Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 stycznia 2024

„Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji” Tom 3

 

Arkadiusz Francewicz Koszko „Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji”

Tom 3

 

Arkadiusz Francewicz Koszko to wysokiej rangi funkcjonariusz carskiej policji, który postanowił spisać swoje wspomnienia z czasów długiej i bogatej kariery. W 2022 roku wydawnictwo CM wznowiło trzy tomy jego opowiadań, nieco wcześniej, w serii Unikaty ukazała się natomiast publikacja „Z pamiętników szefa rosyjskiej policji śledczej”[1]. Akcja większości zebranych w tych tomach opowiadań rozgrywa się na terenie Imperium Rosyjskiego. Od czasu do czasu as carskiej policji opuszcza jednak Moskwę lub Petersburg, udaje się gdzieś na prowincję, bądź też śladem przestępców wyrusza zagranicę. W latach 90. XIX stulecia powierzono Koszce stanowisko szefa wydziału detektywistycznego w Rydze.

 


W niniejszym tomie znajdziemy ponad dwadzieścia opowiadań. Brutalne zabójstwa, kradzieże i włamania, wyrafinowane oszustwa - tak rozległe było spektrum spraw, z którymi miał do czynienia Arkadiusz Francewicz Koszko. Zaskakująco dużo czasu poświęcał pan Koszko na tropienie i zastawianie pułapek na wszelkiej maści oszustów. Tych na ziemiach dawnej Rosji nie brakowało. Wystarczyło wysiąść z pociągu na stacji kolejowej w Moskwie, by stać się ofiarą naciągacza i błyskawicznie stracić cały zapas posiadanej przy sobie gotówki. Szajki cwanych spryciarzy, czyhające na przybyszy z prowincji, w ciągu kliku chwil potrafiły rozwiać ich marzenia o lepszym losie.

 


Arkadiusz Francewicz Koszko jest niezwykle skuteczny. Niemal wszystkie sprawy, które zostają mu powierzone są zakończone sukcesem. Opowiadania opublikowane we wszystkich trzech tomach zostały oparte na faktach. Koszko spisał te historie już po zakończeniu kariery policyjnej, stąd też czasem przyznaje, że uleciało mu z pamięci nazwisko jakiegoś delikwenta, bądź osoby poszkodowanej. Nie sposób mu jednak odmówić talentu literackiego. Nawet jeśli niektóre fakty zostały przez niego naciągnięte, opowiadania stanowią nieocenioną kopalnię informacji o pracy śledczych i środowisku przestępczym dawnej Rosji. Na ostatnich stronach książki zamieszczony został obszerny życiorys autora. Polecam.


Książka na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/arkadiusz-francewicz-koszko-opowiadania-o-swiecie-przestepczym-carskiej-rosji-tom-3-p-749.html

 

Wydawca: Wydawnictwo CM

ISBN: 978-83-67240-16-1

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 200




niedziela, 29 stycznia 2023

„Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji” Tom 2

 

Arkadiusz Francewicz Koszko „Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji”

Tom 2

 

Wysokiej rangi funkcjonariusz carskiej policji Arkadiusz Francewicz Koszko po zakończeniu policyjnej kariery i opuszczeniu w 1917 r. Rosji, osiadł w Paryżu. W stolicy Francji postanowił spisać swoje wspomnienia sprzed lat. Już pierwszy tom opowiadań cieszył się sporym zainteresowaniem złaknionych sensacyjnych historii czytelników. Do autora nadchodziło wiele listów, w których zdecydowanie przeważały pozytywne opinie. Arkadiusz Francewicz Koszko zaznaczył w przedmowie do drugiego tomu, iż jego celem było oddanie jak najbardziej prawdziwego obrazu rosyjskiego społeczeństwa, również jego ciemnej strony. Stąd też w jego opowiadaniach pojawiają się przedstawiciele różnych klas społecznych.

W kolejnym tomie zamieszczono 15 opowiadań. Pierwsze z nich („Zabójstwo pani Timé”) to sensacyjna historia, w której główne role przypadły postaciom z wyższych sfer. Co ciekawe, osoby te wkroczyły na drogę zbrodni z marnych pobudek, ich łupem padł jedynie pierścionek o wartości 250 rubli. Do gabinetu Arkadiusza Francewicza Koszki zapukała również czterdziestoletnia kobieta, która padła ofiara przebiegłego, wyrafinowanego szantażysty. „Alchemicy z Rygi” to z kolei opowieść o oszustach, którzy wykorzystując ludzką naiwność sprzedawali im opiłki miedziane zamiast złota. Historii o rozmaitej maści cwaniakach, hochsztaplerach i wydrwigroszach bogacących się dzięki głupocie innych policjant przypomina jeszcze kilka.

