"Fotografia"
Piotr Schmandt "Fotografia"
Tydzień temu zrecenzowałem powieść
kryminalną Piotra Schmandta „Pruska zagadka.” Dziś napiszę o kolejnej książce tego
autora z serii „Sprawy inspektora Brauna” noszącej tytuł „Fotografia.” Muszę zaznaczyć, że najlepiej przeczytać
obydwie powieści w takiej właśnie kolejności. Co prawda inspektor Braun w
każdej z książek rozwiązuje inną sprawę, ale w „Fotografii” pojawia się trochę
nawiązań do pierwszej części serii. Pojawia się kilka znanych już nam postaci oraz
miejsc. Ignaz Braun zawitał bowiem ponownie do Wejherowa.
Tym razem nie został wydelegowany
przez berliński Wydział Zabójstw. Przywiodły go do miasteczka sprawy prywatne. Aby
nie psuć przyjemności lektury tym, którzy nie czytali jeszcze „Pruskiej zagadki,”
nie zdradzę oczywiście jakie. Akcja powieści toczy się pięć lat po pierwszej
wizycie inspektora w mieście, czyli w 1906 r. Po przyjęciu u pani Neiss, na
które został również zaproszony nasz policjant zamordowano fotografa, który
wykonał zdjęcie bawiących się gości. Znaleźli się na nim przedstawiciele miejscowej
elity oraz kilka osób, które podobnie jak inspektor odwiedzili miasto.
Theodor Pratz to spokojny,
szanowany staruszek, który poświecił się swojemu zawodowi bez reszty.
Fotografia była nie tylko jego profesją, lecz przede wszystkim pasją. Często
przemierzał uliczki Wejherowa, zatrzymując na szklanej kliszy czar mijających
chwil. Towarzyszył narodzinom, ślubom oraz innym uroczystościom rodzinnym. Mieszkańcy
Wejherowa oraz oczywiście policjanci zadawali sobie pytanie: dlaczego nie
mający żadnych wrogów fotograf został zamordowany?
Konstrukcja powieści niczym nie
zaskakuje. Śledztwo prowadzone przez inspektora Brauna i wejherowskich
policjantów przebiega według znanego z „Pruskiej zagadki” schematu. Braun
przesłuchuje podejrzanych (są nimi uczestnicy przyjęcia) w różnych miejscach
miasta. Usiłuje znaleźć motyw zabójstwa, co okazuje się niezbyt prostą sprawą.
Znajomi Ignaza wierzą w zdolności inspektora, on sam jednak nie jest zadowolony
z postępów śledztwa. Pewny siebie Braun zakładał, że po kilku dniach wykryje mordercę,
a tym czasem zakończenie sprawy wydaje się być bardzo odległe.
Dla tych, którzy poświęcą kilka
wieczorów i rozwiążą wraz z Ignazem Braunem „Pruską zagadkę” oraz sprawę
zabójstwa starego fotografa mam dobrą, choć nieoficjalną wiadomość.
Prawdopodobnie w przyszłym roku nasz inspektor po raz trzeci odwiedzi
Wejherowo, a Piotr Schmandt zadba o to abyśmy mogli postawić na półce kolejny
tom poświęcony przygodom doskonałego detektywa.
Wydawnictwo: Funky Books
Seria wydawnicza: Sprawy
inspektora Brauna
ISBN: 978-83-7489-293-3
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 239
Moja ocena: 4/6
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 239
Moja ocena: 4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz