Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PRL. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PRL. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 listopada 2020

„Zemsta Wilka”

 

Anna Kłodzińska „Zemsta Wilka”

 

Warszawa, schyłek lat 80 ubiegłego wieku. Późnym wieczorem w rozległym parku milicja znajduje zwłoki młodego mężczyzny. Okazuje się, że to Jerzy Ilnicki, inżynier elektronik zatrudniony w przedsiębiorstwie Reksport. Po pewnym czasie na jednej z budów znalezione zostaje ciało kobiety, a wkrótce potem milicja przyjmuje jeszcze jedno zgłoszenie – kolejny mężczyzna zamordowany. Trudno ustalić jakiekolwiek związki łączące ofiary. Jedyną wskazówką jest szary volkswagen, którym przed śmiercią poruszali się mężczyźni. Jeden z przesłuchiwanych świadków twierdzi z przekonaniem, że w parku w którym dokonano zabójstwa widział człowieka w masce wilka. Rozpoczyna się rutynowe śledztwo. Milicjanci zbierają informacje o zamordowanych, odwiedzają miejsca, w których ich widywano, przesłuchują znajomych i kolegów z pracy. Sprawa nadal jednak stoi w miejscu.

 


Etatowy bohater niemal wszystkich powieści Anny Kłodzińskiej, Szczęsny, dosłużył się nareszcie stopnia podpułkownika. Teraz to on a nie pułkownik Stefan Daniłowicz nadzoruje pracę wydziału zabójstw w Stołecznym Urzędzie spraw Wewnętrznych. Zaprzyjaźniony z nim Daniłowicz, nękany przez reumatyzm i inne schorzenia układu kostno-stawowego odszedł na zasłużoną emeryturę. Kiedy jednak zachodzi taka potrzeba nie odmawia rady dawnym kolegom z Pałacu Mostowskich. Szczęsny wzorem swojego poprzednika, szybko zjednuje sobie podopiecznych, skraca dystans, z niektórymi z oficerów szybko przechodzi „na ty”. Niełatwo jest doświadczonemu i energicznemu funkcjonariuszowi przyjąć do wiadomości, że teraz jego rola ogranicza się do wydawania decyzji zza biurka. Są dni kiedy z trudem przezwycięża pokusę by wsiąść do swego malucha i pojechać na miejsce przestępstwa.

 


Tłem powieści są przemiany zachodzące w kraju. Pojawiają się kantory, galopuje inflacja, a pierwsi biznesmeni rozmawiają o milionowych interesach. Coraz więcej osób posiada magnetowidy i przyzwoitej jakości sprzęt stereofoniczny. Milicja boryka się z brakami kadrowymi. Rośnie przestępczość. Z drugiej strony, na wyposażeniu MO pojawiają się nowoczesne urządzenia, znacznie ułatwiające codzienną mozolną pracę funkcjonariuszy. Powieść Anny Kłodzińskiej ukazała się w 1990 roku i była ostatnią książką tej autorki wydaną pod własnym nazwiskiem. Mimo iż od wydania pierwszego kryminału Kłodzińskiej  („Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny”)[1] upłynęło już ponad 30 lat, trzeba przyznać, że autorce dało się utrzymać solidny poziom[2]. Polecam.

 

Powieść na stronie wydawcy:

https://www.wydawnictwocm.pl/anna-klodzinska-zemsta-wilka-t-32-p-523.html

 

Wydawnictwo: CM

Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL

ISBN: 978-83-66371-87-3

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 206




czwartek, 12 listopada 2020

„Katastrofy 2”

 

Leszek Adamczewski „Katastrofy 2”
Zapomniane i przemilczane tragedie w powojennej Polsce

 

Kto, poza mieszkańcami Wapna, wie o zagładzie tej górniczej osady? Dlaczego na komendzie MO w Krośnie Odrzańskim chciano zastrzelić szeregowca Armii Radzieckiej? Dlaczego ZOMO-wiec z Warszawy, który wiele na służbie widział, w Osiecku przeżył szok? Między tragicznym wypadkiem tramwajowym w Wałbrzychu z 1945 roku, o którym wiadomo niewiele, a powodzią tysiąclecia, która 7 lipca 1997 roku zalała Kłodzko, wydarzyło się w Polsce tysiące katastrof lądowych. Były to zarówno wypadki, jak i klęski żywiołowe czy epidemie.

Leszek Adamczewski wybrał i opisał w swej książce kilkadziesiąt z nich. Obok zdarzeń znanych i dobrze pamiętanych przedstawia również te mało znane, całkowicie zapomniane bądź oficjalnie przemilczane, bo swego czasu politycznie bardzo niewygodne.

 


Leszek Adamczewski – poznański pisarz i dziennikarz. Autor blisko trzydziestu książek. Od 2009 roku współpracuje z Wydawnictwem Replika. Począwszy od debiutanckich Złowieszczych gór, aż do tej pory pozostawał wierny tematyce zagadkowych i tajemniczych wydarzeń z lat drugiej wojny światowej, w tym nieznanych losów skarbów kultury. Katastrofy są pierwszą jego książką poświęconą tematom innym niż wojna. Niemniej są to kwestie nadal bardzo mu bliskie, bowiem podczas pracy w prasie poznańskiej wielokrotnie pisał o największych katastrofach.

 

 Zdjęcie z miejsca zderzenia czołgu z pociągiem osobowym z Żagania do Węglińca 

22 kwietnia 1965 roku.


Źródło:

https://replika.eu/tytul/katastrofy-zapomniane-i-przemilczane-tragedie-w-powojennej-polsce

 

Wydawca: Replika

ISBN: 978-83-66217-20-1

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 336



piątek, 6 listopada 2020

„Maluchem do raju. Czym i jak podróżowano w PRL-u”


Kazimierz Kunicki, Tomasz Ławecki

„Maluchem do raju. Czym i jak podróżowano w PRL-u”

 

W zjawisku podróżowania przegląda się kawał PRL-owskiej rzeczywistości: społecznej, obyczajowej, gospodarczej, a nawet politycznej. Ta książka to opowieść o sposobach i celach Polaków przez 5 pierwszych powojennych dekad. Jak pospiesznie zaadaptowane do przewozu pasażerów ciężarówki zamieniano na autobusy i dlaczego rekordy popularności bił przez lata ogórek? W jaki sposób międzynarodową karierę zrobiły polskie rowery, i jak fiat 126p, zwany pieszczotliwie maluchem, uczynił przysłowiowego Kowalskiego królem krajowych szos? Czym kusiły sanatoria i jakie warunki panowały na szkolnych koloniach, w domach wczasowych FWP czy na kampingach. I w końcu – w jaki sposób podróżowało się za granicę, co oznaczała „delegacja dyrektorska” i co przywożono z wycieczek do Turcji czy Nepalu?

 

Mazury w roku 1954, na pierwszym planie elegancka simka.


Źródło:

https://www.swiatksiazki.pl/maluchem-do-raju-czym-i-jak-podrozowano-w-prl-u-6644393-ksiazka.html

 

Wydawca: Bellona

ISBN: 978-83-11-15879-5

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 342



niedziela, 19 lipca 2020

„Telewizja Dziewcząt i Chłopców (1957–1993)”



Sławomir W. Malinowski „Telewizja Dziewcząt i Chłopców (1957–1993)”


Monografia autorstwa Sławomira W. Malinowskiego Telewizja Dziewcząt i Chłopców (1957–1993). Historia niczym baśń z innego świata to książka niezwykła. Mimo że jej tytuł sugeruje kronikarskie opracowanie na temat jednej z redakcji polskiej telewizji publicznej, to w rzeczywistości jest to opowieść (auto) biograficzna. Posiłkując się fragmentami wywiadów, publikacji oraz dokumentów związanych z programami telewizyjnymi i audycjami radiowymi, autor przedstawia okoliczności, w których działania i doświadczenia redaktorów Telewizji Dziewcząt i Chłopców (TDC) wzbogaciły życie tysięcy dzieci i młodzieży, ich rodzin, znajomych, podopiecznych w masowych akcjach. Jest to więc wielobarwna mozaika osobistych historii, podana w formie gawędy, którą charakteryzuje przystępność języka, lekkość stylu i czytelność przykładów. Strukturę treści książki współtworzą dwie komplementarne części. Na pierwszą z nich składają się rozdziały, w których mowa o pracy edukacyjnej zespołów oraz współpracowników TDC, „Świata Młodych”, społecznych efektach ich wysiłku, a także o ich recepcji w różnych środkach masowego komunikowania. Autor przypomina niewątpliwie unikalne okoliczności realizacji programów dla dzieci takich jak „Ekran z Bratkiem”, „Klub Pancernych”, „Latający Holender”, „Niewidzialna Ręka”, „Zwierzyniec” i innych mniejszych produkcji.

Część druga to wywiady z ludźmi ekranu i nie tylko, w których przewijają się wyjątkowe osobowości TDC, takie jak (w układzie alfabetycznym): Artur Barciś, Bohdan Butenko, Maciej Damięcki, Bohdan Sienkiewicz, Michał Sumiński i - oczywiście - Maciej Zimiński. Zarówno w rozdziałach o charakterze kronikarskim, jak i w tych zawierających wywiady z gwiazdami TDC, Autor odwołuje się do archiwalnych wydawnictw, listów od widzów, artykułów prasowych itp., jednocześnie wyjaśniając mniej doświadczonym i młodszym czytelnikom fakty z przeszłości charakterystyczne tylko dla PRL-owskiej rzeczywistości, a także przybliżając w przypisach sylwetki cytowanych osób, charakterystyki wspominanych miejsc i instytucji. Dzięki temu książka ta ma niewątpliwy walor edukacyjny. Przybliżanie spraw tamtych lat, dziś często źle rozumianych, wręcz deprecjonowanych w propagandzie tzw. polityki historycznej, to istotne podejście do przeszłości, które wielu czytelnikom tej książki pozwoli odnaleźć w niej samych siebie i z dumą oświadczyć: - Ja też to oglądałem, też byłem członkiem tych klubów, też wraz z przyjaciółmi radośnie bawiłem się i pomagałem innym.

Autor ukazał jasną stronę życia dzieci w PRL, dla których mimo trudności materialnych, uczestnictwo w akcjach TDC i możliwość rozwijania swych pasji w dobrym towarzystwie było nie tylko sposobem spędzania czasu wolnego, ale także wartościowej edukacji, hartowania charakteru i spełniania marzeń na miarę możliwości. Można stwierdzić, że książka ta stanowi jedyny w swoim rodzaju oparty na faktach elementarz masowych działań edukacyjnych w przestrzeni publicznej, podejmowanych z inicjatywy i inspiracji pełnych pasji dziennikarzy.

Autor wykazuje, jak efektywnie ludzie z pasją są w stanie zachęcić dzieci i młodzież do działań prospołecznych, do wspólnego robienia rzeczy małych i wielkich. W wielu miejscach tej książki zarówno Autor, jak i jego rozmówcy podkreślają, że dziennikarze TDC nie mówili do dzieci, lecz rozmawiali z dziećmi. Realizowali przez to korczakowski ideał traktowania dziecka jak równoprawnego partnera w dyskusji i działaniach. [...]
prof. UKW dr hab. Przemysław Paweł Grzybowski Uniwersytet Kazimierza Wielkiego




Telewizja Dziewcząt i Chłopców (1957–1993). Historia niczym baśń z innego świata Sławomira W. Malinowskiego obejmuje swoim zasięgiem niemal cztery dekady historii polskich powojennych mediów. I już tylko dlatego jest pozycją cenną i godną popularyzacji. Autor postawił sobie bardzo ambitny cel. Podjął się komplementarnego opisu pewnego fenomenu kulturowego i medialnego, jakim był blok programów skierowanych do dzieci i młodzieży wyprodukowanych przez Telewizję Polską. Pomysł zrealizowany został ręką dziennikarza i producenta filmowego, członka środowiska, który od wielu lat jest związany z dziennikarstwem prasowym, radiowym i telewizyjnym. I właśnie ta środowiskowa perspektywa nadaje narracji piętna wyjątkowości. Sławomir W. Malinowski zaproponował współczesnemu odbiorcy fascynującą podróż w przeszłość zorientowaną na przywołanie dawno wygaszonych emocji i fascynacji związanych z percepcją komunikatów medialnych młodych ludzi. A to spojrzenie z punktu widzenia odbiorcy uzupełnił perspektywą badacza, rekonstruktora, dokumentalisty. Bezcenne poznawczo są partie, w których autor przywołuje opinie dziennikarzy i osób odpowiedzialnych za emisję programów, w których zdradza się sekrety produkcji, opowiada o warsztacie, zdradza spektakularne „wpadki”. Dostęp do tych wartościowych źródeł mógł mieć tylko człowiek mocno wpisany w środowisko. [...] Dr hab. Joanna Szydłowska, prof. UWM Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie


Odbieram tę książkę szczególnie mocno. Z niesłabnącym zainteresowaniem przeczytałam maszynopis książki Telewizja Dziewcząt i Chłopców. Podtytuł Historia niczym baśń z innego świata w pełni oddaje moje wrażenia. Ale najważniejsze, że byłby to świat możliwy, gdyby decydenci myśleli o społeczeństwie a nie o swojej karierze. Znamienne, że jest to pierwsza praca wykazująca – nie tylko w sferze teoretycznej – pozytywne oddziaływanie telewizji. [...] Pragnę podkreślić wielki talent literacki Sławomira Malinowskiego i piękną, coraz rzadziej spotykaną polszczyznę. Prof. Maria Szyszkowska Uniwersytet Warszawski

Źródło:

Nowości Oficyny Wydawniczej „Impuls”:


Wydawca: Oficyna Wydawnicza „Impuls”
ISBN: 978-83-8095-813-5
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 358




sobota, 11 lipca 2020

„Śmierć za karę”



Anna Kłodzińska „Śmierć za karę”


Warszawa, schyłek lat 80. ubiegłego wieku. Późną nocą, mieszkająca w dziesięciopiętrowym bloku pani Butkowska słyszy podejrzane odgłosy dobiegające z klatki schodowej. Po chwili do uszu przestraszonej kobiety dobiegają jęki. Butkowska budzi męża i obydwoje podchodzą do drzwi. Mężczyzna ostrożnie spogląda przez wizjer, nie dostrzega jednak nikogo. Kiedy otwiera drzwi, widzi leżącego na podeście schodów zakrwawionego człowieka. Na miejscu pojawia się ekipa śledcza z majorem Szczęsnym na czele. Doświadczony oficer błyskawicznie ustala, że zamordowany to mieszkający na czwartym piętrze elektromonter ze spółdzielni „Jutrzenka”, niejaki Jacek Staroń W trakcie rewizji, w mieszkaniu denata funkcjonariusze odnajdują niewielki skrawek papieru zapisany dwiema kolumnami cyfr. Śledczy nie mają wątpliwości, że Staroń utrzymywał kontakty z przedstawicielami obcego wywiadu.




Anna Kłodzińska lubiła od czasu do czasu wzbogacać sensacyjne fabuły swoich powieści wątkami szpiegowskimi[1]. Nie inaczej jest i tym razem. Autorka stara się ukazać jak przebiegał proces werbowania współpracowników przez rezydujących nad Wisłą agentów zachodnich państw. Opisuje dylematy moralne osób, które są o krok od przyjęcia propozycji współpracy. Ostrzega jakie konsekwencje mogą spotkać tych, których skuszą obietnice i zdecydują się na zdradę socjalistycznej ojczyzny. Na kartach niniejszej powieści przedstawiciele zachodnich służb biorą na celownik młodych, zdolnych naukowców oraz pracowników służby zdrowia. Obietnicami zrobienia kariery w prywatnych klinikach za Kanałem La Manche pozyskują kilku chemików i lekarzy.




Warto dodać, że akcja powieści rozgrywa się nie tylko w Warszawie. Kłodzińska wysyła swoich bohaterów w sprawach służbowych do Wiednia. Tam nie tylko załatwiają oni sprawy zlecone przez dyrektorów instytucji, w których są zatrudnieni, lecz nawiązują także kontakty z agentami. Ci zaś wykorzystując naiwność i chęć wzbogacenia się naukowców zza żelaznej kurtyny, sprowadzają ich na drogę, z której nie ma już powrotu. Nie trudno się domyślić, że w chwili kiedy major Szczęsny uświadomił sobie, kto może się kryć za śmiercią Staronia, musiał podjąć decyzję o przekazaniu sprawy kolegom z kontrwywiadu. Anna Kłodzińska pisała „Śmierć za karę” w czasie kiedy w programie pierwszym Telewizji Polskiej emitowano bijący rekordy popularności serial „Dempsey i Makepeace na tropie”. Powieść ukazała się w 1990 r. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-71-2
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 201



niedziela, 28 czerwca 2020

„Za progiem mroku”



Anna Kłodzińska „Za progiem mroku”


Warszawa, upalny czerwiec 1986 r. Kibice piłkarscy emocjonują się udziałem piłkarskiej reprezentacji Polski w meksykańskim mundialu. Wieczorami z otwartych okien dobiegają jęki zawodu fanów rozczarowanych kiepskimi występami podopiecznych Antoniego Piechniczka. W tym samum czasie, w zakamuflowanej fabryczce narkotyków, gdzieś na warszawskiej Pradze, trwa produkcja „kompotu”. Substancja, dystrybuowana jest przez trzech cwanych handlarzy: Żagwę, Morwę oraz Karniaka. Nad produkcją i rozpowszechnianiem narkotyków czuwa bezwzględny szef, zwany Bladym. Stołeczni funkcjonariusze milicji, także nie mają czasu na oglądanie meczów. Od wielu już dni bowiem prowadzą zakrojone na szeroką skalę śledztwa w sprawie zabójstw dwóch kobiet. W pewnym momencie milicjanci zaczynają podejrzewać, że zamordowane kobiety mogły mieć jakiś związek ze środowiskiem narkomanów.




Anna Kłodzińska napisała powieść, która miała nie tylko zapewnić solidną dawkę emocji złaknionym sensacji czytelnikom. Bez trudu można dostrzec, że głównym celem pisarki było zohydzenie młodzieży środowiska narkomanów, do którego nie tak trudno wejść, ale niemal niemożliwe jest jego opuszczenie. Jedna z ostatnich powieści Kłodzińskiej została nasączona solidną dawką morałów. Autorka, która przez wiele lat pracowała w „Życiu Warszawy”, stara się na każdym kroku podkreślać, jakie skutki na życie człowieka wywiera zażywanie narkotyków. Objaśnia jak łatwo jest przeoczyć przekroczenie cienkiej granicy pomiędzy ciekawością, próbą zaimponowania rówieśnikom, a uzależnieniem. Pisze o aspektach psychicznych związanych z nałogiem, stara się także w sposób jak najbardziej bezpośredni i dosłowny ukazać fizyczne katusze przez jakie przechodzą, ci którzy nie potrafili w porę zawrócić z tej zgubnej ścieżki. W powieściach Kłodzińskiej zawsze wiele miejsca zajmowało przedstawienie scenek z życia przedstawicieli świata przestępczego. Tak jest również i tym razem.




Czas nie oszczędza etatowego bohatera książek Anny Kłodzińskiej, majora Szczęsnego. Oficer powoli zostaje spychany przez autorkę na boczny tor, a jego rola ograniczona jest do koordynowania akcji. Szczęsny nadal jest skuteczny, miewa nieszablonowe pomysły, które zawsze prowadzą do ujęcia sprawców. Coraz więcej jednak do powiedzenia mają funkcjonariusze, którzy przyszli na świat w latach, których Szczęsny rozpoczynał policyjną karierę. Podkomendni darzą jednak zawsze swojego starszego kolegę olbrzymim szacunkiem. Nie zdarzają się już próby penetrowania środowisk przestępczych przez zakamuflowanego Szczęsnego[1]. Lubiący przebieranki major ustępuje w latach 80. pola sprawniejszym i bardziej uzdolnionym aktorsko podoficerom. Co ciekawe, w powieści pojawia się ponownie przyjaciel i przełożony majora, pułkownik Daniłowicz. Jak widzimy, dla milicjantów Kłodzińskiej służba w organach ścigania to prawdziwa pasja i powołanie. Mundurowi jak tylko mogą, odwlekają moment przejścia na zasłużoną emeryturę. Powieść „Za progiem mroku” ukazała się w 1988 r. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-65-1
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 201



poniedziałek, 8 czerwca 2020

„Zostały mi słowa miłości”



Maria Czarnecka, Ewa Kiedo „Zostały mi słowa miłości”
Maria Hiszpańska-Neumann: życie i twórczość


„Hiszpańska należy do najpopularniejszych polskich grafików. Jest jednym z nielicznych artystów, których dzieła spotyka się na ścianach przypadkowo odwiedzanych mieszkań. Jej grafika podoba się ludziom skądinąd dalekim od świata sztuki” – pisał o niej prof. Jan Białostocki. Wydana z okazji czterdziestej rocznicy śmierci Marii Hiszpańskiej-Neumann książka „Zostały mi słowa miłości” przypomina tę niezwykłą artystkę, której życie naznaczone zostało traumą wyniesioną z obozu Ravensbrück.




Na publikację składają się dwie odrębne części. Maria Czarnecka z reporterskim zacięciem kreśli biografię Hiszpańskiej, docierając do awanturniczych nieraz perypetii jej przodków, rekonstruując ze strzępów informacji los Hiszpańskiej w Ravensbrück, a wreszcie śledząc jej codzienność w PRL. Przejmującą drogę gojenia poobozowych ran wewnętrznych, aż do pojednania z Niemcami, pomagają odtworzyć dzieci artystki oraz bywalcy Mysiogrodu, jak zwano serdecznie otwarte dla gości mieszkanie Hiszpańskiej.




Twórczość artystki, obejmującą przede wszystkim grafikę warsztatową, ilustrację książkową oraz realizacje we wnętrzach sakralnych, omawia w eseistycznym tonie Ewa Kiedio. Sztukę Hiszpańskiej przedstawia w kluczu najczęściej podejmowanych przez nią motywów, jak miasto, dziecko, matka, oraz punktów przełomowych. Zaangażowana, obfitująca w skojarzenia i metafory narracja sprawia, że również ta część nie pozwala pozostać obojętnym. Publikację wzbogaca ponad 200 zdjęć i reprodukcji.




Publikacja dofinansowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
 pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Źródło:


Wydawca: Towarzystwo „WIĘŹ”
Seria wydawnicza: Biblioteka „WIĘZI”
ISBN: 978-83-65424-62-4
Liczba stron: 360
Rok wydania: 2020




piątek, 29 maja 2020

„Sygnały śmierci”



Anna Kłodzińska „Sygnały śmierci”


Okolice Warszawy, jesienny poranek, lata 80. ubiegłego wieku. Zmierzający do stolicy woźnica dostrzega leżące w rowie przy drodze ciało. Zatrzymuje furmankę i zaniepokojony podchodzi do leżącego. Po chwili nie ma już żadnych wątpliwości. Mężczyzna nie żyje. Woźnica wykazuje się godną pochwały postawą i zamiast jechać dalej z wozem wyładowanym ziemniakami, postanawia poinformować o tragicznym odkryciu najbliższy komisariat milicji. Po pewnym czasie miejscowi funkcjonariusze, którym sprawa wydaje się niezwykle podejrzana, decydują się na zaalarmowanie Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych.




Na miejscu pojawia się ekipa śledcza, z jasnowłosym oficerem o przenikliwym spojrzeniu, majorem Szczęsnym na czele. Doświadczony milicyjny lekarz jest przekonany, że ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny, nie jest jednak w stanie jednak określić co było przyczyną zgonu. Funkcjonariusze bez większych trudności ustalają personalia ofiary. Prowadzą rutynowe działania. Szukają osoby, która mogła mieć powody aby pozbawić życia Adama Grodzkiego. Niestety mijają dni i tygodnie, a rozmowy z członkami rodziny, znajomymi i współpracownikami nie przynoszą żadnych rezultatów. Śledztwo tkwi w martwym punkcie. Nadal nie wiadomo również, co dokładnie spowodowało śmierć znalezionego przy szosie człowieka.




Major Szczęsny jest milicjantem z trzydziestoletnim stażem. Prowadził w swej długiej karierze mnóstwo śledztw, nigdy łatwo się nie poddawał. Dzięki jego nieustępliwości trafiło za kratki mnóstwo morderców, malwersantów i szpiegów. Tym razem jednak etatowy bohater większości powieści Anny Kłodzińskiej musi się solidnie nagłowić aby uchwycić nić, która doprowadzi go do wyjaśnienia zagadki tej niewytłumaczalnej z pozoru zbrodni[1]. Na szczęście oficer może liczyć na wsparcie swoich podkomendnych oraz pełne zrozumienie i zaufanie szefa wydziału, pułkownika Daniłowicza. Powieść Anny Kłodzińskiej ukazała się w 1988 r. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-69-9
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 212



sobota, 23 maja 2020

„Trzy ciosy sztyletem”



Anna Kłodzińska „Trzy ciosy sztyletem”


Warszawa lata 80. ubiegłego wieku. Mroźny, zimowy poranek. Spacerujący w Ogrodzie Saskim młody lekarz przypadkiem odkrywa zwłoki mężczyzny. Kiedy medyk pochyla się nad ciałem ofiary dostrzega rozległą krwawą plamę w okolicy serca. Zamordowany to wybitny profesor ornitologii Antoni Zawilski. Śmiertelne rany zostały zadane najprawdopodobniej szpikulcem lub długim ostrym nożem. Wiadomość o śmierci naukowca dociera do Wydziału Kryminalnego Komendy Stołecznej w chwili kiedy u szefa, pułkownika Daniłowicza przebywa major Szczęsny. Jasnowłosy oficer przyjaźni się z Daniłowiczem od niemal początków swej kariery w Milicji Obywatelskiej. Widząc zainteresowanie Szczęsnego zabójstwem profesora, pułkownik powierza mu tę sprawę.




Rozpoczyna się żmudna praca śledcza. Milicjanci starają się prześwietlić życiorys ofiary i znaleźć w nim coś co mogłoby pomóc w ustaleniu motywu zbrodni. Okazuje się jednak, że Zawilski był człowiekiem o krystalicznej biografii. Mieszkał z kochającą żoną, wykształcił dwóch synów, od lat odnosił liczne sukcesy naukowe. Szczęsny nie potrafi znaleźć żadnego punktu zaczepienia. Zdaje sobie sprawę, że morderca może ponownie zaatakować. Niestety, jego podejrzenia szybko znajdują potwierdzenie. Już po kilku dniach milicja otrzymuje list podpisany pseudonimem Adamas. Jego autor przyznaje się do dokonania morderstwa i informuje o zamiarze zabicia kolejnej osoby. Rozpoczyna się następna, niezwykle trudna sprawa w karierze jednego z najlepszych oficerów śledczych warszawskiej MO.




Na kartach powieści Anny Kłodzińskiej widzimy całą galerię osób wywodzących się z różnych środowisk. Obok szanowanej warszawskiej rodziny Zawilskich pojawiają się postacie ze stołecznego półświatka. Autorka prowadzi czytelników do mieszkań bohaterów. Tak się na ogół składa, że są one również mieszkaniami ofiar. Zaglądamy także na Dworzec Centralny. Przez chwilę w mieszkaniu Szczęsnego dostrzegamy tajemniczą kobietę, o imieniu Anka. Po chwili okazuje się ona porucznikiem milicji. Czyżby ten zatwardziały, i co tu ukrywać, podstarzały kawaler, dla którego nie było nic ważniejszego od tropienia przestępców, postanowił na stare lata wreszcie się ustatkować? W wielu powieściach autorki wydanych w latach 70. i 80. intryga kryminalna bywa zdominowana przez wątek szpiegowski[1]. Tym razem jest inaczej. To klasyczny kryminał milicyjny. Powieść „Trzy ciosy sztyletem” ukazała się w 1986 r. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-64-4
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 204


piątek, 3 kwietnia 2020

„Zbuntowane słowa”



Joanna Papuzińska „Zbuntowane słowa”


Najnowsza książka Joanny Papuzińskiej z serii Wojny Dorosłych – Historie Dzieci. W PRL-u w paczkach makaronu przemycano zakazane przez władzę książki, drukowane na powielaczu, przekazywane z narażeniem życia kolejnym czytelnikom. Obowiązywała zasada „PRZECZYTAJ – NIE NISZCZ – PRZEPISZ – PODAJ DALEJ”. W ten sposób wiadomości wędrowały z rąk do rąk ludzi, którzy sobie ufali.

Tak też zaczyna się opowieść o drugim obiegu i walce o wolność Polski. Historia opowiedziana przez małego chłopca, który słucha opowieści rodziców i dziadków, tłumaczących mu, co się dzieje w ich zniewolonym kraju.




Książka zawiera reprint komiksu dla dzieci autorstwa Joanny Papuzińskiej, 
wydawanego w drukarni podziemnej w 1985 roku.

Źródło:

Więcej o publikacji:


Wydawca: Literatura
ISBN:  978-83-7672-604-5
Rok wydania 2020
Liczba stron: 56



środa, 26 lutego 2020

„Mord”



Jan Rychner „Mord”


Frapujący kryminał z warszawską Pragą lat 80. w tle. Warszawa lat osiemdziesiątych. Stare kamienice, zaniedbane podwórka, ciemne interesy. Półświatek praskich cwaniaków, pijaczków i handlarzy. Wciąż obecny na pobliskim bazarze klimat przedwojennej stolicy. Zwyczajni ludzie – zapracowane kelnerki, kasjerki, kierownicy, dozorcy, sutenerzy, handlarze, pracownicy budowy...

Szary dzień, jesienny chłód, październikowa mgła. Z tej dobrze znanej, nieśpiesznej codzienności, mieszkańców Pragi wytrąca informacja o krwawej zbrodni popełnionej w jednej popularnych, lokalnych restauracji. Inspektor Rawicz i kapitan Kozub wkrótce rozpoczynają śledztwo. Wiele wskazuje na to, że głównym motywem bestialskich zbrodni popełnionych na kobietach jest zemsta... Czy organom ścigania i wymiarowi sprawiedliwości uda się ustalić sprawców i przywrócić poczucie bezpieczeństwa wśród obywateli?

Bronka powiesiła szal na wieszaku, a torebkę rzuciła na stolik. W trakcie rozpinania bluzki podeszła do szafy i z niedowierzaniem spostrzegła, że drzwi są otwarte, a na podłodze leżą jej osobiste przedmioty, pomieszane z bielizną.
Widok ten zaskoczył kobietę, zmieszała się raptownie, a jej twarz pobladła jak pergamin. Przez sekundę, może dwie, zastanawiała się, co to wszystko znaczy. Nie mogła zrozumieć, skąd ten bałagan. Przecież wczoraj − pomyślała − zostawiłam tu porządek, a wychodząc, zamknęłam drzwi na klucz. Była bardziej przerażona niż zdziwiona, nogi się pod nią ugięły, a resztki krwi odpłynęły z twarzy. Instynktownie wyczuła jakieś nieokreślone zagrożenie, choć nie miała pojęcia, z jakiego powodu i kto mógł buszować po jej garderobie.

---

Jan Rychner – urodził się w Lublinie, gdzie mieszkał do 1964 roku. Z wykształcenia prawnik, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Z zamiłowania muzyk, dużo podróżuje. Jego debiutancki tomik wierszy zatytułowany „Wiersze dla Ciebie” został wydany w 2000 roku. Od tego momentu nieprzerwanie publikuje swoje utwory na łamach wielu czasopism literackich w kraju i za granicą. Jego dorobek dopełniają teksty pisane prozą, w tym nowela „Mroźna Pani” i powieść „Meandry losu”, którą przełożono na język rosyjski. Wiersze przetłumaczono na siedem języków. Jest członkiem Stowarzyszenia Autorów ZAiKS oraz Słowiańskiej Akademii Literatury i Sztuki w Warnie. W 2016 roku został uhonorowany medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.



Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-8147-660-7
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 118


czwartek, 20 lutego 2020

„Zły Tyrmand”



Mariusz Urbanek „Zły Tyrmand”


Zły Tyrmand Mariusza Urbanka to swoisty rewers słynnego Dziennika 1954 Leopolda Tyrmanda, legendy polskiego jazzu, socjalistycznego playboya, enfant terrible swingujących lat pięćdziesiątych PRL. Człowieka, który dla części swego środowiska był moralnym drogowskazem, jednym z niewielu, którzy mieli odwagę odmówić kolaboracji z reżimem, dla reszty tylko niepoważnym bikiniarzem.

O Tyrmandzie opowiadali autorowi ludzie, którzy wcześniej sami zostali sportretowani na łamach Dziennika i innych książek Leopolda Tyrmanda, wśród nich wielu takich, których nie ma już wśród nas: Agnieszka Osiecka, Irena Szymańska, Stefan Kisielewski, Zygmunt Kałużyński, Szymon Kobyliński, Eryk Lipiński i Jan Józef Szczepański. W książce opisują swe spotkania z Tyrmandem ludzie, którzy byli pierwowzorami bohaterów najgłośniejszej powieści łotrzykowskiej PRL – Zły, oraz Bogna, legendarna polska Lolita z Dziennika 1954.

Źródło:

Recenzja książki:


Wydawca: Iskry
ISBN: 978-83-244-1057-6
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 290



środa, 29 stycznia 2020

„Trucizna działa”



I. Cuculescu „Trucizna działa”


Połowa lat 50. ubiegłego wieku. W biurze kadr zakładów „Synteza” rozlega się dzwonek telefonu. Słuchawkę podnosi kadrowa, Maria Jankowska. Telefonuje żona inżyniera Sumińskiego. Kobieta pyta urzędniczkę, kiedy inżynier powróci z delegacji. Po sprawdzeniu okazuje się jednak, że Władysław Sumiński nigdzie nie wyjeżdżał. Pani Maria, w towarzystwie pracowników biurowych, otwiera pokój, w którym pracował Sumiński. Niestety, okazje się, że mężczyzna nie żyje. Do biura przybywa ekipa śledcza. Milicyjny lekarz jest niemal przekonany, że inżynier został otruty cyjankiem potasu. Kapitan Witold Piotrowski, zdaje sobie sprawę, że zapowiada się jedno z najtrudniejszych śledztw w jego dotychczasowej karierze.




Inżynier Sumiński, mimo iż posiadał żonę i dwójkę dzieci prowadził bujne życie towarzyskie. Romansował z wieloma kobietami, również pracującymi w biurach fabryki. Niejedna z nich miałaby powód, aby zemścić się na nim, za to że została porzucona dla innej. W trakcie rozwoju śledztwa na jaw wychodzą kolejne szczegóły z życia inżyniera. Okazuje się również, że Sumiński, który studiował kiedyś w Anglii, zajmował się obecnie opracowywaniem tajnego projektu dla armii. Milicjanci biorą więc pod uwagę możliwość, że za jego nagłym zgonem mogą stać agenci obcych wywiadów.




I. Cuculescu (Irena Szynik) stara się aby czytelnik do ostatniej strony miał wątpliwości z ustaleniem, kto przyczynił się do tragicznej śmierci pracownika „Syntezy”. Jednocześnie wiele miejsca poświęca na przedstawienie życia rodzinnego bohaterów. Kapitan Piotrowski to milicjant z ludzką twarzą i z wielkim sercem. Samotnie wychowuje młodego chłopca. Nie zawsze sobie radzi z problemami, ale zawsze może liczyć na wsparcie ze swojego najbliższego przyjaciela, którym jest milicyjny lekarz. W rodzinie Sumińskiego rozgrywa się dramat. Z powodu ciągłych zdrad inżyniera cierpi jego rodzina. Syn Sumińskiego z powodu niedożywienia ma poważne problemy zdrowotne. Nieco mniej miejsca poświęciła tajemnicza autorka na przedstawienie codziennych problemów z jakimi borykali się ówcześni mieszkańcy miasta, w którym rozgrywa się akcja. Wiemy jedynie, że tu i ówdzie sterczą nadal kikuty zburzonych w czasie wojny kamienic, nie brakuje także ulic, na których lepiej nie pokazywać się po zapadnięciu zmroku.  Powieść „Trucizna działa” była drukowana w odcinkach na łamach „Kuriera Szczecińskiego” i „Gazety Zielonogórskiej w 1957 r. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-29-3
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 192



sobota, 25 stycznia 2020

„Nietoperze”



Anna Kłodzińska „Nietoperze”


Pierwsza połowa lat 80. Sierżant sztabowy Strzałkowski wykorzystuje dzień wolny od pracy i wybiera się z psem na spacer do lasu. Niestety, nie jest mu dane zbyt długo rozkoszować się świeżym powietrzem i malowniczymi widokami. Owczarek alzacki o wdzięcznym imieniu „Trax” daje znać opiekunowi, że w pobliżu wydarzyło się coś, na co należy koniecznie zwrócić uwagę. Kilkanaście kroków dalej milicjant dostrzega stojący pośród drzew samochód marki Audi z zachodnioniemiecką rejestracją. W kabinie pojazdu znajduje się ciało zastrzelonego mężczyzny. Strzałkowski stara się jak najszybciej zaalarmować odpowiednie służby. Po godzinie, do lasu znajdującego kilkanaście kilometrów od Warszawy, dociera ekipa specjalistów z Zakładu Kryminalistyki Komendy Głównej MO.




Pierwsze dni śledztwa nie przynoszą istotnych postępów. Milicjanci nie przybliżają się nawet o krok do wykrycia sprawcy zabójstwa. Jedynym punktem zaczepienia wydaje się być znaleziona pod podszewką ubrania ofiary wizytówka oprawiona w metalową ramkę. Oficerów intryguje zamieszczony na karteczce angielski tekst dotyczący nietoperzy. Zaczynają podejrzewać, że mają do czynienia z szyfrem, zwracają się więc o pomoc do kolegów z kontrwywiadu. Ważną rolę w śledztwie odgrywa także etatowy bohater niemal wszystkich powieści Anny Kłodzińskiej, major Szczęsny. Lata wyczerpującej służby odcisnęły piętno na twarzy tego zdolnego i pracowitego oficera. Wokół jego oczu i ust pojawiły się pierwsze zmarszczki.




Wydana w 1985 r. powieść „Nietoperze” to kolejna książka Anny Kłodzińskiej, której akcja rozgrywa się w znacznym stopniu poza granicami Polski. Tłem akcji jest tu także Turcja oraz RFN. Pośród bohaterów również nie brakuje obcokrajowców. Zamordowany mężczyzna to niemiecki inżynier, pracujący w firmie ANB. Autorka stara się przedstawić najnowsze zdobycze techniki wykorzystywane przez dzielnych milicjantów. Widzimy więc funkcjonariuszy obsługujących wyprodukowany w Szwecji termowizor z kolorowym monitorem. Do akcji wkracza także dowodzona przez Jerzego (Dziewulskiego) jednostka antyterrorystyczna. Jak się okazuje Szczęsny zna się doskonale z „Gwiazdorem” i po zakończeniu brawurowej i niebezpiecznej akcji serdecznie ściska mu dłoń. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-22-4
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 201



piątek, 17 stycznia 2020

„Zdrajca”



Anna Kłodzińska „Zdrajca”


Czytelnicy kryminałów Anny Kłodzińskiej przywykli do tego, że akcja jej powieści rozgrywa się zazwyczaj w socjalistycznej ojczyźnie. Zdarzały się oczywiście od czasu wzmianki lub krótkie rozdziały, w których bohater, najczęściej czarny charakter, starał się przekroczyć zachodnią granicę. Na ogół zamiary takie przejawiali osobnicy, którzy mieli na sumieniu najcięższe zbrodnie oraz zdrajcy, którzy wysługiwali się służbom wywiadowczym krajów kapitalistycznych. Takim zdrajcą był również Leopold Owiczak, absolwent Szkoły Głównej Służby Zagranicznej i pracownik centrali handlowej „Pantex”. Pan Leopold to główny bohater niniejszej powieści i jednocześnie ów wspomniany wcześniej czarny charakter.




Anna Kłodzińska już na pierwszych stronach powieści przenosi czytelnika do dusznego Bangkoku. Jest początek lat 80. ubiegłego wieku. Owiczak od kilku miesięcy pracuje w wielomilionowej azjatyckiej metropolii. Nie narzeka na wynagrodzenie, lecz nie miałby nic przeciwko temu, aby do jego portfela wpływały dodatkowe fundusze. Najchętniej dolary. Od czasu do czasu mężczyzna odwiedza piękną Tajkę Amarę. Niebawem przekonuje się boleśnie, że dziewczyna została podstawiona przez agentów CIA. Szantażowany ujawnieniem fotografii wykonanych w czasie intymnych schadzek, Owiczak decyduje się na współpracę z obcym wywiadem. Po pewnym czasie wszelkie skrupuły i moralne dylematy odchodzą na plan dalszy. Zostają zasłonięte zieloną barwą banknotów dolarowych. Pracownik „Pantexu” udziela agentom wszelkich informacji jakich ci od niego zażądają. Staje się tak chciwy, gorliwy i pewny siebie, że przekazuje Amerykanom dodatkowe materiały, nawet takie o jakie nie był wcześniej proszony.




„Zdrajca” to powieść sensacyjna z wartką akcją. Egzotyczne miejsca i brak majora Szczęsnego na kartach książki sprawiają, że od czasu do czasu możemy zapomnieć o tym, kto jest jej autorem. Co prawda pojawia się tu także trup, lecz śledztwo odbywa się gdzieś w tle. Tym razem to Służby Bezpieczeństwa a nie oficerowie MO grają pierwsze skrzypce. Od poświęcenia i zaangażowania funkcjonariuszy SB zależy jak długo Leopold Owiczak będzie się wysługiwał imperialistom i sprzedawał im bezcenne dla rozwoju socjalistycznej gospodarki informacje. Anna Kłodzińska oczywiście krytykuje postawę moralną urzędnika „Pantexu”. Co pewien czas wyraźnie przestrzega także ewentualnych naśladowców Owiczaka, przed pójściem jego śladem. Kto raz ulegnie pokusie zdrady ojczyzny, zostanie za swój czyn przykładnie i surowo ukarany. Powieść ukazała się w 1984 r. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL
ISBN: 978-83-66371-32-3
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 199