Andrzej Wydrzyński "Czas zatrzymuje się dla umarłych"
Strach, śmierć, pogoń za
miłością, męską przyjaźń, szpiegów i dzielnych milicjantów znajdziemy w
powieści Andrzeja Wydrzyńskiego „Czas zatrzymuje się dla umarłych” wznowionej
po latach przez wydawnictwo Zysk i S-ka. To druga powieść kryminalna z serii
„Klub Srebrnego klucza,” którą w ostatnim czasie przeczytałem. Po raz pierwszy
książka została wydana w 1969 r. Artur
Morena, bo pod takim pseudonimem publikował Andrzej Wydrzyński ma w dorobku jeszcze
kilkanaście powieści. Niestety, nie miałem okazji poznać żadnej z nich. Muszę
nadrobić zaległości, a po lekturze książki „Czas zatrzymuje się dla umarłych”
jeszcze bardziej zaostrzyłem sobie apetyt.
Książka rozpoczyna się dość
nietypową wizją lokalną przeprowadzoną na własną rękę przez kapitana milicji
Pawła Wójcika. Mimo, że mordercę poznajemy już na pierwszych stronach, kryminał
trzyma w napięciu do końca.
W zakładach Proton zamordowany zostaje
kasjer Emil Ząbek. Dusi się zamknięty w kasie pancernej. Z pomieszczenia nie
giną jednak żadne pieniądze, choć na stole leży ponad milion złotych, które
przygotowano na wypłaty dla pracowników przedsiębiorstwa. Do akcji wkracza
kapitan Wójcik. Śledztwo powoli rusza z miejsca, milicjanci mają
trudności ze znalezieniem jakiegokolwiek punktu zaczepienia. Rutynowe
czynności, przypadek i intuicja kapitana sprawiają, że wreszcie udaje się
trafić na właściwy trop. Niestety podejrzany o zabójstwo mężczyzna ucieka
funkcjonariuszom. Okazuje się, że sprawa ma jeszcze drugie dno. Jest nim afera
szpiegowska.
Rozpoczyna się długi, żmudny
pościg za przestępcą. Giną świadkowie, którzy mogliby pomóc w rozwikłaniu sprawy.
Widząc brak postępów, przełożeni kapitana chcą zamknąć śledztwo. Z ich decyzją
nie zgadza się Wójcik. Dla niego ta sprawa ma znaczenie nie tylko ambicjonalne.
Ujęcie mordercy staje się jego obsesją. Przy pomocy swego przyjaciela sierżanta
Kłosa nadal tropi bandytę, który sprytnie zaciera ślady i myli pogoń. Niemal
wchodzi w jego skórę, zaczyna myśleć tak jak on.
W powieści mamy także sporo
smaczków z życia codziennego Polaków w PRL-u. Nocne życie, hotel „Continental”
kontrastujący z podrzędnym knajpkami, w których szczytem luksusu jest
konsumpcja nieświeżej parówki i herbata podana w szklance po musztardzie. Jest też
trochę nowinek technicznych: miniaturowe magnetofony, podsłuch, antena w żyłce
wędkarskiej. Akcja szybko przenosi się z miasta do miasta. Bohaterowie
odwiedzają m.in. Szczecin i Koluszki.
„Czas zatrzymuje się dla umarłych”
to powieść milicyjna z wyższej półki niż setki PRL-owskich kryminałów. Napisana
soczystym językiem, z dużą dbałością oddanie realiów powojennej polskiej
rzeczywistości, dynamiczna i zaskakująca. Polecam.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Seria wydawnicza: Klub Srebrnego
klucza
ISBN: 978-83-7506-315-8
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 277
Moja ocena: 6/6
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 277
Moja ocena: 6/6
Do książki dołączony jest film „Tylko umarły odpowie” w
reżyserii Sylwestra Chęcińskiego.
W rolę kapitana Pawła Wójcika znakomicie wcielił się Ryszard
Filipski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz