Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzja. Pokaż wszystkie posty

sobota, 2 sierpnia 2014

O recenzji powieści "Duchy Inków"



Uprzejmie informuję szanownych Czytelników oraz Gości ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI, 
         iż recenzja powieści Jolanty Marii Kalety "Duchy Inków" wydawnictwa Psychoskok                 
 zamieszczona na stronach Bloga:
została wyróżniona w konkursie na najlepszą recenzję książki z historią Polski w tle 
organizowanym przez magazyn dla miłośników książek „FANBOOK.”


Recenzja zostanie opublikowana w sierpniowo-wrześniowym wydaniu „FANBOOKA.”

Specjalne pozdrowienia kieruję do Pani Agi, która poinformowała mnie o tym konkursie :)

wtorek, 8 października 2013

Mariusz Jaksa Czoba - komentarz do recenzji "Tajemnicy Starych Dunajczysk"


Mariusz Jaksa Czoba to pierwszy autor, który odwiedził naszego bloga. Na początku września miałem przyjemność zrecenzowania jego debiutu literackiego - książki „Tajemnica Starych Dunajczysk.” Zapytałem również autora o jego dalsze plany pisarskie, w tym o to czy jest w nich ujęta praca nad kontynuacją powieści. A oto co Mariusz napisał w komentarzu do recenzji:

Bardzo dziękuję za tak wysoką ocenę powieści. Cieszy mnie ona straszliwie. Dobre słowo o książce jest dla autora jak kroplówka ratująca życie.

Nie jest pewne, czy powstanie kontynuacja. Na razie nie powstaje... Po ukończeniu "Dunajczysk", jakby z rozpędu rozpisałem szczegółowy plan drugiej części (rozgrywającej się w innym zakątku Polski), ale pisanie powieści porzuciłem i tak jest do dzisiaj...

Samo pisanie lubię, bo to bardzo przyjemny stan, kiedy jest się "Tam" (np. w Starych Dunajczyskach) i ma się wpływ dosłownie na wszystko, np. czy bohater skręci w prawo, w lewo, czy skręci nogę. Słowem, można tworzyć własne, lepsze (?) światy, do których potem przychodzą inni (czytelnicy).

Ale pisanie książki - jeśli wszystko ma się w niej trzymać kupy - trwa długo, a potem trzeba znaleźć wydawcę, wypromować ją i sprzedać. A to jest dla mnie trudniejsze niż napisanie książki. No i wynik jest taki, że "Tajemnica Starych Dunajczysk" nie ma żadnej reklamy, promocji, patronatów medialnych. O jej istnieniu nie wie prawie nikt, nawet ci, którzy chcieliby przeczytać ciekawą książkę przygodową w dobrym stylu.

Gdyby nie łańcuch informacyjny kolejnych czytelników, którzy polecają książkę następnym, o "TSD" nie wiedziałby zupełnie nikt. Może coś się zmieni dzięki takim miejscom w sieci jak ten blog.

Podobno w sercu afrykańskiej dżungli istnieje fabryka samochodów lepszych od rolls royce. Co z tego, skoro nikt na świecie o niej nie wie... ;D

Twórcy tego bloga gratuluję świetnego pomysłu, życzę wytrwałości i sukcesów w budowaniu projektu. Niech ten adres w sieci stanie się podręcznym kompendium książki przygodowej dla każdego (jeśli nie encyklopedią gatunku). I jeszcze raz dziękuję za sympatyczną i wartościową recenzję.


m.j. czoba

http://ksiazkiprzygodowe.blogspot.com/2013/09/tajemnica-starych-dunajczysk-mariusz.html 


O książce „Tajemnica Starych Dunajczysk” możecie również pogawędzić na forum:

http://pansamochodzik.ok1.pl/viewtopic.php?t=1915