Jolanta Maria Kaleta „Lawina”
Leżące u podnóża Karkonoszy niewielkie
miasteczko Kowary może poszczycić się wielowiekową, burzliwą historią. W 1945
r. Kowary, które szczęśliwie uniknęły wojennych zniszczeń, znalazły się w
granicach Polski. Trzy lata później skierowany został do tego miasta bohater
powieści Jolanty Marii Kalety „Lawina” doktor Madej. To były akowiec, który po
ujawnieniu się został aresztowany przez bezpiekę i spędził kilka lat w
więzieniu. Funkcjonariusze SB przyczynili się także do śmierci żony i dziecka
Madeja. Po dotarciu do Kowar, mężczyzna próbuje zapomnieć o tragicznych
przeżyciach. Choć z trudem odnajduje się w socjalistycznej rzeczywistości,
stara się jednak na nowo ułożyć sobie życie. Podejmuje pracę w miejscowym
szpitalu, lecz nieustannie odnosi wrażenie, że jest obserwowany. Wkrótce
angażuje się w sprawy, które są nie na rękę pewnemu porucznikowi z KBW.
Dowiaduje się ponadto o ukrytym przez hitlerowców w okolicznych górach złocie oraz
o wydobywanej w pobliskich kopalniach rudzie uranu.
Chirurg Jędrzej Madej, ps. Lawina
ma w sobie coś z Jamesa Bonda. Przystojny, wysportowany mężczyzna podoba się
kobietom oraz gra na nosie funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa. Lekarz stara
się uświadamiać pracowników kopalni na jakie śmiertelne niebezpieczeństwo
narażają się pracując bez żadnych zabezpieczeń przy wydobywaniu
promieniotwórczego surowca. Zdając sobie sprawę, że nie może sobie pozwolić na
nawet najmniejszy błąd, ryzykuje życie realizując swój plan polegający na
niedopuszczeniu aby sowieci weszli w posiadanie dokumentacji umożliwiającej
zbudowanie bomby atomowej.
Skarby ukryte przez Niemców na
Dolnym Śląsku przez dziesięciolecia rozpalały wyobraźnie wielu poszukiwaczy. Tematyka ta jest
niezwykle bliska również wrocławskiej pisarce Jolancie Marii Kalecie. Fabuła
większości jej powieści osnuta jest bowiem wokół poszukiwań zrabowanych w
końcowej fazie wojny dzieł sztuki. Tłem dynamicznej akcji, która niczym śnieżna
lawina porywa bohaterów są malownicze zimowe górskie plenery Dolnego Śląska.
Gdzieś pośród bezkresnych lasów można się jeszcze natknąć na niedobitki
Wherwolfu. Na przykładzie Kowar i okolicy autorka ukazała życie mieszkańców
Ziem Odzyskanych w pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej. Czytelnikom,
którym nieobca jest twórczość Jolanty Marii Kalety klimat „Lawiny” kojarzyć się
będzie zapewne z wydaną zimą tego roku znakomitą powieścią „RIESE. Tam gdzie
śmierć ma sowie oczy”[1]. Polecam.
Wydawnictwo: Psychoskok
ISBN: 978-83-7900-029-6
Rok wydania: 2013
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 340