Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał milicyjny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał milicyjny. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 4 lutego 2024

„Otwarte okno”

 

Andrzej Piwowarczyk „Otwarte okno”

 

Warszawa, schyłek lat 50 ubiegłego wieku. W mieszkaniu znajdującym się gdzieś w zachodniej dzielnicy miasta zostaje zamordowany kolekcjoner znaczków pocztowych. Mężczyzna przez lata zbudował imponującą kolekcję, w której znajdowały się niezwykle rzadkie walory o znacznej wartości. Na miejscu zbrodni pojawia się kapitan Gleb. Oficer MO wraz z wdową po kolekcjonerze ustalają, że z kolekcji zaginął zbiór cennych znaczków „Za Łót” oraz unikalne „Dziesięć koron krakowskich”. Milicja jest przekonana, że sprawca powróci do domu kolekcjonera by dokończyć dzieła i skraść inne cenne znaczki. Funkcjonariusze postanawiają urządzić w mieszkaniu zasadzkę. Niestety, nie wszystko idzie po ich myśli…

 


"Maszkary" - najlepsza powieść Andrzeja Piwowarczyka 
i jeden z najlepszych kryminałów lat PRL-u.


Niezbyt często zdarza się aby autor poczytnych kryminałów głównymi „bohaterami” swej powieści uczynił znaczki pocztowe. W latach 70. uczyniła tak Joanna Chmielewska, starsi czytelnicy zapewne doskonale pamiętają powieść królowej polskiego kryminału „Upiorny legat”. Kilkanaście lat wcześniej, w 1961 roku, w księgarniach pojawiła się powieść Andrzeja Piwowarczyka „Otwarte okno”[1]. W tym przypadku nie powinno to jednak dziwić, gdyż autor był zapalonym filatelistą, posiadającym w dorobku między innymi książkę „Jarmark znaczków polskich”. Piwowarczyk odznaczony został ponadto medalem „Za Zasługi dla Rozwoju Publikacji Filatelistycznych”.

 


Andrzej Piwowarczyk wplata w fabułę powieści mnóstwo ciekawostek związanych z historią znaczków pocztowych. Robi to jednak bardzo umiejętnie, nie nużąc amatorów lektury. W okresie PRL-u filatelistyka była prawdopodobnie najpopularniejszym hobby w naszym kraju. Znaczki zbierali niemal wszyscy. Młodzi adepci wymieniali się nimi na przerwach między lekcjami, starsi, bardziej zaawansowani zbieracze, zrzeszali się w klubach, bądź też nawiązywali kontakty z kolekcjonerami za granicą. Prowadzący śledztwo kapitan Gleb sprawdza każdy najmniejszy ślad, mogący doprowadzić do rozwiązania zagadki zbrodni. W tym celu wyjeżdża nawet do naszych sąsiadów za Odrę. Dotarcie do osobnika, który odebrał życie znanemu warszawskiemu filateliście jest jednak wyjątkowo trudnym zadaniem. Polecam.

 

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/andrzej-piwowarczyk-otwarte-okno-lata-60-tom-6-p-768.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-67240-65-9
Rok wydania: 2023

Liczba stron: 353


niedziela, 14 stycznia 2024

„Sprawy milicyjne”

 

Anna Kłodzińska „Sprawy milicyjne”

 

W latach 2015-2020 w serii Najlepsze kryminały PRL wznowiono komplet trzydziestu czterech powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej[1]. Po trzech latach przerwy nakładem wydawnictwa CM, wydano w tej samej serii dwa kolejne tomiki z twórczością autorki: „Sprawy milicyjne” oraz powieść obyczajową z wątkami autobiograficznymi „Pokolenie dłużników”[2]. Anna Kłodzińska przez szereg lat pracowała w „Życiu Warszawy”, gdzie prowadziła między innymi kronikę kryminalną. Nie dziwi więc fakt, że bohaterem większości jej powieści był oficer MO, porucznik Szczęsny. By pozyskać materiały dziennikarskie Kłodzińska wielokrotnie spotykała się z funkcjonariuszami Milicji Obywatelskiej, którzy dzielili się z nią swoimi wspomnieniami, bądź też informowali o zakończonych niedawno sprawach.

 


„Sprawy milicyjne” to zbiór ponad trzydziestu tekstów reporterskich, które powstały na podstawie takich właśnie rozmów z przedstawicielami organów ścigania. Reportaże te były drukowane na łamach „Życia Warszawy” w drugiej połowie lat 70. Kłodzińską interesowały nie tylko sprawy najcięższego kalibru jak zabójstwa. Pisywała także o śledztwach prowadzonych w sprawie włamań, i kradzieży. Kilka reportaży to swoista przestroga przed żerującymi na naiwności ludzkiej oszustami. Warto zwrócić uwagę na reportaż, przypominający historie z Dzikiego Zachodu, o kradzieżach koni jakie zaczęto odnotowywać już w 1971 roku w województwach leżących w północno-wschodniej Polsce. Opowieścią o szczegółach tej nietypowej sprawy podzielił się z autorką niejaki podpułkownik Marian Iwaniuk z Biura Kryminalnego Komendy Głównej MO.

 


Autorka przedstawia wydarzenia, które rozgrywały się na terenie całego kraju. Jej rozmówcy nieustannie podkreślają, że w niemal wszystkich przypadkach zakończenie sprawy sukcesem byłoby niemożliwe, gdyby nie pełna poświęceń i wyrzeczeń codzienna, żmudna praca śledcza milicjantów oraz zaangażowanie społeczeństwa. Co nie powinno dziwić, prawie wszystkie opisane przez Kłodzińską historie mają „szczęśliwe” zakończenie. W tym przypadku oznaczać może to tylko jedno: sprawca zostaje wytropiony, osądzony i odesłany na zasłużony odpoczynek do więzienia. Kilka z zamieszczonych w niniejszym tomiku historii mogłoby zapewne stanowić kanwę dłuższych form literackich, takich jak powieść kryminalna. Polecam.

