Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Suwalszczyzna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Suwalszczyzna. Pokaż wszystkie posty

środa, 24 sierpnia 2016

„Na lewym brzegu Niemna”



„Na lewym brzegu Niemna. Kairiajame Nemuno krante”


„Na lewym brzegu Niemna. Kairiajame Nemuno krante” to bogato ilustrowany album prezentujący historię i dziedzictwo dawnej guberni suwalskiej – regionu obejmującego dzisiejszą Suwalszczyznę i Zaniemenie. W albumie opublikowanych zostało około 140 unikatowych map, rycin, pocztówek i fotografii z końca XIX i początku XX stulecia, ukazujących miasta i miasteczka guberni, m.in.: Suwałki, Augustów, Filipów, Raczki, Sejny, oraz leżące na Litwie: Kalwarię, Łoździeje, Mariampol, Olitę, Wiłkowyszki, Władysławów. 



Sejny. Poczta, w głębi fragment synagogi. Pocztówka, przed 1914 r., 
Wydawca nieznany. Źródło: „Na lewym brzegu Niemna. Kairiajame Nemuno krante”.


W obszernym wstępie omówiona została historia, dziedzictwo, różnorodność etniczna i specyfika kulturowa regionu. Interesujące uzupełnienie stanowią opisy miast, zaczerpnięte z opublikowanego w latach 1880–1902 monumentalnego dzieła pt. „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego”.


Źródło:


Wydawca: Muzeum Okręgowe w Suwałkach
ISBN: 83-922596-3-7
Data wydania: 2006
Liczba stron: 84


piątek, 14 listopada 2014

„Leśna Samotnia”




Andrzej Irski „Leśna Samotnia”


„Leśna Samotnia” to już trzecia książka Andrzeja Irskiego, którą miałem przyjemność przeczytać. I tym razem urodzony w Lipsku nad Biebrzą autor wysłał bohatera powieści na doskonale sobie znane tereny Suwalszczyzny. Powodem wyprawy Pawła Dańca do Puszczy Augustowskiej nie jest jednak zaginiony zabytek czy też zagadka historyczna, w których lubuje się pracownik Ministerstwa Kultury i Sztuki. Daniec otrzymuje wiadomość o śmierci swego przyjaciela zwanego przez znajomych Gubernatorem. W pożegnalnym liście znajduje się prośba, aby Paweł zaopiekował się jego psem Dropsem i kotem Bigosem.

Wyrusza więc nasz muzealnik do chatki w puszczy nie przeczuwając, że będzie zajmował się bardziej pasjonującymi i tajemniczymi sprawami niż opieka nad dwójką niesfornych zwierzaków. Nie wierząc w samobójczą śmierć przyjaciela i podejrzewając, że coś się za nią kryje zamierza wyjaśnić okoliczności tego smutnego wydarzenia. Okazuje się, że sprawa wiąże się z dramatyczną historią sprzed trzydziestu lat, która miała miejsce we Francji oraz ze służbami specjalnymi PRL-u. Wykorzystując pozostawione przez Gubernatora wskazówki, wraz z Pawłem prowadzimy prywatne śledztwo, zwiedzając przy okazji miasteczka i malownicze lasy północno-wschodniej Polski.

Paweł Daniec wykreowany przez Andrzeja Irskiego to typowy Polak obdarzony słabym charakterem, nie znający słowa asertywność. Kiedy w pobliżu pojawia amator jakiegokolwiek trunku, możemy być pewni, że i on nie uchyli się przed wychyleniem kielicha. Gdyby został dłużej w leśnej głuszy zapewne szybko znalazłby wspólny język z odurzającym się walerianą kotem Gubernatora.

Akcja powieści rozgrywa się głównie w tytułowej leśnej samotni oraz jej okolicach. Autorowi udało się wpleść fabułę w tajemniczy, mokry klimat suwalskich jezior, lasów i mokradeł. W przeciwieństwie do „Depozytu hrabiego Paca” Andrzej Irski nie inspirował się tym razem aż tak dosłownie książkami Zbigniewa Nienackiego (choć imię kota zapewne nie jest dziełem przypadku).[1] Dobrze skonstruowane postacie bohaterów, dynamiczna akcja plus „to coś” sprawiają, że o książce nie zapominamy zaraz po odłożeniu na półkę. Nie miałbym nic przeciwko, aby powieść była nieco bardziej rozbudowana. Niektóre wątki, np. poszukiwanie bunkra partyzantów niemal proszą się aby autor poświecił im więcej miejsca.

Powieść Andrzeja Irskiego „Leśna samotnia” została zgłoszona do konkursu na najlepszą samochodzikową książkę 2013 r. organizowanego przez Forum Miłośników Pana Samochodzika. W finale konkursu zajęła 2 miejsce. Polecam.


Wydawnictwo: Warmia
Seria wydawnicza: Pan Samochodzik i …
ISBN: 978-83-60586-29-7
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 184



[1] Już po opublikowaniu recenzji Andrzej Irski wyjaśnił: „Imię kota nie jest przypadkowe, ale nie ma nic wspólnego z bohaterem "Niesamowitego dworu". Tak się nazywa mój szary dachowiec (teraz już trojga imion Bigos-Biskup-Lucyfer). A Drops to był mój foksterier. Niestety, nie żyje od lat.” http://pansamochodzik.ok1.pl/viewtopic.php?p=224959#224959