.




Po pewnym czasie, w odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone w prasie, do siedziby miejscowej policji zgłasza się piękna kobieta, która okazuje się być poszukiwaną spadkobierczynią dzieł. Dzięki Norze Felton funkcjonariusze oraz doktor Vulpius poznają szereg informacji dotyczących autora znalezionych tekstów. „Życie i śmierć Axela Branda” to kameralna powieść kryminalna. Bohaterowie spotykają się od czasu do czasu w kilku miejscach i zastanawiają się, jakie podjąć kroki, aby choć odrobinę zbliżyć się do rozwiązania zagadki. Niespieszne tempo akcji może zaskoczyć czytelników przywykłych do tego, że pierwszoplanowe postacie powieści Marka Romańskiego zazwyczaj przemieszczają się nie tylko z miasta do miasta, lecz nawet z kontynentu na kontynent. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Stary polski kryminał
ISBN: 978-83-66371-44-6
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 222




[1] Marek Romański „Małżeństwo Neili Forster”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2020/01/mazenstwo-neili-forster.html

sobota, 8 lutego 2020

„Defraudant”



Marek Romański „Defraudant”


W trakcie lektury powieści „Defraudant” poznamy dalsze losy Kamy Bartówny i Romana Gordona, z którymi spotkaliśmy się już na kartach książki „Złote sidła”. Akcja obydwu części romansu kryminalnego Marka Romańskiego rozgrywa się w pierwszej połowie lat 30. ubiegłego wieku w Warszawie. Długotrwale bezrobotny Roman Gordon, który dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, i pomocy przypadkowo poznanego w barze pana Karlińskiego, znajduje zatrudnienie, a później miłość, odkrywa druzgocącą prawdę o swojej ukochanej. Okazuje się, że Kama jest utrzymanką dyrektora przedsiębiorstwa, w którym Roman pracuje na stanowisku kasjera. Zdesperowany mężczyzna, nie widzi sensu życia bez Kamy u swego boku. Nie może przeboleć, że dziewczyna spędza noce i dnie w towarzystwie dyrektora. Decyduje się więc na zabójstwo przełożonego. Zabiera do pracy rewolwer i postanawia zastrzelić Emila Szkarwę. Kiedy jednak znajduje się w gabinecie szefa, niespodziewanie rezygnuje ze swojego zamiaru.




Niebawem Bartówna przyrzeka Romanowi, że opuści swego kochanka i bez względu na wszystko rozpocznie z Gordonem nowe życie. Kasjer zdaje sobie jednak sprawę, że wiąże się to z jego odejściem z przedsiębiorstwa. Przed oczami staje mu widmo głodu i bezrobocia, którego tak niedawno doświadczył. Obawia się także, że nie będzie w stanie zaspokoić zachcianek i pragnień przyzwyczajonej do luksusu Kamy, a pieniądze które otrzyma z odprawy stopnieją bardzo szybko. Nie chce też aby dziewczyna zabierała ze sobą cokolwiek, co otrzymała od swojego opiekuna. Zrozpaczony Gordon, nie widząc innego wyjścia, postanawia przywłaszczyć sobie firmowej kasy znaczną kwotę, a następnie wraz z ukochaną wyjechać do Wolnego Miasta Gdańska i tam zacząć wszystko od nowa.




O ile pierwszy tom przygód Romana i Kamy został zdominowany przez rozbudowany, melodramatyczny wątek romansowy, tym razem akcja naprawdę zaczyna nabierać rumieńców. Choć miłosnych dramatów i w tej części nie brakuje, na plan pierwszy wysuwają się jednak nieśmiało motywy kryminalne. Oprócz bowiem wspomnianej wyżej defraudacji, wychodzą na jaw mroczne tajemnice z przeszłości opiekuna Kamy Bartówny. Okazuje się, że potrafiący zawsze postawić na swoim dyrektor Szkarwa ma pewien słaby punkt. Sponsor Kamy prowadząc przed laty interesy nie zawsze postępował zgodnie z literą prawa. Autor wyjaśnia również, jakie motywy kierowały Kamą, kiedy decydowała się zostać kochanką zamożnego przedsiębiorcy. Powieść Marka Romańskiego „Defraudant” ukazała się w 1935 r. Był to okres kiedy Polska dopiero zaczynała dźwigać się z kilkuletniego kryzysu gospodarczego. Nadal jednak jednym z najważniejszych problemów społecznych II RP pozostawało bezrobocie. Polecam.


Powieść na stronie wydawcy:
                        
                                                                                                                  
Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-663-7112-5
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 200



czwartek, 6 lutego 2020

„Złote sidła”



Marek Romański „Złote sidła”


Warszawa, pierwsza połowa lat 30. ubiegłego wieku. Roman Gordon od wielu miesięcy poszukuje jakiegokolwiek zatrudnienia. Topniejące z dnia na dzień skromne oszczędności sprawiają, że młody mężczyzna z trudem wiąże koniec z końcem, aż w końcu zmuszony jest przeprowadzić się do wilgotnej sutereny. Obskurne lokum przy ulicy Furmańskiej dzieli razem z trzema innymi bezrobotnymi. Niestety, po pewnym czasie kończą mu się środki na opłacenie komornego. Któregoś dnia idąc bez celu i rozmyślając nad swą nieszczęsną dolą, Gordon spostrzega piękną i tajemniczą, elegancko ubraną kobietę. Zauroczony mężczyzna podąża w ślad za nieznajomą. Kiedy ma już do niej podejść i zagaić rozmowę, zaczyna zdawać sobie sprawę jak wielka dzieli ich przepaść. Ona ubrana w drogie futro, on nieogolony, w wyświechtanym  płaszczu i sfatygowanym kapeluszu. Rezygnuje więc ze swego zamiaru i wędruje zamyślony dalej. Po chwili znajduje się przed wejściem do baru. Nie mający już nic do stracenia, oprócz paru groszy w kieszeni, wchodzi do środka by ogrzać się i wypić kieliszek wódki.




Do siedzącego przy bufecie zadumanego Gordona przysiada się rubaszny jegomość. Za kilka chwil okaże się, że ta przygodna znajomość z Janem Bończą Karlińskim zaowocuje zupełną odmianą losu bezrobotnego mężczyzny. Dzięki protekcji Karlińskiego Gordon znajduje pracę, odbija się od dna, wynajmuje przyzwoity pokoik, a po pewnym czasie ponownie spotyka kobietę, która kilka miesięcy zawróciła mu w głowie. Tym razem, nie obawia się już, że odstraszy ją swym niechlujnym wyglądem. Pomiędzy dwojgiem ludzi rodzi się coś więcej niż przyjaźń. Niestety, kiedy Romanowi wydaje się, że wszystko co najgorsze już za nim, i że jest o krok od realizacji swoich marzeń, zaczyna odkrywać, że urocza Kama Bartówna skrywa przed nim jakąś tajemnicę.




„Złote sidła” to powieść, której wątek kryminalny zdecydowanie został zdominowany przez miłosne perypetie i rozterki młodych ludzi. Kama i Roman są jak Skrzetuski i Helena. Związek ich wisi na włosku, gdyż wciąż gdzieś w cieniu, niczym Bohun czai się ten trzeci. W rolę Zagłoby wcielił się tu pan Karliński, który swoim zachowaniem, dobrym sercem, poczuciem humoru, dystansem do siebie, no i co tu ukrywać również tuszą, wygląda jak brat najdowcipniejszego z bohaterów Trylogii. Kto wie, czy Marek Romański nie inspirował się także powieściami Heleny Mniszkówny[1]. W rolę Stefci Rudeckiej nie wcieliła się tu jednak Kama, lecz jej wywodzący się z innego świata adorator. Powieść Romańskiego ukazała się w 1935 r. Ciąg dalszy miłosnych przygód dwójki bohaterów, które być może doprowadzą do jakiegoś dramatycznego finału, znajdziemy w kolejnym tomie serii Kryminałów przedwojennej Warszawy, zatytułowanym „Defraudant”. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:

Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66371-19-4
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 200


niedziela, 26 stycznia 2020

„Małżeństwo Neili Forster”



Marek Romański „Małżeństwo Neili Forster”


Stany Zjednoczone, lata 20. ubiegłego wieku. Do gabinetu doktora Piotra Vulpiusa zgłasza się niejaki Józef Scat, marynarz pływający przez lata po morzach i oceanach. Vulpius, mimo że nadal bywa tytułowany doktorem, od dawna nie przyjmuje już chorych. Kiedy odkrył  w sobie talent detektywistyczny, postanowił nie czekać więcej na pacjentów, lecz zająć się rozwikływaniem pasjonujących zagadek kryminalnych. Mógł sobie na to pozwolić, gdyż pochodził z dobrze sytuowanej kupieckiej rodziny. Nie przyjmował więc Vulpius zleceń, które wydawały mu się mało ciekawe. Kręcił nosem kiedy do drzwi jego gabinetu pukał klient proszący o pomoc w rozwiązaniu sprawy, z którą poradziłby sobie pierwszy z brzegu policjant z najbliższego posterunku.




Również sprawa z jaką przyszedł marynarz, w pierwszej chwili wydawała się doktorowi banalna i nie warta zachodu. Scat zgłosił bowiem zaginięcie przyjaciela, także byłego wilka morskiego, Martina Forstera. Zniecierpliwiony detektyw zadał jednak Scatowi kilka pytań. Odpowiedzi marynarza sprawiły, że mimo wszystko postanowił mu pomóc. W trakcie rozmowy wychodzi bowiem na jaw, że Forster nie tak dawno ożenił się z piękną, młodszą o kilka lat kobietą. Nie byłoby w tym nic dziwnego, okazało się jednak, że pani Forster nie zgłosiła się jeszcze na policję mimo, że od czasu zniknięcia męża upłynęło już kilka dni. W trakcie śledztwa Vulpius odkrywa cały szereg mrocznych tajemnic związanych z rodziną Forsterów. Gdyby nie dociekliwość doktora tajemnice te nigdy nie ujrzałyby światła dziennego.




Na kartach powieści pojawia się cała galeria postaci, spośród których na plan pierwszy wybija się zaprzyjaźniony z Vulpiusem redaktor miejscowej gazety Jan Otmar. Detektywa wspiera oczywiście kilku funkcjonariuszy policji. Wydana po raz pierwszy w 1934 r. powieść Marka Romańskiego to napisana zgodnie z wszelkimi regułami gatunku klasyczna historia kryminalna. Mamy tu również do czynienia z niemal melodramatyczną historią miłosną. Zapewne przed laty, w trakcie lektury opowieści, w jaką uwikłała się małżonka zaginionego marynarza, niejedna łza spłynęła po policzku czytelniczki niniejszej książki. Autor postarał się na szczęście o rozjaśnienie fabuły bardziej humorystycznymi akcentami. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Stary polski kryminał
ISBN: 978-83-66371-27-9
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 193


niedziela, 19 stycznia 2020

„Szpieg z Falklandów”



Marek Romański „Szpieg z Falklandów”


Bywa tak czasami, że jedna niezbyt roztropnie podjęta decyzja potrafi zaważyć na całym dalszym życiu. Często decyzja taka podjęta zostaje pod wpływem nagłego impulsu czy niespodziewanego porywu serca. Tak było w przypadku Freda Crutchera, młodego kasjera pracującego przed ponad wiekiem w jednym z australijskich banków w Melbourne. Gdyby pewnego popołudnia Fred nie posłuchał rady swojego bliskiego kolegi, jego kariera zawodowa rozwijała by się powoli i harmonijnie. Kto wie, może za 10 czy 15 lat zostałby awansowany na kierownika działu, poślubiłby którąś z panien z sąsiedztwa, doczekałby się gromadki dzieci a później wnuków. Niestety, feralnego dnia Crutcher wraz z kolegą wybrał się do położonego w jednej z peryferyjnych dzielnic Melbourne podrzędnego lokalu „Pod trzema lampionami”.




Największą atrakcją tej spelunki są występy młodej i pięknej tancerki, Lucy Benamor. Kiedy w pełnym podejrzanych typków lokalu dochodzi do awantury, Fred bez wahania staje w obronie dziewczyny, czym zaskarbia sobie jej względy. Od tej chwili, mimo ryzyka, coraz częściej odwiedza jej miejsce pracy. Po pewnym czasie pomiędzy młodymi ludźmi rodzi się uczucie, a Lucy postanawia zamieszkać razem z Crutcherem. Nie wychodzi to młodzieńcowi na dobre. Lubiąca pieniądze tancerka nakłania partnera do zdefraudowania dużych sum. Kiedy Crutcher zaczyna zdawać sobie sprawę, że jego nadużycia w banku mogą zostać wykryte, postanawia razem z dziewczyną uciec z Australii.




Marek Romański z wprawą doświadczonego żonglera, przerzuca swoich bohaterów z kontynentu na kontynent, z wyspy na wyspę i z miasta do miasta. Rozpoczęta po opuszczeniu Australii tułaczka dwójki kochanków trwa bardzo długo. Jednak wkrótce po dotarciu do portu w San Francisco, uczucie Lucy do Freda wypala się, a każdy ze zbiegów zaczyna życie na własny rachunek. Na kartach powieści melodramatyczny wątek miłosny osnuty jest wartką sensacyjną akcją. Gdzieś na dalszym planie pobrzmiewają echa wielkiej wojny. Jest już bowiem rok 1914. Służby wywiadowcze pracują z najwyższym zaangażowaniem, a z okrętów wojennych rozlega się donośny huk armat. Pośród tej dziejowej zawieruchy o przeżycie walczy samotny Fred Crutcher. Czy jego drogi skrzyżują się jeszcze kiedyś z piękną, lecz egoistyczną tancerką, która przed laty wywróciła jego życie do góry nogami? Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Stary polski kryminał
ISBN: 978-83-66371-26-2
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 182


środa, 15 stycznia 2020

„Znak zapytania”



Marek Romański „Znak zapytania”


Międzywojenną Europą wstrząsają wiadomości o atakach terrorystycznych dokonywanych przez tajemniczą organizację nazywaną „Znakiem Zapytania”. Co pewien czas wykonujący rozkazy centrali szalony zamachowiec doprowadza do katastrof kolejowych, w których giną dziesiątki osób. Przywódca stojący na czele szpiegowskiej organizacji terrorystycznej wymaga bezwzględnego posłuszeństwa. Organizacja ma rozbudowane struktury. Jej ludzie są zakamuflowani w zarządach wielu ważnych przedsiębiorstw, w sztabach armii i urzędach różnych szczebli. Nowi członkowie werbowani są szantażem i pieniędzmi. Kto przeciwstawia się woli organizacji, lub próbuje zakończyć współpracę ze „Znakiem Zapytania” ryzykuje pewną śmierć.




Pewnej deszczowej nocy do bramy kamienicy, w której mieszka naczelnik warszawskiej policji Adam Gorzycki wchodzi mężczyzna w kapeluszu. Już w mieszkaniu urzędnika dowiadujemy się, że to niejaki Roger Crandall, agent Intelligence Service. Mężczyzna zwierza się Gorzyckiemu, że natrafił na istotny ślad mogący doprowadzić do zdemaskowania i likwidacji „Znaku Zapytania”. Zdaje sobie jednak sprawę, że terroryści także wiedzą o jego odkryciu i nie pozwolą aby zbyt długo przebywał pośród żywych. Crandall zamierza przekazać swą wiedzę o organizacji naczelnikowi policji. Przed rozpoczęciem opowieści  sięga do kieszeni po gumę do żucia. Niestety, guma do żucia została wcześniej zatruta, a agent TH-113 umiera nim zdąży wypowiedzieć choć jedno słowo  o wszechmocnej organizacji.




W powieści pojawiają się oczywiście postacie zwerbowane do współpracy przez terrorystów. Autor dokładnie opisuje jak przebiega proces pozyskiwania agentów. Widzimy jak zaciska się pętla wokół szyi jednego z bohaterów, wysokiego polskiego oficera i do jakich chwytów posuwają się agenci „Znaku Zapytania”, aby mieć na swoich usługach pewną piękną tancerkę kabaretową. Warszawa to nie jedyny kraj, w którym rozgrywają się ważne dla rozwoju fabuły wydarzenia. Odwiedzamy także Wiedeń oraz mroźne i odludne tereny nad Morzem Białym. Nie sposób nie wspomnieć o najbardziej dramatycznych scenach w powieści, czyli o katastrofach kolejowych spowodowanych przez opętanego szaleńczą wizją zbrodniarza Sylwestra Matuszkę. Ta postać, oraz opisy rozpędzonych pociągów, dźwięki wydawane przez poskręcane szyny i miażdżone wagony są jakby żywcem wyjęte z tomu opowiadań „Demon ruchu” Stefana Grabińskiego[1]. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-92-8
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 337


środa, 8 stycznia 2020

„Tajemnica Kanału La Manche”



Marek Romański „Tajemnica Kanału La Manche”


Francja, lata 20. ubiegłego wieku. Wszystkie gazety w kraju nad Sekwaną żyją sprawą tajemniczego zniknięcia jednego z najbogatszych ludzi na kontynencie, barona Alfreda van Lövenstama. Zamożny przedsiębiorca zaginął z trakcie podróży lotniczej pomiędzy Anglią a Francją. Wraz z nim na pokładzie samolotu znajdowali się jedynie dwaj zaufani sekretarze oraz pilot. Po wylądowaniu okazało się, że z maszyny nie wysiadł jedynie baron. Przesłuchania uczestników lotu nie przyczyniają się w najmniejszym stopniu do rozwikłania zagadki. Smaczku sprawie dodaje natomiast fakt, że van Lövenstam był ubezpieczony na wypadek śmierci w czasie lotu samolotem na bardzo pokaźną sumę.




