Zakończyła się czwarta edycja
Festiwalu Kryminału Retro Kryminalny Magiel. W jej trakcie miała miejsce
premiera komiksu „Kotek i Kot. Prohibicja”. To już trzecia część kultowej
gostyńskiej opowieści o przygodach Katheriny Katchen i Wilhelma Katze. Tym
razem dwójka samotnych detektywów walczy z podziemiem alkoholowym w
międzywojennym Gostyniu. Czy w nowej odsłonie aresztują sprawców zła? Zabiją ich? A może historia zakończy się jakoś
niekonwencjonalnie?
Zygmunt Strzecha przyjeżdża do
rodzinnego majątku po kilkuletnim pobycie za granicą. Jego rodzice od dawna nie
żyją. Ojciec został zamordowany podczas wyprawy handlowej na Węgry, a jego
pieniądze zrabowane – winą obarczono rozbójników, ale były to tylko domysły; natomiast
matka zmarła kilka lat później. We dworze wita go stary służący i pokazuje mu
list, który ojciec zostawił dla syna przed wyjazdem, a także drugą przesyłkę,
nie mniej sensacyjną. Przed swą ostatnią podróżą w życiu Michał Strzecha
otrzymał od żony kwiat agawy jako dowód wiecznej miłości. Już po jego śmierci
anonimowy nadawca przysłał list z Ameryki, który zawierał właśnie ów kwiat i
notatkę o jego pochodzeniu. Zaintrygowany Zygmunt postanawia odkryć kto stał za
tragedią jego rodziny.
Festiwal Kryminału Retro
„Kryminalny Magiel” odbywa się w Gostyniu i jest jedną z największych imprez
tego typu w Polsce. Kolejna, czwarta już edycja, edycja zbliża się wielkimi
krokami.
Takiej imprezy w Gostyniu jeszcze
nie było! Najlepsi pisarze kryminałów, zabawy detektywistyczne dla dzieci i młodzieży,
pokazy policji, służby więziennej, żandarmerii wojskowej, służby
celno-skarbowej, straży leśnej, grupy rekonstrukcji historycznej, atrakcje dla
rodzin z dziećmi, filmy i gwiazda międzynarodowego formatu, czyli brytyjski
pisarz Graham Masterton!
Poznań, 1931 rok. W
niecodziennych okolicznościach odnaleziono obraz z podobizną Matki Boskiej.
Śledczy przypuszczają, że został skradziony z któregoś z kościołów, a
przywrócenie płótna właścicielowi pomogłoby poprawić wizerunek policji. Nie
zdają sobie sprawy, z jak cennym okazem mają do czynienia.
W poznańskim półświatku kwitną
interesy. Przedsiębiorczy Tolek Grubiński zorganizuje wszystko, co może
przynieść mu zysk. Tym razem działalność przyniesie mu też nie lada kłopoty,
oby nie na miarę tych, które spadły na Mariana Grzelaka. Lokalny przemytnik i
drobny złodziejaszek skończył z kulą w brzuchu. Poszukiwania jego bagażu
przynoszą zaskakujące odkrycie.
Tymczasem do stolicy Wielkopolski
przyjeżdża major Richard Böhm, szef niemieckiej delegacji handlowej. Komisarz
Antoni Fischer dostaje rolę przewodnika gości po mieście, jednocześnie mając za
zadanie odkrycie prawdziwego celu ich przyjazdu.
Mistrz kryminału retro powraca w znakomitym stylu!
Ryszard Ćwirlej skończył
socjologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Pracował jako dziennikarz w
TVP Katowice, a później w TVP Poznań. Był zastępcą redaktora naczelnego
poznańskiego Radia Merkury. Jest twórcą świetnie przyjętych kryminałów retro o
Antonim Fischerze i międzywojennej Wielkopolsce: „Tam ci będzie lepiej”, „Tylko
umarli wiedzą”, „Już nikogo nie słychać”, „Pójdę twoim śladem”. Książka „Już
nikogo nie słychać” została nagrodzona Nagrodą Wielkiego Kalibru 2018 oraz
Nagrodą Czytelników Wielkiego Kalibru 2018.
Julia Dziaduska, młoda i piękna
panna, wychowana na pensji we Francji, przyjeżdża w Góry Świętokrzyskie na
zaproszenie swego dziadka. Szybko okazuje się, że pobyt w ponurym rodzinnym
zamku otoczonym lasami nie będzie tak spokojny i nudny, jak się spodziewała.
Już na początku dowiaduje się, że jest niemalże lustrzanym odbiciem swej
praprababki, także Julii, której portret zdobi zamkowy korytarz. Zyskał on
nazwę „Cienia”, bowiem jedynie głowa modelki oddana jest z wszelkimi detalami,
a reszta ciała tonie we mgle. Podobno owa praprababka ściągnęła hańbę na
rodzinę Dziaduskich. Zaciekawiona Julia dowiaduje się, że obraz malował włoski
malarz, który nosił to samo nazwisko, co jej ukochany: Dolabella. Niebawem w
zamku zatrzymuje się tajemniczy mnich, łudząco do niego podobny, a zachowujący
się bardzo podejrzanie. Tymczasem w pobliskim opactwie ktoś kradnie
kosztowności z klasztornego skarbca. To dopiero początek tajemniczych wydarzeń
w zamku rodu Dziaduskich, splecionych z romantycznymi i tragicznymi losami
„Cienia” sprzed lat…
Pierwsze tomy serii „Kryminały
przedwojennej Warszawy” ukazały się w 2012 roku. Trudno w to uwierzyć, ale od
tego czasu do zbiorów miłośników dawnych polskich kryminałów trafiło już 100 tytułów.
Po przedwojenne powieści kryminalne sięgamy nie tylko ze względu na
skomplikowane zagadki kryminalne. W trakcie lektury chcemy przenieść się choć
na kilka godzin do innego świata. Świata dawnej Warszawy. Klimatu dawnych
kabaretów, nocnych lokali, kamienic, ulic, teatrów i melin, lepiej od Adama
Nasielskiego, Stanisława Wotowskiego czy Marka Romańskiego nie są w stanie
oddać nawet najlepsi współcześni twórcy kryminałów retro. I to jest właśnie
główne kryterium jakie przyjąłem przy tworzeniu rankingu.
Aleksander
Błażejowski, Korytarz Podziemny B
Henryk
Nagiel, Sęp
Ryszard
Braun, Manekin nr 6
Henryk
Nagiel, Tajemnice Nalewek
Marek
Romański, Odwet
Marek
Romański, Mirko Borkowicz, Szajka Biedronki
Marek
Romański, Mirko Borkowicz, Akcje ATN
Stanisław
A. Wotowski, Tajemniczy wróg
Marek
Romański, Mord na Placu Trzech Krzyży
Piotr
Godek, Przeklęty skarb
Marek
Romański, Czarny trójkąt
Marek
Romański, Człowiek z Titanica
Marek
Romański, Mister X, Część I
Marek Romański, Mister X, część 2
Adam
Nasielski, As Pik (Wielkie gry Bernarda Żbika)
Józef
Jeremski, Tajemnica komisarza policji
Adam
Nasielski, Puama E (Wielkie gry Bernarda Żbika)
Marek
Romański, Prokurator Garda
Walery
Przyborowski, Widmo na Kanonii, t. 1
Walery
Przyborowski, Widmo na Kanonii, t. 2
Stanisław
A. Wotowski, Rycerze mroku
Stanisław
A. Wotowski, Kariera Panny Mańki
Stanisław
A. Wotowski, Niebezpieczna kochanka
Stanisław
A Wotowski, Salon baronowej Wiery
Zenon Różański, Sprawa Edwina Cramma
Daniel
Bachrach, Strzał w nocy
Marek
Romański, Złote sidła
Marek
Romański, Defraudant
Stanisław A. Wotowski, Ofiary
półświatka
Zenon Różański, Willa grozy
Piotr Godek, Złocista jaszczurka
Ludwik
Kurnatowski, Tajemnica Belwederu
Piotr Godek, Przepowiednia cyganki
Stanisław
A. Wotowski, Złoto i krew
Marek
Romański, Znak zapytania
Piotr
Godek, Kartel stalowy
Adam
Nasielski, Znak kwadratu
Zenon
Różański, Pokój nr 23
Adam
Nasielski, Węgierska awantura, Narzeczona z kontrwywiadu
Leon
(Ludwik) Kurnatowski, Zagadkowi milionerzy
Stanisław
A. Wotowski, Upiorny dom
Stanisław A. Wotowski, Półświatek
Antoni
Hram, Upiór podziemi
Piotr
Godek, Ekspres Warszawa-Paryż
Adam
Nasielski, Dom tajemnic (Wielkie gry Bernarda Żbika)
Piotr
Godek, Tajemnica białej willi
Adam
Nasielski, Pociąg w nieznane
Adam
Nasielski, Koralowy sztylet (Małe gry Bernarda Żbika)
Jan
Grom, Bokser i dziewczyna. Hazardzista
Piotr
Godek, Pocałunek śmierci
Zenon
Różański, Godzina trwogi
Ludwik
M. Kurnatowski, Samochodwa banda Kłaka
Piotr
Godek, Tajemniczy wynalazca
Otto
Stemin, Tunel śmierci
Otto
Stemin, Musiałem zabić
Daniel
Bachrach, Za kulisami kabaretu
Adam
Nasielski, Człowiek z Kimberley (Wielkie gry Bernarda Żbika)
Rafał
Scherman, Samobójstwo zmarłego
Marek
Romański, W walce z Arseniuszem Lupinem
Stanisław A. Wotowski, Złotowłosy
sfinks
Stanisław
A. Wotowski, Demon wyścigów
Piotr Godek, Miłość i trucizna
ELMAR,
Mord przy Chmielnej
Marek
Romański, Pająk
Stanisław
A. Wotowski, Człowiek, który zapomniał swego nazwiska
Adam
Nasielski, Alibi (Wielkie gry Bernarda Żbika)
Adam
Nasielski, Mecz o kobietę
Stanisław
A. Wotowski, Czarny Adept
Marek
Romański, Żółty szatan
Marek
Romański, Ostatnia gra Yoshimury
Adam
Nasielski, Gra ze śmiercią
Otto
Stemin, Otchłań ciągnie
Zenon Różański,
Ostatnia gra Normana Kinga
Daniel
Bachrach, Król sutenerów Rozenberg działa
Adam
Nasielski, Opera śmierci (Wielkie gry Bernarda Żbika)
Adam
Nasielski, Skok w otchłań (Wielkie gry Bernarda Żbika)
Ludwik
M. Kurnatowski, Szczury hotelowe
Adam
Ty-ski, Mściciel. Opowiadania kryminalne
Adam
Nasielski, Minus trzy
Wacław Wirski, Samobójstwo w hotelu
Bristol
Daniel
Bachrach, Przez namiętność do zbrodni
Adolf
Doliński, Opowiadania kryminalne. Część 1.
Stanisław
A. Wotowski, Sekta diabła
Walery
Przyborowski, Szkielet na Lesznie
Walery
Przyborowski, Czerwona skrzynia
Daniel
Bachrach, Epidemia samobójstw
Daniel
Bachrach, Kobieta, wino i hazard
Kazimierz
Laskowski, Agent policyjny
Daniel Bachrach, W walce ze światem zbrodni
Mieczysław
Jarosławski, Mistrz Marx
Mieczysław
Jarosławski, Policjant nr 03721
Ludwik
M. Kurnatowski, Życie i śmierć Wiktora Gruena
Adolf
Doliński, Opowiadania kryminalne 2
Adam
Nasielski, Grobowiec Ozyrysa (Wielkie gry Bernarda Żbika)
Warszawa, lata 30. ubiegłego
wieku. Córka bardzo zamożnego przedsiębiorcy Maryna Welska odnosi zwycięstwo w
prestiżowym ogólnopolskim turnieju tenisowym. Niestety, wkrótce po powrocie do
domu, i po podzieleniu się tą radosną nowiną z ukochanym ojcem, dowiaduje się
od niego o poważnych tarapatach finansowych, w jakich nagle znalazła się jej
rodzina. Życie przywykłej do zbytku młodej dziewczyny zostaje wywrócone do góry
nogami. Wraz z ojcem zmuszeni zostająprzeprowadzki do skromnego mieszkania. Zmienia się krąg przyjaciół
Maryny, a ona sama pod namową ojca postanawia zatrudnić się w banku należącym
do przyjaciela Welskiego, pana Barnaby.
To nie koniec kłopotów rodziny
Welskich. Ojciec Maryny zostaje oskarżony o sfałszowanie czeku, a także o próbę
zastrzelenia dyrektora Barnaby. Kiedy sprawą zaczyna interesować się policja,
Jan Welski znika. Załamana córka nie wierzy w jego winę. Stara się zrobić
wszystko, co tylko w jej mocy aby wyjaśnić sprawę i ocalić ukochanego ojca. Gotowa
jest nawet poślubić dyrektora Barnabę, byleby tylko zechciał on użyć swych
wpływów i uratować Welskiego. W trakcie swych zabiegów dziewczyna odkrywa, że
związek z tarapatami w jakie popadł jej ojciec ma tajemnicza „złota
jaszczurka”. Maryna stara się wyjaśnić, dlaczego, każdy komu tylko wspomni o
„złocistej jaszczurce” reaguje przerażeniem.
Akcja powieści rozgrywa się także
poza Warszawą, na wschodzie kraju. Główna bohaterka, Maryna Welska „osaczona”
przez kilku mężczyzna, niemal żadnemu z nich nie może zaufać. Na uwagę
zasługują także postacie drugoplanowe: funkcjonariusze policji, oraz
przedstawiciele warszawskiego półświatka, z których jeden postanawia zerwać z
dotychczasowym życiem i stać się przyzwoitym człowiekiem. Nakładem wydawnictwa
CM wznowiono wszystkie 9 książek Piotra Godka (Stefanii Osińskiej), które
ukazały się przed wybuchem II wojny światowej[1].
Wydana w latach 30. „Złocista jaszczurka”, podobnie jak poprzednie, wyróżnia
się wartką akcją, ciekawą intrygą oraz dramatycznym wątkiem romansowym. Autorka
stosuje tu cały szereg chwytów fabularnych, wykorzystywanych przez klasyków
powieści kryminalnej. Polecam.
Lata 30. ubiegłego wieku. Z
pociągu pasażerskiego przejeżdżającego nieopodal małej wioski pod Kaliszem
zostaje wyrzucony mężczyzna. Świadkiem dramatycznej sceny jest mały chłopiec.
Dziecko biegnie do rodziców po pomoc. Poszkodowany, który przed wyrzuceniem z
pociągu został uśpiony chloroformem, przewieziony zostaje do pobliskiego
majątku. Tam dzięki troskliwej opiece córki administratora, studentki prawa,
Jadwigi Wardalskiej i miejscowego lekarza powraca powoli do zdrowia. Niestety, mimo
upływu czasu, nie odzyskuje pamięci. Nie można ustalić jego tożsamości.
Pomiędzy tajemniczym rekonwalescentem a jego opiekunką, nawiązuje się nić
sympatii.
W tym samym czasie polska policja
zajęta jest walką z grupą przestępczą rozprowadzającą na masową skalę fałszywe
banknoty. Mózgiem szajki jest niejaki Konstanty Kaszycki. Bezwzględny i
przebiegły przywódca bandy, tak zorganizował jej działalność, że mimo olbrzymich
wysiłków, policjanci nie mogą wpaść na jakikolwiek trop i zmuszeni zostają do
skorzystania z pomocy prywatnego detektywa zza oceanu, Ryszarda Stocka. Po
pewnym czasie udaje im się jednak trafić na ślad osób puszczających w obieg fałszywe
pieniądze. Przed prowadzącym śledztwo komisarzem Przyłęckim zaczynają się
piętrzyć jednak nowe problemy.
„Przepowiednia
cyganki” to niewątpliwie jedna z najlepszych powieści kryminalnych w dorobku
Piotra Godka (Stefanii Osińskiej)[1].
Przed oczami czytelnika pojawia się cała galeria postaci z różnych sfer. Co
ciekawe, na kartach powieści przedstawicielki płci pięknej nie odgrywają
jedynie ról drugoplanowych, lecz w wielu przypadkach swą pomysłowością,
zaangażowaniem i inteligencją przyćmiewają poczynania śledczych. Autorka
inspirowała się powieściami nie tylko uznanych zagranicznych autorów kryminałów.
Można tu także dostrzec wpływy poczytnych twórców z nad Wisły, szczególnie
Adama Nasielskiego i Stanisława A. Wotowskiego. Powieść wyróżniająca się wartką,
dynamiczną akcją, składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów. Być może
była więc także drukowana na łamach przedwojennej prasy. Niniejsze wydanie opracowano
na podstawie edycji z 1934 roku. Polecam.
Warszawa, lata 30. ubiegłego
wieku. Prywatny sekretarz barona Trauba, trzydziestoletni Stefan Turski zawiera
związek małżeński z piękną Krystyną Skalską. Dziwne to jednak małżeństwo.
Krysia postawiła przed ślubem Stefanowi kilka warunków. Młodzi dzielą ze sobą
jedynie mieszkanie, lecz już nie łoże. Świeżo upieczony, zakochany bez pamięci
małżonek nie może dopytywać się o fakty z przeszłości kobiety, nie może też
ingerować w jej obecne poczynania. A te są co najmniej podejrzane. Nocami
Krysia wymyka się z mieszkania i spieszy do pałacyku należącego do księcia
Ostrogskiego. W czasie jednej z takich nocnych eskapad, Stefan udaje się za swą
małżonką i staje się świadkiem wydarzeń, których nie potrafi sobie wytłumaczyć.
„Złotowłosy sfinks” to jeden z
wielu w dorobku Stanisława Antoniego Wotowskiego tzw. kryminałów salonowych. Akcja
powieści rozgrywa się w pałacu zubożałego arystokraty Ostrogskiego, dostatnio urządzonym
mieszkaniu barona Trauba, jak również w skromnym mieszkaniu sekretarza i
znajdującym się gdzieś na Pradze podejrzanym domostwie dawnego znajomego
Turskiego. Bohaterowie także wywodzą się z różnych środowisk, nie brakuje na
kartach powieści przedstawicieli przestępczego półświatka. Książka zbliżona
jest nieco klimatem do wznowionych nie tak dawno w serii „Kryminały
przedwojennej Warszawy” utworów Wotowskiego: „Półświatek”, „Ofiary półświatka”,
„Rycerze mroku” oraz „Kariera panny Mańki”[1].
Jeden z najpopularniejszych
przedwojennych polskich autorów kryminałów osnuł fabułę niniejszej powieści
wokół tajemnicy otaczającej małżonkę Stefana Turskiego. Główny bohater powoli
stara się poznać motywy, które skłaniają Krystynę do takich a nie innych zachowań.
Czy młodemu i uczciwemu sekretarzowi Trauba wystarczy sił i uczucia, by walczyć
o tę miłość do skutku? Czy nie wycofa się z walki o Krysię, kiedy odkryje
tajemnicę dziewczyny? Jest ktoś, kto zrobi wszystko, aby odebrać Turskiemu
ukochaną. Na szczęście w chwili zwątpienia, pojawia się także niespodziewany
sprzymierzeniec. Polecam.
Lata 30. ubiegłego wieku. Do
niewielkiej miejscowości położonej tuż przy granicy z Czechosłowacją przybywa
na urlop Andrzej Krasnolicki. Młody mężczyzna melduje się niewielkim hoteliku,
a wolne chwile spędza na długich spacerach. Podczas jednej z takich przechadzek
poznaje piękną Martę Dalle. Oczarowany dziewczyną postanawia dowiedzieć się o
niej czegoś więcej. Niebawem poznaje także mieszkającego z dziewczyną wuja,
emerytowanego pułkownika. Okoliczności zakończenia przez oficera kariery
wojskowej są równie tajemnicze, jak wydarzenia, których świadkiem niebawem
stanie się Krasnolicki.
„Miłość i trucizna” to nieco inna
powieść, niż te do których przyzwyczaił czytelników Piotr Godek, a w zasadzie
ukrywająca się pod tym pseudonimem Stefania Osińska. Akcja książki osnuta
została bowiem wokół relacji tworzącej się pomiędzy Martą a Andrzejem. Jak to
zwykle bywa w podobnych przypadkach, nim młodzi ludzie będą mogli połączyć swe
losy, zmuszeni zostaną do pokonania całego szeregu przeszkód. Z każdą kolejną
stroną powieści, z każdym kolejnym dniem, sytuacja się komplikuje, a panna Dalle
zamiast zbliżać się do Krasnolickiego, coraz bardziej od niego się oddala. Na
horyzoncie pojawia się ten trzeci, lekarz, który zostaje wezwany do wuja Marty.
Należy tu dodać, że na ukochaną Krasnolickiego pada podejrzenie, iż otruła
swego wuja – pułkownika.
Zarówno dziewczyna jaki i
młodzieniec skrywają przed sobą jakieś tajemnice. Kto wie, być może gdyby
zaufali sobie wcześniej, uniknęliby wielu przykrych, dramatycznych przeżyć i
rozczarowań. Pierwsze wydania powieści Stefanii Osińskiej są dziś trudno
dostępne. Na szczęście wszystkie jej książki sprzed 1939 roku zostały wznowione
po latach w serii Kryminały przedwojennej Warszawy[1]. Twórczość
tej zapomnianej już dziś, zmarłej w 1976 roku pisarki i dziennikarki, nie
ustępuje dokonaniom najbardziej znanych przedwojennych autorów polskich kryminałów:
Aleksandra Błażejowskiego, Stanisława A. Wotowskiego, Antoniego Marczyńskiego,
Marka Romańskiego czy Adama Nasielskiego. Polecam.
Warszawa, lata 30. ubiegłego
wieku. W mieszczącym się przy Placu Zbawiciela atelier wytwórni filmowej „Sfinks”
zostają znalezione zwłoki kilku młodych, początkujących aktorek. Marzenia
śniących o sławie i wielkiej karierze filmowej dziewcząt zostają brutalnie
przecięte już na starcie. Wszystkie ofiary miały na sobie oryginalne kostiumy,
a na twarzach upiorne makijaże. Nie ulega wątpliwości, że ze śmiercią aktorek związana
jest jakaś przerażająca tajemnica. Okoliczności ponurej zbrodni ma wyjaśnić
komisarz Antoni Wróbel.
Komisarz Wróbel pojawił się także
na kartach pierwszego tomu nowego cyklu kryminalnego Tomasza Duszyńskiego
„Fenomen z Warszawy”. W rozwiązywaniu skomplikowanej zagadki kryminalnej wspierał
go wówczas słynny jasnowidz, inżynier Stefan Ossowiecki. Tym razem
bezkompromisowy policjant ponownie korzysta z wiedzy i uprzejmości postaci,
która trwale zapisała się w historii. Tą osobą jest Antoni Słonimski. Poza
wybitnym poetą, spotkamy się także z Eugeniuszem Bodo i Mieczysławą Ćwiklińską.
Sam Ossowiecki także pojawia się na kartach niniejszej powieści.
Tomaszowi Duszyńskiemu udało się
oddać klimat przedwojennej Warszawy, miasta które dla wielu, w tym przypadku
marzących o karierze filmowej dziewcząt, wydaje się być ziemią obiecaną.
Niestety mnóstwo kandydatek na gwiazdy już na starcie zderza się z brutalną
rzeczywistością. Komisarz Antoni Wróbel, który powoli zaczyna myśleć o
policyjnej emeryturze, zawiesza swe plany, i postanawia za wszelką cenę
doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości tego, kto doprowadził do śmierci
młodych kobiet. Intrygująca zagadka kryminalna, wyraziste postacie bohaterów, a
także szczypta humoru są gwarancją tego, że rozwiązywanie zagadki zbrodni w
towarzystwie komisarza Antoniego Wróbla będzie dla każdego pasjonującą
przygodą. Polecam.
Tomasz Duszyński - dziennikarz (pracował w RMF FM i Radiu
Aplauz), pisarz, scenarzysta gier komputerowych, a w wolnych chwilach
maratończyk. Debiutował zbiorem opowiadań Produkt uboczny (2007). Nagradzany
autor powieści kryminalnych: zdobywca wyróżnienia jury Kryminalnej Piły, a
także nagrody Kryminalny Magiel za najlepszy kryminał retro 2019 roku (Glatz).
Laureat Nagród „Złoty Pocisk” w kategorii Najlepsza Polska Powieść
Kryminalno-Historyczna 2021 za powieść Glatz. Zamieć i Nagrody Publiczności za
powieść kryminalną Glatz oraz Nagrody Wielkiego Kalibru Czytelników za powieść
kryminalną Glatz. Kraj Pana Boga.
Warszawa, lata 30. ubiegłego
wieku. W jednym ze stołecznych komisariatów policji rozlega się dzwonek
telefonu. To portier hotelu Bristol informuje funkcjonariusza o znalezieniu w
jednym z pokojów zwłok młodego mężczyzny. Policjanci niezwłocznie przybywają do
hotelu i przystępują do rutynowych czynności. Niestety już na początku pojawia
się problem. Nie można ustalić kim jest ów młodzieniec. Gość nie zdążył się
bowiem jeszcze zameldować w recepcji. Wiadomo jedynie, że pojawił się w hotelu
z teczką, która później gdzieś znikła. Na pierwszy rzut oka wygląda, że
mężczyzna popełnił samobójstwo, strzelając do siebie z rewolweru.
Niemal w tym samym czasie w
Warszawie pojawiają się agenci brytyjskiego wywiadu. Czyżby więc mężczyzna
znaleziony w hotelu Bristol wplątany był w jakąś szpiegowską aferę? Jaką rolę
odgrywa w tej sprawie pewien złodziej, który zamierza zerwać z niechlubną
przeszłością? Kto wie, czy policji udałoby się wyświetlić okoliczności zbrodni,
i odpowiedzieć na te pytania, gdyby do śledztwa nie włączył się reporter pewnej
stołecznej gazety, Adam Rychlicki. Sprytny i wszędobylski żurnalista swą
przebiegłością potrafi błyskawicznie pozyskać informacje, które dla
doświadczonych policjantów znajdują się niemal poza zasięgiem.
Kim był Wacław Wirski? Ustalenie
tożsamości autora niniejszego kryminału jest równie trudne jak poznanie
personaliów mężczyzny, którego uśmiercił na kartach swej książki. Wiadomo
jedynie, że powieść „Samobójstwo w hotelu Bristol” ukazała się drukiem w 1935
roku. Po jej przeczytaniu, możemy się także domyślać, że autor inspirował się
kryminałami jednego z najpopularniejszych przedwojennych twórców tego gatunku,
Adama Nasielskiego[1]. Mamy tu bowiem podobnie
skonstruowane postacie bohaterów, wartką akcję i solidną dawkę humoru. Gdzieś w
tle zarysowany jest również wątek romansowy. Różni się natomiast sposób
prowadzenia śledztwa. Tu detektywi Nasielskiego, ze słynnym Bernardem Żbikiem
na czele, górują zdecydowanie nad agentami, którzy usiłują rozwikłać zagadkę śmierci
w hotelu Bristol. Polecam.
Stany Zjednoczone, lata 30.
ubiegłego wieku. Znudzony życiem młody mężczyzna Jim Dongan w rozmowie z przyjacielem,
poczytnym literatem narzeka, że przygody jakie ten opisuje w swych książkach
nie zdarzają się na co dzień zwykłym śmiertelnikom. Dongan, który jest zamożnym
człowiekiem, synem milionera, właściciela potężnego koncernu stalowego, pragnie
by kiedyś i jemu przytrafiło się coś niezwykłego. Marzy o wielkiej miłości. Nie
zdaje sobie sprawy, że już niebawem jego fantazje się ziszczą a on znajdzie się
w samym centrum niebezpiecznych, nieprawdopodobnych wręcz wydarzeń, i będzie
marzył o powrocie do dawnego, ustabilizowanego życia.
Pewnego dnia do przechadzającego
się nad brzegiem morza Dongana podchodzi młody chłopiec, i wkłada mu do
kieszeni kartkę, na której widnieje nie znany mężczyźnie adres. Zdziwiony Jim
postanawia udać się na wskazane miejsce. To nie koniec niespodzianek. Dongan
zaczyna zdawać sobie sprawę, że tajemnicza kartka trafiła do niego przez
pomyłkę. Nabiera przekonania, że wplątał się w sprawy działających na terenie
USA agentów obcego wywiadu. Po chwili zastanowienia udaje się do siedziby
amerykańskiego Navy Yardi oferuje swą
pomoc w wykryciu siedziby szpiegowskiej szajki. Kim jest tytułowa kapitan Irena?
To piękna kobieta, która mimo młodego wieku (liczy sobie zaledwie dwadzieścia
kilka lat) piastuje odpowiedzialne stanowisko w Ministerstwie Marynarki. To
właśnie ona zostaje przełożoną Jima, kiedy ten nawiązuje współpracę z Navy
Yard. I to panna Chambers staje się obiektem westchnień młodzieńca. Jim jest
pewien, że z taką kobietą, byłby gotowy spędzić całe życie.
Adam Nasielski na kartach swej
powieści skrzyżował wątek romansowy z sensacyjnym. Główny bohater kilkukrotnie
ociera się o śmierć. Na poważne niebezpieczeństwo narażone zostaje także życie
jego ukochanej. Mimo to, od pierwszej do ostatniej strony książki, Jima nie
opuszcza poczucie humoru. Nawet w najbardziej dramatycznych momentach zawsze ma
pod ręką zabawny żarcik lub powiedzonko. Nie brakuje mu odwagi, często
balansuje na granicy ryzyka. Wierzy w swój spryt, szczęście oraz siłę swoich
mięśni. Powieść jednego z najpopularniejszych przedwojennych autorów powieści
kryminalnych i sensacyjnych, Adama Nasielskiego oparto na wydaniu z 1936 roku[1]. Polecam.
Lata 30. ubiegłego wieku. Z
Nowego Jorku do Europy wypływa statek motorowy Wilson. Pośród pasażerów znajduje
się polski inżynier Antoni Janczar. Za oceanem młody naukowiec spędził setki
godzin w laboratorium, pracując nad rewolucyjną formułą chemiczną, zwaną „Planem
R.” Formułę tę zamierzał przekazać polskiej armii. Nie trudno się domyślić, że
chrapkę na zdobycie tak cennego wynalazku mają służby wywiadowcze wielu krajów.
Kilka kabin na luksusowym transatlantyku zajmują agenci wywiadów ze Stanów
Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Największe niebezpieczeństwo
grozi Janczarowi ze strony niezwykle urodziwej niemieckiej agentki Grety von
Hesslar. Przebiegła kobieta, która przed inżynierem występuje jako Zofia Wilczewska,
jest gotowa na wszystko by wykonać rozkaz i zdobyć teczkę z dokumentami
naukowca. W obfitującej w zaskakujące zwroty akcji powieści, oprócz wątków
romansowych, znajdziemy także trochę bójek i zabawnych konwersacji. Polski
chemik podróżujący na pokładzie transatlantyka na brak przygód i emocji nie
mógł zatem narzekać.
Zenon Różański, pozostawał w
cieniu najbardziej popularnych przedwojennych autorów powieści kryminalnych:
Aleksandra Błażejowskiego, Adama Nasielskiego, czy Stanisława A. Wotowskiego. Nie
zrażał się tym jednak, i pozostawił po sobie całkiem pokaźny dorobek. Kilka
tytułów tego pisarza i dziennikarza zostało wznowionych po latach w seriach
Kryminały przedwojennej Warszawy oraz Stary polski kryminał. Warto je polecić
szczególnie miłośnikom powieści Adama Nasielskiego. Różański, podobnie jak
twórca postaci inspektora Bernarda Żbika, stosował zbliżone chwyty fabularne,
jego kryminały przepełnione były również solidną dawką komicznych scen. Na
kartach niniejszej książki także takowych nie brakuje.
Powieść Zenona Różańskiego
drukowana była w odcinkach na łamach „Dziennika Bydgoskiego” w 1938 r. a na
pierwsze wydanie książkowe czekała aż do 2022 r. Polecam.
Arkadiusz Francewicz Koszko „Opowiadania o świecie
przestępczym carskiej Rosji”
Tom 2
Wysokiej rangi funkcjonariusz
carskiej policji Arkadiusz Francewicz Koszko po zakończeniu policyjnej kariery
i opuszczeniu w 1917 r. Rosji, osiadł w Paryżu. W stolicy Francji postanowił
spisać swoje wspomnienia sprzed lat. Już pierwszy tom opowiadań cieszył się
sporym zainteresowaniem złaknionych sensacyjnych historii czytelników. Do autora
nadchodziło wiele listów, w których zdecydowanie przeważały pozytywne opinie.
Arkadiusz Francewicz Koszko zaznaczył w przedmowie do drugiego tomu, iż jego
celem było oddanie jak najbardziej prawdziwego obrazu rosyjskiego
społeczeństwa, również jego ciemnej strony. Stąd też w jego opowiadaniach
pojawiają się przedstawiciele różnych klas społecznych.
W kolejnym tomie zamieszczono 15
opowiadań. Pierwsze z nich („Zabójstwo pani Timé”) to sensacyjna historia, w
której główne role przypadły postaciom z wyższych sfer. Co ciekawe, osoby te
wkroczyły na drogę zbrodni z marnych pobudek, ich łupem padł jedynie
pierścionek o wartości 250 rubli. Do gabinetu Arkadiusza Francewicza Koszki
zapukała również czterdziestoletnia kobieta, która padła ofiara przebiegłego,
wyrafinowanego szantażysty. „Alchemicy z Rygi” to z kolei opowieść o oszustach,
którzy wykorzystując ludzką naiwność sprzedawali im opiłki miedziane zamiast
złota. Historii o rozmaitej maści cwaniakach, hochsztaplerach i wydrwigroszach
bogacących się dzięki głupocie innych policjant przypomina jeszcze kilka.
W 1908 r. Arkadiusz Francewicz Koszko
wyświetlił okoliczności tajemniczej zbrodni. Do starego kupca zostaje wysłana
skrzynia z makabryczną zawartością, poćwiartowanymi zwłokami kobiety. Nadawcą
paczki ma być syn owego kupca. Koszko nie wierzy jednak w winę młodzieńca, i
przystępuje do działań mających wykryć prawdziwego sprawcę. W podobnym klimacie
utrzymane jest także opowiadanie „Rudy trumniarz”, którego akcja rozgrywa się
dwa lata później. Wykorzystujący śmierć zamożnego obywatela oszuści usiłują
ograbić wdowę z pieniędzy i kosztowności. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego,
wszak takich osobników nie brakuje i dziś, gdyby nie wybór czasu i metody
dokonania haniebnego czynu. Na ostatnich stronach opublikowano krótkie biogramy
postaci występujących na kartach książki a także życiorys autora. Polecam.
Argentyna lata 30. ubiegłego
wieku. W trakcie lotu samolotem dochodzi do niecodziennego wypadku. Nagły
wstrząs maszyny rzuca jednego z pasażerów na drzwi. Te otwierają się, a człowiek
wypada. Na szczęście doktor Viscont, bo to on jest owym nieszczęśnikiem,
założył wcześniej spadochron. Oszołomiony
mężczyzna ląduje nieopodal położonej na odludziu willi. Okazały budynek należy
do ekscentrycznego naukowca. Viscont przekracza próg willi w nadziei uzyskania
pomocy. Nie spodziewa się jednak, że wkrótce po spotkaniu z profesorem Knorrhem
jego życie zupełnie się odmieni.
Właściciel willi, znajdujący się
na łożu śmierci naukowiec postanawia, że przypadkowy gość zostanie ujęty w jego
testamencie. Stawia przy tym jeden, ale niezwykle trudny do wypełnienia
warunek. Viscont otrzyma pokaźną sumę zielonych banknotów jeżeli uda mu się
odnaleźć człowieka zmarłego na atak serca, a następnie ożywić go zastrzykiem
opracowanym przez profesora. Adam Nasielski postanowił popuścić wodze fantazji,
a tej nigdy mu nie brakowało, i poszedł tym razem na całość. Powieść
przepełniona jest dużą ilością nieprawdopodobnych wręcz zdarzeń. Począwszy od
feralnego lotu, niezwykłego testamentu, po perypetie głównego bohatera, który
za wszelką cenę postanawia doprowadzić, do tego aby warunki testamentu zostały
wypełnione.
Jeden z najpopularniejszych przedwojennych
polskich autorów powieści kryminalnych i sensacyjnych stworzył tym razem głównego
bohatera, który znacznie odbiega od słynnego inspektora Żbika[1].
Wiele miejsca poświęcił na ukazanie rozterek, jakie targały Viscontem, starał
się także tłumaczyć wybory dokonywane przez główną w powieści postać. Dzięki
tym zabiegom doktor Viscont stał się postacią bardzo bliską zwykłemu
czytelnikowi. Znajdziemy na kartach powieści także wątki romansowe oraz jak
zawsze solidną dawkę humoru. Powieść Adama Nasielskiego „Eksperyment doktora
Visconta” ukazała się w 1937 r. i na kolejne wydanie książkowe czekała ponad 80
lat. Polecam.