"Strażnik skarbu"
Aneta Ponomarenko "Strażnik skarbu"
W moich podróżach po coraz
dłuższej półce z kryminałami retro sięgnąłem jakiś czas temu po powieść Anety
Ponomarenko, której akcja rozgrywa się w Kaliszu w 1888 r. Najstarsze polskie
miasto jest areną szeregu zbrodni. Ginie pomocnik aptekarza oraz wdowa po radcy
prawnym. Policjanci uważają, że mają do czynienia z samobójstwami. Na miejsca
przestępstw przybywają Walery Konstantynowicz Jezierski, agent do specjalnych
poruczeń w randze radcy stanu oraz młody żydowski lekarz Jakub Zaif, z którymi
przez ponad 300 stron powieści będziemy wędrować kaliskimi ulicami usiłując trafić
na ślad osobnika, który zburzył spokój stolicy guberni. W trakcie prowadzenia
śledztwa polski Żyd zaprzyjaźnia się z szefem
rosyjskiej policji.
To właśnie Zaif odkrywa, że ktoś
upozorował samobójstwa a w rzeczywistości dokonano morderstw. Wkrótce potem w
bibliotece klasztornej zostają odkryte ciała dwóch zakonników, którzy przed
śmiercią byli torturowani. Nasi dwaj bohaterowie są przekonani, że wszystkie
zabójstwa łączy wspólna nić, która ma związek z kolekcjonerami masońskich
pamiątek. Jak się bowiem okazuje Kalisz był niegdyś ważnym ośrodkiem
wolnomularskim a gdzieś w mieście znajduje się ukryty przez nich skarb. Giną
kolejne osoby, ktoś usiłuje zabić doktora Zaifa…
Aneta Ponomarenko z dużą pieczołowitością
przedstawiła Kalisz u schyłku XIX wieku. Gościmy w pałacu dobrodusznego,
dbającego o miasto gubernatora Michała Piotrowicza Daragana.[1] W
tymże pałacu Jakub Zaif zapałał uczuciem do jego pięknej córki. Zdawał sobie
jednocześnie sprawę, że ta miłość nie ma zbyt wielkiej przyszłości. Tak wiele
dzieliło przecież córkę prawosławnego urzędnika i syna żydowskiego bankiera.
Od ojca doktora Zaifa przyjmujemy
zaproszenie na wystawną ucztę w jego tajemniczym domu. Zaglądamy za klasztorne
mury, do piwnic, cel zakonników i biblioteki. Odwiedzamy mieszkania kaliszan,
sklepy i księgarnie. Wraz z mieszkańcami miasta uczestniczymy w balu
dobroczynnym zorganizowanym przez życzliwego Polakom gubernatora.
Z uśmiechem czytamy, jaką
atrakcją dla mieszkańców XIX-wiecznego miasta był telefon, odkurzacz, czy też
inne wynalazki. Nie bez wpływu na rozwój
śledztwa są także eksperymenty z daktyloskopią prowadzone przez dr Zaifa.
W jednym z wywiadów Aneta
Ponomarenko zdradziła, że cykl powieści o przygodach agenta Jezierskiego i
doktora Zaifa zamknie się na trzech tomach. Drugiej książki „Dom śmierci” nie
miałem jeszcze okazji przeczytać, ale autorka uważa, że jest znacznie lepsza od
„Strażnika skarbu,”[2] więc pewnie niebawem będę
miał okazję do ponownych odwiedzin dawnego Kalisza. Polecam.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Seria wydawnicza: Calisia
Seria wydawnicza: Calisia
ISBN: 978-83-933462-2-6
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 367
Moja ocena: 5/6
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 367
Moja ocena: 5/6
Bardzo lubię tego typu klimaty, z pewnością sięgnę:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chętnie przeczytam kryminał retro.
OdpowiedzUsuń