Pokazywanie postów oznaczonych etykietą męczennicy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą męczennicy. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 13 maja 2014

"Kłamca"


Tomasz Białkowski "Kłamca"


„Drzewo morwowe,” „Kłamca” oraz „Król Tyru” wchodzą w skład trylogii kryminalnej Tomasza Białkowskiego. Czytelnikom sugeruję lekturę tych powieści właśnie w tej, właściwej kolejności.

„Kłamca” to druga powieść Tomasz Białkowskiego, której bohaterem jest Paweł Werens, którego poznaliśmy już przy okazji lektury „Drzewa morwowego.” Dziennikarz napisał bestsellerową książkę o sekcie, którą z narażeniem życia udało mu się rozpracować.[1] Nie musi martwić się o pieniądze, w redakcji pojawia się sporadycznie. Czas spędza na spotkaniach autorskich promujących książkę, wizytach w barach i klubach.

Niestety oprócz sławy niewiele pozytywnych zmian nastąpiło w jego życiu. Na domiar złego przywódca sekty, który dzięki Werensowi trafu za kratki  odzyskał wolność. Ofiarą zemsty tajemniczego Montalto pada Mariusz Werens wraz z żoną Elizą. Paweł jest wstrząśnięty śmiercią stryja. Żona krewnego została ukrzyżowana, a na plecach zamordowanego stryja odkryto napis „Szadrak.”

Podobnie jak w pierwszym tomie cyklu okazuje się, że inspiracja dla zabójców ukryta jest w Biblii. Ginie kilka kolejnych osób związanych ze sprawą. Ich ciała także są upozowane. I tym razem Paweł Werens nie musi sam zmagać się z tropieniem psychopatycznego szefa sekty i jego ludzi. Pomaga mu doświadczony policjant, podkomisarz Adam Dera oraz piękna doktor - Lena Lipska, absolwentka Instytutu Nauk Biblijnych specjalizująca się w historii starożytnej. Morderca bawi się naszymi bohaterami, stawiając przed nimi trudne do rozszyfrowania wskazówki, mające doprowadzić ich do jemu tylko wiadomego celu.

Z powieści Tomasza Białkowskiego dowiemy się co wspólnego ze sprawą ma historia chłopca znalezionego pod koniec II wojny światowej w barokowym pałacu w Joachimstein, zaginiony „Portret młodzieńca” pędzla Rafaela, tajne archiwa wojenne oraz Bazylika Mariacka w Gdańsku.

„Kłamca” częściowo powiela schematy powieściowe znane Czytelnikom z „Drzewa morwowego.” Jest to jednak powieść z o wiele bardziej skomplikowaną fabułą, której ukoronowaniem jest rozplątywanie biblijnych wątków przez parę bohaterów (głównie Lenę). Trochę szkoda, że główny bohater Paweł Werens jest nieco bezbarwną postacią. Zarówno w pierwszej jak i drugiej książce serii czarną robotę wykonuje za niego ktoś inny. Mimo, że jego postać znajduje się w centrum akcji, odniosłem wrażenie że znajduje się gdzieś obok. Szybkie tempo, sensacyjna akcja z domieszką zagadek historycznych sprawia, że powieść Tomasza Białkowskiego mogę polecić jako dobrą lekturę na kilka wiosennych lub letnich wieczorów.


Wydawnictwo: Szara Godzina
ISBN: 978-83-935772-3-1
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 252

Moja ocena: 4/6

poniedziałek, 12 maja 2014

"Drzewo morwowe"


Tomasz Białkowski "Drzewo morwowe"


„Drzewo morwowe,” „Kłamca” oraz „Król Tyru” wchodzą w skład trylogii kryminalnej Tomasza Białkowskiego. Czytelnikom sugeruję lekturę tych powieści właśnie w tej, właściwej kolejności.

Olsztyn to rodzinne miasto Pawła Werensa, dziennikarza pracującego w warszawskiej gazecie „Wieści.” To zdolny młody człowiek. W dodatku przystojniak i kobieciarz. Nie lubi komplikować sobie życia, dla tego nie wiąże się z paniami, które pojawiają się u jego boku. Kiedy powierzono mu napisanie reportażu o szeregu makabrycznych zabójstw, których dokonano właśnie w Olsztynie, nasz bohater nie jest tym zachwycony. To tam właśnie w dzieciństwie przeżył rodzinną tragedię. Kiedy nie udaje mu się znaleźć noclegu w hotelu, przypomina sobie o stryju Mariuszu, który oferuje mu gościnę. To właśnie Mariusz, były ksiądz, pomaga młodemu Werensowi. I nie chodzi tu o zwykły reportaż. Dociekliwy dziennikarz rozpoczyna bowiem własne śledztwo. Nie zdaje sobie sprawy, że kiedy odkryje zbyt dużo, jego życie stanie się zagrożone.

Ktoś zabija ludzi, odtwarzając historię sprzed wielu wieków. Ofiary, starsi mężczyźni są przed śmiercią torturowani a ich ciała dziwacznie upozowane. Werensowie odkrywają, że zbrodnie inspirowane są egzekucjami pierwszych chrześcijańskich męczenników. W ustach każdego z zabitych policja znajduje motyla. Trop prowadzi do starego pałacu, w którym w latach 70-tych spotykają się członkowie tajemniczej sekty.

Mimo licznych odniesień biblijno-historycznych czytelnik nie traci w nich orientacji. Zawsze pod ręką jest sympatyczny stryj głównego bohatera (ex-duchowny), który zna odpowiedź na większość pytań zadawanych przez krewniaka. Podobnie Tomasz Białkowski umiejętnie kieruje czytelnika antycznymi meandrami. Przyznam się, że kilka razy odniosłem wrażenie, że wszystko mam zbyt łatwo podane na tacy, a wolałbym sam nieco więcej pogłówkować prowadząc wraz z głównym bohaterem dziennikarskie śledztwo.

Kobiety w powieści pełnią rolę dekoracyjną. Podają obiad lub pozwalają się uwieść głównemu bohaterowi, kusząc go wcześniej swoimi wdziękami. Czarne charaktery nie mają skrupułów a policji nie można do końca zaufać.   

Książki  Tomasza Białkowskiego to lektury nie tylko dla miłośników kryminałów, ale także dla mieszkańców Olsztyna i okolic, którzy mogą w nich odnaleźć wiele znanych sobie miejsc. Już niebawem podzielę się wrażeniami po przeczytaniu drugiej książki cyklu pt. „Kłamca.” Na jej okładce z otwartej walizy wysypują się stare papierzyska. Ogołocone z liści, pokrzywione drzewo samotnie opiera się burzy. Nadlatują czarne ptaszyska. A ja już wiem, że na pierwszych stronach drugiego tomu zostanie zamordowany jeden z bohaterów książki, której recenzję właśnie zakończyliście czytać. 


Wydawnictwo: Szara Godzina
ISBN: 978-83-933462-5-7
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 302

Moja ocena: 4/6