czwartek, 17 października 2019

„Magia i procesy o czary w staropolskim Lublinie"



Magdalena Kowalska-Cichy 
„Magia i procesy o czary w staropolskim Lublinie"
Wydanie II, poprawione i uzupełnione


Magdalena Kowalska-Cichy przedstawia dokumenty dotyczące magii i czarów z jednego tylko miasta – Lublina. Łącząc porozrzucane, trudno osiągalne edycje źródłowe z własną pracą w archiwach, przedstawia kompletny katalog lokalnych procesów o czary i magię. Z tego też względu książka ma duży walor dla studiów historycznych. Jednocześnie skupienie na przekazach źródłowych czyni z książki fascynujący pitaval dawnych przestępstw o „nadprzyrodzonym” charakterze, a zarazem pozwala wniknąć w nieoczywisty świat wyobrażeń mieszkańców Lublina sprzed kilku stuleci, świata, w którym mieściły się zarówno intymne stosunki z diabłem, jak i dekokty z kociego mózgu. Lokalna perspektywa pozwala Autorce na ukazanie różnorodności i powszechności wierzeń magicznych, a znajomość historycznego kontekstu powoduje, że z przedstawionych przypadków wyciąga ich kluczowe cechy charakterystyczne (Prof. Tomasz Wiślicz).

Od Autorki: Przedstawione historie wydarzyły się naprawdę. Procesy dotyczące czarów, guseł czy korzystania z magicznych przedmiotów potwierdzają staropolskie księgi sądowe przechowywane obecnie w lubelskich archiwach oraz rękopiśmienne źródła epoki. Czy są to już wszystkie tego typu sprawy? Zapewne nie. Duża część akt Trybunału Koronnego spłonęła w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie w 1944 roku, a wiele innych ksiąg przez lata zaginęło lub uległo zniszczeniu. Niektóre są nieczytelne, inne w ogóle nie zostały jeszcze przejrzane. Czterdzieści zamieszczonych w tej pracy przypadków stanowi punkt wyjściowy, który zostanie z czasem, mam nadzieję, jeszcze uzupełniony […]

Granica między prawdą a fikcją w sprawach o czary zawsze była niezwykle cienka. Najlepiej widać ją chyba na przykładzie wspomnianej już legendy o Czarciej Łapie, ale można dostrzec ją także w samych protokołach z przesłuchań. I chociaż dziś mamy zdecydowane prawo wątpić w prawdziwość zeznań złożonych podczas tortur, powinniśmy jednak cały czas pamiętać o osobach, które przez te męczarnie przeszły. To dlatego niniejsza książka odwołuje się do mikrohistorii. Po pierwsze, przybliża poglądy i wierzenia zwykłych, żyjących przed wiekami ludzi, a po drugie, oddaje głos osobom dawno przez historię zapomnianym – oskarżonym, często skazanym na śmierć za coś, w co dziś nawet nie wierzymy. Opowieści o ich życiu i przekonaniach przez lata spoczywały w archiwach, w księgach, do których zaglądali tylko nieliczni badacze. Teraz zebrane w jednym miejscu i uzupełnione o inne niepublikowane dotąd materiały stanowić mogą ważny przyczynek do historii procesów o czary w Rzeczpospolitej, jak również dziejów dawnego wymiaru sprawiedliwości oraz losów mieszkańców Lublina.

---


Magdalena Kowalska-Cichy (ur. 1984 r.), historyk i kulturoznawca, absolwentka UMCS w Lublinie. Interesuje się światem przestępczym w Rzeczypospolitej XVI-XVIII wieku oraz dziejami prześladowania czarownic we wczesnonowożytnej Europie. Należy do lubelskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, a także do dwóch stowarzyszeń regionalnych: Radomskiego Towarzystwa Naukowego i Towarzystwa Przyjaciół Nauk im. Kazimierza Marii Osińskiego w Przemyślu. Jest pilotem wycieczek, Przodownikiem Turystyki Pieszej PTTK, a także autorką artykułów prasowych i naukowych oraz jedną z redaktorek polskojęzycznej Wikipedii. Prowadzi blogi Nie tylko genealogia oraz Nie tylko czarownice.


Źródło:


Wydawca: Episteme
ISBN: 978-83-65172-74-7
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 167



środa, 16 października 2019

Świętokrzyskie regionalia (cz. 70)



Mirek i Magda Osip-Pokrywka 
„Świętokrzyskie od Łysogór po Ponidzie”
Przewodnik


W położonym u stóp prastarych gór regionie świętokrzyskim zachowało się bardzo wiele zabytkowych obiektów. Turysta, który zdecyduje się aby spędzić tu czas nie będzie narzekał na brak emocji i przygód. Co krok zamek, pałac, okazała świątynia, zbór ariański lub skromny drewniany kościółek. Niemal w każdym mieście i miasteczku można podziwiać zabytki techniki, ruiny fabryk, hut, zbudowane z kamienia lub cegły gorzelnie i drewniane młyny. Mimo upływu czasu i dziejowych zawirowań nadal można tu znaleźć otoczone wiekowymi drzewami dworki szlacheckie. Niektóre z tych obiektów przetrwały do dnia dzisiejszego w formie malowniczej ruiny, inne zostały odrestaurowane i nadal cieszą oko spragnionych wrażeń miłośników historii.




Nic więc dziwnego, że znani podróżnicy i dziennikarze,  autorzy kilku przewodników, Mirek i Magda Osip-Pokrywka postanowili zwiedzić ten jeden z najpiękniejszych regionów w Polsce. Owocem ich pracy jest kolejny bogato ilustrowany przewodnik „Świętokrzyskie od Łysogór po Ponidzie”. Autorzy dotarli do około stu miejscowości, a na kartach niniejszego przewodnika przedstawili dzieje pięciuset zabytkowych obiektów. Przemierzyli Góry Świętokrzyskie, Wzgórza Koneckie, Płaskowyż Jędrzejowski, Wyżynę Sandomierską, Pogórze Szydłowieckie oraz Ponidzie. Odwiedzili niewielkie miasteczka, które dopiero od niedawna mogą cieszyć się prawami miejskimi oraz miasta, które od stuleci odgrywają istotną rolę w historii regionu.

Na niemal 250 stronach przewodnika znajdziemy również mnóstwo informacji o rezerwatach i pomnikach przyrody oraz rezerwatach geologicznych. Z przewodnikiem w ręku można wybrać się na wycieczkę szlakiem miejsc związanych z życiem i twórczością Mikołaja Reja, Henryka Sienkiewicza i Stefana Żeromskiego. Na uwagę zasługują wykonane przez autorów wysokiej jakości, piękne fotografie. Patrząc na pokryte złocistymi liśćmi drzewa bądź też soczystą zieloną trawę na łąkach bez trudu można zauważyć, że praca nad publikacją zajęła Mirkowi i Magdzie wiele miesięcy, a w regionie świętokrzyskim gościli przy tym niejeden raz.




Mirek i Magda Osip-Pokrywka pamiętali aby zamieścić w przewodniku praktyczne wskazówki ułatwiające zwiedzanie, w tym m.in. informacje o godzinach otwarcia zabytkowych obiektów, muzeów, itp. Autorzy nie zadowolili się przytoczeniem ogólnie znanych wiadomości dotyczących danych budowli, lecz starali się je uzupełnić o niezbyt często publikowane, lub zapomniane ciekawostki. Obok każdego, napisanego ze swadą rozdziału znajdziemy także wzmianki o tym jakie zabytki w okolicy warte są jeszcze odwiedzenia. Wędrówkę po regionie świętokrzyskim ułatwi niewątpliwie kilka kolorowych map zamieszczonych w przewodniku. Polecam.

Przewodnik na stronie wydawcy:


Wydawca: Jedność
ISBN: 978-83-7971-872-6
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 248



wtorek, 15 października 2019

„Szlacheckie gniazdo”



Monika Rzepiela „Szlacheckie gniazdo”


Ostatniego dnia 1776 roku na Pogórzu Karpackim przychodzą na świat dwie dziewczynki. Leontyna rodzi się w dostatnim szlacheckim dworze, a Marysia w ubogiej chłopskiej zagrodzie. Są mlecznymi siostrami. Mąż mamki jest ekonomem na dworze podczaszego. Pomimo różnic pochodzenia splot wydarzeń połączy panny ze sobą. Starszy brat Leontyny, dziedzic majątku, wyrusza w kilkuletnią podróż za granicę. Po powrocie do Pawłówki zakochuje się z wzajemnością w córce zarządcy, natomiast podczaszanka oddaje serce ubogiemu guwernerowi. Jednak złośliwy los rozdziela młodych. Jak mawia jeden z bohaterów powieści: „synogarlica nie dla wróbla, a magnackie córki nie dla drobnego szlachcica”.




