Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Biblia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Biblia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 października 2017

„Biblia w malarstwie”



Bożena Fabiani „Biblia w malarstwie”


Albumowe, ozdobne wydanie gawęd Bożeny Fabiani poświęconych sztuce inspirowanej Pismem Świętym. Książka z barwnymi reprodukcjami, wydana na wysokim jakościowo papierze i w twardej oprawie będzie pięknym prezentem dla wszystkich miłośników sztuki. Stary Testament zawiera opowieści najróżniejsze: zadziwiające, niezrozumiałe, wzniosłe i okrutne, tętniące życiem i emocjami – i wszystko to autorka obserwuje na obrazach, tropiąc przy tym realia związane zarówno z epoką żydowskich patriarchów i królów, jak i z czasami artystów podejmujących tematy biblijne. Przygląda się, jak w ciągu wieków radzono sobie z trudnościami w wyobrażeniu człowieka i żywiołów, powietrza, światła, wody, jak ukazywano potężne emocje bohaterów biblijnych, zwłaszcza te najgroźniejsze – nienawiść, mściwość, zawiść. Autorka ściśle powiązuje historię z obrazem, wyjaśnia jego treść, pokazuje podejście malarza do tematu – tak różne w zależności od epoki oraz indywidualnych cech artysty.

Bożena Fabiani przybliża i objaśnia również malarstwo, którego źródłem stał się Nowy Testament. Przyjmuje układ chronologiczny, zgodny z opowieścią o życiu Jezusa. Wpisuje swoją opowieść w szeroko pojęty kontekst historyczno-obyczajowy, zarówno w odniesieniu do samego zapisu Ewangelii i starożytnej Palestyny, jak i do konkretnego dzieła, badając czas i okoliczności jego powstania oraz cechy charakterystyczne, styl artysty i ducha epoki, nie wchodząc przy tym w zagadnienia czysto teologiczne.

Prawdę Starego i Nowego Testamentu można oddać w rozmaitych wariantach – opowiedzieć na swój własny sposób, uchwycić przez zmyślenie czy idealizację, wynieść ponad czas fabularny. Opowiedziana językiem malarstwa przeszłość biblijnych bohaterów jawi się w zaskakujących odsłonach i kostiumach, a artyści wszystkich epok prowokują do zupełnie innego spojrzenia na literacki pierwowzór.

Pisząc o sztuce, która wyrosła na glebie słowa pisanego, Bożena Fabiani utrzymuje równowagę słowa i obrazu. Każdy rozdział składa się z przeplatających się dwóch elementów – krótkiego streszczenia tekstu, który malarz miał za zadanie zilustrować (autorka cytuje przy tym tekst biblijny) oraz z obrazów, którym towarzyszy opis, a nierzadko także dygresyjna informacja o malarzu. Autorka wzbogaca narrację o wiersze inspirowane Ewangelią.

Książka jest skierowana do wszystkich miłośników malarstwa, a zwłaszcza tych, których interesują dzieła inspirowane tematyką biblijną. To propozycja książki popularyzującej wiedzę o sztuce i pasję do sztuki, pisana przez panią profesor Fabiani z zamysłem, by publikacja trafiła także do rąk młodych odbiorców. Kto sięgnie po tę książkę, będzie czerpał dużo przyjemności, odnajdując w niej rozmaite wymiary – słowne, literackie, malarskie i materialne.


Bożena Fabiani – absolwentka Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego (1963), doktor nauk humanistycznych (1974), długoletni wykładowca historii kultury w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie (1975–2005), historyk, pisarka, poetka, pedagog, nauczyciel akademicki, tłumaczka i popularyzatorka wiedzy o sztuce. Autorka książek historycznych, artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz utworów poetyckich. W kręgu jej zainteresowań znajdują się: kultura i sztuka baroku, dzieje chrześcijańskiego Rzymu, kultura staropolska oraz biografie najbardziej znanych artystów. Od lat popularyzuje zagadnienia z zakresu historii sztuki na antenie 2 Programu Polskiego Radia w audycji Ewy Prządki „W stronę sztuki”. Część z tych gawęd – przejrzana i rozszerzona – znalazła się w serii książek „Gawędy o sztuce”.


Źródło:


Wydawca: PWN
ISBN: 9788301194369
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 408


piątek, 8 maja 2015

„Kryptonim Wirydarz”



Amos Oskar Ajchel „Kryptonim Wirydarz”


Amos Oskar Ajchel jest jednym z kilkunastu autorów, którzy podjęli wyzwanie i postanowili zmierzyć się z legendą „Pana Samochodzika” Zbigniewa Nienackiego. Dzięki temu w 2014 r. pod szyldem wydawnictwa „Warmia” ukazała się jego powieść „Lwy ze Starej Wody” będąca 123 tomem serii w charakterystycznych, czarnych okładkach. Jak sam jednak przyznał w wywiadzie dla Forum Miłośników Pana Samochodzika - nie jest zwolennikiem kontynuacji.[1] Główny nurt jego twórczości stanowią natomiast powieści przygodowe osnute wokół tematyki biblijnej oraz literatury staropolskiej.

Jedną z takich książek jest wznowiony w 2015 r. „Kryptonim Wirydarz.” To powieść, której akcja rozgrywa się w dwóch planach czasowych. Autor zabiera czytelnika do międzywojennej Łomży oraz do fikcyjnej miejscowości Alcuny położonej gdzieś na krańcach Puszczy Białowieskiej. Tu już przenosimy się do 2013 r.

Znacznie bardziej interesujące, przynajmniej dla czytelników pasjonujących się latami dwudziestymi i trzydziestymi ubiegłego wieku, są perypetie przedwojennego łomżyńskiego komisarza Marcina Fijałkowskiego. Policjanta absorbują bowiem nie tylko rutynowe, służbowe zajęcia, lecz większość swej energii poświęca na odnalezienie pewnego egzemplarza Biblii. Nie jest to prosta sprawa. Na domiar złego nierozgarnięci podkomendni nie ułatwiają mu pracy. Jesteśmy w związku z tym świadkami wielu bardzo zabawnych nieporozumień. Autor plastycznie i z humorem przedstawił niewielki wycinek z życia mieszkańców miasta. Warto nadmienić, że w latach dwudziestolecia międzywojennego ważną rolę w Łomży odgrywała społeczność żydowska. Kto wie, może gdyby autor pokusił się o rozwinięcie pewnych wątków tej części książki, moglibyśmy przeczytać całkiem niezłą powieść kryminalną?

Przejdźmy teraz do czasów współczesnych. Główny bohater powieści, Amos Oskar Ajchel (alter ego autora), dociera do niewielkiego, starego dworku, w którym spotyka trzech, nieco ekscentrycznych osobników. Mężczyźni pod pretekstem prac ogrodniczych prowadzą poszukiwania zabytków ukrytych po wybuchu II wojny światowej przez tajemniczego  profesora Eligiusza Budnika. W sielankowej scenerii wiejskiego ogrodu Oskar, korzystając z bogato zaopatrzonej biblioteki pogłębia wiedzę o pierwszych urywkach tekstów biblijnych w języku polskim. Akcja leniwie się rozwija, a bohaterowie rozmawiając o tekstach religijnych sięgają od czasu do czasu po filiżankę czerwonej herbaty. Znajdziemy tu obfitość ciekawostek związanych z historią przekładów Pisma Świętego na języki narodowe. Nie zdradzę chyba zbyt wiele pisząc, że wątek ten na ostatnich stronach książki splata się z historią komisarza Fijałkowskiwego.

„Kryptonim Wirydarz” ze względu na mnogość poruszanych „specjalistycznych” zagadnień nie jest powieścią adresowaną do szerokiego grona odbiorców. Zapewne dlatego autor zdecydował się wydać książkę własnym sumptem, w niewysokim nakładzie. Amos Oskar Ajchel zdradził jednak, że pracuje nad kolejną powieścią z serii kontynuacji przygód Pana Samochodzika, której akcję ponownie umieścił w Łomży.[2] Biorąc pod uwagę solidny warsztat literacki i wyobraźnię autora, pozbawiona wątków biblijnych książka powinna być atrakcyjną propozycją dla narzekających na brak wartościowych powieści przygodowych czytelników.


Wydawca: Wydanie autorskie
ISBN: 978-83-938618-7-3
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 231


wtorek, 13 maja 2014

"Kłamca"


Tomasz Białkowski "Kłamca"


„Drzewo morwowe,” „Kłamca” oraz „Król Tyru” wchodzą w skład trylogii kryminalnej Tomasza Białkowskiego. Czytelnikom sugeruję lekturę tych powieści właśnie w tej, właściwej kolejności.

„Kłamca” to druga powieść Tomasz Białkowskiego, której bohaterem jest Paweł Werens, którego poznaliśmy już przy okazji lektury „Drzewa morwowego.” Dziennikarz napisał bestsellerową książkę o sekcie, którą z narażeniem życia udało mu się rozpracować.[1] Nie musi martwić się o pieniądze, w redakcji pojawia się sporadycznie. Czas spędza na spotkaniach autorskich promujących książkę, wizytach w barach i klubach.

Niestety oprócz sławy niewiele pozytywnych zmian nastąpiło w jego życiu. Na domiar złego przywódca sekty, który dzięki Werensowi trafu za kratki  odzyskał wolność. Ofiarą zemsty tajemniczego Montalto pada Mariusz Werens wraz z żoną Elizą. Paweł jest wstrząśnięty śmiercią stryja. Żona krewnego została ukrzyżowana, a na plecach zamordowanego stryja odkryto napis „Szadrak.”

Podobnie jak w pierwszym tomie cyklu okazuje się, że inspiracja dla zabójców ukryta jest w Biblii. Ginie kilka kolejnych osób związanych ze sprawą. Ich ciała także są upozowane. I tym razem Paweł Werens nie musi sam zmagać się z tropieniem psychopatycznego szefa sekty i jego ludzi. Pomaga mu doświadczony policjant, podkomisarz Adam Dera oraz piękna doktor - Lena Lipska, absolwentka Instytutu Nauk Biblijnych specjalizująca się w historii starożytnej. Morderca bawi się naszymi bohaterami, stawiając przed nimi trudne do rozszyfrowania wskazówki, mające doprowadzić ich do jemu tylko wiadomego celu.