 


W 1908 r. Arkadiusz Francewicz Koszko wyświetlił okoliczności tajemniczej zbrodni. Do starego kupca zostaje wysłana skrzynia z makabryczną zawartością, poćwiartowanymi zwłokami kobiety. Nadawcą paczki ma być syn owego kupca. Koszko nie wierzy jednak w winę młodzieńca, i przystępuje do działań mających wykryć prawdziwego sprawcę. W podobnym klimacie utrzymane jest także opowiadanie „Rudy trumniarz”, którego akcja rozgrywa się dwa lata później. Wykorzystujący śmierć zamożnego obywatela oszuści usiłują ograbić wdowę z pieniędzy i kosztowności. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, wszak takich osobników nie brakuje i dziś, gdyby nie wybór czasu i metody dokonania haniebnego czynu. Na ostatnich stronach opublikowano krótkie biogramy postaci występujących na kartach książki a także życiorys autora. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/a-f-koszko-opowiadania-o-swiecie-przestepczym-carskiej-rosji-tom-2-p-708.html

 

Wydawca: Wydawnictwo CM

ISBN: 978-83-67240-15-4

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 216



sobota, 31 grudnia 2022

„Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji” Tom 1

 

Arkadiusz Francewicz Koszko „Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji”

Tom 1

 

Arkadiusz Francewicz Koszko to jeden z najważniejszych funkcjonariuszy carskiej policji. Od 1908 r. Koszko piastował funkcję szefa moskiewskiej policji detektywistycznej, a kilka lat później powierzono mu odpowiedzialność za całą rosyjską policję. Po 1917 r. Arkadiusz Francewicz Koszko zmuszony został do ucieczki z Rosji. Dotarł do Paryża, gdzie imał się przeróżnych zajęć, pracował między innymi jako kierownik sklepu z futrami. W wolnych chwilach często wracał do wspomnień z czasów pracy w rosyjskiej policji. Pewnego dnia postanowił je spisać. Opowiadania zebrane w niniejszym tomie zostały opublikowane po raz pierwszy w 1926 roku, a więc dwa lata przed śmiercią autora.

 


Akcja opowiadań rozgrywa się głównie w Moskwie. Koszko i jego podkomendni zmuszeni bywają jednak czasem do opuszczenia stolicy i udają się w ślad za podejrzanym osobnikiem do innych miast rosyjskiego imperium. Tłem jednej z historii jest nawet Warszawa. Do gabinetu Koszki pukają przeróżne indywidua. Urzędnik zawsze każdego wysłucha, doradzi, czasem decyduje się osobiście zająć jakąś sprawą. Zdarza się, że Koszko podejmuje z przestępcami swoistą grę, tak jak np. w przypadku Waśki Smysłowa, który dzwonił do policjanta po dokonaniu każdej udanej kradzieży. Arkadiusz Francewicz Koszko tropi morderców, oszustów i włamywaczy. Trudno znaleźć sprawę, której nie udałoby mu się rozwikłać. Czy wysokiemu rosyjskiemu urzędnikowi policyjnemu zdarza się koloryzować? Zapewne tak. Czyni to jednak ze swoistym wdziękiem i humorem, talentu literackiego także nie można mu odmówić.

Bohaterem jednego z opowiadań jest wysoki urzędnik polskiej Policji Państwowej Ludwik Marian Kurnatowski[1]. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Kurnatowski, podobnie jak Koszko miał w swoim dorobku kilkadziesiąt opowiadań opisujących własne policyjne dokonania. Koszko uważał warszawskiego kolegę za zdolnego i sprytnego oficera, któremu bez obaw można było powierzyć prowadzenie najbardziej skomplikowanych i niebezpiecznych spraw. Kilka tomów opowiadań Kurnatowskiego zostało po latach wznowionych w serii Kryminały przedwojennej Warszawy. W wolnej chwili warto także sięgnąć po wznowione w tej serii wspomnienia innego przedwojennego oficera polskiej policji - Daniela Bachracha[2]. Polecam.

 

Książka na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/a-f-koszko-opowiadania-o-swiecie-przestepczym-carskiej-rosji-tom-1-p-690.html

 

Wydawca: Wydawnictwo CM

ISBN: 978-83-67240-05-5

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 216



poniedziałek, 24 maja 2021

„Anatomia grabieży”

 

Dariusz Matelski „Anatomia grabieży”

Polityka Rosji wobec polskiego dziedzictwa kultury od XVII do XXI wieku”

 

Książka pokazuje politykę Rosji Romanowów, Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich oraz Federacji Rosyjskiej wobec polskiego dziedzictwa kultury. W Moskwie traktowano polskie archiwa, księgozbiory, dzieła sztuki i pomniki jako łup wojenny oraz sposób na wzbogacenie własnych zbiorów i kolekcji – których Rosjanie strzegą do dziś, rzadko przyznając się do ich posiadania, a jeszcze rzadziej zwracając je prawowitym właścicielom. Publikacja ukazuje także działania polskich polityków, archiwistów, bibliotekarzy i muzealników zmierzające do restytucji utraconych skarbów narodowych. W opracowaniu wykazano, że grabież – do rozbiorów Rzeczypospolitej Obojga Narodów spontaniczna – była formą zorganizowanej polityki państwowej, a po II wojnie światowej ZSRS zajmował się nawet paserstwem poloników na forum międzynarodowym (od 1991 r. robiła to Federacja Rosyjska). Podstawą rozważań są źródła archiwalne, biblioteczne i muzealne, materiały drukowane, prasa, wspomnienia i relacje oraz literatura przedmiotu nosząca niejednokrotnie piętno czasów, w których powstała.

 


Źródło:

https://wydawnictwoavalon.pl/produkt/anatomia-grabiezy-polityka-rosji-wobec-polskiego-dziedzictwa-kultury-od-xvii-do-xxi-wieku

 

Wydawca: Avalon

ISBN: 978-83-7730-451-8

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 928



środa, 27 listopada 2019

„Rasputin. Demon i kobiety”



René Fülöp-Miller „Rasputin. Demon i kobiety”

Bonus: Antoni Ferdynad Ossendowski o Rasputinie


Rozpustnik, pielgrzym, wędrowiec. Święty mędrzec, cudotwórca, odkupiciel. Doradca i przyjaciel cara – polityk i cham, nawiedzony i seksoholik. Ukochany i znienawidzony. Największy celebryta Rosji na przełomie XIX i XX wieku. Grzegorz Jefimowicz Rasputnin. Syn furmana. W młodości ciężko pracował, ostro pił i okrutnie się łajdaczył. Do momentu, kiedy otrzymał dar jasnowidzenia. W wieku 33 lat zostawił żonę i dzieci, wstąpił do klasztoru, poznał sektę chłystów, których zdaniem grzech nie przeszkadza w jedności z Bogiem, a przygodny seks i rozpusta jest drogą do zbawienia, na równi z pielgrzymowaniem.




Zostaje więc pielgrzymem, wędruje i latami poznaje prawdziwe życie chłopów rosyjskich. Już jako święty mąż trafia do stolicy. Jako jedyny potrafił uzdrowić z hemofilii następcę tronu, carewicza Aleksandra. Stał się przyjacielem i powiernikiem rodziny carskiej. Potrafił załatwić każdą posadę, kontrakt, decyzję na carskim dworze. Brał gigantyczne łapówki, ale też wspomagał bezinteresownie biednych. Obalał ministrów i premierów. Nazywali go „carem nad carami”. Otaczał się zawsze gronem wyznawczyń, uczennic i wielbicielek: arystokratek, zakonnic, mieszczek, kobiet opętanych, które widziały w nim Boga, a seks z nim uznawały za akt religijny. Pił, śpiewał i tańczył całymi nocami. Jedni go kochali, inni szczerze nienawidzili. Dlatego został zamordowany, a jego śmierć była tak niezwykła, jak jego życie.

Książka ukazuje postać Rasputina w wielu wymiarach. Poznajemy dzięki niej także życie duchowe i polityczne upadającej Rosji. Autor opierał się na licznych źródłach, próbując rozpoznać te sfałszowane, stworzone i podrzucone przez służby carskie, a potem też fałszywki sowieckie. Nie ocenia jednoznacznie swojego bohatera, ale próbuje go oddemonizować. Jak różnie oceniali postać Rasputina nawet mu współcześni, pokazuje zamieszczony jako dodatek tekst Ferdynanda Ossendowskiego z jego zbioru felietonów podróżniczych, opisujących życie w Rosji przed rewolucją bolszewicką i u jej progu, pod tytułem „Cień ponurego Wschodu”. Autor spotkał osobiście Rasputina, którego postać próbuje rzetelnie opisać czytelnikowi. Jakże inny jest opis René Fülöpa-Millera…


Źródło:


Wydawca: Zona Zero
ISBN: 978-83-66177-74-1
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 516



czwartek, 28 marca 2019

„Syberyjski Trans”. Część 2.



Stanisław Kalisz „Syberyjski trans”
Część 2. Żywe legendy i inne historie


Stanisław Kalisz, jako filmowy dokumentalista, latami podążał polskimi śladami po Syberii, by pokazać prawdę o wielkiej i przeciętnej historii, o bohaterach i zwyczajnych ludziach, o tym co przeminęło i co wciąż żywe. Raz jeszcze postanowił ożywić i przywołać filmowe duchy, tym razem opisując je w drugiej części „Syberyjskiego transu”.

W tej książce udamy się na europejską daleką Północ, wybierzemy się do położonej w tundrze przeklętej Workuty, na słynnego „Biełomora” – „Kanał towarzysza Stalina” i na Wyspy Sołowieckie, od których rozpoczął się wyjątkowy w skali całego świata ponury eksperyment z „pierekowką” – ulepszaniem człowieka, przekuwaniem go w roboczego wołu. Polecimy nie tylko na Syberię, ale także do Kazachstanu, gdzie z naszą bohaterką spróbujemy odszukać maleńką osadę Barataj, w którym jako dziewczynka znalazła się za karę, bo tato był przedwojennym oficerem wojska i brał udział w wojnie 1920 roku.

Odbędziemy podróż słynną Koleją Transsyberyjską. Nawiedzą nas duchy. Żelazna dama odkryje swoje tajemnice. A sama Syberia? Ona staje się coraz bardziej modna. Wiele się tam zmieniło, tu i ówdzie wybudowano drogi, hotele, pensjonaty, zajazdy. I robi się nad Świętym Morzem coraz bardziej kurortowo, wczasowo, tłoczno. Jednak ta kraina jest olbrzymia i nadal dzika, więc turystom łatwo się nie podda.

---


Stanisław Kalisz urodził się w 1957 roku. Ukończył Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Jest autorem kilkudziesięciu filmów i reportaży z Azji Środkowej i Rosji, wśród nich m.in.: „Sołowki – początki Gułagu”, „Kanał Stalina”, „Workuta, portret zbiorowy”, „Mój tatuś kat” (o mieszkającej na Syberii córce N. Jeżowa), „Kołyma na dnie życia” (o najcięższych łagrach północno-wschodniej Syberii).

Źródło:


Wydawnictwo: Bernardinum
ISBN: 978-83-8127-218-6
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 344



czwartek, 12 kwietnia 2018

„Czwarty czerwony”



 Stefan Türschmid „Czwarty czerwony”


Stefan Türschmid, autor bestsellerowej powieści Mrok i mgła, tym razem przenosi czytelnika do Rosji początków XX wieku. Jan – polski szlachcic, kawalerzysta, jeździec konkursowy i Katia – młodziutka rosyjska śpiewaczka. Piękni, młodzi, zakochani. I gdy już się wydaje, że ich szczęściu nic nie może zagrozić, Europa staje w ogniu. Jana i Katię rozdziela przetaczająca się przez kontynent wojna, a potem rewolucja. Ich świat nie jest już światem muzyki i pięknych koni, lecz światem krwi, głodu i strachu. Czy ich miłość przetrwa tę trudną próbę?

Czwarty czerwony, w którym autor po mistrzowsku splata prawdę historyczną z fikcją literacką, odkłamuje rewolucję październikową – której setna rocznica przypada w roku 2017 – i wojnę domową w Rosji, opowiada dzieje Legionów Polskich i wojny polsko-bolszewickiej. Czytelnik znajdzie tu historie zwykłych niezwykłych ludzi, wielkich przywódców i polityków: cara Mikołaja II, Józefa Piłsudskiego i Włodzimierza Iljicza Lenina.


Stefan Türschmid - w PRL-u opozycjonista. Po 1989 roku dziennikarz i zastępca redaktora naczelnego „Dziennika Łódzkiego”. Przez całe życie zajmował się końmi, startował w zawodach i trenował młodzież, doprowadzając dwie zawodniczki do Mistrzostw Polski i jedną do kadry narodowej. Po przejściu na emeryturę zajął się pisarstwem. Autor poczytnych powieści Ikony. Opowieść o terrorystach oraz Mrok i mgła, a także sagi rodzinnej Türschmidów pt. Cień Lucyfera. Jest wielkim melomanem.

Źródło:

Recenzja powieści:


Wydawca: Rebis
ISBN: 978-83-8062-257-9
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 552



czwartek, 8 lutego 2018

„Syberyjski trans”



 Stanisław Kalisz „Syberyjski trans”
 Część 1. Mój tatuś kat i inne reportaże


Syberyjski trans” jest opowieścią dokumentalną o najbardziej rozległej krainie największego państwa na świecie. Autor w swych licznych podróżach po drogach i bezdrożach podąża śladami naszych zesłańców, stalinowskich więźniów, jeńców ostatniej wojny, ale także dobrowolnych przesiedleńców. Dociera do rodaków, których tysiące mieszka jeszcze na terenach dawnego ZSRR. Rozmawia z polskimi i rosyjskimi świadkami bolesnych, wcale nie tak odległych przecież zdarzeń. Jednak „Syberyjski trans” to nie tylko historia. Czytelnik zachłyśnie się przyrodą, odkryje tajemnice legalnego i szemranego biznesu związanego z kawiorem, wydobyciem złota, przyjrzy się skutkom pierestrojki, pozna uczynnych, gościnnych Rosjan, Sybiraków, ale trafi też na ludzi, którym lepiej nie wchodzić w drogę. Będzie i straszno, i smieszno. Lektura tej książki o rosyjskiej duszy, jej na wskroś azjatyckich genach z pewnością pomoże także zrozumieć ostatnie wydarzenia zza naszej wschodniej granicy.

Stanisław Kalisz urodził się w 1957 roku. Jest filmowcem, dokumentalistą, autorem wielu filmów i reportaży z Rosji, wśród nich między innymi: „Sołowki – początki Gułagu”, „Kanał Stalina”, „Mój tatuś kat” (o mieszkającej na Syberii córce N. Jeżowa), „Kołyma na dnie życia” (o najcięższych łagrach północno-wschodniej Syberii).

Źródło:

Recenzja audio:


Wydawnictwo: Bernardinum
ISBN: 978-83-7823-986-4
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 372


środa, 7 lutego 2018

„Kobiety i rodziny powstańców styczniowych zesłanych w głąb Rosji”



Agata Markiewicz 
„Kobiety i rodziny powstańców styczniowych zesłanych w głąb Rosji”


Los konspiratorów i powstańców styczniowych, którzy zostali uwięzieni lub zesłani w głąb Rosji, był dramatyczny, ale trzeba pamiętać, że ciężar wyroków carskich sądów spadł także na ich rodziny. Bohaterami tej książki są osoby najbliższe uczestnikom spisków i walk – rodzice, dzieci, ale głównie kobiety: żony, matki i siostry. To one znalazły się przed trudnym wyborem – pożegnać najbliższe im osoby na długie lata czy dzielić najpierw trudy podróży, a następnie życia w surowych warunkach Syberii. Decyzje i czyny tych kobiet były często niezwykle heroiczne, nie mniej niż ich mężów, synów i braci, którzy z bronią w ręku walczyli w powstaniu styczniowym.

Dr Agata Markiewicz ukończyła studia magisterskie na Wydziale Archeologii Śródziemnorskiej Uniwersytetu Warszawskiego i studia doktoranckie na Wydziale Historii Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku. Obecnie jest nauczycielką historii w podwarszawskim Milanówku. Uczestniczyła w projektach o charakterze lokalnym i międzynarodowym. Zajmuje się historią lokalną od strony herstorii, jest współautorką publikacji na temat kobiet z Milanówka.


