poniedziałek, 12 maja 2014

"Drzewo morwowe"


Tomasz Białkowski "Drzewo morwowe"


„Drzewo morwowe,” „Kłamca” oraz „Król Tyru” wchodzą w skład trylogii kryminalnej Tomasza Białkowskiego. Czytelnikom sugeruję lekturę tych powieści właśnie w tej, właściwej kolejności.

Olsztyn to rodzinne miasto Pawła Werensa, dziennikarza pracującego w warszawskiej gazecie „Wieści.” To zdolny młody człowiek. W dodatku przystojniak i kobieciarz. Nie lubi komplikować sobie życia, dla tego nie wiąże się z paniami, które pojawiają się u jego boku. Kiedy powierzono mu napisanie reportażu o szeregu makabrycznych zabójstw, których dokonano właśnie w Olsztynie, nasz bohater nie jest tym zachwycony. To tam właśnie w dzieciństwie przeżył rodzinną tragedię. Kiedy nie udaje mu się znaleźć noclegu w hotelu, przypomina sobie o stryju Mariuszu, który oferuje mu gościnę. To właśnie Mariusz, były ksiądz, pomaga młodemu Werensowi. I nie chodzi tu o zwykły reportaż. Dociekliwy dziennikarz rozpoczyna bowiem własne śledztwo. Nie zdaje sobie sprawy, że kiedy odkryje zbyt dużo, jego życie stanie się zagrożone.

Ktoś zabija ludzi, odtwarzając historię sprzed wielu wieków. Ofiary, starsi mężczyźni są przed śmiercią torturowani a ich ciała dziwacznie upozowane. Werensowie odkrywają, że zbrodnie inspirowane są egzekucjami pierwszych chrześcijańskich męczenników. W ustach każdego z zabitych policja znajduje motyla. Trop prowadzi do starego pałacu, w którym w latach 70-tych spotykają się członkowie tajemniczej sekty.

Mimo licznych odniesień biblijno-historycznych czytelnik nie traci w nich orientacji. Zawsze pod ręką jest sympatyczny stryj głównego bohatera (ex-duchowny), który zna odpowiedź na większość pytań zadawanych przez krewniaka. Podobnie Tomasz Białkowski umiejętnie kieruje czytelnika antycznymi meandrami. Przyznam się, że kilka razy odniosłem wrażenie, że wszystko mam zbyt łatwo podane na tacy, a wolałbym sam nieco więcej pogłówkować prowadząc wraz z głównym bohaterem dziennikarskie śledztwo.

Kobiety w powieści pełnią rolę dekoracyjną. Podają obiad lub pozwalają się uwieść głównemu bohaterowi, kusząc go wcześniej swoimi wdziękami. Czarne charaktery nie mają skrupułów a policji nie można do końca zaufać.   

Książki  Tomasza Białkowskiego to lektury nie tylko dla miłośników kryminałów, ale także dla mieszkańców Olsztyna i okolic, którzy mogą w nich odnaleźć wiele znanych sobie miejsc. Już niebawem podzielę się wrażeniami po przeczytaniu drugiej książki cyklu pt. „Kłamca.” Na jej okładce z otwartej walizy wysypują się stare papierzyska. Ogołocone z liści, pokrzywione drzewo samotnie opiera się burzy. Nadlatują czarne ptaszyska. A ja już wiem, że na pierwszych stronach drugiego tomu zostanie zamordowany jeden z bohaterów książki, której recenzję właśnie zakończyliście czytać. 


Wydawnictwo: Szara Godzina
ISBN: 978-83-933462-5-7
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 302

Moja ocena: 4/6

9 komentarzy:

  1. Chyba raczej nie przeczytam, jakoś nie ciągnie mnie do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja wręcz przeciwnie - jestem opisem zaintrygowana i mam ogromną ochotę wybrać się wraz z bohaterem na wyprawę do Olsztyna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Paskudna okładka, strasznie mi się nie podoba!
    A co do samej książki to może... kiedyś... zobaczymy w każdym razie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła wydaje sie interesujaca. Mam nadzieję, że autor wykorzystał jej potencjał. Chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jak okładka (kojarzy mi się z "Milczeniem owiec"). Ale za to jakie ładne nowe tło bloga! :)
    Przypomina mi krzysztoporskie stajnie.
    Pozdrawiam; REB@

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "krzyżtoporskie" oczywiście, chyba powoli popadam w analfabetyzm!

      Usuń
  6. Ale precyzyjnie zidentyfikowałaś obiekt Berto. Chyba miałaś rację, że mały lifting co jakiś czas jest jak najbardziej wskazany. :)

    Czytam teraz "Króla Tyru" - ostatnią cześć trylogii (chyba najciekawszą). W powieści pojawia się m.in. piramida w Rapie.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tam byłam. I nawet gdzieś miałam podobne (choć oczywiście mniej profesjonalne!) zdjęcie. :)

      Usuń
  7. Obiekt jest intensywnie wykorzystywany podczas turniejów rycerskich oraz fotograficznych sesji ślubnych. :)

    OdpowiedzUsuń