Maciej Zembaty – awangardowy
poeta, satyryk, artysta kabaretowy, scenarzysta i radiowiec, autor
niezapomnianych słuchowisk, jak Rodzina Poszepszyńskich z Piotrem
Fronczewskim i Janem Kobuszewskim w rolach głównych, a także tłumacz i
wykonawca ballad Leonarda Cohena. Znany z takich szlagierów jak ułożona do
dźwięków marsza żałobnego Fryderyka Chopina Ostatnia posługa czy
prowokacyjne W prosektorium. Nie dbał o opinię, zachowując artystyczną
oryginalność i niezależność. Jego ironiczny, makabryczny humor, łamiący
obyczajowe tabu mówienia o śmierci, do dziś równie szokuje, co zachwyca.
Historia Macieja Z kreślona przez
Henryka Wańka to osobiste wspomnienie o kultowym artyście, człowieku
wyzwolonym, niepokornym, szalonym, naznaczonym poetycką melancholią. To
również opowieść o środowisku twórców z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych
minionego wieku.
Piotr Nehring „Zapomniani żołnierze niepodległości”
Książka Piotra Nehringa ukazuje
się w roku obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Marzenia
wielu pokoleń Polaków ziściły się 11 listopada 1918 r., a jednym z głównych
architektów, których działania doprowadziły do tego historycznego wydarzenia
był Józef Piłsudski. Tego samego dnia Rada Regencyjna przekazała Piłsudskiemu
naczelne dowództwo nad polskim wojskiem. Bohaterami książki „Zapomniani
żołnierze niepodległości” są oficerowie, którym historycy nie poświęcają zbyt
wiele miejsca w swoich pracach, a którzy dołożyli swoją cegiełkę do tego, aby
po 123 latach niewoli, Polska powróciła na mapy Europy. Bohaterskie dokonania
wielu z nich zostały zapomniane, niektórych zaś pamiętamy z innej, znacznie
mniej chwalebnej strony. Autor przedstawił losy żołnierzy wywodzących się z Legionów
Piłsudskiego oraz odświeżył biografie tych, którzy pierwsze szlify zdobywali
jeszcze w armii carskiej.
Wśród postaci przypomnianych
przez Piotra Nehringa jest dowódca powstania wielkopolskiego i uczestnik Bitwy
Warszawskiej generał Stanisław Taczak, następca Taczaka na stanowisku dowódcy
powstania wielkopolskiego generał Józef Dowbor-Muśnicki, uczestnik czterech
wojen (I wojny światowej, wojny polsko-ukraińskiej, wojny polsko-bolszewickiej i II
wojny światowej) generał Franciszek Skibiński, bliski współpracownik premiera i
naczelnego wodza Władysława Sikorskiego pułkownik dyplomowany kawalerii Wojska
Polskiego Leon Mitkiewicz-Żółłtek. Autor poświęcił również sporo miejsca na
przedstawienie sylwetek generała Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego, działacza
sanacyjnego i pułkownika piechoty WP Wacława Kostka-Biernackiego, dyplomaty
i kapitana piechoty WP Wiktora Tomira Drymmera, majora Legionów
Polskich, późniejszego marszałka Polski Michała Roli-Żymierskiego, żołnierza
Legionów Polskich i poety Władysława Broniewskiego oraz uczestnika wojny z
bolszewikami i pisarza Stanisława Rembeka.
W napisanej ze swadą książce
znajdziemy nie tylko dziesiątki ciekawostek z pól bitewnych i gabinetów ministerialnych,
lecz również szereg informacji dotyczących relacji łączących bohaterów z
wieloma znanymi i prominentnymi postaciami ówczesnej Polski, artystami i politykami.
„Zapomniani żołnierze niepodległości” to pierwsza książka w dorobku Piotra
Nehringa. Autor jest absolwentem Wydziału Historycznego Uniwersytetu
Warszawskiego. Przez wiele lat pracował jako dziennikarz Gazety Wyborczej, w
której od 2012 r. redagował magazyn"AleHistoria". Polecam.
