Pokazywanie postów oznaczonych etykietą II wojna światowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą II wojna światowa. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 6 listopada 2017

Publikacje Departamentu Edukacji i Wydawnictw NBP



Bankoteka (wydanie specjalne nr 1) grudzień 2013 r.​ 


Wystawa
- Dzieje bankowości centralnej – Polska i USA
- 185-lecie polskiej bankowości centralnej i 100-lecie Systemu Rezerwy Federalnej (FED)

Publikacja dostępna na stronie:




Bankoteka (wydanie specjalne nr 2) maj 2014 r. 


Władysław Grabski, Bank polski SA i stabilizacja ekonomiczna kraju

Publikacja dostępna na stronie:




Bankoteka (wydanie specjalne nr 3) wrzesień 2014 r. 


Wojenne losy polskiego złota

Publikacja dostępna na stronie:

---

Wydawca: Departament Edukacji i Wydawnictw NBP
Rok wydania: 2013, 2014, 2014
Liczba stron: 108 + 93 + 90


wtorek, 31 października 2017

„Tajemnicza broń Hitlera”



Leszek Adamczewski „Tajemnicza broń Hitlera”
Na tropie tajnych badań III Rzeszy


Dokąd wiodą tropy tajnych badań III Rzeszy? W jaką głowicę uzbrojono doświadczalną rakietę V-2, którą późnym wieczorem 16 marca 1945 roku Niemcy wystrzelili z okolic Ichtershausen w Turyngii? Czy była to prymitywna głowica jądrowa, czy może równie groźny ładunek paliwowo-powietrzny? Kilkanaście dni wcześniej, 3 marca, Adolf Hitler błagał zgromadzonych w Bad Freienwalde generałów, by odparli przewidywany atak Armii Czerwonej na Berlin. Chciał w ten sposób zyskać czas na dokończenie budowy straszliwej broni, która przyczyni się do pokonania wrogów Niemiec.



Do widocznego na zdjęciu budynku dyrekcji raciborskiej fabryki trafiły zamówienia uczonych niemieckich 
na bloki ultraczystego grafitu. (Fot. Leszek Adamczewski)


Książką Tajemnicza broń Hitlera Leszek Adamczewski powraca do tematu prac i eksperymentów prowadzonych w III Rzeszy nad bombą atomową. Prowadzi czytelnika do miejsc, gdzie Niemcy mieli pracować nad bronią masowej zagłady, stawiając przy tym dziesiątki ważnych pytań. Przy okazji oddziela także nieliczne fakty od wielu mitów.



Podziemia Góry kościelnej już po zaadoptowaniu na trasę turystyczną 
i nazwaniu całego kompleksu Arado Flugzeugwerke GmbH. (Fot. Leszek Adamczewski)


Leszek Adamczewski – poznański pisarz i dziennikarz. Absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Autor ponad dwudziestu książek. Zadebiutował w 1992 roku Złowieszczymi górami i poruszonej w tej książce tematyce zagadkowych i tajemniczych wydarzeń z lat drugiej wojny światowej, w tym losów skarbów kultury, pozostaje wierny do dziś. Od 2009 roku współpracuje z Wydawnictwem Replika. Jego książki Zmierzch bogów w Posen, Łuny nad jeziorami i Klęska gauleitera zyskały nominacje do prestiżowych nagród regionalnych w Poznaniu i Olsztynie.

Źródło:

Rozmowa z Leszkiem Adamczewskim, dziennikarzem i pisarzem poznańskim 
o jego książce „Tajemnicza broń Hitlera. Na tropach tajnych badań III Rzeszy”:


Wydawca: Replika
ISBN: 978-83-7674-628-9
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 464



poniedziałek, 30 października 2017

„Operacja KUSTOSZ”



Jolanta Maria Kaleta „Operacja KUSTOSZ”


Schyłkowy okres PRL-u. Wkrótce rozpoczną się obrady Okrągłego Stołu. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa obawiają się, że przemiany ustrojowe położą kres ich licznym przywilejom. Wielu z nich stawia wszystko na jedną kartę i nie przebierając w środkach robi co tylko możliwe aby zapewnić sobie miękkie lądowanie kiedy ich mocodawcy znajdą się na marginesie życia politycznego. Pośród esbeków obawiających się utraty wpływów jest mieszkający we Wrocławiu major Zbigniew Kwieciński. Oficer wykorzystuje możliwość dostępu do archiwalnych materiałów związanych z operacją „Kustosz” i postanawia zabezpieczyć sobie byt eksplorując skrytki pełne kosztowności i dzieł sztuki zrabowanych przez hitlerowców w 1945 r.




Kwieciński marzy o odnalezieniu legendarnego „Portretu Młodzieńca” pędzla Rafaela Santi. Wraz z dwójką pomocników wyrusza na pełne niebezpieczeństw poszukiwania. Na wyjaśnieniu losów zaginionego działa Rafaela zależy także dziennikarzowi Wiktorowi Wolańskiemu oraz zatrudnionej we wrocławskim archiwum Marinie - żonie zaprzyjaźnionego z Kwiecińskim Kuby Borowskiego. Pomiędzy Borowskimi od dłuższego czasu nie układa się najlepiej.

Jak powszechnie wiadomo, nic tak nie ożywia fabuły tak jak trup. A tam gdzie istnieje możliwość zdobycia wartego fortunę dzieła sztuki i w pobliżu kręcą się funkcjonariusze SB, niejeden amator szybkiego zarobku musi rozstać się z życiem. Tym razem bohaterowie powieści Jolanty Marii Kalety eksplorują tajemnicze bunkry i grożące zawaleniem podziemia opuszczonych, poniemieckich pałaców na terenie Dolnego Śląska. Szukają szczęścia w jaskiniach a nawet wyruszają za Odrę, gdzie w magazynach jednego z ministerstw spoczywają dzieła sztuki, których władze NRD nie kwapią się zwrócić prawowitym właścicielom. Wszyscy bohaterowie muszą stale uważać i mieć oczy dookoła głowy. Pisarka wplotła w fabułę wątek romansowy, dzięki temu czytelnik choć przez chwilę może odetchnąć od zmieniających się jak w kalejdoskopie dramatycznych wydarzeń. Podobnie jak w wielu innych powieściach autorki, także na kartach niniejszej nie brakuje smaczków nawiązujących do życia Polaków w czasach PRL-u[1]. Polecam.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-63548-39-1
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 339



[1] Recenzje innych powieści Jolanty Marii Kalety: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search?q=Jolanta+Maria+Kaleta

środa, 25 października 2017

„Droga do Rio”



Aleksandra Pluta „Droga do Rio”
Historie polskich emigrantów


Emigracja, pamięć, historia i tożsamość – to wokół tych tematów osnute są opowieści polskich imigrantów w Rio de Janeiro, z którymi rozmawiała Aleksandra Pluta. Co łączy ze sobą bohaterów tej książki? Większość z nich przybyła do Brazylii podczas II wojny światowej lub niedługo po jej zakończeniu. Jedni nie mogli odnaleźć dla siebie miejsca w Polsce, która znalazła się pod okupacją sowiecką. Innym trudno było zapomnieć koszmar Holocaustu. Wszyscy zaczęli nowe życie w odległym kraju, którego język, klimat i zwyczaje daleko odbiegały od tych rodzimych. Emigracja, będąc utratą tego, co znane i swojskie, okazała się jednak dla większości bohaterów wyzwaniem i szansą na nowe, często lepsze, życie.




Wspomnienia bohaterów tej książki, których tłem są jedne z najbardziej tragicznych wydarzeń XX wieku, stanowią dziś cenne źródło historyczne. A ich publikacja w Polsce niech będzie dla nich symbolicznym powrotem do kraju.


Źródło:


Wydawca: PWN
ISBN: 978-83-01-19349-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 256


wtorek, 24 października 2017

Publikacje Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK



Maria Anna Potocka (red.) „Wilhelm Brasse. Fotograf. 3444. Auschwitz 1940–1945”


Inspiracją dla projektu Wilhelm Brasse. Fotograf. 3444. Auschwitz 1940–1945 była wystawa Obok. Polska – Niemcy. 1000 lat historii w sztuce zorganizowana przez Zamek Królewski w Warszawie wspólnie z Martin-Gropius-Bau z okazji pierwszej polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Anda Rottenberg, kurator wystawy, zaprosiła Marię Annę Potocką, dyrektor MOCAK-u, do udziału w tym niezwykłym wydarzeniu.



Wilhelm Brasse w bramie obozu, lipiec 2010 r.


W marcu 2010 roku Maria Anna Potocka przeprowadziła z Wilhelmem Brassem wywiad. Jego efektem jest książka, którą stanowią zredagowane opowieści więźnia i głównego fotografa Auschwitz, oraz film zawierający fragmenty wywiadu. Książka została opatrzona między innymi wstępem historyka Teresy Wontor-Cichy z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, która również opracowała tekst naukowo. Publikacja jest bogato ilustrowana zdjęciami z archiwum Wilhelma Brassego, Archiwum Fotograficznego Muzeum Auschwitz-Birkenau oraz Yad Vashem.

Książka wraz z filmem zostały opublikowane również w języku niemieckim i angielskim. Wilhelm Brasse urodził się w Żywcu w roku 1917. Jego ojciec był Austriakiem, a matka Polką. Przed wojną pracował jako portrecista w zakładzie fotograficznym w Katowicach. Za odmowę wstąpienia do Wehrmachtu został uwięziony w Oświęcimiu, gdzie od 1941 do 1945 roku pracował w Służbie Rozpoznawczej jako fotograf. Wykonał kilkadziesiąt tysięcy zdjęć więźniów, kilkaset portretów esesmanów i dokumentację kilku eksperymentów pseudomedycznych. Po wojnie wrócił do Żywca, gdzie mieszka do dzisiaj.

Publikacji towarzyszy 43-minutowy film na płycie DVD.

Źródło:


Wydawca: Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK
ISBN: 978-83-62435-04-3
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 128




Delfina Jałowik (red.) „Polska – Izrael – Niemcy. Doświadczenie Auschwitz dzisiaj”


W lipcu 2015 nakładem MOCAK-u ukazało się tłumaczenie książki Jürgena Kaumköttera Śmierć nie ma ostatniego słowa poświęconej twórczości artystów, którzy w okresie istnienia III Rzeszy znaleźli się w gettach i obozach koncentracyjnych. Natomiast najnowsza publikacja Muzeum stanowi refleksję na temat sposobów interpretowania problemu Auschwitz przez współczesnych artystów. Wystawa kuratorowana przez Delfinę Jałowik oraz Jürgena Kaumköttera analizuje różne sposoby przepracowywania tematu bolesnej pamięci przez 24 artystów z Polski, Izraela i Niemiec.

