Jerzy M. Mech „Szyfr zbrodni”
Lata 70. ubiegłego wieku. W
niewielkiej kamienicy w centrum Zawiercia mieszka rodzina Sobieszków. Liczący
sobie pięćdziesiąt kilka lat pan Sobieszko lubi spędzać wolny czas pijając piwo
i przeglądając codzienne gazety. Budzi to niezadowolenie małżonki, która swym
gderaniem często irytuje męża. Wydawać by się mogło, że właśnie wokół konfliktu
w tej rodzinie zogniskuje się fabuła powieści Jerzego Mariana Mecha. Nic bardziej
błędnego. Pewnego dnia, po powrocie do
domu, panią Sobieszko niepokoi podejrzana cisza panująca u sąsiadów z góry,
Zankiewiczów.
Zankiewiczowie, mimo że cieszą
się ogólną sympatią sąsiadów, niemal codziennie się kłócą i awanturują. Sobieszkowa
przekonana, że ten spokój nie zwiastuje niczego dobrego, decyduje się na
powiadomienie milicji. Zgłoszenie zostaje przyjęte. Niestety funkcjonariusze MO
nie potrafią ustalić co dzieje się z rodziną Zankiewiczów. Poszukiwania zaginionych
utknęły w martwym punkcie. Na szczęście w szeregach milicji nie brakuje
specjalistów od spraw beznadziejnych. Jednym z nich jest kapitan Halny. Oficer,
o którym krążą opowieści, że potrafi przewidzieć nawet to co dopiero ma się
wydarzyć odkrywa, że poszukiwani małżonkowie zostali zamordowani. Rozpoczyna
się mozolne śledztwo mające doprowadzić do ustalenia sprawcy.
Akcja powieści rozgrywa się
głównie w Zawierciu i Katowicach. Błyskotliwemu kapitanowi asystuje, młoda i
piękna porucznik Paulina Sielicka z Komendy Wojewódzkiej MO. Halny ma do niej
wyraźną słabość. Oficer pragnąłby zapewne aby znajomość przerodziła się w coś
więcej niż tylko wspólne rozwiązywanie kryminalnych zagadek. Niestety, Halny
jest równie nieporadny w sprawach damsko-męskich jak jego bardziej znany kolega
po fachu kapitan Szczęsny, bohater licznych kryminałów jakie wyszły spod pióra
Anny Kłodzińskiej[1].
„Szyfr zbrodni” to klimatyczna powieść
milicyjna, w której nie trudno zauważyć zapożyczenia z klasycznych zachodnich
kryminałów. Milicjanci dość często pozwalają sobie na niekonwencjonalne metody
śledcze. Przełożeni przymykają oko na poczynania kapitana Halnego. Cieszący się
bezgranicznym zaufaniem zwierzchników funkcjonariusz stara się zrobić wszystko
aby ich nie zawieść. Akcja powieści dynamicznie przenosi się z miejsca na
miejsce. Autor niemal do ostatniej strony podsuwa czytelnikowi fałszywe tropy
mające sprawić, by rozwiązanie zagadki kryminalnej stanowiło dla niego duże
zaskoczenie. W skromnym dorobku literackim Jerzego Mariana Mecha (ur. w 1934
r.) „Szyfr zbrodni” jest prawdopodobnie jedyną powieścią kryminalną. Bardzo
udaną. Polecam.
Wydawnictwo: CM
Seria wydawnicza: Najlepsze kryminały PRL. Lata 70
ISBN: 978-83-65499-97-4
Rok wydania: 2018
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 164
[1] Recenzje kryminałów Anny
Kłodzińskiej: http://www.zapomnianabiblioteka.pl/search/label/Anna%20K%C5%82odzi%C5%84ska