Przemysław Semczuk „Magiczne dwudziestolecie”
Pierwsze seanse spirytystyczne organizowano
za oceanem. I to właśnie ze Stanów Zjednoczonych moda na wywoływanie duchów
przywędrowała nad Wisłę. Eksperymenty z komunikowaniem się ze światem zmarłych najpierw
przeprowadzano w Krakowie. W krótkim czasie fascynacja spirytyzmem spod Wawelu rozlała
się na Lwów i Warszawę. W stolicy, lecz także na prowincji powstawały liczne
towarzystwa metapsychiczne. Ukazywało się wiele czasopism i książek
poświęconych zagadnieniom spirytystycznym, a nawet 1924 r. w Warszawie została
otwarta Szkoła Nauk Okultystycznych. Zainteresowanych zajęciami z alchemii,
magii, metapsychiki i spirytyzmu było zapewne wielu skoro szkoła przetrwała aż
do 1939 r.
Fot 1. Włoszka Eusapia Palladino
była jednym
z najpopularniejszych mediów. Po prawej prawdopodobnie polski
uczony Julian Ochorowicz, źródło: „Magiczne dwudziestolecie,” s. 15.
Badacze świata niematerialnego
narażani byli na drwiny środowiska naukowego, stąd też często ogłaszali swe
odkrycia pod pseudonimami lub emigrowali z kraju w celu kontynuowania pracy.
Pierwszym Polakiem, który rezygnując z kariery naukowej położył ogromnie
zasługi na polu badań niewytłumaczalnych zjawisk był doktor filozofii,
psycholog i wynalazca Julian Ochorowicz. Badał on owe zjawiska w kontrolowanych
warunkach i doszedł do wniosku, że związków z duchami trudno się w nich
dopatrywać, za to mogą mieć wiele wspólnego z magnetyzmem. Ochorowicz korzystał
podczas prowadzenia badań z pomocy obdarzonej wyjątkowymi zdolnościami Stanisławy
Tomczykówny. Ale na kartach książki znajdziemy szereg nie mniej interesujących
przypadków z życia innych sławnych mediów, m.in. Franka Kluskiego, Stanisławy
Popielskiej oraz Agnieszki Pilchowej.
Moda na wywoływanie duchów przy
okrągłym stoliku sprawiła, że na seansach zaczęły pojawiać się media
dopuszczające się oszustw oraz sztuczek. Mimo wątpliwej reputacji Jan Guzik,
czy Czesław Czyński (Punar Bhawa) brylowali na salonach a spotkania z nimi
stały się rozrywką dla publiczności, za dostarczenie której pobierali
oczywiście sowite gratyfikacje.
Fot. 2. Delegaci na paryski
kongres w jednej
z sal Międzynarodowego Instytutu Badań Metapsychicznych. Z
lewej widoczny Rene Warcollier, badacz telepatii,
lipiec 1927 r., źródło:
„Magiczne dwudziestolecie,” s. 39.
Przemysław Semczuk przypomniał również
kilka historii z życia Józefa Piłsudskiego, związanych z jego wiarą w życie
pozagrobowe, oraz eksperymenty jakie marszałek prowadził z inżynierem Stefanem
Ossowieckim. Obraz magicznego dwudziestolecia byłby bowiem niewątpliwie
niepełny gdyby w książce zabrakło miejsca dla tego legendarnego już jasnowidza,
który wielokrotnie był dla wielu ostatnią deską ratunku, skutecznie pomagając w
poszukiwaniach zaginionych osób. Ossowiecki nigdy nie pobierał za swą pomoc
wynagrodzenia, każdorazowo jednak prosił o spisywanie protokołów dotyczących
sprawdzalności przepowiedni.
Fot 3. Jasnowidz, inżynier Stefan
Ossowiecki w swoim mieszkaniu,
źródło: „Magiczne dwudziestolecie,” s. 160.
Znaną postacią, z której usług korzystał wymiar sprawiedliwości był Rafał Schermann. Psychografologowi wystarczył rzut oka na pismo, aby nie tylko określić precyzyjnie cechy charakterologiczne jego autora, potrafił także na podstawie próbek pisma rozwiązywać zagadki kryminalne. Można więc uznać że Schermanna w pewnym sensie nawet za jasnowidza.
Fot 4. Rafał Schermann, każdego
dnia otrzymywał setki listów, odpisywał tylko na niektóre,
źródło: „Magiczne
dwudziestolecie,” s. 145.
Książka Przemysława Semczuka jest jak widzimy swego rodzaju leksykonem ukazującym dzieje polskiej
metapsychiki w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Na ponad trzystu
stronach autor przedstawił barwne, niesamowite, czasem nieco zabawne szczegóły
z życiorysów najbardziej znanych jasnowidzów, mediów i wróżbitów tamtych
czasów. Autor przyznaje, że nie neguje zjawisk nadprzyrodzonych, lecz magiczna tematyka
interesuje go jedynie w ujęciu historycznym.[1] I w
ten sposób właśnie ukazał ją w niniejszej publikacji. Unikając przedstawiania
własnych opinii umożliwił czytelnikom spojrzenie na świat zjawisk
nadprzyrodzonych oczami naszych pradziadków. Świat ten nadal zaciekawia, niepokoi
i fascynuje. Polecam.
Wydawca: Dom Wydawniczy PWN
ISBN: 978-83-7705-518-2
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 319
Tematyka ciekawa, ale ja nigdy nie interesowałam się takimi zagadnieniami, więc raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńLubię czytać o medium, dlatego też ta pozycja zdecydowanie do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuń