Anna Kłodzińska „Za progiem mroku”
Warszawa, upalny czerwiec 1986 r.
Kibice piłkarscy emocjonują się udziałem piłkarskiej reprezentacji Polski w
meksykańskim mundialu. Wieczorami z otwartych okien dobiegają jęki zawodu fanów
rozczarowanych kiepskimi występami podopiecznych Antoniego Piechniczka. W tym
samum czasie, w zakamuflowanej fabryczce narkotyków, gdzieś na warszawskiej
Pradze, trwa produkcja „kompotu”. Substancja, dystrybuowana jest przez trzech
cwanych handlarzy: Żagwę, Morwę oraz Karniaka. Nad produkcją i
rozpowszechnianiem narkotyków czuwa bezwzględny szef, zwany Bladym. Stołeczni
funkcjonariusze milicji, także nie mają czasu na oglądanie meczów. Od wielu już
dni bowiem prowadzą zakrojone na szeroką skalę śledztwa w sprawie zabójstw
dwóch kobiet. W pewnym momencie milicjanci zaczynają podejrzewać, że
zamordowane kobiety mogły mieć jakiś związek ze środowiskiem narkomanów.
Anna Kłodzińska napisała powieść,
która miała nie tylko zapewnić solidną dawkę emocji złaknionym sensacji
czytelnikom. Bez trudu można dostrzec, że głównym celem pisarki było zohydzenie
młodzieży środowiska narkomanów, do którego nie tak trudno wejść, ale niemal
niemożliwe jest jego opuszczenie. Jedna z ostatnich powieści Kłodzińskiej
została nasączona solidną dawką morałów. Autorka, która przez wiele lat
pracowała w „Życiu Warszawy”, stara się na każdym kroku podkreślać, jakie
skutki na życie człowieka wywiera zażywanie narkotyków. Objaśnia jak łatwo jest
przeoczyć przekroczenie cienkiej granicy pomiędzy ciekawością, próbą zaimponowania
rówieśnikom, a uzależnieniem. Pisze o aspektach psychicznych związanych z
nałogiem, stara się także w sposób jak najbardziej bezpośredni i dosłowny ukazać
fizyczne katusze przez jakie przechodzą, ci którzy nie potrafili w porę
zawrócić z tej zgubnej ścieżki. W powieściach Kłodzińskiej zawsze wiele miejsca
zajmowało przedstawienie scenek z życia przedstawicieli świata przestępczego.
Tak jest również i tym razem.
Czas nie oszczędza etatowego
bohatera książek Anny Kłodzińskiej, majora Szczęsnego. Oficer powoli zostaje
spychany przez autorkę na boczny tor, a jego rola ograniczona jest do
koordynowania akcji. Szczęsny nadal jest skuteczny, miewa nieszablonowe
pomysły, które zawsze prowadzą do ujęcia sprawców. Coraz więcej jednak do
powiedzenia mają funkcjonariusze, którzy przyszli na świat w latach, których
Szczęsny rozpoczynał policyjną karierę. Podkomendni darzą jednak zawsze swojego
starszego kolegę olbrzymim szacunkiem. Nie zdarzają się już próby penetrowania
środowisk przestępczych przez zakamuflowanego Szczęsnego
.
Lubiący przebieranki major ustępuje w latach 80. pola sprawniejszym i bardziej
uzdolnionym aktorsko podoficerom. Co ciekawe, w powieści pojawia się ponownie
przyjaciel i przełożony majora, pułkownik Daniłowicz. Jak widzimy, dla
milicjantów Kłodzińskiej służba w organach ścigania to prawdziwa pasja i
powołanie. Mundurowi jak tylko mogą, odwlekają moment przejścia na zasłużoną
emeryturę. Powieść „Za progiem mroku” ukazała się w 1988 r. Polecam.
Powieść na stronie wydawcy:
Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-65-1
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 201