W najnowszym numerze czasopisma "Spotkania z
Zabytkami":
Najnowszy numer „Spotkań z
Zabytkami” otwierają teksty poświęcone warszawskiej Pradze. Ulica Wileńska,
kamienica przy Kłopotowskiego 38, działalność Ksawerego Konopackiego, Praski
Park Kulturowy, rewitalizacja dzielnicy, okoliczne galerie sztuki – to szerokie
spektrum tematów, jakie podjęli autorzy w celu pokazania charakteru tej dzielnicy,
przedstawienia jej historii i perspektyw rozwoju. Następnie przenosimy się do
odległego Szczebrzeszyna – dzięki artykułowi o rzadkim i jedynym zachowanym na
terenie Polski przykładzie cyklu scen inspirowanych tekstem „Objawienia św.
Jana”, czyli o niedawno odkrytych freskach z cerkwi Zaśnięcia Najświętszej
Marii Panny.
Ciekawym przykładem swoistego
dialogu między twórcami różnych epok jest tekst „Teofil Lenartowicz o
inspiracjach sztuką renesansu w korespondencji z przyjaciółmi”. Dalej
przeczytamy o symbolicznych dla Polaków budynkach oraz pomnikach Lwowa, o
miejscowości Jeruzal i jej okolicach, o twórczości działającego we Wrocławiu na
przełomie XIX i XX w. Emila Noellnera czy o zagadkowym srebrnym pojemniczku
ozdobionym wizerunkiem damy z gronostajem. Artykuł zatytułowany „Muzeum ciszy”
poświęcony jest z kolei wybranym ekspozycjom w muzeach martyrologicznych w
Polsce i na świecie. Przedstawiono też nowe wystawy stałe w Muzeum Narodowym we
Wrocławiu i Muzeum Miasta Łodzi…
Rok 1895. Lea, młoda kobieta z
prowincji, poślubia Józefa, statecznego aptekarza, i przenosi się do Warszawy.
Swojego męża ledwie zna. Lea ufa, że postępując zgodnie z naukami swej ciotki,
stworzy szczęśliwą rodzinę. Wkrótce przekonuje się, że wyniesione z domu
umiejętności nie są przydatne, a jej znajomość leczniczych ziół to zdaniem
Józefa przesądy. Wiele musi się wydarzyć, aby poznała siebie i zawalczyła
o swoje miejsce w męskim świecie, jakim w owych czasach jest apteka.
Niebezpieczna okazuje się również przeszłość, dawne sekrety męża, które Lea za
wszelką cenę chce poznać...
Napędzająca tę książkę intryga jest jak nadchodząca zza linii horyzontu burza –
najpierw wydaje się tylko przelotną chmurką, pojedynczym porywem wiatru, aż
niepostrzeżenie zmienia się w ścinającą z nóg nawałnicę. Jeśli dodać do tego
pełnokrwistych i niejednoznacznych bohaterów, także tych z drugiego planu,
którzy w przekonujący sposób muszą się zmierzyć z własnymi słabościami i
ograniczeniami oraz doskonale odmalowane realia przełomu XIX i XX wieku –
zapachy ówczesnych warszawskich kawiarenek, smród rynsztoków, jazgot przekupek
i szelest wykrochmalonych sukien dam i damulek – otrzymujemy książkę, którą
trzeba przeczytać. Polska odpowiedź na bestsellerowe "Wszystko, co lśni"! (Zbigniew
Zborowski, pisarz)
Fascynujące losy Pawła Jasienicy,
a właściwie Leona Beynara, mogłyby stać się kanwą nie jednej, ale wielu
książek. Przedwojenne Grodno i Wilno, pasje turystyczne realizowane w Klubie
Włóczęgów z takimi osobowościami jak Czesław Miłosz. Po wybuchu wojny
konspiracja i przynależność do Związku Walki Zbrojnej, tajny uniwersytet
powszechny organizowany wraz ze Stanisławem Stommą, następnie walka zbrojna w
AK i w brygadzie Zygmunta Szendzielarza, czyli słynnego majora „Łupaszki”. A
potem równie burzliwe losy w PRL pod czujnym okiem bezpieki. Może właśnie tak
intensywne doświadczanie wydarzeń historycznych spowodowało, że Paweł Jasienica
stał się jednym z najlepszych pisarzy zajmujących się polską historią.
