Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stary polski kryminał. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stary polski kryminał. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 stycznia 2020

„Tajemnica Kanału La Manche”



Marek Romański „Tajemnica Kanału La Manche”


Francja, lata 20. ubiegłego wieku. Wszystkie gazety w kraju nad Sekwaną żyją sprawą tajemniczego zniknięcia jednego z najbogatszych ludzi na kontynencie, barona Alfreda van Lövenstama. Zamożny przedsiębiorca zaginął z trakcie podróży lotniczej pomiędzy Anglią a Francją. Wraz z nim na pokładzie samolotu znajdowali się jedynie dwaj zaufani sekretarze oraz pilot. Po wylądowaniu okazało się, że z maszyny nie wysiadł jedynie baron. Przesłuchania uczestników lotu nie przyczyniają się w najmniejszym stopniu do rozwikłania zagadki. Smaczku sprawie dodaje natomiast fakt, że van Lövenstam był ubezpieczony na wypadek śmierci w czasie lotu samolotem na bardzo pokaźną sumę.




Mimo braku wystarczających dowodów, władze francuskie oficjalnie uznały barona za zmarłego. W śmierć potentata nie wierzą jedynie sławny angielski detektyw amator Mac Grady oraz przedstawiciel amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej, prywatny, nieco mniej doświadczony detektyw Cola Flips. W przeciwieństwie do francuskich śledczych, detektywi są przekonani, że van Lövenstam nie wypadł z samolotu, lecz przy pomocy sekretarzy otworzył w czasie lotu drzwi i wyskoczył na spadochronie. W czasie kiedy w Europie trwa zakrojone na szeroką skalę śledztwo, z lotniska w Buenos Aires startuje inny samolot. To będzie pionierski lot. Nigdy wcześniej żaden samolot nie pokonał tak długiej trasy nad Oceanem Atlantyckim.




Samoloty to nie jedyne środki transportu pojawiające się w powieści. Istotne dla rozwoju fabuły wydarzenia rozgrywają się również w przedziale pociągu kursującego pomiędzy Paryżem, Lyonem a Marsylią. Powieść Marka Romańskiego to napisana z przymrużeniem oka, lekka historia kryminalna. Detektyw Mac Grady zawstydza logiką swojego rozumowania doświadczonych zawodowców z Paryża. Jesteśmy świadkami także różnych zabawnych   pomyłek, które są skutkiem działań młodego i pełnego energii, detektywa z Argentyny - Flipsa. „Tajemnica Kanału La Manche” została wydana po raz pierwszy w 1930 r. Polecam.

Powieść na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Stary polski kryminał
ISBN: 978-83-66371-00-2
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 123


niedziela, 5 stycznia 2020

„Biały jacht”



Adam Nasielski „Biały jacht”


Adam Nasielski należał do najbardziej poczytnych i najpłodniejszych autorów powieści kryminalnych w Polsce. Do wybuchu II wojny światowej napisał około 50 książek. Niewątpliwie do najpopularniejszych jego dzieł należy cykl powieści, których bohaterem był detektyw Bernard Żbik. Genialny detektyw rozwiązywał zagadki kryminalne i tropił niebezpiecznych przestępców głównie na terenie Warszawy, ewentualnie gdzieś w jej najbliższych okolicach. Bardzo wiele powieści tego zmarłego w 2009 r. pisarza zostało wydanych przez wydawnictwo CM w serii „Kryminały przedwojennej Warszawy”. Nadal jednak dużo książek tego autora, a także innych jego kolegów po fachu, z Markiem Romańskim na czele, czeka na pierwsze po latach wznowienie. Z myślą o przedwojennych polskich powieściach kryminalnych, których akacja rozgrywa się poza Warszawą, powstała seria „Stary polski kryminał”.




Serię otwiera powieść „Biały jacht” wspomnianego wyżej Adama Nasielskiego. Mamy lata 30. ubiegłego wieku. Młody anglik Lionel Todd wyrusza w rejs z Dakaru do Montevideo na pokładzie niezwykłej jednostki pływającej. Olbrzymi, luksusowo wyposażony „White Yacht” nazywany jest jachtem snobów. Na podróż na jego pokładzie mogą sobie pozwolić jedynie osoby z niezwykle zasobnym portfelem, a rejs należy rezerwować z co najmniej dwuletnim wyprzedzeniem. Już na samym początku wycieczki przystojny bohater ulega zauroczeniu piękną Evelyn Ruth Ashley. To miłość od pierwszego wejrzenia. Niestety, niebawem Lionel otrzymuje telegram informujący o śmierci jednego z bliskich przyjaciół, a na jachcie dochodzi do kilku dramatycznych wydarzeń, które przerywają sielankę dwojga zakochanych.




Todd zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że ludzie którzy stali za śmiercią jego przyjaciela, mogą i dla niego stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo. Zaczyna dokładniej przypatrywać się towarzyszom podróży i dochodzi do przekonania, że wielu z nich skrywa jakieś tajemnice. Mimo że uczestnicy rejsu mają do dyspozycji ograniczoną przestrzeń, autor zadbał oto aby nie zabrakło im wrażeń i emocji. Tak więc bohaterowie nie tylko spacerują po pokładzie, nawiązują znajomości, flirtują lub spożywają posiłki, lecz również muszą być przygotowani na liczne nieprzewidziane atrakcje. Późną porą Lionel Todd zostaje napadnięty, na szczęście udaje mu się ujść z życiem. Niebawem mężczyzna odkrywa w jednym z pomieszczeń zwłoki radiotelegrafisty.

Akcja wydanej w 1934 r. powieści, od pierwszej aż do ostatniej strony rozgrywa się na pokładzie jachtu. Adam Nasielski uprzedził tym samym Agatę Christie, która kilka lat później wykorzystała podobny środek lokomocji (statek wycieczkowy) w powieści kryminalnej „Śmierć na Nilu”. Powieść brytyjskiej pisarki doczekała się wielu wydań i tłumaczeń, została nawet dwukrotnie zekranizowana. O nigdy nie wznawianej po wojnie książce Nasielskiego niewiele osób pewnie słyszało. Polecam.

Książka na stronie wydawcy:


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Stary polski kryminał
ISBN: 978-83-66022-86-7
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 155