Adam Nasielski „Puama E”
„Puama E” jest trzydziestą
pozycją w serii Kryminały przedwojennej Warszawy. Ukazało się w niej już siedem
tomów, których bohaterem jest inspektor warszawskiego urzędu śledczego Bernard
Żbik.[1] Po
raz pierwszy książka Adama Nasielskiego została wydana w 1936 r. i podobnie jak
większość utworów tego autora nie była dotychczas wznawiana.
Tym razem opromieniony sławą pogromcy
najbardziej niebezpiecznych przestępców as stołecznej policji udaje się do
Zakopanego z zamiarem beztroskiego i przyjemnego spędzenia urlopu. Genialny
detektyw zamierza jeździć na nartach, flirtować z pięknymi kobietami, chodzić
do kina i bawić się na dancingach. Niestety, jak możemy się łatwo domyślić,
wkrótce po przybyciu do zimowej stolicy Polski wydarzy się coś co przekreśli
zimowe plany inspektora i sprawi, że znów będzie musiał wytężać szare komórki,
rozwiązując kolejną pasjonującą kryminalną zagadkę.
Puama E to niezwykle
niebezpieczna trucizna. Wystarczy jej odrobina aby doprowadzić człowieka do
nieuleczalnego obłędu. Nie trudno sobie wyobrazić, co mogłoby się wydarzyć
jeśli dostałaby się w ręce przestępcy lub szaleńca. Butla z tą właśnie substancją
została skradziona z laboratorium analitycznego doktora Wermińskiego. Tak się
nieszczęśliwie dla Żbika składa, że owo laboratorium mieści się właśnie w
Zakopanem.
Kolejny tom Kryminałów przedwojennej
Warszawy
Walery Przyborowski „Szkielet na Lesznie”
Na listowną prośbę samego prezesa
rady ministrów inspektor przerywa urlop i przystępuje do działania. Musi jak
najszybciej odnaleźć sprawcę kradzieży. Należy za wszelką cenę zapobiec
tragedii, nie można pozwolić aby złodziej, ktokolwiek nim jest, wykorzystał
zawartość butli. Sprawa jest nie tylko niezwykle trudna, lecz także bardzo
nietypowa. Rutynowany inspektor nie miał okazji prowadzić podobnej w
dotychczasowej karierze. Brak jakiegokolwiek punktu zaczepienia powoduje, iż Żbik
zaczyna zdawać sobie sprawę z beznadziejności sytuacji. Nie byłby jednak sobą
gdyby poddał się bez walki. Wpatrzone w niego oczy podwładnych, którzy przybyli
aż z Warszawy oraz nowych współpracowników wyrażają stuprocentową pewność, że
znakomity detektyw i tym razem zakończy sukcesem kolejną „wielką grę”.
Czytelnicy dla których nie będzie
to pierwsze spotkanie z Bernardem Żbikiem na pewno zostaną ukontentowani także i
tym tomem. Po raz kolejny mamy bowiem okazję obserwować jak sława warszawskiej
policji wykorzystuje w praktyce niekonwencjonalne techniki śledcze. Zagadka
stojąca przed inspektorem jest również bardzo dobrze skonstruowana. Nasielski
podrzucając coraz to nowe tropy i wystawiając na cel kolejnych podejrzanych doprowadza
do tego, że do ostatnich stron książki nie jesteśmy pewni kto stoi za włamaniem
do kasy ogniotrwałej w laboratorium i kradzieżą trucizny.
Choć akcja powieści rozgrywa się
w Zakopanem, trzeba przyznać, że autor poza pierwszymi stronami powieści, nie
poświęcił zbyt wiele miejsca na nakreślenie klimatu miasta. Skoncentrował się
natomiast na zbudowaniu atmosfery nieustającego zagrożenia jaka otacza
bohaterów. Udało mu się to znakomicie. Zimowa pora oraz umiejscowienie akcji w
budynkach położonych w odludnych miejscach w lesie dodatkowo potęgują mroczny, niesamowity
nastrój. Polecam.
Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
Podseria: Wielkie gry Bernarda Żbika
ISBN: 978-83-65499-09-7
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 177
[1] „Wielkie gry Bernarda
Żbika”: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Wielkie%20gry%20Bernarda%20%C5%BBbika