Mimo braku wystarczających dowodów, władze francuskie oficjalnie uznały barona za zmarłego. W śmierć potentata nie wierzą jedynie sławny angielski detektyw amator Mac Grady oraz przedstawiciel amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej, prywatny, nieco mniej doświadczony detektyw Cola Flips. W przeciwieństwie do francuskich śledczych, detektywi są przekonani, że van Lövenstam nie wypadł z samolotu, lecz przy pomocy sekretarzy otworzył w czasie lotu drzwi i wyskoczył na spadochronie. W czasie kiedy w Europie trwa zakrojone na szeroką skalę śledztwo, z lotniska w Buenos Aires startuje inny samolot. To będzie pionierski lot. Nigdy wcześniej żaden samolot nie pokonał tak długiej trasy nad Oceanem Atlantyckim.




Samoloty to nie jedyne środki transportu pojawiające się w powieści. Istotne dla rozwoju fabuły wydarzenia rozgrywają się również w przedziale pociągu kursującego pomiędzy Paryżem, Lyonem a Marsylią. Powieść Marka Romańskiego to napisana z przymrużeniem oka, lekka historia kryminalna. Detektyw Mac Grady zawstydza logiką swojego rozumowania doświadczonych zawodowców z Paryża. Jesteśmy świadkami także różnych zabawnych   pomyłek, które są skutkiem działań młodego i pełnego energii, detektywa z Argentyny - Flipsa. „Tajemnica Kanału La Manche” została wydana po raz pierwszy w 1930 r. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Stary polski kryminał
ISBN: 978-83-66371-00-2
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 123


sobota, 9 marca 2019

„Pająk”



Marek Romański „Pająk”


Międzywojenna Warszawa. W jednej z eleganckich restauracji zostaje zamordowany wysokiej rangi urzędnik ambasady włoskiej. Wkrótce ginie dyplomata szwedzki, a po nim rozstaje się z życiem konsul Republiki Czechosłowacji. Do szeregu przedstawicielstw innych krajów zostają wysyłane listy z pogróżkami. Nie ulega wątpliwości, że za atakami na placówki kryje się ktoś, komu bardzo zależy na znacznym pogorszeniu relacji dyplomatycznych między Polską a zaprzyjaźnionymi państwami. Nic dziwnego, że sprawa zagadkowych morderstw spędza sen z powiek przedstawicielom najwyższych władz, a nadzór na nią sprawuje osobiście minister spraw wewnętrznych.




Nie jest łatwo natrafić na jakikolwiek trop, wskazujący w jakim kierunku należy prowadzić śledztwo. Edward Durski, któremu je powierzono ma nie lada orzech do zgryzienia. Ten nie mający jeszcze trzydziestu lat syn zamożnego przedsiębiorcy, uważany jest za jednego z najzdolniejszych wywiadowców urzędu śledczego. Obdarzony talentem i niezwykłym szczęściem młodzieniec zaprowadził za kratki wielu asów przestępczego świata. Durski cieszy się przy tym szacunkiem przełożonych i sympatią współpracowników. Po jednym ze spektakularnych śledztw, zakończonych oczywiście sukcesem, w stołecznej gazecie pojawił się artykuł, w którym policjant został nazwany „Pająkiem”. Przydomek ten przylgnął do niego i od tej chwili zwracają się tak do niego nie tylko koledzy, lecz nawet sam naczelnik wydziału śledczego, nadkomisarz Norbert Horski.

Akcja wydanej po raz pierwszy w 1932 r. powieści Marka Romańskiego jest niezwykle dynamiczna[1]. W centrum zagadkowych wydarzeń pojawia się piękna kobieta, reporter jednej ze stołecznych gazet, bogaty rosyjski arystokrata oraz tajemniczy obywatel Chin. Czytelnicy powieści Marka Romańskiego zapewne doskonale pamiętają, że to nie pierwszy azjata jaki pojawia się na kartach jego książek[2]. Durski krok po kroku odsłania kolejne elementy kryminalnej układanki, przybliżając się tym samym do zdemaskowania zleceniodawcy morderstw. Śledztwo stanowi dla „Pająka” wyzwanie, jakiego jeszcze nie dane było mu przeżywać w trakcie policyjnej kariery. Młody detektyw nie zważa na piętrzące się przed nim trudności i niebezpieczeństwa. Jest pewien, że i tym razem nie opuści go intuicja oraz szczęście. Powieść napisana została z dużą dawką humoru. Na jednej ze stron mamy nawet scenkę, w której główny bohater sięga po książkę, jej autorem jest nie kto inny jak sam Marek Romański. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66022-31-7
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 241




[2] O innych powieściach Marka Romańskiego przeczytacie na stronach: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Marek%20Roma%C5%84ski