niedziela, 21 stycznia 2024

„Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji” Tom 3

 

Arkadiusz Francewicz Koszko „Opowiadania o świecie przestępczym carskiej Rosji”

Tom 3

 

Arkadiusz Francewicz Koszko to wysokiej rangi funkcjonariusz carskiej policji, który postanowił spisać swoje wspomnienia z czasów długiej i bogatej kariery. W 2022 roku wydawnictwo CM wznowiło trzy tomy jego opowiadań, nieco wcześniej, w serii Unikaty ukazała się natomiast publikacja „Z pamiętników szefa rosyjskiej policji śledczej”[1]. Akcja większości zebranych w tych tomach opowiadań rozgrywa się na terenie Imperium Rosyjskiego. Od czasu do czasu as carskiej policji opuszcza jednak Moskwę lub Petersburg, udaje się gdzieś na prowincję, bądź też śladem przestępców wyrusza zagranicę. W latach 90. XIX stulecia powierzono Koszce stanowisko szefa wydziału detektywistycznego w Rydze.

 


W niniejszym tomie znajdziemy ponad dwadzieścia opowiadań. Brutalne zabójstwa, kradzieże i włamania, wyrafinowane oszustwa - tak rozległe było spektrum spraw, z którymi miał do czynienia Arkadiusz Francewicz Koszko. Zaskakująco dużo czasu poświęcał pan Koszko na tropienie i zastawianie pułapek na wszelkiej maści oszustów. Tych na ziemiach dawnej Rosji nie brakowało. Wystarczyło wysiąść z pociągu na stacji kolejowej w Moskwie, by stać się ofiarą naciągacza i błyskawicznie stracić cały zapas posiadanej przy sobie gotówki. Szajki cwanych spryciarzy, czyhające na przybyszy z prowincji, w ciągu kliku chwil potrafiły rozwiać ich marzenia o lepszym losie.

 


Arkadiusz Francewicz Koszko jest niezwykle skuteczny. Niemal wszystkie sprawy, które zostają mu powierzone są zakończone sukcesem. Opowiadania opublikowane we wszystkich trzech tomach zostały oparte na faktach. Koszko spisał te historie już po zakończeniu kariery policyjnej, stąd też czasem przyznaje, że uleciało mu z pamięci nazwisko jakiegoś delikwenta, bądź osoby poszkodowanej. Nie sposób mu jednak odmówić talentu literackiego. Nawet jeśli niektóre fakty zostały przez niego naciągnięte, opowiadania stanowią nieocenioną kopalnię informacji o pracy śledczych i środowisku przestępczym dawnej Rosji. Na ostatnich stronach książki zamieszczony został obszerny życiorys autora. Polecam.


Książka na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/arkadiusz-francewicz-koszko-opowiadania-o-swiecie-przestepczym-carskiej-rosji-tom-3-p-749.html

 

Wydawca: Wydawnictwo CM

ISBN: 978-83-67240-16-1

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 200




piątek, 19 stycznia 2024

„Mikołaj Kopernik. Portrety i inne wizerunki”

 

„Mikołaj Kopernik. Portrety i inne wizerunki”

Portraits and other images


Krzysztof Nierzwicki, Liliana Lewandowska (red.)

 

W świecie nauki niewiele jest postaci, których wizerunek byłby tak bardzo rozpowszechniony, jak wyobrażenie Mikołaja Kopernika. Charakterystyczne ujęcie mężczyzny w wieku około czterdziestu lat, najczęściej trzymającego kwiat konwalii lub mniszka w jednej dłoni, rozpowszechniło się w ikonosferze nowożytnej, wypełniając skutecznie liczne wydawnictwa. Wraz z rozwojem grafiki wizerunek uczonego pojawiał się również jako jednostkowe, samodzielne dzieła na podłożu papierowym, jako rożnego rodzaju miedzioryty, akwaforty i litografie, zadomawiając się w powszechnej przestrzeni wizualnej, by przy szerokiej akceptacji ogółu stać się w konsekwencji jedną z najważniejszych ikon uczonego, stale obecną w powszechnym imaginarium.

 


Publikacja na stronie wydawcy:

https://wydawnictwo.umk.pl/pl/products/6006/mikolaj-kopernik-portrety-i-inne-wizerunki-portraits-and-other-images

 

Wydawca: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

Seria: Nicolaus Copernicus

ISBN: 978-83-231-5171-5

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 222



wtorek, 16 stycznia 2024

„Dzieci Sybiru. Tragiczne losy polskich dzieci na Wschodzie”

 

Agnieszka Lewandowska-Kąkol 

„Dzieci Sybiru. Tragiczne losy polskich dzieci na Wschodzie”

 

Wywiezione na „nieludzką ziemię”, rzucone w surowe, barbarzyńskie warunki, z dala od ojczyzny, rodziny, bliskich. Zmuszone do walki o przetrwanie i zbyt wczesnej dorosłości, do życia z piętnem przeszłości.

Zbiór jedenastu opowieści o polskich dzieciach, które, wywiezione na Wschód, osierocone, musiały same poukładać sobie życie. Choć z ich historii wyłania się pewien schemat, kiedy spojrzeć w głąb: na wiek, okoliczności, miejsce zesłania czy napotykanych ludzi, potrafią się one szalenie różnić od siebie.

Punktem wyjścia są zawsze sowieckie deportacje, głównie z 1940 roku. Rodziny lub ich części trafiają albo na daleką Północ, albo do Kazachstanu, gdzie, żyjąc w skrajnych warunkach, skazane są na wegetację bądź śmierć. Dzieciom udaje się niekiedy przetrwać właśnie dlatego, że są dziećmi.

Czasem starsze, innym razem zupełnie maleńkie, zachowały w pamięci obrazy wyrywkowe. I w takiej też formie je przytaczają. W większości nie kończą jednak swych wspomnień na wyzwoleniu z „ziemi sowieckiej”, lecz toczą dalszą opowieść o swoich losach. Niekiedy ponurą, kiedy indziej zaskakującą, znajdującą szczęśliwe zakończenie.


Agnieszka Lewandowska-Kąkol – przez piętnaście lat pracowała w Redakcji Muzycznej Polskiego Radia. Potem wybrała drogę „wolnego strzelca” i pisała teksty do wielu pism zajmujących się kulturą. Dzięki zbiegowi okoliczności zaczęła tworzyć książki i napisała ich już kilkanaście. Od drugiej podejmuje rozmaite wątki dotyczące XX-wiecznej historii Polski. Część z nich traktuje dokumentalnie, jednak inne ujmuje w lżejszą, fabularną formę. Czas wolny od pisania najchętniej spędza w otoczeniu przyrody z rodziną, przyjaciółmi i psami, które zajmują ważne miejsce w jej życiu.

 


Tadka, mojego średniego brata, wzięli do szkoły rosyjskiej na zrusyfikowanie. Tęskniłem za nim. Wrócił dopiero po ogłoszeniu amnestii. Gdy powiedziano nam, że jesteśmy wolni, mama i tata nagle zniknęli. Nie wiedziałem, co się dzieje. Nie było ich przez dłuższy czas, myślałem już nawet, że nie wrócą. Ale wrócili. Szukali transportu, trzeba było coś załatwić, żebyśmy mogli wyjechać z obozu.

Najpierw jechaliśmy pociągiem, nie pamiętam jak długo. Potem bardzo długo – brat powiedział mi, że prawie dwa tygodnie – szliśmy na piechotę. Nie sami, przed nami i za nami szedł cały tłum ludzi. Pośród nich był tylko jeden wóz i na nim jechali chorzy i tacy, którzy nie mogli iść. Gdy ktoś z nich umarł, zrzucali go na ziemię i brali kogoś nowego.

Nie wiem dokładnie, dokąd szliśmy. Najpierw chyba do Kazachstanu, a potem do Uzbekistanu. Tam zostaliśmy dłużej. Rodzice znaleźli wolną, małą, glinianą chatkę; nie było w niej okien, ale były drzwi. Tam zamieszkaliśmy. Ojciec podkuwał konie i czasem wielbłądy.

Pewnego razu wielbłąd miał kamień pomiędzy palcami i ojciec musiał go wyciągnąć. Byłem akurat w pobliżu, więc powiedział:

– Trzymaj za lejce.

Trzymałem, a ojciec męczył się, by wyjąć kamień. Wielbłąda musiało zaboleć, bo nagle poderwał głowę i poleciałem do góry, po czym spadłem na plecy. Ciężka to była praca, ale można było coś zarobić, nie zawsze pieniądze, pieniądze raczej rzadko. Kiedyś dostaliśmy cały worek mąki. Ale co mieliśmy z tą mąką robić, gdy nie było wody i trudno ją było zdobyć? Nie było też jajek. Kiedyś mama wysłała nas w pole.

– Idźcie chłopcy, może znajdziecie jakieś żółwie, to będą i jajka…

Aż do nocy chodziliśmy, szukaliśmy, ale nie znaleźliśmy nawet jednego żółwia. Najczęściej byliśmy głodni i wciąż tylko myśleliśmy, co nadawałoby się do jedzenia. Kiedyś z głodu tak bardzo bolał mnie brzuch, że w nocy, kiedy wszyscy spali, wszedłem po drabinie, by sięgnąć do półki, gdzie stało jedzenie. Była tylko mąka, więc zacząłem ją jeść rękami. Mama się obudziła i jak tylko to zobaczyła, zaczęła na mnie krzyczeć. Z tego, co mówiła, zrozumiałem, że mogą mi się skleić kiszki. Okropnie się przestraszyłem i później ciągle wydawało mi się, że wszystko w środku mam sklejone.

Niedługo potem mama zachorowała na tyfus, po niej także ojciec i najstarszy brat. Tadek, Janek i ja jakimś cudem się nie zaraziliśmy. Dbaliśmy o chorych najlepiej, jak umieliśmy, ale mama szybko umarła. Nie wiedzieliśmy, jak ją pochować, a nikt z sąsiadów nie chciał nam pomóc, bo bali się tyfusu. W pobliżu mieszkała rodzina żydowska i to oni nam pomogli. Nie mieliśmy narzędzi do kopania, a na pustyni piasek był miękki tylko dwa, trzy centymetry z góry, a głębiej bardzo twardy. Wykopaliśmy więc patykami tyle, ile się dało, położyliśmy mamę i nasypaliśmy na nią piasek, zrobiliśmy kopiec, a w niego włożyliśmy dwa patyki ułożone w krzyż. Często mówiło się tam, że groby rozkopują szakale, szukając jedzenia. Gdy usłyszałem je w nocy, przestraszyłem się, że zjedzą mamę.

Chciałem wyjść, ale się bałem. Całą noc nie spałem, czekałem, żeby pójść i sprawdzić. Nie wykopały jej, ale chyba rzeczywiście tam były, bo krzyż był przewrócony i razem z bratem go poprawialiśmy. To wszystko pamiętam, tego nikt nie musiał mi opowiadać. To tkwi we mnie chyba do dziś. Przepraszam, muszę się trochę pozbierać… Fragment rozdziału 1. Dom mój znalazłem na Antypodach

 

Książka na stronie wydawcy:

https://replika.eu/tytul/dzieci-sybirutragiczne-losy-polskich-dzieci-na-wschodzie

 

Wydawca: Replika

ISBN: 978-83-67867-20-7

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 328



poniedziałek, 15 stycznia 2024

„Obiata. Antologia słowiańska”

 

„Obiata. Antologia słowiańska”

 

Kolejna odsłona antologii słowiańskiej, ukazująca wierzenia i obrządki zarówno w przeszłości, jak i we współczesnym kontekście. Szesnaście opowiadań zabierze Czytelnika do świata grozy i magii pełnego zapomnianych bóstw, demonicznych stworów i obrzędów.

Autorzy:

Silke Brandt, Aleksandra Dobies, Krzysztof Dzieniszewski, Grzegorz Gajek, Michał Jankowski, Adam Kaczmarczyk, Agnieszka Kuchmister, Małgorzata Lewandowska, Monika Maciewicz, Graham Masterton, Karolina Mogielska, Tadeusz Oszubski, Olaf Pajączkowski, Jacek Pelczar, Kalina Sucharska, Katarzyna Wierzbicka, Zeter Zelke

 


Książka na stronie wydawcy:

https://planeta-czytelnika.pl/obiata-antologia-slowianska-oprawa-twarda

Recenzje książki:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5091301/obiata-antologia-slowianska

 

Wydawca: Planeta Czytelnika

ISBN: 978-83-67735-18-6

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 420



niedziela, 14 stycznia 2024

„Sprawy milicyjne”

 

Anna Kłodzińska „Sprawy milicyjne”

 

W latach 2015-2020 w serii Najlepsze kryminały PRL wznowiono komplet trzydziestu czterech powieści kryminalnych Anny Kłodzińskiej[1]. Po trzech latach przerwy nakładem wydawnictwa CM, wydano w tej samej serii dwa kolejne tomiki z twórczością autorki: „Sprawy milicyjne” oraz powieść obyczajową z wątkami autobiograficznymi „Pokolenie dłużników”[2]. Anna Kłodzińska przez szereg lat pracowała w „Życiu Warszawy”, gdzie prowadziła między innymi kronikę kryminalną. Nie dziwi więc fakt, że bohaterem większości jej powieści był oficer MO, porucznik Szczęsny. By pozyskać materiały dziennikarskie Kłodzińska wielokrotnie spotykała się z funkcjonariuszami Milicji Obywatelskiej, którzy dzielili się z nią swoimi wspomnieniami, bądź też informowali o zakończonych niedawno sprawach.

 


„Sprawy milicyjne” to zbiór ponad trzydziestu tekstów reporterskich, które powstały na podstawie takich właśnie rozmów z przedstawicielami organów ścigania. Reportaże te były drukowane na łamach „Życia Warszawy” w drugiej połowie lat 70. Kłodzińską interesowały nie tylko sprawy najcięższego kalibru jak zabójstwa. Pisywała także o śledztwach prowadzonych w sprawie włamań, i kradzieży. Kilka reportaży to swoista przestroga przed żerującymi na naiwności ludzkiej oszustami. Warto zwrócić uwagę na reportaż, przypominający historie z Dzikiego Zachodu, o kradzieżach koni jakie zaczęto odnotowywać już w 1971 roku w województwach leżących w północno-wschodniej Polsce. Opowieścią o szczegółach tej nietypowej sprawy podzielił się z autorką niejaki podpułkownik Marian Iwaniuk z Biura Kryminalnego Komendy Głównej MO.

 


Autorka przedstawia wydarzenia, które rozgrywały się na terenie całego kraju. Jej rozmówcy nieustannie podkreślają, że w niemal wszystkich przypadkach zakończenie sprawy sukcesem byłoby niemożliwe, gdyby nie pełna poświęceń i wyrzeczeń codzienna, żmudna praca śledcza milicjantów oraz zaangażowanie społeczeństwa. Co nie powinno dziwić, prawie wszystkie opisane przez Kłodzińską historie mają „szczęśliwe” zakończenie. W tym przypadku oznaczać może to tylko jedno: sprawca zostaje wytropiony, osądzony i odesłany na zasłużony odpoczynek do więzienia. Kilka z zamieszczonych w niniejszym tomiku historii mogłoby zapewne stanowić kanwę dłuższych form literackich, takich jak powieść kryminalna. Polecam.

 

Książka na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/anna-klodzinska-sprawy-milicyjne-tom-35-p-776.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-67240-82-6
Rok wydania: 2023

Liczba stron: 178



piątek, 12 stycznia 2024

„Kraj za morzem”

 

Bogumił Wójcik „Kraj za morzem”

 

Wciągający debiut powieściowy! Kolejny polski pisarz powraca do czasów wypraw krzyżowych, tworząc pełnokrwistą powieść intrygi, zbroi, złota i miecza, opartą o historyczną wiedzę i pasję.

Jest rok pański 1147. Trzy lata wcześniej Turcy Seldżuccy zdobyli Edessę, najstarsze miasto chrześcijańskie nad Eufratem. Wiadomość ta wstrząsa Europą. Na pomoc Ziemi Świętej ruszają potężne armie drugiej krucjaty. W Palestynie i Syrii, które krzyżowcy zwą Outremer – Krajem za morzem – źle się dzieje. Władcy Antiochii, Trypolisu i Jerozolimy, skłóceni ze sobą, nie potrafią zjednoczyć się wobec naporu Islamu. Templariusz Tybald de Rideau i bajlif Roger z Akwitanii prowadzą pościg za tureckim czambułem, pustoszącym ziemie hrabstwa Trypolisu. Następstwa tej pogoni odmienią życie każdego z nich.



W Azji Mniejszej armia króla Niemiec sposobi się do walki z niewiernymi. W jej szeregach podążają poróżnieni ze sobą polscy książęta Władysław Wygnaniec, Bolesław Wysoki i Henryk Sandomierski. Przybysze zza morza poznają bezmiar bogactwa Orientu. Doświadczą przepychu i nędzy. Wsłuchają się w szeptane tajemnice królewskich szpiegów, ujrzą błysk sztyletów Asasynów. Wkrótce przekonają się że wojny w Europie są niczym wobec grozy zmagań na Bliskim Wschodzie. Oto Kraj za morzem – świat orientalnej baśni balansujący na krawędzi miecza.

 

Rozmowa z autorem


Powieść na stronie wydawcy:

https://www.pewne.eu/index.php/produkt/bogumil-wojcik-kraj-za-morzem

Recenzje powieści:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5090599/kraj-za-morzem

 

Wydawca: Wydawnictwo Pewne

Do książki dołączona jest zakładka.

ISBN: 978-83-63518-95-0

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 362



wtorek, 9 stycznia 2024

„Żywe dziedzictwo kopernikańskie. Współczesne inspiracje artystyczne i naukowe”

 

„Żywe dziedzictwo kopernikańskie. Współczesne inspiracje artystyczne i naukowe”

 

Publikacja pt. Żywe dziedzictwo kopernikańskie. Współczesne inspiracje artystyczne i naukowe powstała z okazji pięćset pięćdziesiątej rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. Składa się na nią dziewięć artykułów zawierających ważne ustalenia toruńskich badaczy – historyków sztuki i konserwatorów pracujących na Wydziale Sztuk Pięk­nych UMK oraz (jako osobna część) zestaw około czter­dziestu prac artystycznych wykonanych przez nauczy­cieli akademickich związanych z Wydziałem Sztuk Pięknych, którzy – uwzględniając szerokie spektrum działań Mikołaja Kopernika – podjęli się artystycznej interpretacji jego naukowych dokonań. Przygotowana publikacja jest różnorodna, wielowątkowa, łączy huma­nistyczne spojrzenie z technologicznym podejściem i artystyczną wrażliwością, a bezpośrednią inspiracją do tak szerokiego ujęcia była działalność Wielkiego Toru­nianina – Mikołaja Kopernika. Niniejszy tekst nawiązuje do wszystkich artykułów zamieszczonych w tej publika­cji, ale rozpoczyna się od przypomnienia materialnych pozostałości po wcześniejszych obchodach rocznico­wych, ze szczególnym uwzględnieniem uroczystości z 1973 roku, których najokazalszym świadectwem mate­rialnym jest kampus Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Joanna Kucharzewska, fragment wprowadzenia do publikacji

 


Spis treści:

Joanna Kucharzewska
Żywe dziedzictwo kopernikańskie. Współczesne inspiracje artystyczne i naukowe. O publikacji pracowników Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu z okazji pięćset pięćdziesiątej rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika / 8—17

Piotr Birecki
Sztuka w Prusach w czasach Mikołaja Kopernika – szkic do portretu / 18—27

Ulrich Schaaf, Maciej Prarat
Więźba dachowa tzw. Domu Kopernika w Toruniu w świetle badań architektonicznych / 28—38

Dorota Jutrzenka-Supryn, Jolanta Czuczko
Materialne i niematerialne oblicza rękopisów Mikołaja Kopernika / 40—55

Małgorzata Pronobis-Brzezińska
Spotkanie z Kopernikiem. Wokół konserwacji-restauracji norymberskiego wydania De revolutionibus… z Biblioteki Uniwersyteckiej w Toruniu / 56—67

Marta Nalaskowska, Aleksandra Wysokińska
Pierwsze wydanie dzieła De revolutionibus orbium coelestium w zbiorach Biblioteki Kórnickiej PAN. Krótkie omówienie historii i techniki wykonania / 68—79

Justyna Olszewska-Świetlik
Portret Mikołaja Kopernika z Muzeum Okręgowego w Toruniu – historia badań konserwatorskich / 80—95

Elżbieta Basiul, Jarosław Rogóż, Adam Cupa
Portret gimnazjalny Mikołaja Kopernika z Sali Mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego w Toruniu w świetle nowoczesnych badań nieinwazyjnych / 96—111

Daria Jagiełło
Narodziny i rozwój toruńskiej astronomii – zabytkowy zespół obserwatorium w Piwnicach. Przyczynek do badań / 112—121

Marcin Jaworski, Joanna Cieślikowska
Mikołaj Kopernik. Wizualne projekcje postaci – od przedstawienia do symulacji / 122—133

Katalog prac artystycznych / 136—207

 

Publikacja na stronie wydawcy:

https://wydawnictwo.umk.pl/pl/products/5882/zywe-dziedzictwo-kopernikanskie-wspolczesne-inspiracje-artystyczne-i-naukowe

 

Wydawca: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

Redakcja: Małgorzata Geron, Justyna Olszewska-Świetlik, Nikodem Pręgowski

ISBN: 978-83-231-4946-0

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 212

 


niedziela, 7 stycznia 2024

„Lwów – legenda zawsze wierna”

 

Ryszard Jan Czarnowski „Lwów – legenda zawsze wierna”

Wydanie 2 zaktualizowane i rozszerzone

 

Lwów – miasto legenda, położone na siedmiu wzgórzach jak wieczne miasto Rzym. Jedna z czterech stolic kulturalno-politycznych Rzeczypospolitej, obok Warszawy, Krakowa i Wilna. Brama Polski na Wschód. Była to nieformalna stolica kulturowa Polski XIX i XX wieku. Utrata tego miasta to tak, jakby stracić połowę serca narodu. Symbolem wielkości i polskości tego grodu jest ginący Cmentarz Łyczakowski. Każdy kamień świadczy o polskiej tradycji i kulturze Lwowa. Szczerze polecam tę książkę. Drugie wydanie poszerza naszą wiedzę, jak i zrozumienie istoty Kresów Południowo-Wschodnich Polski. To dzieło napisane z sercem dla duszy wszystkich Polaków, nie tylko ekspatriantów ze Lwowa czy Kresów Wschodnich. Prof. dr hab. Czesław Partacz



Ta książka przede wszystkim uderza językiem. Przystępnym, ciekawym – to wiadomo. Ale co, zwłaszcza ostatnio, szczególnie ważne – autor udowadnia, że można pisać o mieście kluczowym dla krajowej historii bez rozgoryczenia, za to z sentymentem i szacunkiem, również dla jego najnowszych dziejów. Nie znajdziemy tu rozdrapywania ran w pogoni za tanią sensacją. Zamiast tego lepiej zrozumiemy wielką politykę (choćby skąd ten sentyment do austriackiej administracji) oraz poczujemy się jak zwykli mieszkańcy Lwowa dzięki opisom tego, czym faktycznie żyła ulica. Autor nie idzie na łatwiznę i nie zarzuca nas stertą wypisów z kronik. Tu nie ma zbędnych zapchajdziur, jest to, co ciekawe i ważne. Książka jest obszerna, ale dzięki gawędziarskiej narracji łatwo się ją czyta. Ilość zgromadzonych materiałów świadczy, jak ciągle ważny jest Lwów. Wojtek Drewniak – Historia bez cenzury

Wydanie 2 zostało zaktualizowane i uzupełnione o dodatkowe treści oraz fotografie i ilustracje.


Publikacja na stronie wydawcy:

https://www.galaktyka.com.pl/inne/lwow-%E2%80%93-legenda-zawsze-wierna-wydanie-2-zaktualizowane-i-rozszerzone

 

Wydawca: Wydawnictwo Galaktyka

ISBN: 978-83-7579-899-9

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 478



piątek, 5 stycznia 2024

Świętokrzyskie regionalia (cz. 160)

 

„Funkcjonariusze Policji Państwowej w II Rzeczypospolitej, podczas okupacji i w okresie międzywojennym”

w świetle źródeł archiwalnych i wspomnień

 

Red. naukowa: Edyta Majcher-Ociesa, Wiesława Rutkowska

 

Losy policjantów w okresie niepodległej II Rzeczypospolitej, podczas II wojny światowej i w okresie powojennym skupiają na sobie znaczne zainteresowanie historyków. Przeważnie ten okres, niezbyt długi, dzielony jest na trzy oddzielne części, związane z różną sytuacją polityczną ziem polskich. Zabieg ten z punktu widzenia metodologicznego jest zasadny, natomiast traci się perspektywę uwzględniającą ważny aspekt tematu, mianowicie to, że w tych trzech różnych okresach żyli i pracowali ci sami ludzie, ci sami policjanci. (…) dr hab. Edyta Majcher-Ociesa, dr Wiesława Rutkowska

 


SPIS TREŚCI:

Wstęp – Edyta Majcher-Ociesa, Wiesława Rutkowska

ARTYKUŁY

Jarosław Olbrychowski – Obywatelskie służby porządkowe w Łodzi, jedne z pierwszych w Polsce

Piotr Pawłowski – Działalność organów bezpieczeństwa i porządku publicznego od momentu odzyskania niepodległości do chwili powołania Policji Państwowej na przykładzie miasta Sandomierza

Dariusz Buras – W służbie i poza służbą. Postawy etyczne policjantów w II Rzeczypospolitej na przykładzie województwa kieleckiego

Tadeusz Banaszek – Zadania Policji Państwowej województwa kieleckiego na wypadek wojny w świetle dokumentów Wydziału Wojskowego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach w okresie międzywojennym

Grażyna Szkonter – Starszy posterunkowy Piotr Książek – policjant z Gór Świętokrzyskich

Michał Chlipała – Policjanci zamordowani na terenie KL Plaszow w źródłach archiwalnych

Piotr Rogowski, Ewa Wójcicka – Szkoła policyjna dla Polnische Polizei w Nowym Sączu w latach 1941-1944

Anna Sikora, Edyta Majcher-Ociesa – O pomniku Policjantów II Rzeczypospolitej – Żołnierzy Związku Walki Zbrojnej/Armii Krajowej w Krakowie (2006-2012). Dlaczego powstał na terenie byłego Obozu KL Plaszow?

RELACJE

Tadeusz Mielczarek – Moja historia

Zbigniew Krasnodębski, Wiesława August – Losy policyjne Tadeusza Krasnodębskiego oczami najbliższych

Anna Sikora – Losy rodziny Franciszka Banasia, policjanta II Rzeczypospolitej (1923-1945) i żołnierza Związku Walki Zbrojnej/Armii Krajowej

Teresa Rudzka-Bednawska – Początek okupacji – Marymont i Szydłowiec

Aleksander Szumański – Moje lwowskie utracone dziedzictwo


O autorach i redaktorach

Indeks geograficzny

Indeks osobowy

Aneks fotograficzny

 


Publikacja na stronie wydawcy:

https://kieleckietowarzystwonaukowe.pl/sklep/funkcjonariusze-policji-panstwowej-w-ii-rzeczypospolitej-podczas-okupacji-i-w-okresie-miedzywojennym

 

Wydawca: Archiwum Państwowe w Kielcach, Kieleckie Towarzystwo Naukowe

ISBN: 978-83-961280-4-1, 978-83-60777-99-2

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 263 strony, papier kreda uszlachetniony + wkładka 23 strony z 46 fotografiami

---

Publikacje Kieleckiego Towarzystwa Naukowego

można nabyć w biurze Towarzystwa lub zamawiać:

listownie: Kieleckie Towarzystwo Naukowe, ul. Rynek 3, 25 – 303 Kielce

telefonicznie: tel. (41) 344 54 53 lub 798 120 328

e-mail: ktn@kieleckietowarzystwonaukowe.pl

e-mail: kie.tow.nau@gmail.com



wtorek, 2 stycznia 2024

„STAR. Kolebka polskiej motoryzacji”

 

Robert Przybylski  „STAR. Kolebka polskiej motoryzacji” 

 

Kto i gdzie zaprojektował Stary? Kto był stylistą kabin starachowickich ciężarówek? Dlaczego nie powstał Star z niezależnym zawieszeniem i silnikiem V8 oraz dlaczego spalił na panewce pomysł współpracy Stara z IFĄ? Jaki był najmocniejszy silnik montowany w Starze i w jakim celu powstał półgąsienicowy Star?

Na te i inne pytania odpowie najnowsza książka Roberta Przybylskiego „Star. Kolebka polskiej motoryzacji”.

To pierwsza książka mówiąca nie tylko o modelach produkowanych w starachowickiej fabryce, ale opisująca dzieje samego zakładu oraz wyjaśniająca jak i dlaczego znalazły się w produkcji kolejne generacje samochodów.

Książka ma 160 zdjęć, z których wiele publikowanych jest po raz pierwszy, 30 tabel z danymi ekonomicznymi i technicznymi.

 


Dlaczego nazwałem Starachowice kolebką polskiej motoryzacji? Do takiego stwierdzenia upoważnia mnie nie tylko uruchomienie w tym mieście produkcji pierwszego w Polsce powojennego samochodu, ale i promieniowanie kadr tej fabryki na cały przemysł samochodowy PRL. To właśnie starachowicki personel pomagał tworzyć i rozwijać inne fabryki: FSO, dokąd służbowo trafił Emilian Matyka, Jelczańskie Zakłady Samochodowe, gdzie pierwszym głównym konstruktorem został Adam Trzciński, FSM, w której dyrektorem technicznym został Ryszard Kłapkowski. Dyrektorem technicznym Sanoka był Henryk Sikorski, a następnie Lucjan Saramak, obaj wcześniej pracujący w FSC. Specjaliści ze Starachowic (np. Henryk Porejko) trafili również do przemysłu narzędziowego. Pracownicy starachowickiej FSC zasilali kadry instytucji centralnych: dyrektorem technicznym BKPMot został Kazimierz Loesch, który taką samą funkcję sprawował w FSC. Dyrektorem Zjednoczenia Przemysłu Motoryzacyjnego władze mianowały byłego dyrektora naczelnego FSC Ignacego Maciejewskiego. Nie wspominam o licznych pracownikach niższych szczebli, którzy pomagali uruchomić produkcję m.in. kombajnów w Płocku, skrzyń biegów w Tczewie, odlewów w Końskich, hamulców we Wrocławiu. Wreszcie Starachowice jako jedyna polska fabryka opracowały i wdrożyły do produkcji dwie generacje samochodów rodzimej konstrukcji: od silnika i podwozia po kabinę. Zakład opanował cały zakres technologii i stworzył własny wydział produkcji specjalistycznych obrabiarek. Starachowicki zakład miał spory potencjał, w połowie lat 70. rozpościerał się na powierzchni 160 ha, podczas gdy IFA, jego największy konkurent w RWPG, dysponował terenem o powierzchni 170 ha.

 


Starachowicka fabryka zbudowana została dla potrzeb „obronności i gospodarki narodowej", jak w PRL nazywano kompleks militarny. Dokąd radzieccy marszałkowie potrzebowali tysięcy ciężarówek, były pieniądze na rozwój fabryki. Gdy upadło sowieckie imperium, nadeszli całkiem inni marszałkowie, którzy mieli samochody z innych fabryk i FSC straciła na znaczeniu. Nie chcieli jej także klienci cywilni, zrażeni marną jakością Starów i masowo sprowadzający używane ciężarówki z Europy Zachodniej. Lata 90. były niesprzyjającym okresem dla rodzimego przemysłu, niezdolnego do stawienia czoła europejskiej konkurencji, która już od końca lat 60. walczyła o panowanie na otwartym rynku, gdzie bariery administracyjne zostały zastąpione przez jakościowe. Zakłady Starachowickie nie były przygotowane do działania w takich warunkach i — jak przyznał jeden z architektów potęgi zakładu Antoni Chmielnicki — nie było w tej sytuacji wielkich szans na uratowanie fabryki. Zaprzepaszczenie dorobku starachowickiej fabryki to wymierna strata dla całego państwa. Polscy przewoźnicy, choć opanowali zo proc. przewozów samochodowych w Unii Europejskiej, korzystają wyłącznie z importowanych ciężarówek. To ewenement, bo własne marki mają Włosi, Holendrzy, Niemcy, Francuzi i Szwedzi. W rezultacie braku własnego producenta, firmy transportowe wydają na import taboru 15 mld zł rocznie. Polska wypadła z obiegu gospodarczego, pozostając jedynie konsumentem zagranicznych dóbr. Stary znikają z dróg. Samar podlicza, że w połowie 2023 roku zarejestrowanych było ponad 17,8 tys. aut tej marki, czyli 2,8 proc. wyprodukowanych. Mam nadzieję, że ta książka pomoże zachować pamięć o tych samochodach i ludziach, którzy je tworzyli. (Wstęp)

 


Źródło:

https://sklep.ekomuzeum.pl/?144,-star-kolebka-polskiej-motoryzacji

https://sklep.polskitraker.pl/p/robert-przybylski-star-kolebka-polskiej-motoryzacji

 

Recenzje książki:

https://e-truckbus.pl/2023/08/05/star-2

https://fleetlog.pl/aktualnosci/ksiazka-o-starze-autorstwa-roberta-przybylskiego

 

ISBN: 978-83-932007-8-9

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 231