Wystawa w MOCAK-u, zorganizowana we współpracy z Zentrum für verfolgte Künste w Solingen w 70. rocznicę wyzwolenia obozu KL Auschwitz, podkreśla istotną obecność tematu Auschwitz w dyskursie historyczno-społeczno-kulturowym. Pokazuje, w jaki sposób współcześni artyści z Polski, Izraela i Niemiec interpretują przeszłe wydarzenia. Główną intencją prezentacji jest postawienie pytania o to, co stanie się po śmierci ostatnich bezpośrednich świadków tragedii. Czy drugie i trzecie pokolenie po Auschwitz czuje odpowiedzialność pamiętania o tych wydarzeniach?
Artyści z Polski, Izraela i Niemiec w różny sposób odnoszą się do Zagłady. Polscy twórcy często odwołują swoje prace do obozu jako miejsca. Wykorzystują głęboko zakorzenione postrzeganie Auschwitz, pokazując ich obecność w obiegu kultury konsumpcyjnej i komercjalizację tematu. Niejednokrotnie prowokują do myślenia, wykraczając poza przyjęty model mówienia o zagładzie. 



Michel Kichka, Drugie pokolenie. Czego nie powiedziałem mojemu ojcu, Paryż 2012 r.


Izraelscy artyści w centrum zainteresowania stawiają pytanie: co to znaczy być dzieckiem, wnukiem i prawnukiem ofiary, pokazują, jak bardzo pobyt w Auschwitz odcisnął się na świadomości i sposobie funkcjonowania rodzin. O tych, którzy nie przeżyli, mówią instalacje i obiekty złożone z osobistych przedmiotów, przywołujące indywidualne historie. U artystów niemieckich widoczne jest zainteresowanie oprawcą — nazistami lub Hitlerem. Sam temat obozu pojawia się rzadko i to jedynie w tle, zazwyczaj jako lustro dokumentujące winę bądź refleksja na temat własnej obciążonej tożsamości. Pomimo tych różnic tematycznych twórcy reprezentujący drugą i trzecią generację po Auschwitz są świadomi spoczywającego na wszystkich obowiązku pamiętania o tych tragicznych wydarzeniach.

Trójjęzyczną, polsko-angielsko-niemiecką publikację uzupełnia płyta z zapisem performansu rysunkowego Michela Kichki i krótkim filmem o wystawie. MOCAK planuje również wydanie publikacji poświęconej sposobom opisywania i interpretowania Holokaustu. Ekspertów z różnych dziedzin — kuratorów, historyków i krytyków sztuki, artystów, pisarzy i filozofów zapytamy między innymi o to, czy istnieje jedyna akceptowalna konwencja mówienia o Zagładzie i w jaki sposób można obrazić pamięć Holokaustu.

Źródło:


Wydawca: Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK
ISBN: 978-83-62435-90-6
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 88


piątek, 20 października 2017

„Wąwóz Ośmiornicy”



Monika Warneńska „Wąwóz Ośmiornicy”


Wąwóz Ośmiornicy stanowi w bogatej twórczości autorki „Eleksiru Papy Hemingwaya” pewne novum. Jest to bowiem współczesna powieść sensacyjna, osadzona w polskich realiach, w pięknym krajobrazie Kazimierza Dolnego nad Wisłą. Rozbudowana anegdota sięga okresu wojny,  w czasie której w jednym z okolicznych wąwozów ukryto wspaniałe zabytki judaistyczne - przedmiot pożądania międzynarodowej grupy przestępczej.




Źródło:


Wydawca: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Ilustracje: Krystyna Głowniak
ISBN: 83-205-4682-6
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 246


niedziela, 15 października 2017

„Pułapka”



Jolanta Maria Kaleta „Pułapka”


Lektura „Pułapki” była już moim siódmym spotkaniem z twórczością Jolanty Marii Kalety. Akcja powieści rozgrywa się w grudniu 2011 r. w Górach Izerskich. Maks Czarnowski wraz bratem Patrykiem oraz żonami Edytą i Dorotą zamierzają spędzić święta Bożego Narodzenia w położonej na odludziu starej, drewnianej gajówce. Pozbawiona prądu i wszelkich wygód wiekowa chata nie przypada do gustu kobietom. Według Maksa ustronne miejsce stanowić będzie jednak doskonały punkt wypadowy. Tu nikt nie będzie im przeszkadzał w prowadzeniu poszukiwań owianej legendami tzw. szczeliny jeleniogórskiej. Trzeba bowiem wspomnieć, że całą czwórkę łączą nie tylko więzy rodzinne. Czarnowscy pasjonują się również poszukiwaniami skarbów ukrytych w schyłkowym okresie II wojny światowej na terenie Dolnego Śląska. W ostatnich latach u Edyty miłość do eksploracji, podobnie jak uczucie do męża, zaczęła powoli wygasać. Maks zresztą swoim zachowaniem skutecznie dopomagał aby uczucie żony ulatniało się niczym ciepło przez szczeliny w ścianach stuletniej gajówki.



Powieści Jolanty Marii Kalety 
w zbiorach Zapomnianej Biblioteki 


Po dotarciu do budynku wszystkim jednak rzedną miny. Cały czas odnoszą nieprzyjemne wrażenie, że są przez kogoś obserwowani. Wkrótce wokół nich zaczyna dochodzić do trudnych do wyjaśnienia, przerażających zdarzeń. Pomiędzy odciętymi od cywilizacji ludźmi dochodzi do napięć i nieporozumień. Ktoś lub coś krąży dookoła gajówki. Drewniany domek zamienia się w pułapkę, z której ucieczka wydaje się niemożliwa. Okazuje się także, że nie są jedynymi osobami zainteresowanymi odkryciem tajemniczego miejsca, w którym mają znajdować się ciężarówki z legendarnymi skarbami zrabowanymi przez hitlerowców. Chrapkę na ich zdobycie ma również dwójka innych poszukiwaczy-wspólników, niejaki Marian Boryczko i Niemiec Justus Schwarz. Do akcji wmiesza się także Jacek Sulima, dziennikarz adresowanego do miłośników niewyjaśnionych zagadek magazynu „Tropiciel”.

Trudno nie zauważyć, że ulubioną porą roku autorki jest zima. Akcja niemal wszystkich jej powieści, które miałem okazję przeczytać (poza „Duchami Inków”) umiejscowiona jest w mroźnej, potęgującej nastrój grozy scenerii Dolnego Śląska[1]. To nie ludzi, lecz ten pełen wciąż nie odkrytych tajemnic region, uważa autorka za najważniejszego bohatera swoich utworów[2]. Związana z Wrocławiem Jolanta Maria Kaleta przyzwyczaiła czytelników, którzy sięgają po książki jej autorstwa do obcowania z zagadkami historycznymi sięgającymi lat czterdziestych ubiegłego stulecia. Częstokroć bohaterowie jej powieści z narażeniem życia usiłują dotrzeć do zrabowanych i ukrytych przez nazistów dzieł sztuki. Akcja zazwyczaj jest dynamiczna, pełna niespodziewanych zwrotów, dramatycznych wydarzeń i konfliktów pomiędzy osobami grającymi główne role. Autorka stara powoływać do życia postacie z krwi i kości, w których ścierają się cechy pozytywne i negatywne. Nie inaczej jest w przypadku „Pułapki”. Tym razem jednak sensacyjno-przygodowa fabuła została wzbogacona o elementy thrillera. Polecam.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-8119-086-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 520

środa, 6 września 2017

„Moje przeżycia w Festung Breslau”



Walter Lassmann „Moje przeżycia w Festung Breslau”
Z zapisków kapłana



"Moje przeżycia w Festung Breslau. Z zapisków kapłana" to nieznane, pierwszy raz publikowane poruszające wspomnienia i dziennik katolickiego księdza Waltera Lassmanna.

Z mało znanej w Polsce niemieckiej literatury diarystyczno-wspomnieniowej poświęconej obronie Festung Breslau trafia do nas nowe świadectwo czasów „wrocławskiej apokalipsy”. W odróżnieniu od znanej nam już „Kroniki dni oblężenia” Paula Peikerta, także katolickiego księdza i przez jakiś czas nawet przełożonego Waltera Laßmanna, jego dzienniki-wspomnienia mają zdecydowanie prywatny charakter. Pisane bez myśli o publikacji, a jedynie dla przekazania jednostkowej pamięci tamtego czasu gronu najbliższych i znajomych, są relacją z przedmiotowej perspektywy ofiary dziejącej się Historii. Laßmann nie byłby oczywiście chrześcijaninem i księdzem, gdyby czuł się jedynie jej igraszką. Apokaliptyczna rzeczywistość dni oblężenia wpisana jest dla niego jednoznacznie w Boski plan wieków. Stąd autora nie interesuje zasadnicze pytanie DLACZEGO, choć przed nim nie ucieka. Ale skupia się przede wszystkim na tym, JAK poddani temu ekstremalnemu doświadczeniu mieszkańcy miasta zdają egzamin jako ludzie i chrześcijanie. Przejmująca to i miejscami wręcz wzruszająca lektura. (…) Walorami książki są jej bardzo dobry przekład, rzetelny komentarz i bogata oprawa ilustracyjna. Nie może jej zabraknąć w biblioteczce żadnego, interesującego się historią swojego miasta wrocławianina. (z recenzji prof. dr hab. Grzegorza Straucholda)



Kolumna wziętych do niewoli żołnierzy niemieckich 
przechodzi przez wrocławski Rynek


Źródło:


Opracowanie: Marek Zybura, 
Tłumaczenie: Anna Wziątek


Wydawca: Via Nova
ISBN: 978-83-64025-00-6
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 270




piątek, 1 września 2017

„Baszta Szarej Sowy”



Ryszard Doroba „Baszta Szarej Sowy”


Niemal każdemu z dzisiejszych czterdziesto i pięćdziesięciolatków nieobce są powieści przygodowe, których akcja rozgrywa się w latach II wojny światowej. Do klasyków takiej literatury zaliczani bywają m.in. autor „Kaktusów z Zielonej ulicy” Wiktor Zawada, czy Cezary Leżeński, twórca postaci bohaterskich chłopców Jarka i Marka. Nie można tu pominąć Janusza Przymanowskiego autora zekranizowanego dzieła „Czterej pancerni i pies”. Nowelka „Filip i jego załoga na kółkach” była natomiast przez długie lata lekturą obowiązkową w jednej z pierwszych klas szkoły podstawowej. Przygody dzielnych żołnierzy i konia ciągnącego, o ile dobrze pamiętam, wóz z kuchnią polową poznałem jako kilkuletni chłopiec, mając w nosie ideologiczny sos jakim autorka Janina Broniewska obficie zaprawiła fabułę tego utworu.

Ryszard Doroba napisał kilka książek dla młodzieży, z których najbardziej znana jest powieść w wakacyjnych klimatach „Tajemnica podziemnego lochu”[1] (wyd. 1972 r.). Jego kolejna, opublikowana tym razem w 1974 r. książka „Baszta Szarej Sowy” to wojenna opowieść o kilku chłopcach, którzy marzą o tym aby dostać się do partyzantki i wraz z leśnymi ramię w ramię bić się o wyzwolenie ojczyzny spod niemieckiej okupacji. Wzorem dla nich są rówieśnicy walczący kilkadziesiąt kilometrów dalej w Powstaniu Warszawskim. Linia frontu zatrzymała się tuż tuż za Wisłą. Z każdym dniem coraz głośniejsze salwy armatnie zwiastują nieuchronne nadejście przełomowego momentu w wojnie…

Lolek i jego koledzy o przezwiskach Zyga, Tyka oraz Serdel mieszkają w niewielkiej wsi położonej pośród rozległych lasów. Najroztropniejszy z chłopców - Lolek wraz z matką zamieszkuje w dworku, przylegającym do kamiennej baszty stanowiącej jedyną pozostałość po starym zamczysku. Jego matka pracowała tu niegdyś jako kucharka. Przed wybuchem wojny w sąsiedztwie Baszty Szarej Sowy chłopcy lubili bawić się w Indian. Basztę zaś wykorzystywali jako miejsce spotkań i narad.

Chłopcy dowiadują się, że partyzanci nie zamierzają przyjąć ich do swojego oddziału. Uważają, że są zbyt młodzi na walkę z bronią w ręku i powinni się jeszcze uczyć, aby w przyszłości odbudowywać ojczyznę ze zniszczeń wojennych. Nadarza się jednak okazja aby w inny sposób osłabić okupanta. Do dworu przyjeżdża na kwaterę oddział niemieckich żołnierzy. Hitlerowcy magazynują w baszcie skrzynie z amunicją. Czwórka kolegów postanawia wykraść amunicję ze skrzyń i przekazać ją do oddziału partyzanckiego. Drzwi baszty strzeże uzbrojony strażnik. Chłopcy muszą działać niezwykle ostrożnie. Zdają sobie sprawę, że odkrycie ich poczynań może skończyć się dla nich i dla mieszkańców dworku tragicznie. Opracowują jednak dokładny plan działania i przystępują do akcji…

Niewątpliwie dużym minusem powieści jest zredukowanie roli żołnierzy niemieckich do roli statystów, biernie obserwujących kręcących się po okolicy chłopców. Trzeba jednak zrozumieć postępowanie autora, wszak książka adresowana jest do młodych czytelników i niewskazane byłoby w niej epatowanie przemocą i okrucieństwem. Powieść jest sprawnie napisana. Kiedy powoli zbliżałem się do ostatniej strony, ze zdziwieniem zauważyłem, że Ryszardowi Dorobie niemal udało się uniknąć obowiązkowych w latach PRL-u nawiązań do braterstwa broni i wkładu sojuszniczej armii ze wschodu w wyzwolenie naszego kraju. Niestety, w krótkim epilogu pojawia się zdanie przypominające w jakich latach powstała książka: „A już po czterech spokojnych miesiącach we wsi pojawiły się czołgi z czerwonymi gwiazdami na pancerzach – zwiastuny upragnionej, od dawna wyczekiwanej wolności”[2]. Mimo wszystko, polecam.


Wydawnictwo: Wydawnictwo Łódzkie
Rok wydania: 1974
Liczba stron: 237




[2] Ryszard Doroba „Baszta Szarej Sowy”, s. 237.

czwartek, 31 sierpnia 2017

„Riese. Przewodnik Dariusza Kwietnia”



Dariusz Kwiecień, Wincenty Jerzy Dróżyński „Riese. Przewodnik Dariusza Kwietnia”


Nowe, uzupełnione i obszerniejsze (prawie 40 stron więcej) wydanie przewodnika Dariusza Kwietnia po Riese. Praca ta nie jest jednak typowym przewodnikiem. Zawarte tu informacje nie zawsze są danymi o wartości historycznej. Publikacja, jak piszą sami autorzy, może jedynie być postrzegana jako przedstawienie zbioru miejsc i opowieści świadków oraz legend z tym związanych. Reszta zawartego tu materiału jest wolną interpretacją autorów i osób z nimi współpracującymi. Pokazują oni kompleks Riese w sposób zupełnie inny niż miało to miejsce w dotychczasowych publikacjach na ten temat. Dzięki temu próbują odpowiedzieć na kluczowe pytania, które budzą kontrowersje wśród badaczy Riese: Co robiono w tym kompleksie i jakie było jego przeznaczenie.




Źródło:

Więcej o przewodniku:

Strona wydawcy:


Wydawca: Studio SWD Sp. z o.o.
ISBN: 978-83-935031-9-3
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 120


poniedziałek, 21 sierpnia 2017

„Riese przewodnik. Góry Sowie”



Wincenty Jerzy Dróżyński „Riese przewodnik. Góry Sowie”


To nie jest typowy przewodnik. Zawartych tu informacji nie można traktować jako prawdy objawionej. Sensu stricto publikacja ta nie stanowi wartości historycznej. Może być jedynie postrzegana jako przedstawienie zbioru miejsc i opowieści świadków oraz legend z tym związanych. Reszta jest wolną interpretacją autora i osób z nim współpracujących. Pokażemy Kompleks RIESE widziany innymi oczami. Nie zawsze będzie to w zgodzie z obowiązującymi prawdami jakimi jesteśmy karmieni w oficjalnych publikacjach czy okrojonych wypowiedziach etatowych przewodników.





