Stanisław Wotowski „Upiorny dom”
W malowniczym, choć nieco
zaniedbanym pałacu w Podbereżu na kresach dochodzi do wielu niezwykłych, budzących
grozę zjawisk. W jednej z komnat nocami słychać kroki i brzękanie łańcuchów a z
ciemności wyłaniają się przerażające, zielone ślepia. Mieszkający w starej
budowli Fred Podbereski z siostrą Wandą i stryjem Karolem mimo wielu prób nie
potrafią sami pozbyć się „duchów” z rodowej siedziby. Zdesperowany Fred
wyjeżdża po pomoc do Warszawy, do swego dawnego przyjaciela, słynnego detektywa
Dena. W trakcie rozmowy Den dowiaduje się, że w nawiedzonej komnacie przed
wielu laty zostało popełnione morderstwo. Rozwiązanie zagadki nie jest proste i
nawet taki rutyniarz w swoim fachu jak Den nie może ustalić czy ma do czynienia
ze niewytłumaczalnym zjawiskiem, czy też może ktoś chce aby Podberescy wynieśli
się z pałacu. Ginie stary służący, dochodzi do kolejnych
dramatycznych wydarzeń…
Musimy pamiętać, że akcja
powieści rozgrywa się na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku, a
więc w czasie okres kiedy pasjonowano się zjawiskami nadprzyrodzonymi, a
urządzanie seansów spirytystycznych należało do ulubionych rozrywek salonowych. Wiele osób całkiem poważnie podchodziło do tego
typu zagadnień, jak np. stryj Karol, pasjonujący tematyką okultystyczną
rezydent pałacu Podbereskich.
Stanisław Wotowski bardzo
plastycznie przedstawił położony pośród rozległych lasów pałac. Bohaterowie
przechadzają się, a czasami nawet skradają korytarzami pełnych mrocznych
zakamarków, zastawiają pułapki i wywołują duchy. Wątek kryminalny przeplata się
z miłosnym a gdzieś z tła wynurza się tragiczna rodzinna tajemnica. Język
powieści pełen ciepła i humoru oparł się patynie czasu mimo upływu ponad
osiemdziesięciu lat od pierwszego wydania powieści.
Życiorysy czołowych autorów
przedwojennych powieści kryminalnych spowija dziś mgiełka tajemnicy. Kilku z
nich zginęło w czasie II wojny światowej. Po zakończeniu zmagań wojennych i
ukształtowaniu się nowej, ludowej rzeczywistości książki Błażejewskiego,
Wotowskiego oraz wielu ich kolegów zostały masowo wycofywane z bibliotek. O
autorze „Upiornego domu” również nie mamy zbyt wielu informacji. Na szczęście
na ostatnich stronach wydawca książki poświęcił nieco miejsca na przybliżenie
sylwetki tej niewątpliwie arcyciekawej postaci przedwojennego literackiego
świata. Urodzony ok. 1895 r. pisarz prawdopodobnie studiował prawo w
Petersburgu, pracował w stołecznej policji, awansował do stopnia komisarza, a w
1921 r. został komendantem województwa Nowogrodzkiego. Z niewiadomych przyczyn
zrezygnował jednak ze stanowiska i powrócił do Warszawy, gdzie otworzył biuro
detektywistyczne. I to zapewne właśnie sam Wotowski był pierwowzorem postaci
detektywa Dena w recenzowanej powieści. Z rożnych przyczyn po kilku latach
zlikwidował biuro i poświęcił się pracy pisarskiej. Swe bogate wcześniejsze doświadczenie
wykorzystał w szeregu powieści kryminalnych. W książkach często flirtował z okultyzmem.
Na jego twórczość krytycy kręcili nosem, mimo to przysporzyła mu ona nie tylko rzesz
wielbicieli lecz także pokaźnych dochodów.
Stanisław Wotowski zaginął w
tajemniczych okolicznościach po 17 września 1939 r. Ostatni raz widziano go na
przejściu granicznym w Zaleszczykach w dawnym województwie tarnopolskim. Po
latach można z całą pewnością powiedzieć, że jego decyzja o poświęceniu się karierze
pisarskiej była słuszna. Siedząc za policyjnym biurkiem pozostawiłby po sobie zapewne
jedynie kilka teczek podpisanych protokołów, które w najlepszym wypadku
zbutwiały by w jakiejś piwnicy w jednym z kresowych miasteczek. A tak po latach
dzięki wznowieniom jego książek i my możemy uchylić kurtynę do świata barwnych
lat dwudziestych i trzydziestych. Świata salonów i bankietów, ale również
tajemnic, magii i zbrodni.
Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-63424-51-0
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 232
Nie wiem. Może kiedyś przeczytam. Czas pokaże, czy sięgnę po tą pozycję, gdyż mam masę innych ;) [ Szept Myśli ]
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa publikacja, pierwszy raz widzę na oczy i czuję się zaintrygowana :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka napisana, a nie tylko powracająca, do lat międzywojennych jest ciekawym pomysłem na lekturę, z którego z chęcią skorzystam :)
OdpowiedzUsuń