Źródło:

Recenzje książki:




Wydawca: Difin
ISBN: 978-83-8085-504-5
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 254


czwartek, 23 listopada 2017

„W służbie Bonapartego”



Wojciech Motylewski „W służbie Bonapartego”


„W służbie Bonapartego” jest trzecią po „Kurierze Napoleona” oraz „Skarbach cara Aleksandra”[1] powieścią Wojciecha Motylewskiego, w której autor przedstawia barwne losy mieszkającej w Lidzbarku Warmińskim rodziny Gierszów. Wojciech Motylewski od lat pasjonuje się historią Warmii i Mazur, uczestniczy również w licznych rekonstrukcjach historycznych odbywających się w miejscach związanych z kampanią napoleońską. Główny bohater powieści, Maurycy Giersz jest dzielnym, żądnym przygód kowalem, który dołącza do wojsk napoleońskich wyruszających na Moskwę w 1812 r. Jak wiemy decyzja Bonapartego okazuje się tragiczna w skutkach. Mimo dotarcia aż pod mury Kremla armia cesarza zostaje zdziesiątkowana przez mróz, głód i zadających jej nieustannie straty żołnierzy rosyjskich. Maurycy, podkomendny marszałka Neya często otrzymuje od swojego dowódcy odpowiedzialne i niebezpieczne zadania. Francuski marszałek doskonale zdaje sobie sprawę, że może polegać na wierności i odwadze Giersza.




Oczami Maurycego obserwujemy liczne tragiczne wydarzenia rozgrywające się na trasie przemarszu niezwyciężonej do niedawna armii. Choć wyprawa, z którą miliony Polaków wiązało wielkie nadzieje nie zakończyła się pomyślnie, pośród tysięcy rodaków, którzy wzięli w niej udział był co najmniej jeden, który tego nie żałował. To Maurycy Giersz, który właśnie w rosyjskiej stolicy znalazł drugą miłość swego życia. Jak pamiętamy Agnieszka, pierwsza żona młodego kowala odeszła w zaświaty kilka miesięcy przed moskiewską wyprawą, pozostawiając Maurycemu syna. Na kartach książki spotkamy się również z postaciami znanymi z poprzednich dwóch powieści Wojciecha Motylewskiego. Pośród nich jest oczywiście pewien pułkownik wojsk carskich, któremu przed wielu laty Gierszowie solidnie zaleźli za skórę.




Nie trudno zauważyć, że wraz z każdym kolejnym tomem sagi dojrzewał warsztat literacki autora. Wojciech Motylewski stworzył bardzo udaną powieść, która mimo niezbyt skomplikowanej fabuły, wciąga czytelnika. Barwny korowód postaci, dramatyczne wydarzenia, dynamiczna akcja, częste zwroty akcji i znakomicie oddany mroźny klimat bezkresnych przestrzeni carskiego imperium sprawiają, że trudno odłożyć książkę nim dzielny żołnierz napoleoński dotrze do mety kolejnego etapu swej wyczerpującej wędrówki. „W służbie Bonapartego” to historyczna powieść awanturniczo-przygodowa w starym dobrym stylu, najlepsza w dorobku Wojciecha Motylewskiego. Choć na ostatniej stronie okładki możemy przeczytać, że niniejsza książka jest zwieńczeniem warmińskiej sagi, mam nadzieję, że będziemy jeszcze mieli sposobność spotkania się z przedstawicielami bohaterskiego rodu Gierszów. Polecam.

Strona poświęcona powieściom Wojciecha Motylewskiego:


Wydawca: Psychoskok
ISBN: 978-83-8119-071-8
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 317





[1] Recenzje poprzednich powieści Wojciecha Motylewskiego: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Wojciech%20Motylewski

poniedziałek, 31 lipca 2017

„Odwrót Wielkiej Armii Napoleona z Rosji w roku 1812”



Rafał Kowalczyk „Odwrót Wielkiej Armii Napoleona z Rosji w roku 1812”


Jest to pierwsza w polskiej historiografii książka, która wyjaśnia przyczyny tragicznego w skutkach odwrotu Napoleona z Rosji w roku 1812. Nie powiela stereotypów, wskazuje winnych fizycznego zniszczenia wojsk napoleońskich, ale też przedarcia się przez zastępy rosyjskich korpusów. Ukazuje rolę dwóch głównodowodzących – Napoleona i Kutuzowa. Napoleona – twórcę klęski Wielkiej Armii, i Kutuzowa – który uczynił wszystko, by zastępom napoleońskim udało się opuścić Rosję, budując im słynne „złote mosty”. Właśnie to ujęcie czyni książkę tak atrakcyjną zarówno dla badaczy, jak i zainteresowanych wojnami napoleońskimi.


Źródło:


Wydawca: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
ISBN: 978-83-8088-396-3
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 184



sobota, 21 listopada 2015

„Zagadkowi milionerzy”




Ludwik Kurnatowski „Zagadkowi milionerzy”


Ludwik Kurnatowski to jeden z niewielu przedwojennych urzędników Policji Państwowej, którzy po godzinach pracy śledczej znajdowali czas aby spisywać przypadki z jakimi spotykali się w trakcie prowadzonych spraw kryminalnych. W książce „Zagadkowi milionerzy” zostały zamieszczone cztery historie, z którymi pan Ludwik miał do czynienia w czasie swej bogatej i długiej kariery policyjnej. Akcja opowiadania tytułowego rozgrywa się w 1908 r. W Warszawie pojawiają się dwaj tajemniczy młodzieńcy. Czujne oko wytrawnego policjanta zwraca uwagę na ich dziwne zachowanie. Podczas wizyty na balu maskowym w Teatrze Wielkim, starszy z mężczyzn nienawistnie spogląda na młodszego kolegę, nieustannie dolewa mu alkoholu, sam natomiast wyraźnie unika sięgania po kielich wypełniony winem. Kiedy okazuje się, że delikwenci to bardzo bogaci Rosjanie, Kurnatowski postanawia przyjrzeć się im dokładniej.

W opowiadaniu „Dzieje grzechu Krausa” autor przedstawia dramatyczne losy pewnej szanowanej rodziny mieszczańskiej. Strapieniem głowy pięcioosobowej familii, sędziwego już ślusarza jest syn Edward. W przeciwieństwie do nie sprawiających kłopotów córek, chłopiec od najmłodszych lat przysparza rodzicom a także nauczycielom wielu zgryzot i problemów. Stroniący od książek, dokuczający kolegom urwis po pewnym czasie zaczyna przywłaszczać sobie przedmioty należące do innych uczniów. Z biegiem lat jest jeszcze gorzej. Młodemu człowiekowi imponuje beztroskie, hulaszcze życie. Nawiązuje więc kontakty z warszawskim półświatkiem. Od tego momentu nad głową rodziny Kraussów zbierają się czarne chmury.



W dwóch tomach „Spraw kryminalnych” zamieszczone zostało 
dziewięć innych historii napisanych przez ówczesnego 
zastępcę Naczelnika Urzędu Śledczego w Warszawie.


Równie wzruszająca i dramatyczna jest opowieść o mieszkającej w kamienicy przy ulicy Mariensztat biednej, ortodoksyjnej żydowskiej rodzinie Mincesów, a w zasadzie o miłości pięknej Sary do przystojnego oficera Kubańskiego pułku stacjonującego w Warszawie. Zakochani gotowi są uczynić wiele, by związać się ze sobą wbrew piętrzącym się trudnościom. Wydarzenia ukazane w tym opowiadaniu mają miejsce pod koniec XIX wieku, a przedstawiona historia miłosna byłaby zapewne świetnym punktem wyjścia do stworzenia epickiego romansu z wątkiem sensacyjnym. W zamykającym tom opowiadaniu „Sprawa o mord rytualny” przeczytamy o dzieciobójczyni, która chcąc uchronić się przed odpowiedzialnością oskarża o morderstwo pewnego Żyda. Stąd już tylko krok do samosądu.

Dzięki wydawnictwu CM mieliśmy okazję spotkać się ponownie ze wspomnieniami Ludwika Kurnatowskiego. W ubiegłym roku w serii „Kryminały przedwojennej Warszawy” ukazał się tom „Tajemnica Belwederu”[1] zawierający pięć opowiadań policjanta. Ponadto w dwóch tomach „Spraw kryminalnych”[2] zamieszczone zostało dziewięć innych historii napisanych przez ówczesnego zastępcę Naczelnika Urzędu Śledczego w Warszawie. Opowiadania opublikowane w tomie „Zagadkowi milionerzy” różnią się jednak diametralnie od wydanych we wcześniejszych zbiorach. Uprzednio jak pamiętamy Kurnatowski wyraźnie eksponował swoje dokonania i zasługi w rozwiązywaniu każdego z opisywanych śledztw. Tu zaś snuje wspomnienia przepełnione mnóstwem ciekawostek obyczajowych z przełomu XIX i XX stulecia, skrywając swój udział gdzieś w tle. W wielu przypadkach jest bardziej psychologiem niż śledczym. Stara się w miarę możliwości wskazać osobom, o których niewinności jest przekonany najwłaściwszą drogę do szczęśliwego rozwiązania danej sprawy. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-63424-82-4
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 164


środa, 11 marca 2015

„Z pamiętników szefa rosyjskiej policji śledczej”



Arkadiusz Francewicz Koszko „Z pamiętników szefa rosyjskiej policji śledczej”

Patronat medialny: ZAPOMNIANA BIBLIOTEKA


Arkadiusz Francewicz Koszko był wysokiej rangi funkcjonariuszem carskiej policji, któremu nie wystarczało ściganie przestępców na ulicach rosyjskich miast i miasteczek oraz wypinanie piersi po medale za umieszczenie za kratkami kolejnego rzezimieszka. Koszko postanowił spisać swoje wspomnienia z czasów kariery policyjnej. Podobne ambicje mieli jego uzdolnieni literacko polscy koledzy – nadkomisarz Ludwik Kurnatowski oraz aspirant Daniel Bachrach. Miałem okazję przeczytać ich niezwykle pasjonujące opowieści, które zostały wznowione po latach w książce „Tajemnica Belwederu” oraz dwutomowej serii „Sprawy kryminalne” wydawnictwa CM.[1]

Nie ukrywam, że po ich lekturze z dużą przyjemnością sięgnąłem po pierwszą pozycję z nowej serii „Unikaty” noszącą tytuł „Z pamiętników szefa rosyjskiej policji śledczej.”[2] W tomie tym znajdziemy osiem autentycznych historii kryminalnych, których akcja rozgrywa się głównie w pierwszych latach ubiegłego wieku na terenach imperium rosyjskiego. Arkadiusz Francewicz Koszko wraca wspomnieniami do najlepszych lat w swej karierze zawodowej. Przeczytamy więc o śledztwie w sprawie kradzieży klejnotów pewnej bogatej księżnej oraz o skomplikowanej sprawie wytropienia sprawców kradzieży kosztowności ze wspaniałej rezydencji hrabiego Mellina. Ta historia jest chyba najstarsza z wszystkich opowiedzianych przez pana Koszko, rozgrywa się bowiem w latach 90-tych XIX wieku.

W 1913 r. w Moskwie i okolicach grasowała banda Saszki-Seminarzysty. Grabiąc i mordując, zbrodniarze wzbudzali przerażenie wśród mieszkańców rosyjskiej stolicy.  Działania szefa policji przyczyniły się na szczęście do rozpracowania i rozbicia również i tej grupy  bandytów. Do listy sukcesów pan Koszko mógł sobie dopisać jeszcze m.in. pomyślne zakończenie śledztwa w sprawie znalezionych zmasakrowanych zwłok mężczyzny z odciętą głową oraz złapanie bardzo sprytnego oszusta, który długo wodził za nos moskiewską policję. Znajdziemy tu też opowieść o jednym z pierwszych na ziemiach rosyjskich przypadków wykorzystania w pracy śledczej nowej techniki - daktyloskopii. Chyba najciekawsza jest jednak historia o włamaniu i kradzieży cennych klejnotów z obrazu Matki Boskiej. Nie byłoby to pewnie aż tak  głośne wydarzenie, gdyby nie fakt, że malowidło znajdowało się w Uspieńskim soborze, w samym sercu Moskwy, czyli w obrębie Kremla i było ulubioną relikwią carskiej rodziny.




W czasach zaborów wielu Polaków pracowało w organach bezpieczeństwa publicznego cesarstwa rosyjskiego, dlatego ciekaw byłem, czy zawodowe drogi pana Koszko skrzyżowały się kiedyś z którymś z naszych rodaków. Przeczucie mnie nie zawiodło. Arkadiusz Francewicz Koszko przy okazji śledztwa prowadzonego w sprawie zuchwałego włamania do banku w Charkowie i kradzieży olbrzymiej sumy pieniędzy korzystał z pomocy wspomnianego wcześniej Kurnatowskiego. Ludwik Kurnatowski nie piastował już wówczas stanowiska szefa policji kryminalnej w Warszawie. Mimo to Rosjanin niezwykle go cenił i uważał za „człowieka wielkiej zręczności.” Nie zawiódł się na nim. Kurnatowski przeprowadził skuteczną akcję, odzyskał wszystkie zrabowane pieniądze, czym zasłużył na order Włodzimierza czwartego stopnia.

Koszko wyrażał się bardzo pochlebnie nie tylko o polskich policjantach, lecz w samych „superlatywach” wypowiadał się również o umiejętnościach tzw. złodziei „warszawskich” Uważał ich za elitę świata przestępczego na terenach Cesarstwa Rosyjskiego. Byli to dżentelmeni wynajmujący pokoje w renomowanych hotelach i stołujący się w najlepszych restauracjach. Przestępcy ci inwestowali znaczne środki w przygotowywanie włamań, i nie interesowały ich drobne kwoty. Nie wydawali nigdy swoich wspólników, stąd też natrafienie na ich ślad nie należało do prostych zadań. I z nimi jednak poradził sobie autor wspomnień.

Lektura pamiętników szefa rosyjskiej policji śledczej to nie tylko pełne przygód opowieści o zasadzkach, śledztwach, pościgach czy strzelaninach. To także podróż po ulicach dawnej Moskwy i spotkania z jej mieszkańcami. Jak widzimy, pan Koszko miał do czynienia nie tylko z najuboższymi przedstawicielami społeczeństwa, gościł również w najbardziej okazałych rezydencjach arystokratycznych i mieszczańskich kamienicach, spotykał się duchowieństwem. Wspomnienia Arkadiusza Francewicza Koszko zostały wydane po raz pierwszy od 1927 r. Polecam.


Wydawca: CM
Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka
Seria wydawnicza: Unikaty. Cykl kryminalny
ISBN: 978-83-63424-58-9
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 90



środa, 17 grudnia 2014

„Tajemnica Belwederu”




Ludwik M. Kurnatowski „Tajemnica Belwederu”


Wielu autorów przedwojennych powieści kryminalnych wykorzystywało w pracy pisarskiej swe doświadczenie zawodowe. Rafał Scherman bywał wzywany do sądów celem wydawania ekspertyz grafologicznych,  Leo Belmont pracował jako adwokat a Stanisław Wotowski studiował prawo, robił karierę w policji by wreszcie otworzyć biuro detektywistyczne. Po lekturze „Tajemnicy Belwederu” do tej trójki mogę dopisać również nadkomisarza Ludwika M. Kurnatowskiego, zastępcę Naczelnika Urzędu Śledczego w Warszawie, który po przejściu na emeryturę spisał swoje przeżycia z okresu pracy w policji carskiej a później polskiej Policji Państwowej.

„Tajemnica Belwederu” jest zbiorem pięciu historii kryminalnych z życia przedwojennego polskiego policjanta. Książkę otwiera opowiadanie tytułowe, w którym to Kurnatowski na prośbę władz carskich pomaga wyśledzić włamywaczy, którzy rozpruli kasę ogniotrwałą i skradli tajne dokumenty, szyfry oraz plany mobilizacyjne z Belwederu. W pałacu mieścił się wówczas „wydział szpiegostwa zagranicznego.” Akcja opowiadania rozgrywa się wiosną 1907 r. Kilka lat później nasz policjant został oddelegowany do rozwiązania niezwykle trudnej sprawy bandy złodziei usypiających i okradających podróżnych w pociągach. W celu wykrycia opryszków Kurnatowski udał się nawet do Petersburga. Historię tego mozolnego śledztwa znajdziemy w opowiadaniu „Szpilka z trupią główką.”

„Salonowy bandyta” to opowieść o sutenerze, szantażyście, oszuście i uwodzicielu Józefie Rudyckim, który to osobnik rozkochiwał w sobie kobiety i wyłudzał od nich majątek. W kolejnej historii Ludwik Kurnatowski przedstawił dramatyczny pościg za warszawskim bandytą Wiktorem Zielińskim. Rok 1917 zastał zaś pana Ludwika w Rosji. Pokłosiem tego pobytu jest ostatnie opowiadanie pt. „Upiór w pasiece,” w którym pomaga miejscowym policjantom rozwiązać zagadkę zabójstwa pewnego staruszka.

Z opowiadań Kurnatowskiego możemy wyłowić wiele „złotych myśli,” z których mogliby skorzystać policjanci raczkujący dopiero w pracy policyjnej. Przedwojenny policjant mógł dowiedzieć się z nich m.in. że „każdy urzędnik służby bezpieczeństwa winien zwracać jak najbaczniejszą uwagę na każdy najdrobniejszy nawet szczegół i w rozumowaniu swym zachować ścisłą indywidualność, pod żadnym zaś pozorem nie powinien pozwolić sobie narzucić gotowego zdania, czy to lekarza, czy to sędziego lub kolegi po fachu.”[1]

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniach zebranych w książce rzeczywiście miały miejsce. Autor przedstawia siebie jako inteligentnego i odważnego policjanta, z którym liczą się nawet wyżsi urzędnicy carscy. Rzadko zdarzają mu się pomyłki, a kiedy trafi na właściwy trop wtedy żaden przestępca nie może czuć się bezpiecznie i nie jest w stanie przed nim się schronić. Nie wiem w jakim stopniu wspomnienia policjanta były w późniejszych latach opracowywane, w każdym razie trzeba przyznać, że w Kurnatowskim drzemał talent literacki, a zbiór jego opowiadań przeczytałem z nie mniejszą przyjemnością niż książki Aleksandra Błażejowskiego czy Stanisława Wotowskiego. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-63424-26-8
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 192




[1] Ludwik M. Kurnatowski „Tajemnica Belwederu,” s. 155.

niedziela, 7 grudnia 2014

„Sprawa przy drzwiach zamkniętych”




Leo Belmont „Sprawa przy drzwiach zamkniętych”


Na strychu pewnej kamienicy zostaje znaleziona nieprzytomna kilkuletnia dziewczynka Masza. Dziewczynka ma poważne obrażenia ciała, została także brutalnie zgwałcona.  O dokonanie przestępstwa oskarżony zostaje cieszący się wcześniej dobrą opinią urzędnik bankowy niższego szczebla - Edward Klein. Przy dziewczynce leży porzucona laska, którą świadkowie identyfikują jako jego własność. Na skutek wstrząsu po traumatycznym przeżyciu Masza cierpi na stany lękowe oraz ataki epileptyczne.

Rozpoczyna się przewód sądowy. Zeznaje cała galeria osób, w tym rodzice ofiary, żona podsądnego, mieszkańcy kamienicy, sklepikarze, przyjaciel, lekarz i przełożony z pracy. Ich zeznania nie tylko nie ułatwiają udowodnienia winy podejrzanemu, lecz komplikują sprawę coraz bardziej. Okazuje się bowiem, że nie tylko Klein mógł w feralnym dniu 13 lipca 1908 r. zwabić dziewczynkę na strych i dokonać tego ohydnego przestępstwa. Choć z zeznań świadków wyłania się bardzo niejednoznaczny obraz oskarżonego, okazuje się również, że i w głowach kilku innych lokatorów kłębiły się zbrodnicze namiętności. W trakcie przesłuchań wychodzi na jaw, że przed laty podsądny mieszkał w innej kamienicy, w której także została zgwałcona i zamordowana dziewczynka. W tamtym przypadku jednak sprawcy nie udało się ustalić.

Konstrukcja niniejszej powieści tylko pozornie jest dosyć prosta. Długie godziny sądowych przesłuchań ubarwione szeregiem detali obyczajowych z życia dawnych mieszkańców rosyjskiego miasta nie nużą.  Przeciwnie, wraz ze zbliżaniem się kolejnych świadków przed oblicze prezesa sądu wciągają czytelnika coraz bardziej. Na uwagę zasługują kwieciste przemowy prokuratora i adwokata, którzy przedstawiają diametralnie różne portrety psychologiczne Kleina. Zastanawia postawa podsądnego, który zrezygnowany, ze spuszczoną głową nie ułatwia pracy swojemu obrońcy. Czy Klein okaże się winny i zostanie skazany na katorgę zależy tylko od przysięgłych.

Akcja książki rozgrywa się w Petersburgu. Z miastem tym do 1904 r. związany był również Leo Belmont (Leopold Blumental). Urodzony w Warszawie pisarz, w Petersburgu został bowiem wpisany na listę adwokatów przysięgłych. Swe bogate prawnicze doświadczenie wykorzystał pisząc kilka, niestety zupełnie już zapominanych powieści kryminalnych. „Sprawa przy drzwiach zamkniętych,” prawdopodobnie pierwsza polska powieść sądowa, miała premierę już ponad sto lat temu. Leo Belmont zmarł z przyczyn naturalnych w warszawskim getcie w październiku 1941 r.[1]


Wydawca: Wielki Sen
Seria wydawnicza: Polski kryminał retro
ISBN: 978-83-62391-25-7
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 185



[1] Fotografie grobu Leo Belmonta. Cmentarz Ewangelicko-Augsburski przy ul. Młynarskiej w Warszawie: http://mojecmentarze.blogspot.com/2014/01/leo-belmont.html