Ewa Beynar, córka Pawła Jasienicy, zebrała w niniejszej
książce mnóstwo faktów, a także opowieści rodzinnych. Swoiste podsumowanie życia
ojca napisały dokumenty, do których dotarła poprzez IPN.
Badania imponującej spuścizny
literackiej Marii Dąbrowskiej trwają od półwiecza i wciąż przynoszą nowe,
zaskakujące odkrycia. Profesor Ewa Głębicka uczestniczy w nich aktywnie od
wielu lat. Książka „Dąbrowska (nie)znana” powstała na marginesie jej
dotychczasowych prac edytorskich. Autorka z pasją i dociekliwością detektywa
ujawnia wątki autobiograficzne w twórczości autorki Nocy i dni. Skupia się na
mało znanych wątkach jej życia, przekonaniach m.in. politycznych, sądach o
trudnych tematach współczesnej historii (takich jak Katyń czy antysemityzm),
sympatiach (i antypatiach) literackich czy niespodziewanych emocjach
ujawniających się w stosunku do bliskich jej ludzi. Lektura książki będzie
przyjemnością dla miłośników biografii literackich i obowiązkiem dla badaczy
literatury, historii i kultury XX wieku.
W ubiegłym roku na półkach
księgarskich pojawiła się książka, na kartach której Piotr i Karol Ryttelowie
przypomnieli kilkadziesiąt historii kryminalnych jakie rozegrały się na
ziemiach polskich na przestrzeni XIX stulecia[1]. Kilkanaście
miesięcy później w ręce czytelników, którzy pasjonują się tą tematyką trafił kolejny
tom pełen emocjonujących opowieści. Posiłkując się rocznikami XIX-wiecznych
gazet autorzy dokonali wyboru około 80 głośnych przestępstw, którymi żyli
mieszkańcy polskich miast i miasteczek w tym barwnym, burzliwym stuleciu. Piotr
i Karol Ryttelowie przypomnieli również kilka wydarzeń, których scenerię
stanowiły tereny Rosji, Francji, Austro-Węgier, Hiszpanii czy Stanów
Zjednoczonych.
W niniejszym tomie znajdziemy
zatem opowieści, w których pierwszoplanowe role grają m.in. kobieta która przy
pomocy arszeniku otruła zamożnego, srogiego szlachcica, sprawca bestialskiego
mordu na osobie biskupa, rabusie napadający na pocztę i przestępcy, dla których
nawet najgrubsze więzienne mury nie stanowią przeszkody niemożliwej do
pokonania. Pojawiają się oszuści-arystokraci, ale też rozbójnicy, którzy ze
szlachetnym Janosikiem mają niewiele wspólnego. Przeczytamy również o
tragicznie zakończonych nieporozumieniach pomiędzy małżonkami oraz o
konfliktach na tle narodowościowym, jakie wynikły pomiędzy kupcami chrześcijańskimi
a żydowskimi.
Obok osób, które łudziły się, że
zdobycie majątku poprzez dokonanie czynu zabronionego rozwieje ich codzienne
troski i kłopoty było wielu takich, dla których kradzież czy zabójstwo były
sposobem na życie, niemal chlebem powszednim. Bezwzględność i brutalność wielu
przestępców mrozi krew w żyłach, ale na niemal trzystu stronach zamieszczono
również historie, których bohaterowie budzą litość i współczucie. Wszak różne
są motywy popychające człowieka do popełnienia przestępstw. Musimy pamiętać, że
XIX stulecie to okres wielkich nierówności społecznych. Obok uprzywilejowanej garstki,
która nie musiała troskać się o byt, żyły miliony osób z trudem wiążących
koniec z końcem. To właśnie nędza popychała wielu z nich do popełniania niecnych
czynów, wykroczeń i zbrodni. Na kartach książki autorzy przedstawili też kilka
mniej poważnych, a nawet zabawnych historii. Mam tu na myśli choćby opowieść o
pewnym mężczyźnie, który usiłował sprzedać własną żonę.
Warto podkreślić, że autorzy nie
poskąpili czytelnikom licznych ciekawostek obyczajowych. Postarali się także
spojrzeć na większość opisywanych spraw od strony prawnej. Należy bowiem dodać,
że w burzliwym XIX stuleciu, zdarzało się nierzadko, że litera prawa znaczyła
mniej niż oczekiwania społeczne. Na ostatnich stronach znajdziemy wykaz źródeł
wykorzystanych w trakcie pracy nad książką. Polecam.
Sensacyjna powieść osadzona w
charakterystycznym dla Autora świecie teatru. Pewnego dnia do detektywa zgłasza
się mężczyzna z nietypowym zleceniem. Opowiadając historię sprzed 20 lat,
przedstawia plan zemsty, a pokaźną sumą przekonuje do przyjęcia propozycji. Już
wkrótce słynny amant ma stać się ofiarą intrygi, a także własnej pychy która
zniszczy jego karierę i życie. Jakie skutki może ściągnąć na bohaterów tytułowa
zadra, przez lata noszona w sercu? Czy los do kogoś jednak się uśmiechnie?
Nauczycielkami gorzałkonowskiemi były dwie siostry, panny
Złotopolskie. Młode, pełne werwy i życia, przejęte ideałami harcerskiemi.
Mieszkały sobie po prostu, ale wytwornie.
Właśnie skończyły poprawianie zadań szkolnych.
— Wiesz co ptasiuniu — zagadnęła starsza Marja — pójdziemy
do miasteczka...
— Bój się Boga, teraz pod wieczór iść milę piechotą, kiedy w dodatku jestem tak
zmęczona dzisiejszą nauką...
— Nie mamy już żadnych zapasów, a ja jestem głodna...
— To trudno, nie umrzemy przecież.
— Więc pójdę sama.
— Nie puszczę cię. Sądzę, że uda nam się zakupić we wsi trochę chleba i mleka.
— Wątpię, ci ludzie są bez sumienia. To jest niesłychane, żeby chłopstwo
odnosiło się tak do swoich własnych nauczycielek, które dla ich dobra
pracują...
— Jeszcze nas nie znają...
— Źli ludzie.
Ostatecznie poszły.
We wsi panował gwar i ruch. Na widok nauczycielek dzieci
przerywały zabawę i przyglądały im się z otwartemi buziami, zaledwie jednak te
oddalały się, zaczęły wydawać z siebie nieartykułowane dźwięki i rzucać za niemi
kamykami i patyczkami. Napotkani po drodze wieśniacy, patrzyli na nie z podełba
nie kłaniając się zupełnie.
— Siostry uśmiechnęły się smutnie.
— Dzicy ludzie... Pamiętasz Stefciu Idzikowce? Jak tam garnęli się do nas
chłopkowie...
— Ej Mary, a gdzież to ta twoja dotychczasowa pogoda?
Weszły do chaty jednego ze swoich uczniów. Brud,
nieporządek, nędza, wyzierały tu z każdego kąta. Na tapczanie jęczała chora
gospodyni. Marja zabrała się do opatrzenia chorej rany, a potem do robienia
porządku, Stefanja zajęła się trojgiem drobnych dzieci, które wyprowadziła na
podwórze.
Czteroletnie bobo rozpoczęło zaraz z nauczycielką rozmowę:
— A Jaśka nima.
— A gdzież to poszedł?
— Pognał bydło.
— Kiedy wróci do domu?
— Nie wiem.
— Pewnie na wieczerzę.
— Eh, my nie będziemy wieczerzać.
— Dlaczegóż to mój mały?
— Bo matusia chora.
— No, a tatuś gdzie jest?
— Tatusia nima.
— A gdzie się podział?
— Zakopali go do ziemi.
Tu małemu stanęły łzy w oczach, a zaraz potem rozpłakał się
serdecznie. Marja utuliła dziecię, a potem nakarmiła.
Równocześnie Marja prowadziła rozmowę z gospodynią.
— A gdzież to wasz mąż?
— Zabili go.
— Jakto... kto?
— A te psubraty, te zbóje, te żandarmy austryjackie.
Twarz jej posiniała z gniewu, a ręce zacisnęły się kurczowo...
więcej w książce
Seria wydawnicza „Przywrócić
Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu
skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939. To
książki zakazane po 1945 roku, wycofywane z bibliotek i niszczone przez
komunistyczne władze PRL. Nazwiska autorów, ich twórczość, były wymazywane
przez cenzurę i niedostępne dla kolejnych pokoleń młodzieży, instruktorów
harcerskich, wychowawców, pracowników naukowych. Władze harcerskie w socjalistycznym
państwie dokładały wszelkich starań, by odciąć harcerstwo od historii i wpływów
idei skautowej oraz by z inspiracji partii, nadać mu formę pionierskiej
organizacji. Ideologia urzędowa w historii harcerstwa wpierw gorączkowo
poszukiwała „postępowych tradycji”, a następnie z jeszcze większym
zaangażowaniem legitymizowała każdy taki skrawek narodowej historii. Ten
przekaz historyczny lepszego, nowego, socjalistycznego harcerstwa wzmacniały
ówczesne publikacje.
Solidarnościowy zryw społeczny lat osiemdziesiątych minionego stulecia,
porozumienia Okrągłego Stołu, odzyskanie wolności po 1989 roku umożliwiły
odrodzenie ruchu harcerskiego, sięgnięcie do jego źródeł, historii i tradycji.
Coraz więcej jest prac poświęconych harcerstwu. Nadal jednak brakuje wznowień
źródłowych publikacji, które w latach 1911–1939 miały wpływ na rozwój idei
harcerskiej i organizacji, kształtowanie postaw harcerskich i kształcenie kadry
instruktorskiej oraz społeczny wizerunek ZHP. Warto je przypomnieć, ponieważ
wszystko, cokolwiek myślimy i czynimy, ma swoje bezpośrednie lub pośrednie,
pozytywne lub negatywne, uświadamiane lub nie, źródła w tym, co myśleli i
czynili nasi poprzednicy.
Jerzy Chociłowski „Bronisława
Piłsudskiego pojedynek z losem”
Pierwsza opowieść biograficzna o
niezwykłym bracie Marszałka, starszym o rok Bronisławie (1866–1918). Skazany w
Petersburgu na śmierć za udział w próbie zamachu na cara, zesłany po
złagodzeniu wyroku na Sachalin, odkrył w sobie pasję etnografa. Fascynowali
go Ajnowie, tajemniczego pochodzenia, zagrożeni wymarciem autochtoni
wyspy. Badał ich kulturę i obyczaje, stał się także ich obrońcą. Przyjęty do
klanu, poślubił młodą Ajnuskę, miał z nią dwoje dzieci.
W Krakowie i Lwowie, gdzie
mieszkał po powrocie z dziewiętnastoletniej tułaczki, trafił na mur
obojętności. Nie miał stałej pracy, cierpiał niedostatek. Ciężko przeżył
nieszczęśliwy finał nieostrożnego romansu. Po wybuchu wojny światowej przeniósł
się do Szwajcarii, potem do Paryża, gubiąc się beznadziejnie w wirze
emigracyjnej działalności politycznej. Zgnębiony, schorowany, dręczony
poczuciem samotności, utonął samobójczo w Sekwanie.
Autor książki w barwny i
przystępny sposób przypomina go w stulecie śmierci nie tylko jako wybitnego
uczonego, lecz także jako przyjaciela ludzi, marzyciela i rozbitka duchowego,
samotnika, któremu życie poskąpiło szczęścia.