"Tropem tajemnicy"
Maria Stengert "Tropem tajemnicy"
Telewizja,
Internet, pseudogalerie, masa innych rozrywek sprawiają, że zanikają więzi
rodzinne. Z wieloma członkami naszych familii spotykamy się tylko podczas
okazjonalnych uroczystości. Niestety, najczęściej tych najsmutniejszych –
pogrzebów. Kiedy betonowa płyta zakryje trumnę lub głucho zadudni rzucona na deski
garść ziemi nie zamienimy już ze znajdującym się wewnątrz wujkiem czy ciocią
ani jednego słowa.
Rodzinę
Okęckich, bohaterów powieści Marii Stengert rozbiły nie media i powierzchowny,
rozrywkowy styl życia lecz wojna. Stracone lata i zerwane kontakty próbuje
naprawić najmłodsze pokolenie – Magda i Marcin. To uczniowie szóstej i piątej
klasy szkoły podstawowej. Mieszkają wraz z rodzicami i młodszym
rodzeństwem w Kaliszu. To typowa, nie
zamożna rodzina początku szarych lat 80-tych XX wieku. W ich niewielkim
mieszkaniu rzuca się w oczy okazały regał wypełniony książkami. I właśnie podczas porządkowania biblioteczki
dzieci przypadkowo rozbijają pamiątkowy (po babci) obrazek stojący na półce.
Pękła ramka i zza obrazka wypadła zapisana kartka. Okazało się, że jest to list
z września 1943 r. W liście jest wymienione nazwisko i imię, prawdopodobnie
przodków z czasu wojny. Jest także wzmianka o skarbie, która rozbudza zainteresowanie
dzieci. Podejrzewają, że kluczem do rozwiązania zagadki są właśnie ich krewni o
których mowa w liście. Niestety rodzice nie mogą im pomóc. Magda z Marcinem
postanawiają więc udać się do cioci mieszkającej w Krakowie. Mają nadzieję, że
może ona zna tajemniczych członków rodziny. Następnie dzieciaki wyjeżdżają do
wujków w Gdańsku i Wrocławiu, odwiedzają okolice Poznania oraz Ziemię
Świętokrzyską.
Rozwiązując
zagadkę z przeszłości młodzi ludzie poznają nigdy nie widzianych członków
rodziny, o których istnieniu gdyby nie tajemniczy list, nie mieliby zapewne
pojęcia. Uzupełniając drzewo genealogiczne, odnawiając kontakty, dzieci stają
się łącznikiem między coraz bardziej oddalającymi się od siebie przedstawicielami starszego pokolenia.
Autorka duży
nacisk położyła na „wątki geograficzne” w powieści. Magda i Marcin zwiedzają
muzea oraz obiekty zabytkowe na trasie swojej podróży. Czytając powieść „Tropem
tajemnicy” przypomniałem sobie, że podobnie jak Magda w czasach szkoły
podstawowej pełniłem zaszczytną funkcję łącznika z biblioteką. W książce możemy
znaleźć jeszcze wiele innych ciekawych smaczków z czasów PRL-u, m.in.: wzmianki
oszczędzaniu na książeczkach PKO, kasetach Lady Pank i Perfectu, czy też
produkowaniu zimowych przetworów.
Powieść
odznacza się słonecznym, wakacyjnym klimatem, umiarkowanym humorem (tu do
klasyków nieco brakuje), dużą porcją dydaktyki (mimo to dobrze się czyta) oraz
nutką nostalgii. To książka dla młodego czytelnika. Nie dla każdego (takie mamy
czasy). Polecam.
Wydawnictwo: Młodzieżowa Agencja Wydawnicza
ISBN: 83-203-1546-8
Rok wydania: 1987
Liczba stron: 295
Moja ocena: 4/6
Liczba stron: 295
Moja ocena: 4/6
To ja widać jestem młody czytelnik, bo zdecydowanie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobał mi się fragment z Trójmiasta. I oczywiście Ziemia Świętokrzyska. ;)
Pozdrawiam; REB@
Mnie też ta wycieczka najbardziej się podobała. Trochę szkoda, że Świętokrzyskie autorka potraktowała dość pobieżnie i nie wykorzystała lepiej np wizyty dzieci w starej plebanii.
UsuńChyba w zbliżonych PRL-owskich klimatach jest inna powieść Marii Stengert "Trzymaj wiatr."
Pozdrawiam :)
Widzę ją na różnych licznych aukcjach, ale nie ma nigdzie opisu :/
UsuńCiekawa recenzja ;D
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie:
http://kamilczytaksiazki.blogspot.com
jak można dotrzeć do spadkobierców praw autorskich po autorce? jestem producentem filmowym, chciałabym zekranizować tę książkę
OdpowiedzUsuńJestem rodziną Marii Stengert zd. Jewasińskiej i chętnie pomogę dotrzeć do spadkobierców.
Usuń