Teresa Dąbrowska "Warszawa literacka lat międzywojennych"
Książka Teresy Dąbrowskiej to literacki
spacer po Warszawie szlakiem postaci, które odcisnęły znaczące piętno na poezji
i prozie polskiej lat dwudziestych i trzydziestych minionego stulecia. Na kartach
książki mamy okazję poznać miejsca związane z twórcami, których dzieła
wznawiane są do dnia dzisiejszego jak również odkurzymy kilka nieco już
zapomnianych nazwisk. Spośród dziesiątek ludzi pióra związanych ze stolicą,
autorka przypomniała nam warszawskie losy Marii Dąbrowskiej, Tadeusza Dołęgi-Mostowicza,
Poli Gojawiczyńskiej, Witolda Gombrowicza, Michała Choromańskiego, Kazimiery
Iłłakowiczówny, Marii Komornickiej, Marii Kuncewiczowej, Bolesława Leśmiana,
Zofii Nałkowskiej, Stanisława Przybyszewskiego, Andrzeja Struga, Kazimierza
Przerwy-Tetmajera, Marii Kuśniewicz-Ukniewskiej, Zbigniewa Uniłowskiego oraz
Stanisława Ignacego Witkiewicza.
Teresa Dąbrowska sięgnęła pełną
garścią do ich barwnych życiorysów i uraczyła czytelników całą gamą
ciekawostek. Z lektury książki dowiemy się m.in. że pasją Leśmiana były nie
tylko kobiety, lecz także dobra kuchnia, a ulubionymi potrawami bigos na winie
i pierogi w maśle. Mający wstręt do pisania listów Witkacy w ciągu 16 lat
napisał do żony, z którą był w separacji
kilkaset listów a Stanisław Przybyszewski przez 23 lata wiódł spór z berlińskim
krawcem o zapłatę rachunku za uszyty garnitur.
Fot 1. Maria Ukniewska.
Fotografia portretowa w kapeluszu.
Źródło: Teresa Dąbrowska „Warszawa literacka
lat międzywojennych,” s. 182.
Mimo iż tytuł publikacji
sugeruje, że znajdziemy w niej informacje z lat międzywojennych, autorka
zamieściła w książce szereg wiadomości z okresu II wojny światowej, np. o
splądrowaniu mieszkania Marii Dąbrowskiej w październiku 1944 r., czy o śmierci
siostry pisarki w powstaniu warszawskim i pochowaniu jej w podwórzu
domu Józefa Ignacego Kraszewskiego przy ul. Mokotowskiej.
Jako miłośnik lat dwudziestych i
trzydziestych, podczas lektury książki Teresy Dąbrowskiej zwróciłem uwagę na sylwetkę
pisarki, której nazwisko niewiele już mówi współczesnemu czytelnikowi. Maria
Kuśniewicz-Ukniewska, w młodości tancerka, w powieści „Strachy” przedstawiła
świat warszawskich teatrzyków rewiowych, trud życia na prowincji i w stolicy
oraz marzenia o sławie. Jej książka w 1938 r. wzbudziła dość duże
zainteresowanie krytyki.
Fot. 2. Maria Kuncewiczowa. Fotografia portretowa.
Źródło: Teresa Dąbrowska „Warszawa literacka lat międzywojennych,” s. 99.
„Warszawa literacka lat
międzywojennych” to jednak przede wszystkim doskonały przewodnik po miejscach,
w których zamieszkiwali wymienieni wcześniej literaci. Odwiedzamy także szkoły
do których uczęszczali, miejsca pracy, szpitale, w których reperowali
nadwątlone używkami i trybem życia zdrowie, kościoły w których zawierali
związki małżeńskie lub żegnali się ze światem i wreszcie cmentarze gdzie składane
zostawały ich doczesne szczątki. Autorka nie zapomniała także o lokalach, w
których gromadziła się śmietanka literackiego światka. Tu na plan pierwszy
wysuwa się oczywiście znajdująca się w pobliżu Uniwersytetu Warszawskiego słynna
kawiarnia Ziemiańska. Wielu tych miejsc nie znajdziemy już na mapie dzisiejszej
Warszawy, dlatego tym cenniejsze są publikacje, w których możemy odnaleźć choć namiastkę
klimatu tamtych lat.
Wydawnictwo: Bellona
ISBN: 978-83-11-13968-5
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 204
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 204
Też bardzo lubię okres dwudziestolecia międzywojennego. Chętnie przeczytam tę książkę, kilka wymienionych przez Ciebie nazwisk bardzo kusi, choć muszę przyznać, że zabrakło mi wśród nich Tuwima.
OdpowiedzUsuńO Tuwimie wiele ciekawostek można znaleźć w książkach Sławomira Kopra. Napiszę o nich co nieco już niebawem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubie każda książkę,.która przedstawia.Warszawę historyczna, dziś już niespotykaną. Będę miała na uwadze ta książkę.
OdpowiedzUsuńTo książka, która mogłaby mnie zainteresować :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że to bardzo ciekawa publikacja. Z chęcią bym ją przeczytała:)
OdpowiedzUsuńJa również chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńA Maria Kuncewiczowa wygląda na tej fotografii jak Meryl Streep :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Masz rację Yvonne, stare fotografie mają niepowtarzalny urok...
OdpowiedzUsuńRównież serdecznie pozdrawiam :)