Remigiusz Piotrowski „Literaci w przedwojennej Polsce.
Pasje, Nałogi, Romanse”
Sięgając po książkę Remigiusza
Piotrowskiego spodziewałem się, że będzie to kolejna wędrówka po kultowych
restauracjach i kawiarniach międzywojennej Warszawy. Rzeczywiście, w rozdziale
pierwszym zatytułowanym „Kawiarniany gwar” udajemy się do słynnej „Ziemiańskiej”
gdzie poznajemy bywalców legendarnego „półpiętra” z Franciszkiem Fiszerem, generałem
Wieniawą-Długoszowskim i Skamandrytami na czele. Gościmy w „Kresach” i „U
Wróbla,” zaglądamy także do cenionego przez świat bohemy artystycznej
zakopiańskiego „Morskiego Oka.” Pasjonaci literatury dwudziestolecia
międzywojennego są dość dobrze zaznajomieni z tą tematyką, dlatego zapewne
ucieszy ich fakt, że fragment ten ma charakter jedynie wprowadzający, a zabawne
kawiarniane epizody będą pojawiać się w książce jedynie od czasu do czasu jako
uzupełnienie dziesiątków innych historii opisanych w pozostałych rozdziałach.
Jakie w takim razie smakowite
ciekawostki z czasów II Rzeczypospolitej znajdziemy na kolejnych stronach
książki? Z wypełnionych gwarem lokali przenosimy się do czasów dzieciństwa
późniejszych luminarzy rodzimej literatury. Z dużym zaskoczeniem przeczytałem,
że Tuwima pasjonowała chemia, a Miłosz był awanturnikiem wszczynającym bijatyki
na szkolnych korytarzach. Zresztą wśród naszych bohaterów trudno znaleźć
prymusów. Rodzice patrząc na szkolne cenzurki pełne ocen zaledwie dostatecznych
pewnie nie przypuszczali, że za kilkadziesiąt lat dzieła ich sprawiających
problemy pociech znajdą się na listach lektur szkolnych.
Poznamy także kulinarne
upodobania Tadeusza Boya-Żeleńskiego i wielu jego kolegów po piórze. W tym
miejscu nieco zdumiony odkryłem jak wiele wspólnego łączy mnie z Witkacym.
Autor „Szewców” podobnie jak ja nie przepadał za cebulą, często natomiast często
delektował się piernikami. W diecie Witkacego ważne miejsce zajmowała
rzodkiewka, w przeciwieństwie jednak do mnie, artysta zjadał ją wraz z liśćmi.
Fot. 1. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Wojciech Kossak, Stefan Jerzy Jasnorzewski, źródło: „Literaci w przedwojennej Polsce,” s. 246.
Fot. 2. Stefania, żona Juliana Tuwima na fotografii z początku
lat dwudziestych, źródło: „Literaci w przedwojennej Polsce,” s. 152.
W książce Remigiusza
Piotrowskiego znajdziemy pełną garść informacji o pasjach i zainteresowaniach
przedwojennych literatów. Ważną rolę w ich życiu odgrywał sport oraz podróże.
Do ulubionych dyscyplin uprawianych oczywiście rekreacyjnie należały pływanie,
tenis i jazda na rowerze. Chodzono na mecze piłkarskie i wyścigi konne, tracono
pieniądze w kasynach. Namiętnie grywano w brydża a także urządzano seanse
spirytystyczne. Kiedy spadł śnieg i temperatura zaczęła zbliżać się do zera
zapełniały się ślizgawki, a nieliczni pisarze z nieco bardziej zasobną
kieszenią wyjeżdżali na narty do zimowej stolicy Polski.
„Literaci w przedwojennej Polsce”
to także historie o ciemniej stronie natury poetów i pisarzy. Trudno bowiem
wymienić choć jedną postać, która była by wolna od nałogów. Z problemem alkoholowym
zmagali się niemal wszyscy poczynając od Tuwima a na Władysławie Broniewskim
kończąc.
Fot. 3. W majątku Ludwika Hieronima Morstina
w Pawłowicach odbyły się dwa zjazdy poetów,
źródło: „Literaci w przedwojennej Polsce,” s. 230.
Wspomniany wcześniej Witkiewicz znany był z eksperymentowania z narkotykami,
inni zażywali różnorakie medykamenty lub palili namiętnie papierosy. Pisarze
cierpieli na rozmaite fobie i kompleksy. Bruno Schulz bał się pająków a Tadeusz
Dołęga-Mostowicz unikał otwartych przestrzeni. Niehigieniczny tryb życia
prowadził wielu z nich do kłopotów zdrowotnych a nierzadko do śmierci. Przeczytamy
tu również o wielkich miłościach, romansach, zdradach, sekretach alkowy i
burzliwych rozstaniach. Remigiusz Piotrowski poruszył także kilka
poważniejszych tematów, w tym stosunek literatów do spraw polskich i
antysemityzmu.
Fot. 4. Władysław Broniewski wraz z żoną Janiną i córką Anną
podczas urlopu w Zakopanem
w połowie lat trzydziestych, źródło: „Literaci w
przedwojennej Polsce,” s. 166.
Niewielu pisarzy i poetów
narzekało na nadmiar gotówki. Aby podreperować nadwątlony budżet imali się
dodatkowych zajęć. Leśmian pracował jako notariusz, Tuwim ze Słonimskim
chałturzyli pisząc świetne teksty dla kabaretów. Warto było pracować dla radia
i filmu, dlatego też twórcy flirtowali z rodzącymi się dopiero mediami. Książkę
Remigiusza Piotrowskiego, tak jak pozostałe wydawnictwa z serii „Przedwojenna
Polska” wypełnia bardzo wiele fotografii przedstawiających nie tylko oficjalne
sceny z życia ówczesnych pisarzy i poetów. Polecam.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN
Seria wydawnicza: Przedwojenna Polska
ISBN: 978-83-7705-650-9
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 397