Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Starachowice. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Starachowice. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 2 stycznia 2024

„STAR. Kolebka polskiej motoryzacji”

 

Robert Przybylski  „STAR. Kolebka polskiej motoryzacji” 

 

Kto i gdzie zaprojektował Stary? Kto był stylistą kabin starachowickich ciężarówek? Dlaczego nie powstał Star z niezależnym zawieszeniem i silnikiem V8 oraz dlaczego spalił na panewce pomysł współpracy Stara z IFĄ? Jaki był najmocniejszy silnik montowany w Starze i w jakim celu powstał półgąsienicowy Star?

Na te i inne pytania odpowie najnowsza książka Roberta Przybylskiego „Star. Kolebka polskiej motoryzacji”.

To pierwsza książka mówiąca nie tylko o modelach produkowanych w starachowickiej fabryce, ale opisująca dzieje samego zakładu oraz wyjaśniająca jak i dlaczego znalazły się w produkcji kolejne generacje samochodów.

Książka ma 160 zdjęć, z których wiele publikowanych jest po raz pierwszy, 30 tabel z danymi ekonomicznymi i technicznymi.

 


Dlaczego nazwałem Starachowice kolebką polskiej motoryzacji? Do takiego stwierdzenia upoważnia mnie nie tylko uruchomienie w tym mieście produkcji pierwszego w Polsce powojennego samochodu, ale i promieniowanie kadr tej fabryki na cały przemysł samochodowy PRL. To właśnie starachowicki personel pomagał tworzyć i rozwijać inne fabryki: FSO, dokąd służbowo trafił Emilian Matyka, Jelczańskie Zakłady Samochodowe, gdzie pierwszym głównym konstruktorem został Adam Trzciński, FSM, w której dyrektorem technicznym został Ryszard Kłapkowski. Dyrektorem technicznym Sanoka był Henryk Sikorski, a następnie Lucjan Saramak, obaj wcześniej pracujący w FSC. Specjaliści ze Starachowic (np. Henryk Porejko) trafili również do przemysłu narzędziowego. Pracownicy starachowickiej FSC zasilali kadry instytucji centralnych: dyrektorem technicznym BKPMot został Kazimierz Loesch, który taką samą funkcję sprawował w FSC. Dyrektorem Zjednoczenia Przemysłu Motoryzacyjnego władze mianowały byłego dyrektora naczelnego FSC Ignacego Maciejewskiego. Nie wspominam o licznych pracownikach niższych szczebli, którzy pomagali uruchomić produkcję m.in. kombajnów w Płocku, skrzyń biegów w Tczewie, odlewów w Końskich, hamulców we Wrocławiu. Wreszcie Starachowice jako jedyna polska fabryka opracowały i wdrożyły do produkcji dwie generacje samochodów rodzimej konstrukcji: od silnika i podwozia po kabinę. Zakład opanował cały zakres technologii i stworzył własny wydział produkcji specjalistycznych obrabiarek. Starachowicki zakład miał spory potencjał, w połowie lat 70. rozpościerał się na powierzchni 160 ha, podczas gdy IFA, jego największy konkurent w RWPG, dysponował terenem o powierzchni 170 ha.

 


Starachowicka fabryka zbudowana została dla potrzeb „obronności i gospodarki narodowej", jak w PRL nazywano kompleks militarny. Dokąd radzieccy marszałkowie potrzebowali tysięcy ciężarówek, były pieniądze na rozwój fabryki. Gdy upadło sowieckie imperium, nadeszli całkiem inni marszałkowie, którzy mieli samochody z innych fabryk i FSC straciła na znaczeniu. Nie chcieli jej także klienci cywilni, zrażeni marną jakością Starów i masowo sprowadzający używane ciężarówki z Europy Zachodniej. Lata 90. były niesprzyjającym okresem dla rodzimego przemysłu, niezdolnego do stawienia czoła europejskiej konkurencji, która już od końca lat 60. walczyła o panowanie na otwartym rynku, gdzie bariery administracyjne zostały zastąpione przez jakościowe. Zakłady Starachowickie nie były przygotowane do działania w takich warunkach i — jak przyznał jeden z architektów potęgi zakładu Antoni Chmielnicki — nie było w tej sytuacji wielkich szans na uratowanie fabryki. Zaprzepaszczenie dorobku starachowickiej fabryki to wymierna strata dla całego państwa. Polscy przewoźnicy, choć opanowali zo proc. przewozów samochodowych w Unii Europejskiej, korzystają wyłącznie z importowanych ciężarówek. To ewenement, bo własne marki mają Włosi, Holendrzy, Niemcy, Francuzi i Szwedzi. W rezultacie braku własnego producenta, firmy transportowe wydają na import taboru 15 mld zł rocznie. Polska wypadła z obiegu gospodarczego, pozostając jedynie konsumentem zagranicznych dóbr. Stary znikają z dróg. Samar podlicza, że w połowie 2023 roku zarejestrowanych było ponad 17,8 tys. aut tej marki, czyli 2,8 proc. wyprodukowanych. Mam nadzieję, że ta książka pomoże zachować pamięć o tych samochodach i ludziach, którzy je tworzyli. (Wstęp)

