Wacław Niewicz „Oskarżenie zza grobu”
Przedwojenny Poznań. Jednym z gości
balu karnawałowego zorganizowanego w gmachu poznańskiej Opery jest inspektor
Rembowski. Niestety, wesoły nastrój policjanta przerywa jego podwładny, przybywający
z wiadomością o morderstwie dokonanym w leżącej nieopodal willi. Ofiara, piękna
właścicielka rezydencji zginęła od strzału prosto w serce. Choć towarzyszący
Rembowskiemu przodownik Müller jest przekonany, że mają do czynienia z
samobójstwem, inspektor podejrzewa, że jednak ktoś przyczynił się do śmierci pani
Sarnowskiej. Rozpoczyna się żmudne śledztwo, w czasie którego Rembowski musi
wykazać się nie lada delikatnością, gdyż ze sprawą może mieć związek wysokiej
rangi urzędnik państwowy. W willi zamordowanej dochodzi do trudnych do
wytłumaczenia wydarzeń: ktoś usuwa odcisk palca oraz ogłusza pracującego tam inspektora.
Postać Rembowskiego przypomina
nieco jednego z najsłynniejszych przedwojennych powieściowych detektywów –
Bernarda Żbika, wykreowanego przed laty przez autora kilkudziesięciu poczytnych
kryminałów - Adama Nasielskiego. Zarówno Żbik, jak i Rembowski to niezwykle
uzdolnieni, obdarzeni niebywała intuicją funkcjonariusze. Młody warszawiak
Rembowski z sukcesami rozwiązywał w stolicy skomplikowane sprawy kryminalne a także
przyczynił się do rozpracowania zorganizowanej siatki szpiegowskiej. Właśnie
swym talentom detektywistycznym zawdzięcza przeniesienie do Poznania i objęcie
stanowiska komendanta policji.
„Oskarżenie zza grobu” to
powieść, w której wątek kryminalny splata się z niemal melodramatyczną historią
miłosną. Trudno jest natomiast odpowiedzieć na pytanie: Jak wygląda Poznań
przed wybuchem II wojny światowej w powieści pana Niewicza? Tego z książki
raczej się nie dowiemy. Autor skoncentrował się bowiem na przedstawieniu życia
wewnętrznego bohaterów i emocji jakie nimi kierują, niż ukazywaniu dokładnej
topografii miasta. Akcja rozgrywa się głównie w mieszkaniach, biurach i
melinach, w których niezmordowany inspektor szuka rozwikłania trudnej zagadki. Mimo,
że pani Sarnowska rozstała się z życiem już na pierwszych stronach książki,
duchem jest obecna niemal do ostatniej. W miarę rozwoju fabuły, klimat powieści
staje się coraz bardziej niepokojący i mroczny.
Napisany w latach trzydziestych
XX wieku kryminał został po raz pierwszy opublikowany w 1960 r. w ogólnopolskim
dzienniku „Słowo Powszechne”. Powieść do 2013 r., kiedy to ukazała się w serii
„Polski kryminał retro” nigdy nie została wydana w formie książkowej. Nie
wiadomo także kim był autor – Wacław Niewicz. Być może to pseudonim autorski. Jak
czytamy w nocie redakcyjnej zamieszczonej na ostatnich stronach książki: śledztwo w sprawie wyjaśnienia tożsamości autora
trwa. Polecam.
Wydawca: Wielki Sen
Seria wydawnicza: Polski kryminał retro
ISBN: 978-83-62391-65-3
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 122
Liczba stron: 122
W serii „Polski kryminał retro”
ukazało się już 21 przedwojennych polskich powieści kryminalnych:
Marek Romański „Pająk”
Stanisław Wotowski „Rycerze
mroku”
Leo Belmont „Sprawa przy drzwiach
zamkniętych”[1]
Marek Romański „Serca szpiegów”
Marek Romański „Salwa o świcie”
Marek Romański „Życie i śmierć
Axela Branda”
Józef Jeremski „Zezowate oko”
Marek Romański „Tajemnica Kanału La Manche ”
Wacław Niewicz „Oskarżenie zza
grobu”
Marek Romański „Znak zapytania”
Stanisław Wotowski „Półświatek”
Stanisław Wotowski „Ofiary
półświatka”
Władysław Grajnert „Zbrodniarz”
Urke Nachalnik „Miłość
przestępcy”
Józef Jeremski „Tajemnica
komisarza policji”
Marek Romański „W walce z
Arseniuszem Lupinem”
Stanisław Wotowski „Demon
wyścigów”
Jerzy Lirski „Chwyt śmierci”
J.S.W. „Łotrostwa Wiktora Grüna”
Urke Nachalnik „Rozpruwacze”
Stanisław Wotowski „Kariera panny
Mańki”