Codzienne życie osiemnastowiecznej szlachty i chłopów pańszczyźnianych przeplata się z bolesną historią Polski. Majątek odwiedza Tadeusz Kościuszko. Zbliża się rok 1792. W przygotowaniu część druga Szlacheckie gniazdo. Ogień buntu.

Źródło:

Recenzje powieści:



Wydawca: Szara Godzina
ISBN: 978-83-66201-25-5
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 296



poniedziałek, 14 października 2019

„Banita”



Jacek Komuda „Banita”


Jam Jacek Dydyński, kiedyś szlachcic, polski pan.
Teraz banita wyjęty spod prawa!
Tyle znaczyłem, co szabla, którą najmowałem za złoto magnatów.
Dziś nie mam nic!
Dworu, rodziny… Straciłem młodość w zwadach, pojedynkach.
Wzgardzony, wyśmiewany, oddaję szablę, co kiedyś służyła hetmanom - na usługi pięknej kurtyzany.
Stworzenia – jak mówią - bez duszy. Zabić je - ot jak świecę zgasić.
Ja jednak wiem, że to nieprawda…
Bo zamieniłem szlachecką fantazję…
Na miłość ladacznicy.
Dziś zagram o nią w kości z samą panią Śmiercią.




Gdyby Henryk Sienkiewicz żył w XXI wieku, to pisałby tak jak Jacek Komuda. (Jacek Piekara)




Jacek Komuda - zawodowy pisarz i historyk. Specjalizuje się w dziejach Rzeczypospolitej szlacheckiej. Autor siedemnastu książek: dziewięciu powieści historycznych, marynistycznych i siedmiu zbiorów opowiadań, których akcja rozgrywa się w XVII w., na morzach i oceanach oraz w XV-wiecznej Francji, a także zbioru esejów na temat kultury sarmackiej i najsłynniejszych postaci tamtych czasów. Jego dzieła, bez przerwy wznawiane, sprzedały się w łącznym nakładzie pół miliona egzemplarzy i cieszą się ogromną popularnością wśród polskich czytelników. Wierny prawdzie, nie stroni od brutalnych, mocnych kart historii. Inaczej niż Sienkiewicz woli pisać ku przestrodze niż ku pokrzepieniu serc. Wskrzesza dawne obyczaje, postaci, zapomniane miejsca. Bohaterowie to ludzie miotani namiętnościami, a nie papierowe ideały. Najważniejszym celem, jaki stawia sobie autor, jest przybliżenie i spopularyzowanie wśród czytelników historii Rzeczypospolitej szlacheckiej.

Recenzja powieści:

Źródło:


Wydawca: Fabryka Słów
ISBN: 978-83-7964-142-0
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 229



niedziela, 13 października 2019

„Fajna Ferajna”



Monika Kowaleczko-Szumowska „Fajna Ferajna


Wzruszające, barwne i niepozbawione humoru wspomnienia dzieci z Powstania Warszawskiego. Przeżyli Powstanie Warszawskie, choć nieraz byli w poważnych opałach. Halinka ratowała psy i koty. „Kazimierz” przekazywał meldunki i roznosił powstańczą prasę. „Hipek” pełnił służbę w warszawskich kanałach. Mirek uciekł z domu, by walczyć na pierwszej linii. Żydowscy bracia Zalman i Perec przyłączyli się do powstańców po upadku getta i tułaczce po ulicach Warszawy. Dziewięcioletni Jureczek był najmłodszym zaprzysiężonym żołnierzem AK i służył na Mokotowie. Basia ukrywała się w nieludzkich warunkach w warszawskich piwnicach. A łączniczka Jaga, już niemal dorosła, podnosiła wszystkich na duchu w najtrudniejszych chwilach.

Wstęp: To wydarzyło się naprawdę. Wszyscy bohaterowie Fajnej Ferajny przeżyli Powstanie Warszawskie jako dzieci. Opowiadania zostały napisane na podstawie ich relacji zachowanych w Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego, rozmów, listów, które mi podarowali, i innych materiałów. Bardzo dziękuję moim bohaterom i przyjaciołom: „Kalinie”, Jadze, Jureczkowi, „Hipkowi”, „Kazimierzowi”, Basi, Halusi i Melce za czas i serce, które mi poświęcili. Monika Kowaleczko-Szumowska http://fajnaferajna.pl


Monika Kowaleczko-Szumowska studiowała archeologię na Uniwersytecie Warszawskim i język angielski na Uniwersytecie Stanu Illnois w USA. Pracuje jako tłumacz, między innymi książek dla dzieci i młodzieży.


Źródło:


Wydawca: Bis
Ilustracje: Elżbieta Chojna
ISBN: 978-83-7551-407-0
Film – czas trwania: 30 minut
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 124




piątek, 11 października 2019

„Dragi i wojna – narkotyki w działaniach wojennych”



Przemysław Słowiński, Teresa Kowalik 
„Dragi i wojna – narkotyki w działaniach wojennych”


Żołnierz jest najsłabszym ogniwem wojny. Walczy nie tylko z wrogiem ale też z własnym przemęczeniem, stresem i strachem. Jak wzmocnić w nim wojownika? Najlepiej – narkotykami. Cudowną pigułką, która sprawi, że żołnierz stanie się maszyną do zabijania. Nawet przez kilka dni z rzędu nie będzie musiał spać ani jeść. Wyzbędzie się poczucia winy. Zapomni o przygnębieniu i zmęczeniu. Amfetamina, heroina, barbiturany, morfina i inne opiaty, kokaina i różne środki medyczne doskonale sprawdzają się w roli takiego magicznego środka.




Czy mikstura z wina i soku z niedojrzałych makówek stymulowała bohaterów Homera?

Co wdychali niezwyciężeni żołnierze Aleksandra Wielkiego?

Jakimi narkotykami faszerowali się wikingowie a jakimi wojownicy znad rzeki Orinoko?

Na jakim syntetycznym dopingu funkcjonowali żołnierze Wehrmachtu, Luftwaffe
i Kriegsmarine? 

Ile milionów tabletek metaamfetaminy wyprodukowały państwowe laboratoria III Rzeszy?

Jakie „witaminy” stymulowały dzielnych pilotów RAF-u?

Amerykanie w Wietnamie palili marihuanę i wciągali kokę, wojska sowieckie
w Afganistanie – wolały haszysz i heroinę.

Gdzie przebiega granica pomiędzy terapeutycznym zastosowaniem narkotyków,
a stymulowaniem zachowań?

Czy narkotyki w ekstremalnych działaniach wojennych to pomoc dla żołnierzy czy dowód na to, 
że dowództwo traktuje ich jak mięso armatnie?

Źródło:

Recenzja książki:


Wydawca: Fronda
ISBN: 978-838079-466-5
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 540


środa, 9 października 2019

„Najpiękniejsze zamki, pałace i dwory w Polsce”



Marek Gaworski „Najpiękniejsze zamki, pałace i dwory w Polsce”


Publikacja przedstawia 600 najpiękniejszych zamków i pałaców – rezydencji możnych polskich rodów. Wielkim atutem są fotografie pokazujące aktualny stan tych zabytków, a także niezwykle interesujące zdjęcia z lotu ptaka. Poszczególnym opisom towarzyszą fotografie archiwalne, historia powstawania budowli, informacje o losach właścicieli i wiele innych ciekawostek.




Marek Gaworski, autor około 60 książek – albumów, monografii, przewodników - fotograf i podróżnik, od lat z dużym powodzeniem zajmuje się architekturą obronną i rezydencjalną.


Źródło:

Recenzja publikacji:

Strona Marka Gaworskiego na Facebooku:


Wydawca: Arkady
ISBN: 978-83-213-5023-3
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 720



wtorek, 8 października 2019

„Polska egzotyczna”, tom 1



Grzegorz Rąkowski „Polska egzotyczna”, tom 1
Przewodnik


Autor zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę wzdłuż wschodniej granicy Polski, od Cisowej Góry nad Gulbieniszkami (okolice jeziora Hańcza) do Niemirowa nad Bugiem. Jest to wyprawa w barwny i naprawdę nieco egzotyczny świat pogranicza, w którym ocalały jeszcze relikty naszych dawnych Kresów. Trasa wiedzie bowiem przez pogranicze etniczne, gdzie osadnictwo mazowieckie styka się z osadnictwem litewskim i ruskim. Mozaikę etniczną uzupełniają rosyjscy staroobrzędowcy i Tatarzy. Spotyka się także ślady Jadźwingów - średniowiecznych mieszkańców tych ziem oraz Żydów. Z różnorodnością etniczną i kulturową łączy się różnorodność religijna. Współżyją obok siebie rzymskokatoliccy Polacy i Litwini, prawosławni Białorusini, greckokatoliccy Ukraińcy, staroobrzędowcy Rosjanie, sekciarze - wyznawcy proroka Ilji, muzułmańscy Tatarzy. Wszystko to tworzy charakterystyczną dla Kresów "egzotyczną" mieszankę etniczno-kulturowo-religijną, o której większość Polaków ma jedynie blade pojęcie, bądź też zupełnie sobie jej nie uświadamia.

Motto: Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych, w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich natury, w ich chaty i stare cmentarzyska... (Zygmunt Gloger)


Oprawa szyta, okładka ze skrzydełkami, 
kolorowa wkładka - 32 str. (56 zdjęć), 
100 fotografii i rysunków czarno-białych, 
40 mapek i planów. 
Wydanie V aktualizowane.


Źródło:


Wydawca: Rewasz
ISBN: 978-83-8122-006-4
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 384



poniedziałek, 7 października 2019

„Piechotą do źródeł Orinoko”



Wojciech Cejrowski „Piechotą do źródeł Orinoko”


To książka opisująca dużą wyprawę w poprzek Wenezueli. Zaczyna się w Kolumbii – Autor prowadzi nas przez niebezpieczne pogranicze, opanowane przez gangi przemytników. Potem spędzamy trochę czasu na wenezuelskiej sawannie, czyli ziemi tamtejszych kowbojów, gdzie żyje się trochę jak w westernie… Wreszcie docieramy do miasta w dżungli, gdzie Autor organizuje wyprawę w górę rzeki Orinoko; na tereny strzeżone i zamknięte. Do tej roboty wynajmuje sobie przemytników szmaragdów, gdyż ci mają swoje tajne przejścia i sposoby oraz odpowiedni sprzęt.

Płyniemy wielką rzeką, spotykamy kolejnych Indian, żyjących tak jak ich przodkowie lub trochę ucywilizowanych, aż wreszcie skręcamy w mniejszą rzekę i znajdujemy się na terytorium Indian Yanomami – plemienia dzikiego i niebezpiecznego. Ich sportem narodowym jest okładanie się maczugami po głowach. Sic! W tamtych czasach w Wenezueli wydobywano złoto i szmaragdy – na dużą skalę i nielegalnie. Dlatego przez całą tę książkę przewija się wątek przemytniczy. Nasz Autor opuszcza ten kraj przez zieloną granicę z woreczkiem surowych szmaragdów ukrytych w rozporku. W ten sposób zostaje przestępcą. Na ponad dwadzieścia lat, czyli do przedawnienia.

„Piechotą do źródeł Orinoko” to najbardziej bogata w przygody książka Wojciecha Cejrowskiego. Tak jak pozostałe, pełna humoru – Czytelnik będzie często parskać śmiechem, a nawet rechotać na całe gardło. Żaden antropolog tak nie pisze – duża wiedza o dzikich plemionach, a jednocześnie podana tak, że wciąga jak kryminał. Bardzo plastyczne opisy – Czytelnik widzi, czuje, a do tego jeszcze słyszy w głowie głos Cejrowskiego; tak to zostało napisane.

Antropolog znajdzie tu moc wiedzy fachowej – choćby praktyczne instrukcje, jak organizować wyprawę i jak sobie radzić z Indianami, gdyby wystawili dzidy. Nie-antropolog też chętnie to przeczyta – jak doskonałą powieść przygodową. Kilkaset stron bardzo wciągającej lektury. Książka przygodowa, sensacyjna, napisana językiem WYBITNYM. Podróżnicza i egzotyczna. Wciąga od pierwszej strony i ciągnie mocno do ostatniej. W „Piechotą do źródeł Orinoko” jest kilka takich miejsc, scen, które powodują u czytelników zainteresowanie pozostałymi tytułami tego autora. „Orinoko” zaczyna się w miejscu, gdzie kończy się akcja książki „Podróżnik WC”, a kończy w miejscu, gdzie zaczyna się akcja książki „Rio Anaconda”. Każdą z tych pozycji można czytać osobno i w dowolnej kolejności.

Źródło:


Wydawca: Bernardinum
Seria: Biblioteka Poznaj Świat
ISBN: 978-83-8127-351-0
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 408



niedziela, 6 października 2019

"Spotkania z Zabytkami" numer 7-8/2019



W najnowszym numerze czasopisma "Spotkania z Zabytkami":


Co można znaleźć w najnowszym numerze „Spotkań z Zabytkami”? Rozpoczynamy rozważaniami nad dziedzictwem niematerialnym i sposobami jego prezentowania w muzeach. Jest to temat szczególnie dobrze znany placówkom etnograficznym, takim jak obchodzące 65-lecie działalności Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu/Ethnographic Museum in Wrocław – Oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Choć do sfery niematerialnej można przypisać m.in. muzykę, jak najbardziej namacalny jest zabytek opisany w kolejnym artykule – cenzorski egzemplarz libretta „Strasznego dworu” Stanisława Moniuszki; przypominamy, że w tym roku przypada 200-lecie urodzin kompozytora. Następnie zwracamy się ku architekturze, poznając bliżej średniowieczny zamek oraz barokowy pałac w Będzinie, obiekty bardzo odmienne, które jednak łączy wspólna funkcja: siedziby Muzeum Zagłębia w Będzinie.

Tropicieli losów polskich rodów mogą zainteresować epitafia w kościele św. Urszuli w Kowalu upamiętniające Agnieszkę z hr. Skarbków i Macieja Waldorfa Wolickich. W dziale „Spotkania na Wschodzie” odwiedzamy Czercze nieopodal Kamieńca Podolskiego wraz z ich mogiłami, krzyżami i kościołem Świętej Trójcy. Stamtąd przenosimy się w polskie góry, aby znaleźć się w kaplicy św. Wawrzyńca na szczycie sudeckiej Śnieżki, a następnie do Górki Narodowej – majątku usytuowanego w Krakowie na obrzeżach dzisiejszego Prądnika Białego, gdzie zachował się pałac z połowy XIX w., wciąż czekający na odpowiednie zaadaptowanie i przywrócenie dawnej świetności. W dziale „Zabytki w krajobrazie” pod lupę bierzemy renowację krypt grobowych w kościele i zabytkowych nagrobków na cmentarzu w Opinogórze zrealizowaną przez Muzeum Romantyzmu w Opinogórze.

Wśród tematów muzealno-kolekcjonerskich wskazać można artykuł poświęcony Rembrandtowi w 350-lecie urodzin (tu przybliżamy okoliczności pozyskania obrazu „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” do zbiorów Izabeli Czartoryskiej), relację z wystawy „O stołach i bankietach pańskich. Jak ucztowano w dawnych wiekach” w Dawnym Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach (Muzeum Narodowe w Kielcach), opis kolekcji akordeonów, jaką do połowy września można było podziwiać w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu, tekst przybliżający ekspozycję w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce poświęconą motywowi róży czy zapis historii gmachu Mauzoleum Walki I Męczeństwa przy al. Szucha 25 w Warszawie.

Okładkę tego numeru czasopisma zdobi szkic do obrazu Henryka Siemiradzkiego „Wazon czy kobieta” sprzed 1878 r. – tej kompozycji poświęcamy rozważania w cyklu „Wokół jednego zabytku”.

Spis treści:

"Spotkania z Zabytkami" na Facebooku: