Przemysław Słowiński, Teresa
Kowalik
„Dragi i wojna – narkotyki w działaniach wojennych”
Żołnierz jest najsłabszym ogniwem
wojny. Walczy nie tylko z wrogiem ale też z własnym przemęczeniem, stresem i
strachem. Jak wzmocnić w nim wojownika? Najlepiej – narkotykami. Cudowną
pigułką, która sprawi, że żołnierz stanie się maszyną do zabijania. Nawet przez
kilka dni z rzędu nie będzie musiał spać ani jeść. Wyzbędzie się poczucia winy.
Zapomni o przygnębieniu i zmęczeniu. Amfetamina, heroina, barbiturany, morfina
i inne opiaty, kokaina i różne środki medyczne doskonale sprawdzają się w roli
takiego magicznego środka.
Czy mikstura z wina i soku z
niedojrzałych makówek stymulowała bohaterów Homera?
Co wdychali niezwyciężeni
żołnierze Aleksandra Wielkiego?
Jakimi narkotykami faszerowali
się wikingowie a jakimi wojownicy znad rzeki Orinoko?
Na jakim syntetycznym dopingu
funkcjonowali żołnierze Wehrmachtu, Luftwaffe
i Kriegsmarine?
Ile milionów tabletek metaamfetaminy wyprodukowały państwowe
laboratoria III Rzeszy?
Jakie „witaminy” stymulowały
dzielnych pilotów RAF-u?
Amerykanie w Wietnamie palili
marihuanę i wciągali kokę, wojska sowieckie
w Afganistanie – wolały haszysz i heroinę.
Gdzie przebiega granica pomiędzy
terapeutycznym zastosowaniem narkotyków,
a stymulowaniem zachowań?
Czy narkotyki w ekstremalnych
działaniach wojennych to pomoc dla żołnierzy czy dowód na to,
że dowództwo
traktuje ich jak mięso armatnie?
Źródło:
Recenzja
książki:
Wydawca: Fronda
ISBN: 978-838079-466-5
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 540
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz