Stanisław Sławomir Nicieja „Ogród snu i pamięci.
Dzieje
cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie
i ludzi tam spoczywających w latach 1786-2010”
"Czy Cmentarz Łyczakowski we
Lwowie to rzeczywiście jeden z najpiękniejszych i najoryginalniejszych
cmentarzy europejskich? Czy takie domniemanie to może tylko przejaw polskiej i
ukraińskiej megalomanii? Te pytania zadawałem sobie od początku mojej niezwykłej,
fascynującej przygody z tą nekropolią [...]
Książka ta zamyka moje ponad 30-letnie badania dziejów Cmentarza
Łyczakowskiego we Lwowie. Wracałem tam z różną częstotliwością wielokrotnie. W
cieniu cmentarnych drzew spędziłem całe miesiące. Napisałem w tym czasie
kilkadziesiąt artykułów naukowych, udzieliłem dziesiątków wywiadów, poświęciłem
temu tematowi kilka obszernych książek: „Cmentarz Łyczakowski”, „Cmentarz
Obrońców Lwowa”, „Łyczaków. Dzielnica za Styksem”, „Lwowskie Orlęta”, które
rozeszły się w dużych nakładach, w sumie ponad 300 tysięcy egzemplarzy.
Publikacje te miały setki recenzentów nie tylko z katedr uniwersyteckich oraz w
ważnych polskich i ukraińskich czasopismach, ale poddane były ocenie i krytyce
rodzin lwowskich rozsianych po całym świecie. Otrzymałem od nich tysiące listów
z korektami, uwagami, uzupełnieniami, sugestiami, które miały wpływ na
ostateczny kształt kolejnych łyczakowskich książek.
Pomnik nagrobny Walerego
Łozińskiego wspólnego autorstwa Cypriana Godebskiego,
Abla Marii Periera i
architekta Feliksa Księgarskiego, źródło: „Ogród snu i pamięci…”, s. 103.
Dzieje Łyczakowa to nigdy niekończąca się opowieść. Każda wyprawa na ten
cmentarz to nowe odkrycia. Na tej słynnej nekropolii w ciągu jej ponad 225 lat
istnienia pochowano około 400 tysięcy osób, z których szacunkowo ponad 10
tysięcy przekroczyło tzw. próg przeciętności, czyli czymś nadzwyczajnym się
wyróżniło -zapisało swoje biografie w pamięci nie tylko swojej rodziny. [...]
Mimo wielu miesięcy spędzonych na Łyczakowie i w archiwach Lwowa, nie dotarłem
do wielu tajemnic, nie rozszyfrowałem wielu anonimowych mogił i nie przywołałem
wszystkich, którzy na to zasługiwali. Historia jest często niewdzięczna i
niesprawiedliwa, zazdrośnie skrywająca sekrety. Człowiek może dokonać rzeczy
największych, najwspanialszych, ale jeśli tego ktoś w odpowiednim czasie nie
zapisze, nie zarejestruje w jakimś dokumencie, z upływem lat czyny te zanurzą
się w ludzkiej niepamięci, pogrążą się w czeluści zapomnienia. A zdarza się, że
czyny będą przypisane innym ludziom. [...]
Na kartach tej książki przywołuję setki nazwisk osób, których prochy spoczywają
na Cmentarzu Łyczakowskim. Czynię to przy omawianiu pomników artystycznych,
inskrypcji i epitafiów, przy opisach uroczystych pogrzebów, manifestacji
patriotycznych, obrzędów cmentarnych. Ale pagórki Łyczakowa kryją również
prochy wielu ludzi, którzy za życia przekroczyli próg przeciętności, a po
śmierci spoczęli pod prostymi mogiłami bądź w grobowcach rodzinnych
pozbawionych wartości artystycznych: polityków i wysokich urzędników, sędziów i
prawników, uczonych i nauczycieli, architektów, lekarzy, działaczy społecznych
i filantropów, twórców kultury – pisarzy, poetów, aktorów i różnego rodzaju
artystów, wreszcie duchownych, kupców, przemysłowców i rzemieślników chlubnie
zapisanych w dziejach Polski. Nie sposób w monografii Cmentarza
Łyczakowskiego pominąć ich nazwisk." (ze
wstępu)
Wydawca: Wydawnictwo MS
ISBN 978-83-61915-13-3
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 544
Autor o książce:
Wywiad z Autorem:
Więcej: