Monika Śliwińska „Muzy Młodej Polski”
Mimo, że na przełomie
dziewiętnastego i dwudziestego stulecia centrum życia kulturalnego ziem
polskich przeniosło się z konserwatywnego Krakowa do Warszawy, w podwawelskim
grodzie nadal pozostało wielu wybitnych artystów. Niestety, twórczość ich była
często niedoceniania przez współczesnych, przez co indywidualności tej miary co choćby
Stanisław Wyspiański wiodły skromny żywot, wielokroć przymierając głodem. Na
szczęście zamożniejsze rodziny mieszczańskie udzielały wsparcia ubogim
przedstawicielom świata sztuki. Monika Śliwińska w książce „Muzy Młodej Polski”
przedstawia dzieje jednej z takich krakowskich familii, która stała się ostoją m.in.
dla wspomnianego wcześniej Wyspiańskiego. Eliza i Stanisław Pareńscy, bogaci
mieszczanie, przeznaczali znaczną część swoich dochodów na działalność
dobroczynną oraz na pomoc potrzebującym artystom.
O bohaterkach książki opowiada autorka, Monika Śliwińska
Pani Eliza wcześnie dostrzegła
talent drzemiący w młodym Wyspiańskim. Kupując jego obrazy, umożliwiała
podreperowanie skromnego budżetu malarza i dramaturga. Została także matką
chrzestną syna Stanisława Wyspiańskiego. Profesor Stanisław Pareński, wzięty
internista, prowadził dochodową praktykę lekarską, której poświęcał dużo czasu,
stąd też ciężar prowadzenia domu oraz salonu wzięła na swoje barki jego żona
Eliza. Ich dom na Wielopolu był zawsze otwarty dla krakowskiej cyganerii
artystycznej. Bywali w nim co prawda uniwersyteccy przyjaciele pana domu, ale
także m.in. Adam Asnyk, Władysław Reymont, Kazimierz Przerwa-Tetmajer,
Stanisław Przybyszewski, Władysław i Tadeusz Żeleńscy, Jacek Malczewski, Leon
Wyczółkowski, Józef Mehoffer, czy Ludwik Solski. Autorka oczywiście nie skąpi
nam charakterystyk tych barwnych postaci.
Fot. 1. Eliza Mühleisen, źródło: „Muzy Młodej Polski,” s.
31.
Fot. 2. Zofia Pareńska, 1903 rok, źródło: „Muzy Młodej
Polski,” s. 15.
Mimo wielu zasług państwa Elizy i
Stanisława, to nie oni a ich trzy córki są pierwszoplanowymi postaciami
niniejszej książki. W Marynie kochało się wielu artystów, wśród nich
utalentowany malarz Stanisław Wojtkiewicz, który bywał częstym gościem
Pareńskich po śmierci Wyspiańskiego. Zarówno Wojtkiewicz jak i Wyspiański dość
wcześnie pożegnali się ze światem doczesnym. Zdążyli jednak przed śmiercią
uwiecznić na płótnie wizerunki wszystkich swoich muz z Wielopola, a portrety
Maryny, Zosi i Elizy znalazły się w bogatej rodzinnej kolekcji obrazów pani
domu. Najpiękniejszą z trzech sióstr, była najmłodsza, wrażliwa i delikatna
Lizka. Ona też najczęściej zostawała przedstawiana na portretach. Maryna i
Zosia zostały pod własnymi imionami uwiecznione w „Weselu”
Wyspiańskiego przechodząc tym samym wraz autorem do historii literatury
polskiej. Dzięki Monice Śliwińskiej mamy możliwość zapoznania się z kulisami
powstania słynnego dzieła.
Fot. 3. Antonina Domańska (pierwsza z lewej), Eliza Pareńska
(w środku), X Szabowska,
1880 rok, źródło: „Muzy Młodej Polski,” s. 62.
Losy rodziny Pareńskich oraz
bywalców ich salonu są oczywiście również pretekstem do przedstawienia życia towarzyskiego
Krakowa na przełomie XIX i XX wieku. Poznajemy kłopoty dnia codziennego
ówczesnych ludzi sztuki, ich problemy finansowe, zdrowotne a także rozterki
miłosne. Na tym tle mamy okazję do obserwowania dzieciństwa, lat szkolnych oraz
okresu dojrzewania trzech panien, przyszłych „Muz Młodej Polski.” Monika
Śliwińska nie zakończyła jednak swej opowieści wraz z odzyskaniem
niepodległości przez Polskę. Dzieje bohaterów książki śledzimy także poprzez
okres dwudziestolecia międzywojennego, tragiczny czas okupacji aż do lat PRL-u.
Autorka wzbogaciła publikację dziesiątkami fotografii z archiwów rodzinnych i zbiorów
muzealnych. Zamieszczono w niej także wiele reprodukcji obrazów oraz fragmentów
pamiętników i niepublikowanych dotychczas listów. Polecam.
Wydawnictwo: Iskry
ISBN: 978-83-244-0377-6
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 416