niedziela, 4 czerwca 2017

„Oset pleni się w mroku”



Jacek Wołowski „Oset pleni się w mroku”


Początek lat 60-tych ubiegłego wieku. Po zakończeniu kolejnej udanej akcji, do bazy w Krakowie wraca radiowóz Milicji Obywatelskiej. Niestety funkcjonariuszom nie jest dane spokojnie dotrzeć do komendy. Jadący przed radiowozem samochód nie pozwala się bowiem wyprzedzić. Auto zwiększa prędkość, ktoś wyrzuca z niego kulki z bolcami, czyli tzw. „osty”.  Wszystkie opony radiowozu zostają przebite. Na szczęście funkcjonariuszom MO udaje się ocalić życie. Kolejnego dnia zostaje zamordowany zajmujący się sprawą przemytu dewiz kapitan Suchy. Na miejscu zbrodni śledczy znajdują podobną kulką z bolcami. Milicjanci są pewni, że zabójcy kapitana mają związek z tajemniczym samochodem, który tak nie dawno umknął przed radiowozem.

„Oset pleni się w mroku” to niezwykle udany, klimatyczny kryminał milicyjny. Z każdą kolejną stroną fabuła komplikuje się coraz bardziej. Pojawianie się nowych postaci wprowadza niepewność w działania stróżów prawa. Oficerowie milicji kierujący akcją przeciw bezwzględnym przemytnikom muszą mieć się na baczności aby nie popełnić fałszywego ruchu mogącego spłoszyć członków gangu. Zmęczeni, niewyspani milicjanci odwiedzają hotele, podejrzane mieszkania w starych kamienicach, prowadzą przesłuchania w zadymionych, niewielkich pokojach w gmachu komendy MO. Przestępcy stawiają wszystko na jedną kartę, nie cofają się przed niczym pragnąc nie dopuścić do rozbicia bandy przez depczących im po piętach mundurowych.



Jacek Wołowski „Walther 45771”
Najlepsze kryminały PRL. Lata 50


Zmarły w 1978 r. dziennikarz Jacek Wołowski (prawdziwe nazwisko Stanisław Sachnowski) ma w swoim dorobku kilka kryminałów milicyjnych. W serii Najlepsze kryminały PRL ukazała się dotychczas jedna, oparta na prawdziwych wydarzeniach powieść tego autora, „Walter nr 45771”[1]. Nie wykluczone więc, że i niniejsza książka powstała w oparciu o  materiały zebrane przez lata w trakcie wieloletniej pracy dziennikarskiej.

Pisząc „Oset pleni się w mroku” Wołowskie nie zapomniał, że jest reporterem. Na kartach powieści napomyka bowiem o sprawach społecznych a także o kłopotach mieszkaniowych i trudach życia rodzinnego milicjantów. Również na portretach stróżów prawa nakreślonych przez autora można od czasu do czasu dostrzec jakąś rysę. To swego rodzaju rzadkość. W kryminałach milicyjnych spotykamy się przecież zazwyczaj z wyidealizowanym wizerunkiem funkcjonariusza MO. Milicjant ukazywany bywał w nich jako samotny mężczyzna, poświęcający niemal całą dobę na walkę ze światem przestępczym i eliminowanie niepełnowartościowych jednostek z socjalistycznego społeczeństwa. Polecam.


Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 60
ISBN: 978-83-65499-46-2
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 143



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz