Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 lipca 2024

„Mąż krwawy”

 

Kazimierz Gliński „Mąż krwawy”

 

Połowa XIV wieku. Wysłannicy króla Kazimierza Wielkiego, kasztelan krakowski Jura oraz  wojewoda Imram przybywają do dworu Maćka Borkowica. Zadanie krakowskich dostojników nie należy do najłatwiejszych. Mają dokładnie prześwietlić życie i postępki możnego rycerza pieczętującego się herbem Napiwon. Król zażyczył sobie bowiem, by zweryfikowali ile prawdy jest w pogłoskach, jakoby Maćko na swoich ziemiach krzywdził ludność, kupców łupił, i wielu jeszcze innych zbrodni wraz ze swą niecną kompanią dokonał. Borkowic postanawia za wszelką cenę nie dopuścić, aby do królewskich uszu dotarły wieści o jego haniebnych występkach. Razem z dwójką przyjaciół opracowuje zbrodniczy plan…



Na kartach powieści Kazimierza Glińskiego dzieje się bardzo wiele. Wątki awanturnicze przeplatają się z romantyczną historią miłosną. Okrutny i wyrachowany Maćko Borkowic by osiągnąć swe cele brnie od zbrodni do zbrodni, intryguje i mataczy. Nawet królewski majestat nie jest wstanie powstrzymać jego zapędów. Warto przypomnieć, że tytułowy krwawy możnowładca jest postacią autentyczną. W jego biografii można odnaleźć wiele niechlubnych faktów, takich jak zabójstwa, czy krzywoprzysięstwo. Na drugim biegunie mamy Bolecha Jastrańskiego. Pochodzący z rodziny chłopskiej młodzieniec pała głębokim uczuciem do pięknej dziewczyny, Kaśki. Ojciec panny wymarzył sobie niestety dla ukochanej jedynaczki innego kandydata. Pragnąłby ją wydać za rycerza. Odważny, pracowity i uczciwy Bolech postanawia zasłużyć się w bojach i powrócić do rodzinnej wioski z pasem rycerskim i mieczem u boku.

 


Kazimierz Gliński pisze barwnie i ze swadą. Powieść wciąga od pierwszych stron. Czytelnik bez trudu jest wstanie przenieść się do czasów Kazimierza Wielkiego. Wyprawy wojenne, zasadzki i biesiady w przydrożnych karczmach, składają się na codzienność głównych bohaterów. Ci zaś wywodzą się ze wszystkich warstw społecznych. Istotną rolę odgrywa nawet król, który zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną. Kazimierz, co nie powinno dziwić, ukazany został jako mądry, sprawiedliwy i wyjątkowo cierpliwy monarcha. Nie brak w powieści mocnych, brutalnych i głęboko wstrząsających scen. Na uwagę zasługuje sposób w jaki pisarz nakreślił sylwetkę wyjątkowo odrażającej postaci Maćka Borkowica.

 


Kazimierz Gliński (1850–1920) urodził się w Wasylówce nieopodal Kijowa. Wychowywał się w rodzinie ziemiańskiej. Po przeprowadzce do Berdyczowa w 1864 roku pobierał nauki w tamtejszym gimnazjum. Studiował na wydziale filozoficzno-historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był nauczycielem prywatnym w Żytomierzu. Od 1882 roku mieszkał w Warszawie. Współpracował z wieloma znanymi czasopismami (m.in. „Bluszcz”, „Tygodnik Ilustrowany”, „Kurier Warszawski”). Publikował recenzje teatralne, pisywał poematy, dramaty historyczne i krotochwile. W niezwykle bogatym dorobku autora na uwagę zasługują liczne powieści historyczne. Najbardziej znane z nich: „Cecora” oraz „Zaloty króla jegomości” zostały wznowione po II wojnie światowej.

 


„Mąż krwawy” książka, która ukazała się w nowej serii „Szabla i miecz”, nie miała tyle szczęścia i na swoje drugie życie musiała czekać ponad sto lat. Jest to zatem prawdziwa gratka dla miłośników powieści historycznych. W serii „Szabla i miecz” ukazały się jak dotąd powieści „W sidłach Diabła”[1] Włodzimierza Sulimy Popiela oraz „Zamek Gardłorzeziec”[2] Stanisława Kluczka. W zapowiedziach wydawnictwa Replika pojawił się także czwarty tom serii, powieść Michała Synoradzkiego „Wańko Srogi”[3]. Polecam.

 

Książka na stronie wydawcy:

https://replika.eu/tytul/maz-krwawy

Powieści z serii SZABLA I MIECZ dostępne są w pakiecie na stronie:

https://replika.eu/tytul/szabla-i-miecz

Gratis: podkładka pod mysz!

 

Recenzje powieści:

https://www.gloskultury.pl/wilk-w-owczej-skorze-kazimierz-glinski-maz-krwawy

https://nerdheim.pl/post/recenzja-ksiazki-maz-krwawy

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5112743/maz-krwawy

 

Wydawca: Replika

Seria: Szabla i miecz

ISBN: 978-83-67867-67-2

Rok wydania: 2024

Liczba stron: 320




[1] Włodzimierz Sulima Popiel „W sidłach Diabła”: https://replika.eu/tytul/w-sidlach-diabla

[2] Stanisław Kluczek „Zamek Gardłorzeziec”: https://replika.eu/tytul/zamek-gardlorzeziec

[3] Michał Synoradzki „Wańko Srogi” – premiera 24 września 2024 r.: https://replika.eu/tytul/wanko-srogi


sobota, 2 sierpnia 2014

O recenzji powieści "Duchy Inków"



Uprzejmie informuję szanownych Czytelników oraz Gości ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI, 
         iż recenzja powieści Jolanty Marii Kalety "Duchy Inków" wydawnictwa Psychoskok                 
 zamieszczona na stronach Bloga:
została wyróżniona w konkursie na najlepszą recenzję książki z historią Polski w tle 
organizowanym przez magazyn dla miłośników książek „FANBOOK.”


Recenzja zostanie opublikowana w sierpniowo-wrześniowym wydaniu „FANBOOKA.”

Specjalne pozdrowienia kieruję do Pani Agi, która poinformowała mnie o tym konkursie :)

wtorek, 8 października 2013

Mariusz Jaksa Czoba - komentarz do recenzji "Tajemnicy Starych Dunajczysk"


Mariusz Jaksa Czoba to pierwszy autor, który odwiedził naszego bloga. Na początku września miałem przyjemność zrecenzowania jego debiutu literackiego - książki „Tajemnica Starych Dunajczysk.” Zapytałem również autora o jego dalsze plany pisarskie, w tym o to czy jest w nich ujęta praca nad kontynuacją powieści. A oto co Mariusz napisał w komentarzu do recenzji:

Bardzo dziękuję za tak wysoką ocenę powieści. Cieszy mnie ona straszliwie. Dobre słowo o książce jest dla autora jak kroplówka ratująca życie.

Nie jest pewne, czy powstanie kontynuacja. Na razie nie powstaje... Po ukończeniu "Dunajczysk", jakby z rozpędu rozpisałem szczegółowy plan drugiej części (rozgrywającej się w innym zakątku Polski), ale pisanie powieści porzuciłem i tak jest do dzisiaj...

Samo pisanie lubię, bo to bardzo przyjemny stan, kiedy jest się "Tam" (np. w Starych Dunajczyskach) i ma się wpływ dosłownie na wszystko, np. czy bohater skręci w prawo, w lewo, czy skręci nogę. Słowem, można tworzyć własne, lepsze (?) światy, do których potem przychodzą inni (czytelnicy).

Ale pisanie książki - jeśli wszystko ma się w niej trzymać kupy - trwa długo, a potem trzeba znaleźć wydawcę, wypromować ją i sprzedać. A to jest dla mnie trudniejsze niż napisanie książki. No i wynik jest taki, że "Tajemnica Starych Dunajczysk" nie ma żadnej reklamy, promocji, patronatów medialnych. O jej istnieniu nie wie prawie nikt, nawet ci, którzy chcieliby przeczytać ciekawą książkę przygodową w dobrym stylu.

Gdyby nie łańcuch informacyjny kolejnych czytelników, którzy polecają książkę następnym, o "TSD" nie wiedziałby zupełnie nikt. Może coś się zmieni dzięki takim miejscom w sieci jak ten blog.

Podobno w sercu afrykańskiej dżungli istnieje fabryka samochodów lepszych od rolls royce. Co z tego, skoro nikt na świecie o niej nie wie... ;D

Twórcy tego bloga gratuluję świetnego pomysłu, życzę wytrwałości i sukcesów w budowaniu projektu. Niech ten adres w sieci stanie się podręcznym kompendium książki przygodowej dla każdego (jeśli nie encyklopedią gatunku). I jeszcze raz dziękuję za sympatyczną i wartościową recenzję.


m.j. czoba

http://ksiazkiprzygodowe.blogspot.com/2013/09/tajemnica-starych-dunajczysk-mariusz.html 


O książce „Tajemnica Starych Dunajczysk” możecie również pogawędzić na forum:

http://pansamochodzik.ok1.pl/viewtopic.php?t=1915