 


Źródło:

https://sklep.ekomuzeum.pl/?144,-star-kolebka-polskiej-motoryzacji

https://sklep.polskitraker.pl/p/robert-przybylski-star-kolebka-polskiej-motoryzacji

 

Recenzje książki:

https://e-truckbus.pl/2023/08/05/star-2

https://fleetlog.pl/aktualnosci/ksiazka-o-starze-autorstwa-roberta-przybylskiego

 

ISBN: 978-83-932007-8-9

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 231



wtorek, 11 kwietnia 2023

Świętokrzyskie regionalia (cz. 147)

 

Marek Kuc „Samochody ze Starachowic 1948-2022”

 

Bogato ilustrowana książka poświęcona pojazdom samochodowym, głównie samochodom ciężarowym Star i pochodnym, produkowanym w latach 1948−2022 w starachowickich zakładach motoryzacyjnych, przede wszystkim w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Starachowicach, przekształconej później w Zakłady Starachowickie Star S.A., a następnie w Star Trucks Sp. z o.o., ale także w innych firmach (m.in. Autobox Innovations oraz Star San Duo). Opisano pojazdy produkowane seryjnie oraz prototypowe konstrukcje, w tym m.in. samochody pożarnicze montowane na podwoziach Star. Uwzględniono również nieznane szerzej konstrukcje, jak np. prototypowy artyleryjski ciągnik półgąsienicowy Star SG-10, oraz niezrealizowane plany i umowy licencyjne. Przedstawiono też pojazdy zagraniczne, w których montowano kabiny ze Starachowic oraz rodzime autobusy montowane na podwoziach Star.

 


Książka na stronie wydawcy:

https://www.wkl.com.pl/samochody-ze-starachowic-1948-2022,1,1,1548?

 

Wydawca: Wydawnictwa Komunikacji i Łączności

ISBN: 978-83-206-2061-0

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 164



wtorek, 4 lutego 2020

Świętokrzyskie regionalia (cz. 76)



Scenariusz Sławomir Zajączkowski, rysunki Krzysztof Wyrzykowski
„Starachowice, 6 sierpnia 1943, Końskie, 5 czerwca 1944”


Komiks opisuje dwie mało znane akcje polskiego podziemia niepodległościowego dokonane przez oddział AK por. Antoniego Hedy „Szarego” w Starachowicach i Końskich. W obydwu przypadkach bezpośrednią przyczyną ich przeprowadzenia były aresztowania członków organizacji i potrzeba ich odbicia z rąk okupanta. Obydwie też, co niezwykle istotne, zakończyły się sukcesem strony polskiej.



Źródło:


Wydawca: Instytut Pamięci Narodowej
Seria wydawnicza: W imieniu Polski walczącej, cz. 4
ISBN: 978-83-8098-753-1
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 40


piątek, 25 maja 2018

Świętokrzyskie regionalia (cz. 54)



Kazimierz Winiarczyk „Wąchock i okolice od pradziejów do współczesności”
Kalendarium


Jest to już ósma publikacja Kazimierza Winiarczyka, po „Kalendarium wąchockim", „Cmentarzach wąchockich", „Szkicach z dziejów Wąchocka", „To już 20 lat", „Marcinków zarys dziejów" oraz „Rataje i okolice. Zarys dziejów", "Wąchockim Słowniku Biograficznym". Stanowi ona efekt jego długoletnich poszukiwań w Archiwach Państwowych: w Radomiu, Kielcach i Starachowicach, ale także w Archiwum Parafialnym w Wąchocku i Wydziale Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Starachowicach. Autor czerpał też z materiałów Archiwum Zakładowego Urzędu Miasta i Gminy Wąchock i własnych zapisków dotyczących historii najnowszej.



Wąchock, ul. Kościelna. Początek lat dwudziestych ubiegłego wieku.


Źródło:

Więcej o publikacji:



Wydawca: PU Compus, Starachowice
ISBN: 978-83-64038-48-8
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 240