 

Książka na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/anna-klodzinska-sprawy-milicyjne-tom-35-p-776.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-67240-82-6
Rok wydania: 2023

Liczba stron: 178



sobota, 7 stycznia 2023

„Tory donikąd”

 

Andrzej Kakiet „Tory donikąd”

 

Warszawa, pierwsza połowa lat 80. Stołecznym milicjantom sen z powiek spędza grasujący w pociągach seryjny morderca. Bandyta wyszukuje w przedziałach samotne, atrakcyjne kobiety, nawiązuje z nimi rozmowę, poczym wychodzi z nimi na korytarz, obezwładnia, gwałci, morduje, a ciała wyrzuca z pociągu. Jest przy tym niezwykle ostrożny, zawsze upewnia się, czy w pobliżu wytypowanego wcześniej przedziału nie przebywają inni pasażerowie. Prowokacje organizowane przez funkcjonariuszy MO nie przynoszą żadnych rezultatów. Przestępca nie daje się wciągnąć w pułapkę. Zamiast bandyty milicjanci aresztują w pociągu popularnego dziennikarza Andrzeja Kramera. Pomyłkowo zatrzymany dziennikarz podejmuje decyzję by pomóc organom ścigania w pochwyceniu niebezpiecznego przestępcy.

 


Andrzej Kakiet głównym bohaterem swej powieści uczynił jednak nie dziennikarza, lecz samego mordercę. To właśnie z jego perspektywy spoglądamy na rzeczywistość. Widzimy jak brak postępów w śledztwie, rozzuchwala bandytę i upewnia go w przekonaniu, że nic złego nie może go spotkać. Po drugiej stronie obserwujemy oficerów milicji, usiłujących za wszelką cenę uchwycić jakąkolwiek nić, która mogłaby doprowadzić ich do zatrzymania rozkręcającej się spirali zabójstw. Wiadomości o bandycie mordującym kobiety przedostają się do opinii publicznej. Presja wywierana przez przełożonych na śledczych zwiększa się z każdym dniem.

Miłośnicy dawnego polskiego kina zauważą zapewne iż jedna ze scen powieści – pościg za uciekającym z wagonu bandytą, jest bardzo wyraźnie inspirowana fragmentem znakomitego filmu Jerzego Kawalerowicza „Pociąg”. „Tory donikąd” (I wydanie - 1989 r.) to druga książka Andrzeja Kakieta wznowiona po latach w serii Najlepsze kryminały PRL. W 2020 r. ukazała się powieść „Posłaniec śmierci”[1]. Jej bohaterem był występujący także na kartach niniejszej powieści dziennikarz Andrzej Kramer. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/andrzej-kakiet-tory-donikad-lata-802-p-640.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66704-76-3

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 169



[1] Recenzja powieści „Posłaniec śmierci”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2021/09/posaniec-smierci.html



niedziela, 19 września 2021

„Wróciłeś by zginąć”

 

Dymitr Możajeff „Wróciłeś by zginąć”

 

Warszawa, połowa lat 70. Po wielu latach pobytu w Stanach Zjednoczonych wraca do Polski wybitny naukowiec, profesor Palewski. Długotrwała kariera za oceanem obfitowała w liczne sukcesy, profesor wiele publikował, pisał książki. Uzyskiwał oczywiście z tego tytułu znaczne dochody. Po powrocie do ojczyzny Palewski otrzymuje list zapowiadający śmierć. Na kartce widnieje również data 11 marca 1937 roku. Profesor dzieli się tą informacją ze spotkanym przypadkowo w restauracji majorem Pleśniewiczem. Emerytowany major MO to jego dawny, dobry znajomy. Choć ich drogi rozeszły się wiele lat temu, Palewski ma nadzieję, że Pleśniewicz będzie mógł mu pomóc w rozwiązaniu zagadki tajemniczego listu.

 


Major obiecuje zając się tą sprawą. Niestety, niebawem Pleśniewicz odbiera telefon od sekretarza profesora, Bronisława Podkowińskiego. Młody człowiek informuje go, że profesor Palewski został zamordowany. Śledztwo w sprawie zabójstwa prowadzi porucznik Różycki. Milicjanci ustalają, że Palewski pozostawił testament. Wśród podejrzanych siłą rzeczy musi znaleźć się więc także osoba, która będzie dziedziczyła pokaźny majątek. Okazuje się również, że data wymieniona w liście ma związek z niejakim Romanem Potterem. To muzyk, któremu kilkadziesiąt lat wcześniej Palewski odbił narzeczoną.

 


Autor sprawnie podrzuca mylne tropy, dzięki czemu czytelnik niemal do ostatniej strony nie jest pewien, który z podejrzanych przyczynił się do przedwczesnego zgonu zamożnego profesora. Osób, którym mogło zależeć na śmierci naukowca jest bowiem kilka. Profesor Palewski prowadził bujne życie uczuciowe. Szybko się zakochiwał i równie szybko pozostawiał swoje kochanki wikłając się w nowe romanse. Milicjanci penetrują różne środowiska. Na tle szarej egzystencji zwykłych mieszkańców Warszawy autor ukazuje wycinek z barwnego życia artystów. Jedną z postaci podejrzewanych o zabójstwo jest bowiem aktorka pewnego stołecznego teatru. W nie mniej interesujący sposób przedstawione są tu epizody z życia osób ocierających się niemal o warszawski półświatek. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/dymitr-mozajeff-wrociles-by-zginac-lata-705-p-600.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66704-38-1

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 144



czwartek, 9 września 2021

„Posłaniec śmierci”

 

Andrzej Kakiet „Posłaniec śmierci”

 

Pierwsza połowa lat 80. Funkcjonariusze MO mają poważne problemy aby natrafić na trop seryjnego mordercy. Działający na terenie całego kraju zbrodniarz skrzętnie zaciera za sobą wszelkie ślady. Nie wiadomo jakie były motywy, które kierowały tajemniczym zabójcą. Jedyną wskazówką dla oficerów MO jest as trefl. Taka bowiem karta jest podrzucana każdej z przyszłych ofiar na kilka lub kilkanaście dni przed śmiercią. Niezwykle trudno jest ustalić co poza tym faktem łączy wszystkie zamordowane osoby. Wiadomo jedynie, że tuż po otwarciu koperty zawierającą makabryczną zapowiedź każda z ofiar wpada w popłoch.

Na uwagę zasługuje nietypowa jak na kryminał milicyjny konstrukcja powieści. Czytelnik ma możliwość obserwowania wydarzeń zarówno z perspektywy milicjantów jak i zbrodniarza. Ze względu na  fakt, iż ofiary wywodzą się z różnych grup społecznych przestępca, niczym kameleon, zmuszony jest wchodzić w skórę innych osób. Andrzej Kakiet ukazuje szare życie w hotelu robotniczym, zakrapiane libacje urządzane przez pracowników zatrudnionych przez zamożnego właściciela szklarni czy codzienne życie i rozterki jednego z dyrektorów agencji artystycznej „Pagart”. Powoli, krok po kroku, odsłania także pobudki, które skłoniły głównego bohatera do wkroczenia na drogę zbrodni.

 


Osoby, które otrzymały „wyrok śmierci” starają się za wszelką cenę przebywać w czyimś towarzystwie. Mają złudną nadzieję, że to jedynie może je ocalić. Niestety są w błędzie. Zazwyczaj w najbardziej niespodziewanym momencie tajemniczy osobnik zadaje śmiertelny cios. Istotnym impulsem pobudzających funkcjonariuszy MO do zintensyfikowania działań staje się zabójstwo ich kolegi, kapitana Krzysztofa Kramera. Jego współpracownicy oraz przyjaciele są przekonani, że Kramer natrafił na ślad, który mógłby doprowadzić do zdemaskowania mordercy i dlatego musiał zginąć. Sprawa rusza z miejsca dopiero wówczas, kiedy do akcji wkracza brat zabitego milicjanta, dziennikarz Andrzej Kramer. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/andrzej-kakiet-poslaniec-smierci-lata-801-p-586.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66704-18-3

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 157



sobota, 28 sierpnia 2021

„Zakręt samobójców”

 

G. R. Tarnawa „Zakręt samobójców”

 

Początek lat 60. W leżącym gdzieś na skraju województwa zielonogórskiego małym miasteczku Zastawie, jeden dzień zazwyczaj niewiele różni się od drugiego. Dlatego kiedy w pobliskich kamieniołomach zostają znalezione zwłoki pracownicy miejscowej poczty, wszyscy rozmawiają tylko o tym wydarzeniu. Rudowłosa dziewczyna była siostrą komendanta milicji z Zastawia, porucznika Groszkowskiego. Powstają podejrzenia, czy ktoś pomógł młodej kobiecie rozstać się ze światem. Wątpliwości nie są bezpodstawne. Kilka lat wcześniej, w tym samym miejscu stracił życie lokalny przedsiębiorca Leon Domański. Nic dziwnego, że w głowie prowadzącego śledztwo oficera milicji (brata ofiary) rodzi się pytanie czy te dwie sprawy mają ze sobą jakiś związek.

Autorowi lub autorce, bo trudno ustalić, kto kryje się pod pseudonimem G. R. Tarnawa, udało się oddać klimat lat 60. W małym miasteczku oprócz poczty, sklepu, posterunku policji i kawiarenki nie ma wielkich atrakcji. Wydarzeniem roku jest noc otwarcia winobrania. Akcja powieści rozgrywa się na Ziemiach Odzyskanych. Nie może więc z w książce, która została napisana kilkanaście lat po zakończeniu II wojny światowej, zabraknąć nawiązań to tego tragicznego okresu. Wątek ten pobrzmiewa jednak tylko gdzieś w tle, a na plan pierwszy wysuwają się skomplikowane relacje rodzinne, uczuciowe i towarzyskie łączące głównych bohaterów.

 


W małym miasteczku wszyscy się znają. Trudno utrzymać coś w tajemnicy. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, jaką przeszłość skrywa sąsiad. Nic dziwnego, mieszkają przecież w Zastawiu, miasteczku, którego historia sięga średniowiecza, stosunkowo od niedawna. Porucznik Groszkowski stara się za wszelką cenę dotrzeć do prawdy. W orbicie jego zainteresowań znajduje się kilka osób. Pośród nich jest młoda lekarka, która znalazła zwłoki urzędniczki. Komendant milicji, gubi się w swoich domysłach, i kto wie czy udałoby mu się rozwikłać tę sprawę, gdyby nie pojawił się niespodziewany sprzymierzeniec.

W latach 1963-1964 powieść „Zakręt samobójców” publikowana była w odcinkach na łamach „Gazety Pomorskiej”. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/g-r-tarnawa-zakret-samobojcow-prl-605-p-590.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66704-28-2

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 139



niedziela, 15 sierpnia 2021

„Przekładanka”

 

Karol Wilt „Przekładanka”

 

Warszawa, początek lutego 1966 roku. W jednym z mieszkań zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Wszystko wskazuje na to, że Agnieszka Marczak odkręciła kurki z gazem i popełniła samobójstwo. Pierwszymi osobami, które pojawiły się w mieszkaniu Agnieszki byli dozorca i jego żona. To ją zaniepokoił zapach ulatniającego się gazu. Kilka tygodni później w niewielkim, urządzonym schludnie i ze smakiem mieszkanku, spotykają się radca prawny Jerzy Wołodko oraz uznany psychiatra Leszek Gellert. Ten pierwszy to pracownik Instytutu Kryminalistyki, często współpracujący z organami ścigania przy rozwiązywaniu skomplikowanych spraw. Wołodko uważa, że Marczakówna padła ofiarą morderstwa, a jej samobójstwo zostało upozorowane.

Mężczyźni zamierzają w miłej atmosferze, przy kawie i papierosie, zastanowić się nad tą sprawą. Chcą przyjrzeć się osobom, którym mogłoby zależeć na śmierci dziewczyny. Niebawem wychodzą na jaw nowe fakty wskazujące na to, że Wołodko może mieć rację. Agnieszka Marczak, była studentką szkoły teatralnej. Dziewczyna prowadziła niezwykle bujne życie towarzyskie. W chwili śmierci była w ciąży. Nic więc dziwnego, że jednym z głównych podejrzanych jest ojciec dziecka. Drugim osobnikiem, który mógł mieć motyw by skrócić życie Agnieszki był wspomniany wcześniej dozorca. 

 


Powieść jest bardzo ciekawie skonstruowana. O niemal wszystkich okolicznościach śmierci Agnieszki Marczak czytelnik dowiaduje się z rozmowy prowadzonej przez Wołodkę i GelIerta. Trzeba też przyznać, że nie brak w książce odważnych scen. Główna bohaterka nim trafiła do kostnicy nie należała bowiem do osób pruderyjnych. Uczestniczyła w rozmaitych przyjęciach, w trakcie których nawiązywała znajomości, bardzo często kończące się w łóżku. Warto nadmienić, że na kartach powieści pojawiają się również echa zakończonej ponad 20 lat wcześniej wojny. Dozorca domu, w którym mieszkała Marczakówna ma za sobą niezbyt chlubną przeszłość. W okresie okupacji był szmalcownikiem.

Jak wynika z informacji zamieszczonej na stronie Klubu Mord, pod pseudonimem Karol Wilt ukrywała się Natalia Modzelewska, małżonka ministra spraw zagranicznych w latach 1946-1951 Zygmunta Modzelewskiego[1]. W jej dorobku oprócz licznych tłumaczeń, znajdziemy także dwa inne kryminały: „Nie chciałem jej zabić” oraz „Dalszego ciągu nie będzie”. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/karol-wilt-przekladanka-lata-605-p-601.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66704-37-4

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 195




sobota, 5 grudnia 2020

„Kim jesteś Czarny?”

 

Anna Kłodzińska jako Stanisław Mierzański „Kim jesteś Czarny?”

 

Połowa lat 50. ubiegłego wieku. Funkcjonariusze kontrwywiadu natrafiają na trop działającej na Śląsku siatki szpiegowskiej. Doskonale zakonspirowani agenci z zachodnich Niemiec wzięli na cel rozpracowanie technologii produkcji cynku w śląskich hutach. Major Wichurski wraz z grupą kilku oficerów, wśród których znajduje się piękna i inteligentna porucznik Ewa Jasińska, wyrusza z Warszawy do Katowic. Sprawa jest skomplikowana i delikatna. Należy działać niezwykle ostrożnie, tak by nie spłoszyć sprytnych przeciwników. Milicjanci   rozpoczynają jak zawsze od wizyt w gabinetach dyrektorów i przeglądania akt pracowniczych. Każdy z podkomendnych majora Wichurskiego ma przydzielone konkretne zadania.

 


W trakcie rutynowych czynności milicjanci odnajdują na jednym z osiedli zwłoki mężczyzny. Po pewnym czasie odkrywają związki łączące zamordowanego z zakładem przemysłowym znajdującym się w kręgu ich zainteresowań. Mimo że od zakończenia II wojny światowej upłynęło już kilkanaście lat, pamięć o tych trudnych czasach nadal jest żywa. Wielu funkcjonariuszy kontrwywiadu i zwykłych policjantów ma w życiorysach służbę w oddziałach Armii Ludowej. Wielu straciło bliskich. Ale są i tacy, których rola w tym okresie nie została do końca wyjaśniona. Jednym z nich jest były partyzant o pseudonimie „Czarny”. Już po kilku dniach pobytu na Śląsku, szef przybyłej z Warszawy grupy milicjantów dochodzi do przekonania, że aby doprowadzić do likwidacji wrogiej agentury, konieczna jest podróż w przeszłość.

 


Anna Kłodzińska znakomicie odnajduje się w szpiegowskich klimatach. Wizyty w zakładach przemysłowych i gabinetach dyrektorów państwowych przedsiębiorstw a także odtwarzanie metod działania agentów obcego wywiadu to jest jej żywioł. Gdzieś w tle powieści pojawiają się lokale gastronomiczne, w których zakonspirowani funkcjonariusze prowadzą obserwacje osób, które zdradziły socjalistyczną ojczyznę. Milicjanci wyjeżdżają również na prowincję. Jedna z takich wypraw, i zwykła wizyta w przydrożnej knajpie, omal nie kończy się mordobiciem. Powieść „Kim jesteś Czarny?” została wydana w 1963 roku (pod pseudonimem Stanisław Mierzański). Polecam.

 

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/anna-klodzinska-kim-jestes-czarny-t-34-p-525.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66371-89-7

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 207



czwartek, 26 listopada 2020

„Wynajęty morderca”

 

Anna Kłodzińska jako Stanisław Załęski „Wynajęty morderca”

 

Przełom lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Początek przemian ustrojowych. Dziennik Telewizyjny zastąpiły Wiadomości, pojawiły się pierwsze komputery, funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej z dnia na dzień przeistoczyli się w policjantów. Na mundialu we Włoszech wicemistrzostwo zdobywa reprezentacja Argentyny, z nieodżałowanym Diego Maradoną w składzie. Warszawską giełdę towarową kontroluje Leon Wistek. Jego fortuna rośnie z każdym dniem. Dla Wistka pracują dziesiątki drobnych handlarzy. Obdarzony niezwykłą intuicją mężczyzna doskonale wie gdzie szukać dostawców i jaki towar należy sprowadzić by przyniósł największe zyski. Wszystko układa się po myśli rekina giełdowego do momentu pojawienia się konkurencji. Wistek nie potrafi pogodzić się z tym faktem i za wszelką cenę dąży do wyeliminowania przeciwnika, niejakiego Bystronia. Układa plan, którego realizacja ma sprawić, że jeszcze długo na warszawskiej giełdzie nie pojawi się nikt kto mógłby próbować podważyć jego pozycję.

 


„Wynajęty morderca” to jedna z niewielu powieści Anny Kłodzińskiej, która została wydana pod pseudonimem. Cechą wszystkich kryminałów tej autorki, począwszy od pierwszych, wydanych jeszcze w połowie lat 50. jest ich wyrównany poziom[1]. W latach 70. i 80. Kłodzińska uatrakcyjniała fabułę swoich książek wplatając w nią wątki szpiegowskie. Nadal jednak bardzo ważną rolę odgrywali funkcjonariusze służby śledczej z porucznikiem, kapitanem, majorem a później podpułkownikiem Szczęsnym. W niniejszej powieści jest nieco inaczej. Kłodzińska stara się ukazać w jaki sposób rodziły się pierwsze fortuny nad Wisłą. Nie ma agentów obcego wywiadu, ich miejsce zajęli biznesmeni i liczący na okruchy z ich stołów liczni pomagierzy. Pojawiają się także zwykli szarzy obywatele, którzy na własnej skórze, zaczynają odczuwać skutki dziejowych przeobrażeń. Nie każdy potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji tak dobrze jak Wistek czy Bystroń.

 


Na kartach powieści nie spotkamy żadnego z milicjantów, przed którymi przez ponad trzy dekady drżeli warszawscy przestępcy. Szczęsny, Daniłowicz i Kręglewski znikli niczym napisy „Milicja” z Fiatów, Nys i Polonezów. Nowi bohaterowie w policyjnych mundurach mimo przejściowych trudności, radzą sobie niezgorzej od starszych, zasłużonych kolegów. Powieść, którą klamrą splata dramatyczny wątek miłosny, ukazała się już w 1991 roku i była ostatnią w dorobku pisarki. Ostatnią, ale jedną z najlepszych. Polecam.

 

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/anna-klodzinska-wynajety-morderca-t-33-p-524.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66371-88-0

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 192



niedziela, 22 listopada 2020

„Zemsta Wilka”

 

Anna Kłodzińska „Zemsta Wilka”

 

Warszawa, schyłek lat 80 ubiegłego wieku. Późnym wieczorem w rozległym parku milicja znajduje zwłoki młodego mężczyzny. Okazuje się, że to Jerzy Ilnicki, inżynier elektronik zatrudniony w przedsiębiorstwie Reksport. Po pewnym czasie na jednej z budów znalezione zostaje ciało kobiety, a wkrótce potem milicja przyjmuje jeszcze jedno zgłoszenie – kolejny mężczyzna zamordowany. Trudno ustalić jakiekolwiek związki łączące ofiary. Jedyną wskazówką jest szary volkswagen, którym przed śmiercią poruszali się mężczyźni. Jeden z przesłuchiwanych świadków twierdzi z przekonaniem, że w parku w którym dokonano zabójstwa widział człowieka w masce wilka. Rozpoczyna się rutynowe śledztwo. Milicjanci zbierają informacje o zamordowanych, odwiedzają miejsca, w których ich widywano, przesłuchują znajomych i kolegów z pracy. Sprawa nadal jednak stoi w miejscu.

 


Etatowy bohater niemal wszystkich powieści Anny Kłodzińskiej, Szczęsny, dosłużył się nareszcie stopnia podpułkownika. Teraz to on a nie pułkownik Stefan Daniłowicz nadzoruje pracę wydziału zabójstw w Stołecznym Urzędzie spraw Wewnętrznych. Zaprzyjaźniony z nim Daniłowicz, nękany przez reumatyzm i inne schorzenia układu kostno-stawowego odszedł na zasłużoną emeryturę. Kiedy jednak zachodzi taka potrzeba nie odmawia rady dawnym kolegom z Pałacu Mostowskich. Szczęsny wzorem swojego poprzednika, szybko zjednuje sobie podopiecznych, skraca dystans, z niektórymi z oficerów szybko przechodzi „na ty”. Niełatwo jest doświadczonemu i energicznemu funkcjonariuszowi przyjąć do wiadomości, że teraz jego rola ogranicza się do wydawania decyzji zza biurka. Są dni kiedy z trudem przezwycięża pokusę by wsiąść do swego malucha i pojechać na miejsce przestępstwa.

 


Tłem powieści są przemiany zachodzące w kraju. Pojawiają się kantory, galopuje inflacja, a pierwsi biznesmeni rozmawiają o milionowych interesach. Coraz więcej osób posiada magnetowidy i przyzwoitej jakości sprzęt stereofoniczny. Milicja boryka się z brakami kadrowymi. Rośnie przestępczość. Z drugiej strony, na wyposażeniu MO pojawiają się nowoczesne urządzenia, znacznie ułatwiające codzienną mozolną pracę funkcjonariuszy. Powieść Anny Kłodzińskiej ukazała się w 1990 roku i była ostatnią książką tej autorki wydaną pod własnym nazwiskiem. Mimo iż od wydania pierwszego kryminału Kłodzińskiej  („Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny”)[1] upłynęło już ponad 30 lat, trzeba przyznać, że autorce dało się utrzymać solidny poziom[2]. Polecam.

 

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/anna-klodzinska-zemsta-wilka-t-32-p-523.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66371-87-3

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 206




sobota, 11 lipca 2020

„Śmierć za karę”



Anna Kłodzińska „Śmierć za karę”


Warszawa, schyłek lat 80. ubiegłego wieku. Późną nocą, mieszkająca w dziesięciopiętrowym bloku pani Butkowska słyszy podejrzane odgłosy dobiegające z klatki schodowej. Po chwili do uszu przestraszonej kobiety dobiegają jęki. Butkowska budzi męża i obydwoje podchodzą do drzwi. Mężczyzna ostrożnie spogląda przez wizjer, nie dostrzega jednak nikogo. Kiedy otwiera drzwi, widzi leżącego na podeście schodów zakrwawionego człowieka. Na miejscu pojawia się ekipa śledcza z majorem Szczęsnym na czele. Doświadczony oficer błyskawicznie ustala, że zamordowany to mieszkający na czwartym piętrze elektromonter ze spółdzielni „Jutrzenka”, niejaki Jacek Staroń W trakcie rewizji, w mieszkaniu denata funkcjonariusze odnajdują niewielki skrawek papieru zapisany dwiema kolumnami cyfr. Śledczy nie mają wątpliwości, że Staroń utrzymywał kontakty z przedstawicielami obcego wywiadu.




Anna Kłodzińska lubiła od czasu do czasu wzbogacać sensacyjne fabuły swoich powieści wątkami szpiegowskimi[1]. Nie inaczej jest i tym razem. Autorka stara się ukazać jak przebiegał proces werbowania współpracowników przez rezydujących nad Wisłą agentów zachodnich państw. Opisuje dylematy moralne osób, które są o krok od przyjęcia propozycji współpracy. Ostrzega jakie konsekwencje mogą spotkać tych, których skuszą obietnice i zdecydują się na zdradę socjalistycznej ojczyzny. Na kartach niniejszej powieści przedstawiciele zachodnich służb biorą na celownik młodych, zdolnych naukowców oraz pracowników służby zdrowia. Obietnicami zrobienia kariery w prywatnych klinikach za Kanałem La Manche pozyskują kilku chemików i lekarzy.




Warto dodać, że akcja powieści rozgrywa się nie tylko w Warszawie. Kłodzińska wysyła swoich bohaterów w sprawach służbowych do Wiednia. Tam nie tylko załatwiają oni sprawy zlecone przez dyrektorów instytucji, w których są zatrudnieni, lecz nawiązują także kontakty z agentami. Ci zaś wykorzystując naiwność i chęć wzbogacenia się naukowców zza żelaznej kurtyny, sprowadzają ich na drogę, z której nie ma już powrotu. Nie trudno się domyślić, że w chwili kiedy major Szczęsny uświadomił sobie, kto może się kryć za śmiercią Staronia, musiał podjąć decyzję o przekazaniu sprawy kolegom z kontrwywiadu. Anna Kłodzińska pisała „Śmierć za karę” w czasie kiedy w programie pierwszym Telewizji Polskiej emitowano bijący rekordy popularności serial „Dempsey i Makepeace na tropie”. Powieść ukazała się w 1990 r. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-71-2
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 201



niedziela, 28 czerwca 2020

„Za progiem mroku”



Anna Kłodzińska „Za progiem mroku”


Warszawa, upalny czerwiec 1986 r. Kibice piłkarscy emocjonują się udziałem piłkarskiej reprezentacji Polski w meksykańskim mundialu. Wieczorami z otwartych okien dobiegają jęki zawodu fanów rozczarowanych kiepskimi występami podopiecznych Antoniego Piechniczka. W tym samum czasie, w zakamuflowanej fabryczce narkotyków, gdzieś na warszawskiej Pradze, trwa produkcja „kompotu”. Substancja, dystrybuowana jest przez trzech cwanych handlarzy: Żagwę, Morwę oraz Karniaka. Nad produkcją i rozpowszechnianiem narkotyków czuwa bezwzględny szef, zwany Bladym. Stołeczni funkcjonariusze milicji, także nie mają czasu na oglądanie meczów. Od wielu już dni bowiem prowadzą zakrojone na szeroką skalę śledztwa w sprawie zabójstw dwóch kobiet. W pewnym momencie milicjanci zaczynają podejrzewać, że zamordowane kobiety mogły mieć jakiś związek ze środowiskiem narkomanów.




Anna Kłodzińska napisała powieść, która miała nie tylko zapewnić solidną dawkę emocji złaknionym sensacji czytelnikom. Bez trudu można dostrzec, że głównym celem pisarki było zohydzenie młodzieży środowiska narkomanów, do którego nie tak trudno wejść, ale niemal niemożliwe jest jego opuszczenie. Jedna z ostatnich powieści Kłodzińskiej została nasączona solidną dawką morałów. Autorka, która przez wiele lat pracowała w „Życiu Warszawy”, stara się na każdym kroku podkreślać, jakie skutki na życie człowieka wywiera zażywanie narkotyków. Objaśnia jak łatwo jest przeoczyć przekroczenie cienkiej granicy pomiędzy ciekawością, próbą zaimponowania rówieśnikom, a uzależnieniem. Pisze o aspektach psychicznych związanych z nałogiem, stara się także w sposób jak najbardziej bezpośredni i dosłowny ukazać fizyczne katusze przez jakie przechodzą, ci którzy nie potrafili w porę zawrócić z tej zgubnej ścieżki. W powieściach Kłodzińskiej zawsze wiele miejsca zajmowało przedstawienie scenek z życia przedstawicieli świata przestępczego. Tak jest również i tym razem.




Czas nie oszczędza etatowego bohatera książek Anny Kłodzińskiej, majora Szczęsnego. Oficer powoli zostaje spychany przez autorkę na boczny tor, a jego rola ograniczona jest do koordynowania akcji. Szczęsny nadal jest skuteczny, miewa nieszablonowe pomysły, które zawsze prowadzą do ujęcia sprawców. Coraz więcej jednak do powiedzenia mają funkcjonariusze, którzy przyszli na świat w latach, których Szczęsny rozpoczynał policyjną karierę. Podkomendni darzą jednak zawsze swojego starszego kolegę olbrzymim szacunkiem. Nie zdarzają się już próby penetrowania środowisk przestępczych przez zakamuflowanego Szczęsnego[1]. Lubiący przebieranki major ustępuje w latach 80. pola sprawniejszym i bardziej uzdolnionym aktorsko podoficerom. Co ciekawe, w powieści pojawia się ponownie przyjaciel i przełożony majora, pułkownik Daniłowicz. Jak widzimy, dla milicjantów Kłodzińskiej służba w organach ścigania to prawdziwa pasja i powołanie. Mundurowi jak tylko mogą, odwlekają moment przejścia na zasłużoną emeryturę. Powieść „Za progiem mroku” ukazała się w 1988 r. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-65-1
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 201



piątek, 29 maja 2020

„Sygnały śmierci”



Anna Kłodzińska „Sygnały śmierci”


Okolice Warszawy, jesienny poranek, lata 80. ubiegłego wieku. Zmierzający do stolicy woźnica dostrzega leżące w rowie przy drodze ciało. Zatrzymuje furmankę i zaniepokojony podchodzi do leżącego. Po chwili nie ma już żadnych wątpliwości. Mężczyzna nie żyje. Woźnica wykazuje się godną pochwały postawą i zamiast jechać dalej z wozem wyładowanym ziemniakami, postanawia poinformować o tragicznym odkryciu najbliższy komisariat milicji. Po pewnym czasie miejscowi funkcjonariusze, którym sprawa wydaje się niezwykle podejrzana, decydują się na zaalarmowanie Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych.




Na miejscu pojawia się ekipa śledcza, z jasnowłosym oficerem o przenikliwym spojrzeniu, majorem Szczęsnym na czele. Doświadczony milicyjny lekarz jest przekonany, że ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny, nie jest jednak w stanie jednak określić co było przyczyną zgonu. Funkcjonariusze bez większych trudności ustalają personalia ofiary. Prowadzą rutynowe działania. Szukają osoby, która mogła mieć powody aby pozbawić życia Adama Grodzkiego. Niestety mijają dni i tygodnie, a rozmowy z członkami rodziny, znajomymi i współpracownikami nie przynoszą żadnych rezultatów. Śledztwo tkwi w martwym punkcie. Nadal nie wiadomo również, co dokładnie spowodowało śmierć znalezionego przy szosie człowieka.




Major Szczęsny jest milicjantem z trzydziestoletnim stażem. Prowadził w swej długiej karierze mnóstwo śledztw, nigdy łatwo się nie poddawał. Dzięki jego nieustępliwości trafiło za kratki mnóstwo morderców, malwersantów i szpiegów. Tym razem jednak etatowy bohater większości powieści Anny Kłodzińskiej musi się solidnie nagłowić aby uchwycić nić, która doprowadzi go do wyjaśnienia zagadki tej niewytłumaczalnej z pozoru zbrodni[1]. Na szczęście oficer może liczyć na wsparcie swoich podkomendnych oraz pełne zrozumienie i zaufanie szefa wydziału, pułkownika Daniłowicza. Powieść Anny Kłodzińskiej ukazała się w 1988 r. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-69-9
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 212



sobota, 23 maja 2020

„Trzy ciosy sztyletem”



Anna Kłodzińska „Trzy ciosy sztyletem”


Warszawa lata 80. ubiegłego wieku. Mroźny, zimowy poranek. Spacerujący w Ogrodzie Saskim młody lekarz przypadkiem odkrywa zwłoki mężczyzny. Kiedy medyk pochyla się nad ciałem ofiary dostrzega rozległą krwawą plamę w okolicy serca. Zamordowany to wybitny profesor ornitologii Antoni Zawilski. Śmiertelne rany zostały zadane najprawdopodobniej szpikulcem lub długim ostrym nożem. Wiadomość o śmierci naukowca dociera do Wydziału Kryminalnego Komendy Stołecznej w chwili kiedy u szefa, pułkownika Daniłowicza przebywa major Szczęsny. Jasnowłosy oficer przyjaźni się z Daniłowiczem od niemal początków swej kariery w Milicji Obywatelskiej. Widząc zainteresowanie Szczęsnego zabójstwem profesora, pułkownik powierza mu tę sprawę.




Rozpoczyna się żmudna praca śledcza. Milicjanci starają się prześwietlić życiorys ofiary i znaleźć w nim coś co mogłoby pomóc w ustaleniu motywu zbrodni. Okazuje się jednak, że Zawilski był człowiekiem o krystalicznej biografii. Mieszkał z kochającą żoną, wykształcił dwóch synów, od lat odnosił liczne sukcesy naukowe. Szczęsny nie potrafi znaleźć żadnego punktu zaczepienia. Zdaje sobie sprawę, że morderca może ponownie zaatakować. Niestety, jego podejrzenia szybko znajdują potwierdzenie. Już po kilku dniach milicja otrzymuje list podpisany pseudonimem Adamas. Jego autor przyznaje się do dokonania morderstwa i informuje o zamiarze zabicia kolejnej osoby. Rozpoczyna się następna, niezwykle trudna sprawa w karierze jednego z najlepszych oficerów śledczych warszawskiej MO.




Na kartach powieści Anny Kłodzińskiej widzimy całą galerię osób wywodzących się z różnych środowisk. Obok szanowanej warszawskiej rodziny Zawilskich pojawiają się postacie ze stołecznego półświatka. Autorka prowadzi czytelników do mieszkań bohaterów. Tak się na ogół składa, że są one również mieszkaniami ofiar. Zaglądamy także na Dworzec Centralny. Przez chwilę w mieszkaniu Szczęsnego dostrzegamy tajemniczą kobietę, o imieniu Anka. Po chwili okazuje się ona porucznikiem milicji. Czyżby ten zatwardziały, i co tu ukrywać, podstarzały kawaler, dla którego nie było nic ważniejszego od tropienia przestępców, postanowił na stare lata wreszcie się ustatkować? W wielu powieściach autorki wydanych w latach 70. i 80. intryga kryminalna bywa zdominowana przez wątek szpiegowski[1]. Tym razem jest inaczej. To klasyczny kryminał milicyjny. Powieść „Trzy ciosy sztyletem” ukazała się w 1986 r. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-64-4
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 204


środa, 29 stycznia 2020

„Trucizna działa”



I. Cuculescu „Trucizna działa”


Połowa lat 50. ubiegłego wieku. W biurze kadr zakładów „Synteza” rozlega się dzwonek telefonu. Słuchawkę podnosi kadrowa, Maria Jankowska. Telefonuje żona inżyniera Sumińskiego. Kobieta pyta urzędniczkę, kiedy inżynier powróci z delegacji. Po sprawdzeniu okazuje się jednak, że Władysław Sumiński nigdzie nie wyjeżdżał. Pani Maria, w towarzystwie pracowników biurowych, otwiera pokój, w którym pracował Sumiński. Niestety, okazje się, że mężczyzna nie żyje. Do biura przybywa ekipa śledcza. Milicyjny lekarz jest niemal przekonany, że inżynier został otruty cyjankiem potasu. Kapitan Witold Piotrowski, zdaje sobie sprawę, że zapowiada się jedno z najtrudniejszych śledztw w jego dotychczasowej karierze.




Inżynier Sumiński, mimo iż posiadał żonę i dwójkę dzieci prowadził bujne życie towarzyskie. Romansował z wieloma kobietami, również pracującymi w biurach fabryki. Niejedna z nich miałaby powód, aby zemścić się na nim, za to że została porzucona dla innej. W trakcie rozwoju śledztwa na jaw wychodzą kolejne szczegóły z życia inżyniera. Okazuje się również, że Sumiński, który studiował kiedyś w Anglii, zajmował się obecnie opracowywaniem tajnego projektu dla armii. Milicjanci biorą więc pod uwagę możliwość, że za jego nagłym zgonem mogą stać agenci obcych wywiadów.




I. Cuculescu (Irena Szynik) stara się aby czytelnik do ostatniej strony miał wątpliwości z ustaleniem, kto przyczynił się do tragicznej śmierci pracownika „Syntezy”. Jednocześnie wiele miejsca poświęca na przedstawienie życia rodzinnego bohaterów. Kapitan Piotrowski to milicjant z ludzką twarzą i z wielkim sercem. Samotnie wychowuje młodego chłopca. Nie zawsze sobie radzi z problemami, ale zawsze może liczyć na wsparcie ze swojego najbliższego przyjaciela, którym jest milicyjny lekarz. W rodzinie Sumińskiego rozgrywa się dramat. Z powodu ciągłych zdrad inżyniera cierpi jego rodzina. Syn Sumińskiego z powodu niedożywienia ma poważne problemy zdrowotne. Nieco mniej miejsca poświęciła tajemnicza autorka na przedstawienie codziennych problemów z jakimi borykali się ówcześni mieszkańcy miasta, w którym rozgrywa się akcja. Wiemy jedynie, że tu i ówdzie sterczą nadal kikuty zburzonych w czasie wojny kamienic, nie brakuje także ulic, na których lepiej nie pokazywać się po zapadnięciu zmroku.  Powieść „Trucizna działa” była drukowana w odcinkach na łamach „Kuriera Szczecińskiego” i „Gazety Zielonogórskiej w 1957 r. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-29-3
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 192



sobota, 25 stycznia 2020

„Nietoperze”



Anna Kłodzińska „Nietoperze”


Pierwsza połowa lat 80. Sierżant sztabowy Strzałkowski wykorzystuje dzień wolny od pracy i wybiera się z psem na spacer do lasu. Niestety, nie jest mu dane zbyt długo rozkoszować się świeżym powietrzem i malowniczymi widokami. Owczarek alzacki o wdzięcznym imieniu „Trax” daje znać opiekunowi, że w pobliżu wydarzyło się coś, na co należy koniecznie zwrócić uwagę. Kilkanaście kroków dalej milicjant dostrzega stojący pośród drzew samochód marki Audi z zachodnioniemiecką rejestracją. W kabinie pojazdu znajduje się ciało zastrzelonego mężczyzny. Strzałkowski stara się jak najszybciej zaalarmować odpowiednie służby. Po godzinie, do lasu znajdującego kilkanaście kilometrów od Warszawy, dociera ekipa specjalistów z Zakładu Kryminalistyki Komendy Głównej MO.




Pierwsze dni śledztwa nie przynoszą istotnych postępów. Milicjanci nie przybliżają się nawet o krok do wykrycia sprawcy zabójstwa. Jedynym punktem zaczepienia wydaje się być znaleziona pod podszewką ubrania ofiary wizytówka oprawiona w metalową ramkę. Oficerów intryguje zamieszczony na karteczce angielski tekst dotyczący nietoperzy. Zaczynają podejrzewać, że mają do czynienia z szyfrem, zwracają się więc o pomoc do kolegów z kontrwywiadu. Ważną rolę w śledztwie odgrywa także etatowy bohater niemal wszystkich powieści Anny Kłodzińskiej, major Szczęsny. Lata wyczerpującej służby odcisnęły piętno na twarzy tego zdolnego i pracowitego oficera. Wokół jego oczu i ust pojawiły się pierwsze zmarszczki.




Wydana w 1985 r. powieść „Nietoperze” to kolejna książka Anny Kłodzińskiej, której akcja rozgrywa się w znacznym stopniu poza granicami Polski. Tłem akcji jest tu także Turcja oraz RFN. Pośród bohaterów również nie brakuje obcokrajowców. Zamordowany mężczyzna to niemiecki inżynier, pracujący w firmie ANB. Autorka stara się przedstawić najnowsze zdobycze techniki wykorzystywane przez dzielnych milicjantów. Widzimy więc funkcjonariuszy obsługujących wyprodukowany w Szwecji termowizor z kolorowym monitorem. Do akcji wkracza także dowodzona przez Jerzego (Dziewulskiego) jednostka antyterrorystyczna. Jak się okazuje Szczęsny zna się doskonale z „Gwiazdorem” i po zakończeniu brawurowej i niebezpiecznej akcji serdecznie ściska mu dłoń. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-22-4
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 201