wtorek, 23 września 2014

Zbigniew Nienacki - dwudziesta rocznica śmierci pisarza



Dwadzieścia lat temu, 23 września 1994 r. o godzinie 11.00 w szpitalu w Morągu zmarł Zbigniew Nienacki. Dla mnie i zapewne dla wielu z Was jest to jeden z najważniejszych autorów lat dzieciństwa. Nieprzypadkowo pierwszą recenzję na Blogu poświęciłem Jego powieści „Nowe przygody Pana Samochodzika.”[1] To moja ulubiona książka, która wyszła spod Jego pióra i jednocześnie pierwsza, którą miałem przyjemność przeczytać.

Choć Nienacki za swój właściwy debiut uważał wydaną w 1957 r. książkę „Uroczysko” to jedenaście lat wcześniej w tygodniku „Przyjaciel” opublikowano (pod prawdziwym nazwiskiem Nowicki) jego powieść „Związek poszukiwaczy skarbów.”[2] Takich klasycznych powieści przygodowych jak „Pan Samochodzik i Templariusze,” „Niesamowity dwór,” czy „Wyspa Złoczyńców” nie muszę chyba nikomu rekomendować. Zostały zresztą z lepszym lub gorszym skutkiem zekranizowane.



Okładki książek Zbigniewa Nienackiego


Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zdążę przedstawić Czytelnikom ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI mało znaną powieść Zbigniewa Nienackiego, która nigdy nie ukazała się w formie książkowej „Wąż morski.”

Wszystkich, którzy wychowali się na książkach Pana Zbigniewa serdecznie zapraszam na najlepsze w sieci forum poświęcone Jego twórczości:



13 komentarzy:

  1. Zaczytywałam się w dzieciństwie serią o Panie Samochodziku :) Nawet mam ją jeszcze w biblioteczce, muszę kiedyś do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje książki z dzieciństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, to mój autor dzieciństwa. Dwadzieścia lat, matko aż tak długo już go nie ma z nami?

    OdpowiedzUsuń
  4. Któż nie zna serii o Panie Samochodziku :D

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja się przyznam - nie czytałam żadnej książki autora (o ile dobrze myślę) w dzieciństwie. później też jakoś nie nadrobilam. Przykre to wiem ze klimat nie będzie już taki sam, ale na pewno jeszcze przeczytam książki autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Do serii o Panu Samochodziku ciągle mam zamiar powrócić :) Przyznam się, że mam nadzieję, iż moja córka jak urośnie będzie się zaczytywać w różnych książkach i że może będziemy sobie nawzajem czytać w każdej wolnej chwili :) Takie moje marzenie :) Na liście tych wspólnie czytanych książek jest właśnie Pan Samochodzik, Piętnastoletni kapitan Verne, książki Musierowicz, Montgomery i inne, które czytałam w młodości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze trzeba dopisać do listy Niziurskiego i Szklarskiego :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. A dlaczego nie ma jakiejś okładki 7P??!
    Pozdrawiam; REB@

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na K7P mam nieco inne blogowe plany. A te tomy Samochodzików mam obecnie w zasięgu ręki, więc sfotografowałem i zamieściłem, celowo nieco promując niedoceniane UFO ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Wiedziałam, że tego wpisu nie może zabraknąć na Twoim blogu :-)
    Dziękuję za dodanie okładki UFO, którą to część ja osobiście cenię i bardzo lubię.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na szczęście Yvonne, jak widać po tym wpisie, sporo osób jeszcze pamięta o naszym ulubionym Autorze :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. A UFO jest w pierwszej szóstce moich ulubionych Samochodzików :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja się zastanawiam, czy tych książek/powieści (Wąż Morski, Zabójstwo HP, Związek Poszukiwaczy Przygód), nie można po prostu gdzieś wydać, w tradycyjnej formie? Patrząc na popularność Nienackiego, taka książka sprzedałaby się na pewno na tyle, żeby przynajmniej zwrócić koszty.

    OdpowiedzUsuń