"Supergigant z motylem"
Krystyna Boglar "Supergigant z motylem"
W każdym domu są książki, które
latami stoją ściśnięte na półkach. Zapominamy co przedstawiają ich okładki, tylko
od czasu do czasu ścierając kurz zerkamy na ich wypłowiałe od słońca grzbiety. Książka, której poświęcę niniejszą
recenzję nie załapała się na żadną półkę w mojej domowej biblioteczce. Nie miała
grzbietu, więc wylądowała w pudle z zeszytami szkolnymi i starymi notesami. „Supergigant
z motylem” to kilkadziesiąt kartek, które 25 lat temu wyjąłem z kilku numerów tygodnika
„Płomyk,” pociąłem i wsunąłem w łapczywe szczęki zszywacza. W ten sposób wraz z
Krystyną Boglar zostałem współautorem powieści dla nastoletnich czytelników. Jest
do dla mnie wielki powód do dumy, gdyż pani Krystyna to jedna z najpopularniejszych
i najbardziej lubianych autorek książek dla dzieci. Na podstawie dwóch jej
powieści „Nie głaskać kota pod włos”
i „Każdy pies ma dwa końce” powstał w
1978 r. serial telewizyjny „Rodzina
Leśniewskich.”
Bohaterem książki „Supergigant z
motylem” jest piętnastoletni Michał. Chłopiec nie mogąc znieść ciągłych kłótni oraz
braku zainteresowania ze strony rodziców podejmuje decyzję o ucieczce z domu. Podróżuje
po całym kraju. Podczas wędrówki spotyka innych, takich jak on uciekinierów. Życie
na gigancie nie jest usłane różami. Aby przeżyć młodzi ludzie często kradną. Nie
obce są im narkotyki i alkohol. Michał jest inny. Stara się pomagać innym przetrwać
trudne chwile osamotnienia. Różnymi sposobami, nie zawsze uczciwymi zdobywa
pieniądze. Sobie zostawia tylko tyle, aby wystarczyło mu na przeżycie.
Większość rozsyła do domów dziecka.
„Supergigant z motylem” to bardzo
dynamiczna powieść. Dużo się dzieje na tych niezbyt wielu stronach książki.
Nasz bohater stając w obronie słabszych naraża się szajce handlarzy narkotyków.
Jest „aniołem stróżem” dwóch młodszych od siebie włóczykijów, stara się aby nie zbłądzili do końca na złą
drogę. Nie może bezczynnie stać i patrzeć, gdy komuś dzieje się krzywda. Przybrał
przydomek „Mściciel” i sam wymierza sprawiedliwość. Mimo wielu dramatycznych
przygód, cały czas tęskni za domem, młodszą siostrą, pragnie pojednania
rodziców.
Krystyna Boglar jest specjalistką
od nadawania przewrotnych tytułów swoim utworom. „Salceson i mrówki,” „Rafał, pyzy i duch przodka,” „Żeby konfitury nie
latały za muchą,” „Tango na bananowej skórce,” czy „Pierogi dla Old Firehanda”
inspirowane są zapewne kulinarnymi zainteresowaniami pisarki. „Supergigant
z motylem” trochę nie pasuje do tej listy, mimo to warto go skonsumować.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Seria wydawnicza: minibiblioteczka
„Płomyka”
Rok wydania: 1988 (dodatek do „Płomyka” od nr 5/1988)
Liczba stron: 103
Moja ocena: 4/6
Rok wydania: 1988 (dodatek do „Płomyka” od nr 5/1988)
Liczba stron: 103
Moja ocena: 4/6
O książce „Supergigant z motylem”
przypomniał mi w komentarzu pod jedną z recenzji Mescalito, za co serdecznie mu
dziękuję.