niedziela, 15 czerwca 2014

"Więźniowie Skalnego Grodu"


Stanisław Pagaczewski "Więźniowie Skalnego Grodu"


Tydzień temu minęła trzydziesta rocznica śmierci autora trylogii uwielbianej przez kilka pokoleń młodych czytelników. 7 czerwca 1984 r. zmarł w Krakowie Stanisław Pagaczewski, spod którego pióra wyszły trzy książki poświęcone przygodom profesora Baltazara Gąbki. Ja jednak chciałem przedstawić inne, nieco mniej znane dzieło klasyka literatury dziecięcej.  Powieścią „Więźniowie Skalnego Grodu” zaczytywałem się w dzieciństwie zapewne nie tyko ja ale i wielu gości ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI.

Do małego miasteczka Skalny Gród przyjeżdża z Krakowa na wakacje dwunastoletni Tomek. Szybko zaprzyjaźnia się z równolatkiem Zbyszkiem. Chłopcy bawią się, pływają. Tomek poznaje malowniczą okolicę. Pewnego dnia odwiedzają mieszkającego na skraju miasteczka staruszka zwanego Kasztelanem. Opowiada on im legendę o znajdującym niegdyś się w Skalnym Grodzie potężnym zamczysku. Zamkiem władał rozbójnik, który napadał na przejeżdżających w pobliżu kupców. Zamykał ich w lochu, gdzie wielu zmarło z głodu i wycieńczenia. Zamek zapadł się pod ziemię a drogę do niego można odnaleźć tylko raz w roku, cztery dni przed lipcową pełnią księżyca.

I właśnie wtedy chłopcy w tajemnicy przed dorosłymi udają się wraz z psem Radarem na wyprawę między pobliskie skały. Po długiej wędrówce kamiennymi korytarzami docierają do tajemniczej jaskini. Po krótkiej chwili wahania postanawiają iść dalej aż docierają do wyjścia. Kiedy znaleźli się na łące porośniętej trawą i kwiatami zaskoczył ich niespodziewany, zapierający dech w piersiach widok. Ponad lasem ujrzeli wzgórze, na którym wznosił się zamek o trzech wysokich basztach. Nim chłopcy zdążyli się zorientować w nowej rzeczywistości zostali schwytani przez zbójców i przewiezieniu poza zamkowe mury. Tam mają okazję poznać jednego z bohaterów opowieści staruszka – złego grafa Aldersteina. Przeżywają wiele zabawnych przygód. Prezentując zbójcom szereg sztuczek z użyciem przedmiotów, które zabrali „ze swoich czasów” zyskują sobie podziw herszta i jego kompanów. Uważani są za potężnych czarowników.

Pierwsze wydanie powieści „Więźniowie Skalnego Grodu” ukazało się na początku lat 60-tych ubiegłego wieku. Fantastyczna fabuła, humor, minimum moralizatorstwa oraz brak naleciałości ideologicznych sprawiają, że powieść stanowi i dziś doskonałą lekturą dla młodych czytelników. Warto o tym pamiętać zanim wybierzemy się do księgarni po prezent dla swoich pociech. Zamiast kolejnego tomu „Harry'ego Pottera” sięgnijmy na półkę z klasyką polskiej literatury dziecięcej, na której czekają profesorowie Ambroży Kleks i Baltazar Gąbka.

Książka przeczytana w mroźny, styczniowy wieczór 2014 r.


Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 83-08-01427-5
Rok wydania: 1986
Liczba stron: 126


5 komentarzy:

  1. Że też w dzieciństwie nie poznałam tej książki. Przypuszczam, że dziś czytałabym ją już bez tego sentymentu. Jednak masz rację, będę ją miała na uwadze, kiedy będę wybierać lekturę dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiałam Baltazara Gąbkę. Tej powieści niestety nie poznałam. Ale na dobrą książkę nigdy nie jest za późno, więc rozejrzę się za nią w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja do tej pory czytałam tylko trylogię o profesorze Gąbce, za to mnóstwo razy. Uwielbiam ją :-) Dopiero niedawno, przeglądając ciekawe i bogate zasoby Antykwariatu Grochowskiego, zobaczyłam, że Pagaczewski napisał też inne książki przygodowe, z którymi nie zetknęłam się wcześniej. Obawiam się jednak, że nie są one wznawiane. Być może w lipcu będę w Warszawie i uda mi się wybrać na zakupy do Antykwariatu (jeśli Berta się zgodzi tam ze mną pojechać :-)). Wpis jak zwykle świetny, Protoavisie - potrafisz zachęcić do lektury. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka w sam raz dla Twoich harcerzy Yvonne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu miałaby się nie zgodzić? Do AG zawsze chętnie się wybieram, choć to przy mim zakupoholizmie nieco niebezpieczne ;)))

    OdpowiedzUsuń