Pokazywanie postów oznaczonych etykietą policja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą policja. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 27 stycznia 2015

„Sprawy kryminalne sprzed 1918 r.”




Ludwik M. Kurnatowski, Daniel Bachrach „Sprawy kryminalne sprzed 1918 r.”


„Sprawy kryminalne sprzed 1918 r.” to drugi tom serii zawierającej wspomnienia nadkomisarza Kurnatowskiego i inspektora Bachracha. Ludwik Kurnatowski publikował swoje zbiory tekstów w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Opowiadania „Tajemnica Belwederu” oraz „Szpilka z trupią główką” możemy znaleźć także w jednym z tomów cyklu „Kryminały przedwojennej Warszawy.”[1] Natomiast opowieść pt. „Od 1908 do dzisiaj” prawdopodobnie jeszcze nie była po wojnie wznawiana. Jest to sensacyjna historia o krwawych napadach na dwory, karczmy i bogatych kupców dokonywanych przez bandę słynnego przed wojną bandyty Hipolita Rittera, znanego opinii publicznej jako „Hipek Wariat.” Znakomicie uzbrojona i zorganizowana, składająca się z szesnastu osób banda, przemieszczała się po niemal całym kraju mordując, gwałcąc i brutalnie torturując swe ofiary. Dzięki solidnej pracy wywiadowczej udało się wreszcie policji uchwycić nić, która doprowadziła do mieszkania herszta szajki. Rozbicie grupy nie było jednak sprawą prostą. Kiedy już wydawało się, że ludność może odetchnąć z ulgą a problem został rozwiązany, na horyzoncie pojawił się kolejny bandyta, zwany „Jundasem.” Więcej szczegółów nie będę jednak zdradzał, zachęcam natomiast do lektury tego najbardziej interesującego opowiadania w książce.

Ludwik M. Kurnatowski choć piastował dość eksponowane stanowisko w przedwojennym Urzędzie Śledczym w Warszawie, nie był postacią o kryształowo czystym charakterze. Oskarżano go m.in. o przyjmowanie łapówek. Związany był również nie tylko na gruncie służbowym z aspirantem Bachrachem, o którego ciemnych sprawkach zamieściłem kilka słów poniżej. Nic mu jednak nie zdołano udowodnić, a Kurnatowski po pobycie za granicą wrócił do kraju, gdzie zajął się spisywaniem wspomnień z czasów kiedy był jeszcze szanowanym policjantem. W życiorysie Kurnatowskiego zamieszczonym w książce znalazłem informację, że nadkomisarz zapowiadał wydanie swoich pamiętników, które jednak nie ukazały się w druku.

Życiorys Daniela Bachracha jest równie bogaty jak Kurnatowskiego. Przed wybuchem I wojny światowej inspektor tropił przestępców na ulicach Kijowa, miał w swej karierze również epizod w policji Londynie, dlatego też nazywano go czasem „warszawskim Sherlockiem Holmesem.”  Co ciekawe, lubiący wracać w swych opowiadaniach do spraw związanych z fałszowaniem pieniędzy Bachrach, sam był podejrzewany a później przyznał się do przewodzenia szajce fałszerzy paszportów.

W niniejszym tomie, pośród siedmiu opowiadań inspektora Bachracha znajdziemy autentyczne historie dotyczące śledztw związanych m.in. z brutalnym zamordowaniem czteroosobowej rodziny robotniczej, tajemniczym zabójstwem mężczyzny w hotelu, odnalezieniem na dworcu bagażu zawierającego zwłoki kobiety oraz porwaniami młodych, pięknych dziewcząt. Przeczytamy też o przestępstwach nieco lżejszego kalibru: kradzieży znacznej sumy pieniędzy z kancelarii pewnego urzędu czy obrabowaniu  amatora uciech cielesnych w jednym ze stołecznych hoteli.  Czytelnicy, którzy mieli okazję zapoznać się z pierwszym tomem „Spraw kryminalnych”[2] nie rozczarują się także barwnymi, pełnymi dramaturgii wspomnieniami Kurnatowskiego i Bachracha sprzed 1918 r. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Sprawy kryminalne
ISBN: 978-83-63424-50-3
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 214


piątek, 23 stycznia 2015

„Sprawy kryminalne II RP”




Ludwik M. Kurnatowski, Daniel Bachrach „Sprawy kryminalne II RP”


Ludwik M. Kurnatowski i Daniel Bachrach to funkcjonariusze, którzy postanowili przed kilkudziesięciu laty spisać swe wspomnienia z czasów służby w przedwojennej Policji Polskiej. Dwa opowiadania z niniejszej książki, starszego stopniem nadkomisarza Kurnatowskiego („Salonowy bandyta” oraz „Krwawa niż życia i zbrodni Wiktora Zielińskiego”) zostały w ubiegłym roku opublikowane w serii „Kryminały przedwojennej Warszawy” w tomie pt. „Tajemnica Belwederu.”[1] Po ich lekturze z niecierpliwością oczekiwałem wznowienia pozostałych kryminalnych historii, które wchodziły w skład zbiorów wydanych w latach 1927-1932.

W maju 2014 r. ukazała się książka „Sprawy kryminalne II RP,” w której zamieszczono dwanaście opowiadań kryminalnych opartych o autentyczne wydarzenia z życia tej dwójki policjantów.  Pierwsze sześć historii opowiedziane przez Kurnatowskiego jest nieco bardziej rozbudowane od wspomnień Bachracha. Autor położył większy nacisk na wierne oddanie klimatu międzywojennej Warszawy. Nadkomisarz tropiąc przestępców gościł w podrzędnych lokalach i złodziejskich melinach. W opowiadaniu zatytułowanym „Banda Rybaka vel Pietrzaka” znajdziemy niemal „miniprzewodnik” po najbardziej niebezpiecznych i podejrzanych warszawskich spelunkach, z którego dowiemy się m.in., że na Pradze, na rogu ulicy Brukowej i Targowej znajdowała się knajpa „szczególnie umiłowana przez najrozmaitszych obwiesiów i ich godne kochanki ze względu na wielce wygodny rozkład, pozwalający na łatwe wymknięcie się z rąk natrętnej, a ciekawej policji.”[2]

Kurnatowski wspomina swoje kłopoty z rozpracowaniem band grasujących na terenie całego kraju. Opisuje także perypetie związane odnalezieniem dziewczynki uprowadzonej przez wędrujących Cyganów. W tym celu wysyła nawet swojego podkomendnego, co ciekawe, właśnie aspiranta Bachracha za południową granicę, do Rumunii. W ten sposób przeszliśmy do kolejnego z autorów, którego opowiadania wypełniają drugą część książki. Co ciekawe niemal wszystkie dotyczą walki z oszustami i fałszerzami banknotów. Również Daniel Bachrach kilkukrotnie wspomina w nich z szacunkiem postać Ludwika Kurnatowskiego, piastującego wówczas stanowisko zastępcy naczelnika Urzędu Śledczego w Warszawie.

Obydwaj policjanci zdradzają czytelnikowi także nieco z tajników swej detektywistycznej profesji. Mamy możliwość obserwowania przesłuchań prowadzonych przez tych doświadczonych policjantów oraz poznania  kilku sztuczek, które wykorzystywali w celu wydobycia prawdy od podejrzanych osobników. Dużo miejsca poświęcili także na przedstawienie pracy wywiadowczej, współpracy z konfidentami oraz sposobów zbierania informacji o przestępcach. Nie wahali się także przyznać, że nie raz popełniali błędy, które mogły kosztować ich życie. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Sprawy kryminalne
ISBN: 978-83-6342443-5
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 219




[2] „Sprawy kryminalne II RP”, s. 98.

środa, 17 grudnia 2014

„Tajemnica Belwederu”




Ludwik M. Kurnatowski „Tajemnica Belwederu”


Wielu autorów przedwojennych powieści kryminalnych wykorzystywało w pracy pisarskiej swe doświadczenie zawodowe. Rafał Scherman bywał wzywany do sądów celem wydawania ekspertyz grafologicznych,  Leo Belmont pracował jako adwokat a Stanisław Wotowski studiował prawo, robił karierę w policji by wreszcie otworzyć biuro detektywistyczne. Po lekturze „Tajemnicy Belwederu” do tej trójki mogę dopisać również nadkomisarza Ludwika M. Kurnatowskiego, zastępcę Naczelnika Urzędu Śledczego w Warszawie, który po przejściu na emeryturę spisał swoje przeżycia z okresu pracy w policji carskiej a później polskiej Policji Państwowej.

„Tajemnica Belwederu” jest zbiorem pięciu historii kryminalnych z życia przedwojennego polskiego policjanta. Książkę otwiera opowiadanie tytułowe, w którym to Kurnatowski na prośbę władz carskich pomaga wyśledzić włamywaczy, którzy rozpruli kasę ogniotrwałą i skradli tajne dokumenty, szyfry oraz plany mobilizacyjne z Belwederu. W pałacu mieścił się wówczas „wydział szpiegostwa zagranicznego.” Akcja opowiadania rozgrywa się wiosną 1907 r. Kilka lat później nasz policjant został oddelegowany do rozwiązania niezwykle trudnej sprawy bandy złodziei usypiających i okradających podróżnych w pociągach. W celu wykrycia opryszków Kurnatowski udał się nawet do Petersburga. Historię tego mozolnego śledztwa znajdziemy w opowiadaniu „Szpilka z trupią główką.”

„Salonowy bandyta” to opowieść o sutenerze, szantażyście, oszuście i uwodzicielu Józefie Rudyckim, który to osobnik rozkochiwał w sobie kobiety i wyłudzał od nich majątek. W kolejnej historii Ludwik Kurnatowski przedstawił dramatyczny pościg za warszawskim bandytą Wiktorem Zielińskim. Rok 1917 zastał zaś pana Ludwika w Rosji. Pokłosiem tego pobytu jest ostatnie opowiadanie pt. „Upiór w pasiece,” w którym pomaga miejscowym policjantom rozwiązać zagadkę zabójstwa pewnego staruszka.

Z opowiadań Kurnatowskiego możemy wyłowić wiele „złotych myśli,” z których mogliby skorzystać policjanci raczkujący dopiero w pracy policyjnej. Przedwojenny policjant mógł dowiedzieć się z nich m.in. że „każdy urzędnik służby bezpieczeństwa winien zwracać jak najbaczniejszą uwagę na każdy najdrobniejszy nawet szczegół i w rozumowaniu swym zachować ścisłą indywidualność, pod żadnym zaś pozorem nie powinien pozwolić sobie narzucić gotowego zdania, czy to lekarza, czy to sędziego lub kolegi po fachu.”[1]

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniach zebranych w książce rzeczywiście miały miejsce. Autor przedstawia siebie jako inteligentnego i odważnego policjanta, z którym liczą się nawet wyżsi urzędnicy carscy. Rzadko zdarzają mu się pomyłki, a kiedy trafi na właściwy trop wtedy żaden przestępca nie może czuć się bezpiecznie i nie jest w stanie przed nim się schronić. Nie wiem w jakim stopniu wspomnienia policjanta były w późniejszych latach opracowywane, w każdym razie trzeba przyznać, że w Kurnatowskim drzemał talent literacki, a zbiór jego opowiadań przeczytałem z nie mniejszą przyjemnością niż książki Aleksandra Błażejowskiego czy Stanisława Wotowskiego. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-63424-26-8
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 192




[1] Ludwik M. Kurnatowski „Tajemnica Belwederu,” s. 155.

wtorek, 15 lipca 2014

"Życie przestępcze w przedwojennej Polsce"


Monika Piątkowska "Życie przestępcze w przedwojennej Polsce. Grandesy, Kasiarze, Brylanty"


Wyidealizowane i kolorowe z pozoru lata dwudzieste i trzydzieste były w rzeczywistości pełne szarych odcieni. Trudno znaleźć dziedzinę życia wolną od kryminalnych skaz. Wszystkie aspekty przestępczego półświatka udało się doskonale przedstawić Monice Piątkowskiej w opracowaniu „Życie przestępcze w przedwojennej Polsce. Grandesy, kasiarze, brylanty.”