Z powieści Tomasza Białkowskiego dowiemy się co wspólnego ze sprawą ma historia chłopca znalezionego pod koniec II wojny światowej w barokowym pałacu w Joachimstein, zaginiony „Portret młodzieńca” pędzla Rafaela, tajne archiwa wojenne oraz Bazylika Mariacka w Gdańsku.

„Kłamca” częściowo powiela schematy powieściowe znane Czytelnikom z „Drzewa morwowego.” Jest to jednak powieść z o wiele bardziej skomplikowaną fabułą, której ukoronowaniem jest rozplątywanie biblijnych wątków przez parę bohaterów (głównie Lenę). Trochę szkoda, że główny bohater Paweł Werens jest nieco bezbarwną postacią. Zarówno w pierwszej jak i drugiej książce serii czarną robotę wykonuje za niego ktoś inny. Mimo, że jego postać znajduje się w centrum akcji, odniosłem wrażenie że znajduje się gdzieś obok. Szybkie tempo, sensacyjna akcja z domieszką zagadek historycznych sprawia, że powieść Tomasza Białkowskiego mogę polecić jako dobrą lekturę na kilka wiosennych lub letnich wieczorów.


Wydawnictwo: Szara Godzina
ISBN: 978-83-935772-3-1
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 252

Moja ocena: 4/6

poniedziałek, 12 maja 2014

"Drzewo morwowe"


Tomasz Białkowski "Drzewo morwowe"


„Drzewo morwowe,” „Kłamca” oraz „Król Tyru” wchodzą w skład trylogii kryminalnej Tomasza Białkowskiego. Czytelnikom sugeruję lekturę tych powieści właśnie w tej, właściwej kolejności.

Olsztyn to rodzinne miasto Pawła Werensa, dziennikarza pracującego w warszawskiej gazecie „Wieści.” To zdolny młody człowiek. W dodatku przystojniak i kobieciarz. Nie lubi komplikować sobie życia, dla tego nie wiąże się z paniami, które pojawiają się u jego boku. Kiedy powierzono mu napisanie reportażu o szeregu makabrycznych zabójstw, których dokonano właśnie w Olsztynie, nasz bohater nie jest tym zachwycony. To tam właśnie w dzieciństwie przeżył rodzinną tragedię. Kiedy nie udaje mu się znaleźć noclegu w hotelu, przypomina sobie o stryju Mariuszu, który oferuje mu gościnę. To właśnie Mariusz, były ksiądz, pomaga młodemu Werensowi. I nie chodzi tu o zwykły reportaż. Dociekliwy dziennikarz rozpoczyna bowiem własne śledztwo. Nie zdaje sobie sprawy, że kiedy odkryje zbyt dużo, jego życie stanie się zagrożone.

Ktoś zabija ludzi, odtwarzając historię sprzed wielu wieków. Ofiary, starsi mężczyźni są przed śmiercią torturowani a ich ciała dziwacznie upozowane. Werensowie odkrywają, że zbrodnie inspirowane są egzekucjami pierwszych chrześcijańskich męczenników. W ustach każdego z zabitych policja znajduje motyla. Trop prowadzi do starego pałacu, w którym w latach 70-tych spotykają się członkowie tajemniczej sekty.

Mimo licznych odniesień biblijno-historycznych czytelnik nie traci w nich orientacji. Zawsze pod ręką jest sympatyczny stryj głównego bohatera (ex-duchowny), który zna odpowiedź na większość pytań zadawanych przez krewniaka. Podobnie Tomasz Białkowski umiejętnie kieruje czytelnika antycznymi meandrami. Przyznam się, że kilka razy odniosłem wrażenie, że wszystko mam zbyt łatwo podane na tacy, a wolałbym sam nieco więcej pogłówkować prowadząc wraz z głównym bohaterem dziennikarskie śledztwo.

Kobiety w powieści pełnią rolę dekoracyjną. Podają obiad lub pozwalają się uwieść głównemu bohaterowi, kusząc go wcześniej swoimi wdziękami. Czarne charaktery nie mają skrupułów a policji nie można do końca zaufać.   

Książki  Tomasza Białkowskiego to lektury nie tylko dla miłośników kryminałów, ale także dla mieszkańców Olsztyna i okolic, którzy mogą w nich odnaleźć wiele znanych sobie miejsc. Już niebawem podzielę się wrażeniami po przeczytaniu drugiej książki cyklu pt. „Kłamca.” Na jej okładce z otwartej walizy wysypują się stare papierzyska. Ogołocone z liści, pokrzywione drzewo samotnie opiera się burzy. Nadlatują czarne ptaszyska. A ja już wiem, że na pierwszych stronach drugiego tomu zostanie zamordowany jeden z bohaterów książki, której recenzję właśnie zakończyliście czytać. 


Wydawnictwo: Szara Godzina
ISBN: 978-83-933462-5-7
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 302

Moja ocena: 4/6