Powszechnie wiadomo, że do dnia dzisiejszego niektóre aspekty II Wojny Światowej okrywa mrok tajemnicy. Dotyczy to także Kompleksu RIESE. Kto go zbudował, to wiemy. Co tu robiono i jakie było jego przeznaczenie - ilu"uczonych" tyle różnych teorii. My damy Wam tylko materiał do przemyślenia. To czego nie zobaczy jedna para oczu, zobaczy któraś z tysięcy innych. Może dzięki temu tajemnica Riese ujrzy światło dzienne.
(ze wstępu)

Strona wydawcy:


Wydawca: Dróżyński W. J. Studio SWD
ISBN: 978-83-935031-2-4
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 145 z kolorową wkładką


piątek, 11 sierpnia 2017

„Poszukiwacze tajemnic III Rzeszy”



Wincenty Jerzy Dróżyński
„Poszukiwacze tajemnic III Rzeszy”
 Tom I. Złoto


Czy tylko bohaterowie Ludlluma i Forsytha mają monopol na ratowanie  świata przed zagładą w obliczu wszech organizującego się spisku albo na rozwiązanie zagadek III Rzeszy, rozwalając przy okazji pół świata? Można to robić w sposób niekonwencjonalny, ale równie skuteczny - w ciszy i spokoju. Tak jak to robi Marek Dąbrowski i jego przyjaciele. Złoto wywiezione z Pragi pod koniec II wojny światowej, tajemnicze niemieckie laboratorium ukryte pod ziemią, kontakty ze starożytną wiedzą mnichów tybetańskich i nie tylko, to wszystko zagadki oczekujące  na wyjaśnienie. 

Źródło:






Wydawca: Dróżyński W. J. Studio SWD
ISBN: 978-83-935031-0-0
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 438


niedziela, 11 czerwca 2017

„Zielony volkswagen”



Andrzej Kobar „Zielony volkswagen”


Po zakończeniu II wojny światowej przebieg zachodniej granicy Polski został ustalony w oparciu o linię Odry i Nysy Łużyckiej. Wielu niemieckich mieszkańców ziem wcielonych do Polski żywiło przekonanie, że jest to stan przejściowy i kiedyś nadejdzie dzień, w którym będą mogli powrócić do pozostawionych domów. Uciekający przed Armią Czerwoną lub wysiedlani Niemcy często w pośpiechu ukrywali majątek, licząc na jego późniejsze odzyskanie. Wśród osób którzy myśleli podobnie była trójka przyjaciół, których w czasie II wojny światowej połączyła zbrodnicza działalność w szeregach gestapo.

Po kilkunastu latach Kurt, Heinz i Paul postanawiają za wszelką cenę odzyskać zrabowane złoto i kosztowności. Okupiony krwią skarb ma umożliwić im otwarcie nowego wspólnego interesu. Zdając sobie sprawę z podejmowanego ryzyka opracowują plan, zgodnie z którym Kurt  ma przekroczyć niemiecko-polską granicę. Zielonym samochodem marki volkswagen mężczyzna dociera do domu, w którym przed laty ukryty został depozyt, wykorzystuje zaufanie nowego gospodarza, odnajduję paczkę ze złotem i odjeżdża w kierunku niemieckiej granicy. Najtrudniejsze jednak dopiero przed nim. Powrót do polsko-niemieckiego przejścia granicznego okazuje się trudnym, pełnym niespodziewanych przeszkód zadaniem.



Crimen. Zbrodnia w zasięgu ręki. Nr 1/2017
Czasopismo kryminalne


Książce Andrzeja Kobara daleko do typowej powieści kryminalnej (kryminału milicyjnego). Bohaterem nie jest dzielny oficer milicji, krok po kroku rozpracowujący siatkę przestępców, lub depczący po piętach bezwzględnemu mordercy. Fabuła osnuta jest natomiast wokół losów trzech niemieckich zbrodniarzy i ich poczynań związanych z realizacją niecnego zamiaru. Na kartach książki znajdziemy także wiele akcentów propagandowych nawiązujących m.in. do pozytywnych aspektów zagospodarowania ziem zachodnich przez Polskę. Trudno dziś dostępne, pierwsze wydanie książki nie ukazało się zresztą w popularnych seriach „Z jamnikiem”, „Labirynt” czy „Klub Srebrnego Klucza” lecz zostało wydane z logiem mniej znanej i zapomnianej już „Biblioteczki Ziem Zachodnich”.

Przeglądając strony internetowe i inne dostępne mi źródła nie natrafiłem na informacje mogące rzucić jakiekolwiek światło na sylwetkę autora. Nie wykluczone więc, że Andrzej Kobar to jedynie pseudonim literacki, a faktycznym autorem książki, jak to często bywało w tamtych czasach jest ktoś zupełnie inny. Wszak kryminały milicyjne wydane pod pseudonimami posiadają w swoim dorobku tak uznani pisarze jak m.in. Adam Bahdaj, Maciej Słomczyński czy Aleksander Minkowski. Powieść „Zielony volkswagen” ukazała się w 1963 r. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 60
ISBN: 978-83-65499-51-6
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 93


czwartek, 20 kwietnia 2017

„Obrońca skarbów”



Marta Grzywacz „Obrońca skarbów”
Karol Estreicher - w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki


Tuż przed 1 września 1939 roku w kościele Mariackim w Krakowie trwa gorączkowe pakowanie. Karol Estreicher, błyskotliwy historyk sztuki, wraz z grupą naukowców przygotowuje do wywiezienia i ukrycia bezcenny ołtarz Wita Stwosza. Z Wawelu w stronę Rumunii wyrusza konwój z arrasami Zygmunta Augusta. Muzeum Czartoryskich ukrywa Damę z gronostajem i inne dzieła mistrzów. Do wielkiej ewakuacji dzieł sztuki przygotowuje się nie tylko Kraków, lecz niemal cała Europa. Wkrótce do podbitych krajów wkroczy armia wykształconych złodziei – historyków sztuki, architektów i muzealników – na usługach Hitlera. Będą plądrować muzea, kościoły i zbiory prywatne. W największej w historii grabieży zabytków wezmą udział prominentni funkcjonariusze Rzeszy: Hermann Göring i Hans Frank.




Karol Estreicher, pełen wyrzutów sumienia, że tylko ułatwił wrogowi wywózkę zabytku, nie spocznie, dopóki nie odnajdzie ołtarza i nie sprowadzi go z powrotem do Polski. Nie przypuszcza nawet, że zajmie mu to sześć lat, a na swojej drodze spotka niezliczone przeszkody. Przyczyni się jednak do powstania elitarnej międzynarodowej grupy obrońców skarbów – Monuments Men. Po wojnie, razem z ołtarzem Wita Stwosza, obrazami Canaletta, mieczem koronacyjnym królów polskich, Biblią Gutenberga i setkami innych zabytków, Estreicher przywiezie do Krakowa także Damę z gronostajem. Rodzina Czartoryskich nie będzie mu za to wdzięczna, a londyńska emigracja uzna go za zdrajcę.


Źródło:


Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
ISBN: 978-83-01-19214-3
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 304


wtorek, 18 kwietnia 2017

Regionalia świętokrzyskie (cz. 29)



Cezary Chlebowski „Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie”


Opowieść Cezarego Chlebowskiego o Janie Piwniku „Ponurym” i jego żołnierzach. Major „Ponury” to postać legendarna – cichociemny, dowódca II odcinka „Wachlarza”, potem dowódca zgrupowania partyzanckiego Armii Krajowej w rejonie Gór Świętokrzyskich oraz szef Kedywu okręgu radomsko-kieleckiego AK, a w 1944 roku dowódca oddziału wchodzącego w skład Nadniemeńskiego Zgrupowania Partyzanckiego AK, kawaler   Orderu Virtuti Militari. Autor książki opisał jego szlak bojowy: od lądowania pod Łyszkowicami w nocy z 7 na 8 listopada 1941 roku aż po bohaterską śmierć poniesioną w ataku na niemieckie bunkry pod Jewłaszami na Nowogródczyźnie 16 czerwca 1944. Tytuł książki to ostatnie słowa śmiertelnie rannego majora – prośba skierowana do jego podkomendnych, współtowarzyszy walki.



Obóz Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury” na Wykusie, 
niedziela 12 IX 1943 r., polowa msza święta. 


W obecnej edycji książki Cezarego Chlebowskiego, której poprzednie wydania spotkały się z ogromnym zainteresowaniem czytelników, zamieszczono nową przedmowę (napisaną przez Marka Jedynaka), poświęconą problematyce badań nad życiorysami kadry oficerskiej AK, a także przejrzano i zaktualizowano przypisy oraz aneks, który zawiera kompletną – według dzisiejszego stanu wiedzy – listę oficerów i żołnierzy Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”.

Cezary Chlebowski (1928–2013) – dziennikarz, publicysta, powieściopisarz i historyk. Od początku 1944 r. uczestnik konspiracji w szeregach Armii Krajowej pod okupacją niemiecką. Do 1950 r. członek Związku Harcerstwa Polskiego. Autor 17 książek (wiele z nich wielokrotnie wznawiano), w większości poświęconych działalności konspiracyjnej i partyzanckiej jednostek AK podczas II wojny światowej, głównie na terenie centralnej Polski, Nowogródczyzny i na ziemiach na wschód od przedwojennych granic Rzeczypospolitej. Po opublikowaniu Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie (1. wyd. w 1968 r.) był przez kilkadziesiąt lat zaangażowany w upamiętnienie osoby jej głównego bohatera, porucznika cichociemnego Jana Piwnika, i dowodzonego przezeń Zgrupowania Partyzanckiego AK „Ponury”, a także w działania na rzecz sprowadzenia prochów Jana Piwnika z Ziemi Nowogródzkiej na rodzinną Kielecczyznę.

Źródło:


Wydawca: Czytelnik
ISBN: 978-83-07- 03390-7 
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 572+ 24 wkł. ilust.



piątek, 24 marca 2017

„Randka z wrogiem”



Ludwika Zachariasiewicz „Randka z wrogiem”


Książka stanowi zapis wspomnień Ludwiki Zachariasiewicz, kobiety, która podczas wojny była damą do towarzystwa dla Niemców, a później Rosjan. Jej świadectwo dotyczące zarówno walki podziemnej podczas II wojny, jak i czasów tuż po jej zakończeniu, ukazuje niejednoznaczne postawy oraz trudności w odnalezieniu się w nowej Polsce.

Wyjątkowa bezpośredniość i szczerość relacji pozwala na odkrycie przed czytelnikami takich aspektów mechanizmów wojennych i totalitarnych, o których mówi się rzadko lub nie wspomina się o nich wcale. Dziś nie sposób oceniać takich decyzji, jak polecanie przez dowódców AK młodziutkim dziewczynom, by pełniły dwuznaczne role u boku wroga. W obliczu takiego wyzwania, musiały radzić sobie za pomocą sprytu i kokieterii, ale nie wiadomo jakim kosztem.

Wspomnienie Ludwiki Zachariasiewicz pomaga uzmysłowić, że „nie święci garnki lepią”, a aktorami doniosłych historycznych wydarzeń bywają zwykli ludzie. Jest w tej opowieści wiele momentów, w których autorka jawi się jako bohaterka. Jeśli byśmy w jednym z tych momentów przerwali narrację, trafiłaby do panteonu chwały, pozostając na zawsze heroiną. Są jednak też takie fragmenty, które odsłaniają jej ludzkie słabości i wówczas z bohaterki staje się negatywną postacią lub przynajmniej nie-niezłomną. Na tym jednak nie koniec, bo za moment ponownie pokazuje swoje bohaterskie oblicze, wymykając się jednoznacznym ocenom.

Ludwika Zacharasiewicz – urodzona w 1922 r. w Wilnie w rodzinie oficerskiej. Podczas wojny działała w podziemiu. Uczestniczka konspiracji AK. Skierowana z zadaniami specjalnymi do NKWD, a później – UB, więziona od lutego 1946 r. Wolność odzyskała w 1951 r. Wyszła za mąż za funkcjonariusza UB.


Źródło:


Wydawnictwo: PWN
ISBN: 978-83-01-19203-7
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 136


czwartek, 23 marca 2017

„RIESE. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy”



Jolanta Maria Kaleta „RIESE. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy”


Ponura, mglista jesień 1946 r. W położonej w Górach Sowich Głuszycy pojawia się tajemniczy osobnik. Mężczyzna podejmuje pracę w miejscowych zakładach tekstylnych. Prawdziwy cel jego pobytu w tym odludnym miejscu  jest jednak zupełnie inny. Gustaw Zaremba, pod takim bowiem nazwiskiem oficjalnie występuję mężczyzna, każdą wolną chwilę wykorzystuje na penetrowanie tunelów wydrążonych przez Niemców w zalesionym, masywie górskim. Żaden jego krok nie umyka jednak uwadze pracowników Urzędu Bezpieczeństwa.



Oficjalny trailer nowej powieści Jolanty Marii Kalety, 
która zabiera Czytelników w Góry Sowie. 
Wykute przez Niemców w ich wnętrzu sztolnie 
skrywają jedną z największych tajemnic II wojny światowej. 


Ponad czterdzieści lat później, wiosną 1992 r. pracująca w Okręgowej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiego sędzia Laura Szeliga natrafia na akta, których lektura wywraca do góry nogami całe jej dotychczasowe, spokojne i ustabilizowane życie. Dokumenty z 1947 r., które przegląda kobieta sugerują, że jej nieżyjący od dawna ojciec, którego nigdy nie poznała, mógł być majorem SS. Laurze trudno się pogodzić z przerażającymi podejrzeniami. Postanawia jednak za wszelką cenę odkryć prawdę, bez względu na to, jak bolesna się ona okaże. Rozpoczynając podróż do czasów kiedy polska administracja na Dolnym Śląsku była jeszcze w powijakach, a prawo stanowili funkcjonariusze NKWD i UB, kobieta nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw na jakie się naraża. Choć od zakończenia II wojny światowej upłynęło już niemal 40 lat nadal żyją osoby, którym zależy aby tajemnice kompleksu Riese nie ujrzały nigdy światła dziennego.

Na każdej stronie powieści autorka odsłania nowe, mroczne fakty i tragiczne, przerażające historie związane z losami postaci, których wiatr historii przywiał na Ziemie Zachodnie. Trudne wybory, wahania, chwile słabości, dramaty i złudzenia pierwszych polskich mieszkańców, krzyżują się z bezwzględnością i brakiem skrupułów enkawudzistów i ubeków oraz iluzorycznymi nadziejami hitlerowców liczących na wybuch nowego konfliktu zbrojnego, którego rezultat mógłby przywrócić porządek minionego świata.

Najnowsza książka Jolanty Marii Kalety nie jest dla mnie zaskoczeniem. Po przeczytaniu kilku bardzo udanych poprzednich powieści autorki spodziewałem się, że także na kartach niniejszej nie zabraknie wyrazistych bohaterów, solidnej dawki emocjonujących przygód i rozwiązywanej krok po kroku, pasjonującej zagadki historycznej[1]. Mocną stroną pisarki jest również umiejętność tworzenia wciągającej fabuły poprzez stopniowania napięcia i tworzenie charakterystycznego klimatu, dokładnie takiego jaki panował na ziemiach włączonych w granice naszego kraju po zakończeniu działań wojennych i po transformacji ustrojowej w 1989 r. Polecam.


Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-7900-525-3
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 494



[1] Recenzje innych powieści Jolanty Marii Kalety: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Jolanta%20Maria%20Kaleta

czwartek, 16 marca 2017

„Ostatni pilot myśliwca”



Jerzy Główczewski „Ostatni pilot myśliwca”
Wspomnienia


Burzliwe dzieje Jerzego Główczewskiego, przedwojennego polskiego inteligenta, ostatniego żyjącego pilota myśliwca, jego rodziny, przyjaciół oraz kolegów składają się na barwną, napiętnowaną dramatami sagę, obejmującą czas od dwudziestolecia międzywojennego do współczesności. Wartka, nasycona szczegółem i humorem narracja sprawia, że książkę czyta się jak powieść przygodową.



Wrak niemieckiego Junkersa 88 na pustyni


Książka przypomina między innymi historię polskich pilotów w lotnictwie na Zachodzie. Relacjonuje wydarzenia, które coraz bardziej zacierają się w świadomości Polaków, a tym młodszym są zupełnie nieznane.

Cała nasza współczesność jest wynikiem naszej wspólnej przeszłości, osobistej i zbiorowej. Żyję od ponad pół wieku za granicą, na stałe mieszkam w Nowym Jorku, na Manhattanie. W sercu miasta, które jest wielkim zbiorem ludzi różnych narodowości i kultur. Pasjonuje mnie ich obserwowanie. Pochodzą z różnych środowisk etnicznych, religijnych i kulturowych. Widzę w ich życiu wspaniały wynik tego wymieszania, widoczny we wspólnej kulturze, w osiągnięciach technicznych, nauce, sztuce. Obie Ameryki są przykładem krajów stworzonych przez emigrantów, ale również przez rdzenną ludność obu kontynentów, która wniosła dużo do obecnej wspólnoty dziejów. Pojawia się w tym miejscu porównanie z Polską. (Fragment tekstu)


Źródło:


Wydawnictwo: PWN
ISBN: 978-83-01-19199-3
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 792