Jolanta Maria Kaleta „Operacja KUSTOSZ”
Schyłkowy okres PRL-u. Wkrótce
rozpoczną się obrady Okrągłego Stołu. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa
obawiają się, że przemiany ustrojowe położą kres ich licznym przywilejom. Wielu
z nich stawia wszystko na jedną kartę i nie przebierając w środkach robi co tylko
możliwe aby zapewnić sobie miękkie lądowanie kiedy ich mocodawcy znajdą się na
marginesie życia politycznego. Pośród esbeków obawiających się utraty wpływów
jest mieszkający we Wrocławiu major Zbigniew Kwieciński. Oficer wykorzystuje
możliwość dostępu do archiwalnych materiałów związanych z operacją „Kustosz” i
postanawia zabezpieczyć sobie byt eksplorując skrytki pełne kosztowności i
dzieł sztuki zrabowanych przez hitlerowców w 1945 r.
Kwieciński marzy o odnalezieniu
legendarnego „Portretu Młodzieńca” pędzla Rafaela Santi. Wraz z dwójką
pomocników wyrusza na pełne niebezpieczeństw poszukiwania. Na wyjaśnieniu losów
zaginionego działa Rafaela zależy także dziennikarzowi Wiktorowi Wolańskiemu
oraz zatrudnionej we wrocławskim archiwum Marinie - żonie zaprzyjaźnionego z
Kwiecińskim Kuby Borowskiego. Pomiędzy Borowskimi od dłuższego czasu nie układa
się najlepiej.
Jak powszechnie wiadomo, nic tak
nie ożywia fabuły tak jak trup. A tam gdzie istnieje możliwość zdobycia wartego
fortunę dzieła sztuki i w pobliżu kręcą się funkcjonariusze SB, niejeden amator
szybkiego zarobku musi rozstać się z życiem. Tym razem bohaterowie powieści
Jolanty Marii Kalety eksplorują tajemnicze bunkry i grożące zawaleniem podziemia
opuszczonych, poniemieckich pałaców na terenie Dolnego Śląska. Szukają
szczęścia w jaskiniach a nawet wyruszają za Odrę, gdzie w magazynach jednego z
ministerstw spoczywają dzieła sztuki, których władze NRD nie kwapią się zwrócić
prawowitym właścicielom. Wszyscy bohaterowie muszą stale uważać i mieć oczy
dookoła głowy. Pisarka wplotła w fabułę wątek romansowy, dzięki temu czytelnik choć
przez chwilę może odetchnąć od zmieniających się jak w kalejdoskopie
dramatycznych wydarzeń. Podobnie jak w wielu innych powieściach autorki, także
na kartach niniejszej nie brakuje smaczków nawiązujących do życia Polaków w czasach
PRL-u[1]. Polecam.
Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-63548-39-1
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 339
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 339
[1] Recenzje innych powieści
Jolanty Marii Kalety: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search?q=Jolanta+Maria+Kaleta