W przeciwieństwie do pitavali, w których rozdziały zazwyczaj dotyczą jednej historii kryminalnej, Monika Piątkowska podzieliła swą pracę na kilka części, z których każda dotyka jednego z przejawów przestępczości w międzywojennej Polsce. I tak mamy rozdziały poświęcone złodziejom, przestępstwom popełnianym na wsi, oszustwom, problemom z prostytucją, handlem ludźmi, przestępczością nieletnich oraz sensacjom kryminalnym, którymi karmili się czytelnicy codziennych gazet. Bo i o „kryminalnych celebrytach” międzywojnia znajdziemy pokaźny zasób sensacyjnych niegdyś informacji. Na pierwszy plan wysuwa się tu duet znany nawet osobom, które są znawcami historii międzywojnia. Mam tu na myśli Stanisława Cichockiego, znanego wszystkim jako „Szpicbródkę,” przed którym drżeli dyrektorzy wszystkich banków II RP oraz Ritę Gorgonową, guwernantkę oskarżoną o zabójstwo córki lwowskiego architekta. Sprawą Gorgonowej żyła cała Polska. 40 lat później na postawie jej historii Janusz Majewski zrealizował znakomity film fabularny. Na ekrany trafił także słynny kasiarz, w którego postać wcielił się Piotr Fronczewski w komedii muzycznej Janusza Rzeszowskiego i Mieczysława Jahody „Hallo Szpicbródka ...”



Fot.1. Kościotrup Jankowiaka stojący wśród dowodów rzeczowych na stole przed Trybunałem, 
„Tajny Detektyw” nr 15, 1932 r. Źródło: „Życie przestępcze …,” s.406.


Fot. 2. Ostatni taniec Igi Korczyńskiej, tancerki teatrzyku „Ananas” w Warszawie, 
„Tajny Detektyw” nr 17, 1932 r., Źródło: „Życie przestępcze …,” s.294.

 
Wypełniając rozdziały barwnymi historiami ze światka przestępczego Autorka stworzyła niemal encyklopedię kryminalną lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Karty książki Moniki Piątkowskiej zaludniają pospolici kieszonkowcy, kasiarze, gangi wymuszające haracze, kłusownicy, przemytnicy, mordercy, oszuści matrymonialni i prostytutki. Wszystkich łączy jedno: bieda. Brak pracy, środków do życia skłaniał zdesperowanych mieszkańców wsi, miast i miasteczek do wkroczenia na drogę przestępstwa. Autorka zwróciła również uwagę na dramat dzieci i łzy kobiet zmuszanych do sprzedawania swego ciała.



Fot. 3. Proces Rity Gorgonowej oskarżonej o zabójstwo Elżbiety (Lusi) Zaremby, 
córki lwowskiego architekta Henryka Zaremby przed Sądem Okręgowym w Krakowie. 
Źródło: „Życie przestępcze …,” s.442.

Wiele miejsca zajmuje także ocena pracy organów ścigania, działalności sądów oraz opinii publicznej w okresie od odzyskania niepodległości aż po wybuch II wojny światowej. Niedoinwestowanie policji państwowej powodujące braki w wyposażeniu i fachowości kadr było skwapliwie wykorzystywane przez amatorów nielegalnego wzbogacania się. Policjanci w typie komisarza Przygody znanego z „Vabanku,” którego postać również pojawia się w książce należeli w tamtych czasach niestety do wyjątków. A nie możemy zapominać, że właśnie w tym okresie na ziemiach polskich zaczęły zawiązywać się pierwsze struktury mafijne: banda Taty Tasiemki w Warszawie i Bruderferajn w Wilnie.

Przestępcze podziemie posiadało własne prawo oraz kodeks honorowy. Przedwojenna ferajna umiała o siebie zadbać. Pamiętała o kumplach, którzy własną melinę zamienili na ciasną więzienną celę. Monika Piątkowska pisząc na ten temat skorzystała m.in. z pamiętników Urke Nachalnika - złodzieja, który właśnie w więzieniu zapałał miłością do literatury. W przedwojennym półświatku znajdziemy przedstawicieli wszystkich profesji od dorożkarza po urzędnika, od rolnika po artystę rewiowego.

Książka powstała we współpracy z Narodowym Archiwum Cyfrowym. Dzięki temu wzbogacają ją setki fotografii z miejsc zbrodni, sal sądowych, kawiarni, kabaretów, przytułków, komisariatów policji i wszelakich miejsc, do których docierał choć cień mrocznego świata naszych pradziadków. Autorka wykorzystała olbrzymią ilość informacji oraz zdjęć z ówczesnej prasy codziennej, w tym oczywiście z „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” oraz kontrowersyjnego „Tajnego Detektywa.” Polecam.


Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN
Seria wydawnicza: Przedwojenna Polska
ISBN: 978-83-01-17232-9
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 464