Jarosław Jakubowski „Rzeka zbrodni”
Bydgoszcz, styczeń 1920 r. Władzę
w mieście nad Brdą przejmuje polska administracja. Nowym władzom zależy na
unikaniu zadrażnień i na ułożeniu poprawnych stosunków z niemieckimi sąsiadami.
Stąd też wiele uwagi poświęcają problemowi zapewnienia bezpieczeństwa. Niestety,
pełną niepewności i napięcia atmosferę podsyca tragiczne wydarzenie. Na
cumującej przy Fischmarkt barce „Annelise” zostają odkryte zwłoki czterech
osób. Ofiary, rodzice z dwóją dzieci padły ofiarą brutalnego morderstwa. Z ich okaleczonych
ciał ułożono makabryczną kompozycję w kształcie słynnej bydgoskiej fontanny
„Potop”. Na zakrwawionych ścianach kajuty morderca pozostawia tajemniczy, również
krwią wykonany napis. Ofiary zbrodni to niemiecka rodzina Blochów.
Zadanie wytropienia zabójcy spada
na barki komisarzy Bolesława Eckerta i Leona Gajewskiego. Gajewski jest młodym,
zdolnym lecz niezbyt doświadczonym policjantem. Dobroduszny Eckert to jego
przeciwieństwo: rutyniarz o bogatym życiorysie, dla którego sprawa Blochów
będzie jedną z ostatnich w policyjnej karierze. O bestialskiej zbrodni
dowiadują się komisaryczny prezydent Bydgoszczy mecenas Emil Iwaszko oraz
burmistrz Walter Hoppe. Od tej pory stróże prawa muszą mierzyć się nie tylko z
przebiegłym zabójcą lecz także z presją przełożonych, którym niezwykle zależy
na jak najszybszym ujęciu sprawcy, zamknięciu śledztwa a tym samym na zduszeniu
w zarodku mogących się pojawić polsko-niemieckich antagonizmów.
Lektura powieści może być
oczywiście nie lada gratką dla miłośników historii Bydgoszczy. Autor nie
poskąpił bowiem czytelnikom barwnych opisów miasta końca drugiej dekady
ubiegłego stulecia. Wraz z bohaterami usiłujemy natrafić na ślad
psychopatycznego mordercy przemierzając uliczki i zaułki Bydgoszczy, zaglądając
przy okazji do knajp, spelunek oraz mieszkań ówczesnych obywateli miasta. Nie
brak w powieści smaczków obyczajowych, związanych głównie z prywatnym życiem
komisarzy prowadzących śledztwo, nawiązań do minionych lat (wielkiej wojny)
oraz nieco melodramatycznego wątku miłosnego.
Dobrze nakreślone, krwiste (może
w przypadku tej powieści nie jest to zbyt adekwatne określenie) postacie
bohaterów i to nie tylko pierwszoplanowych, dosyć nietypowa, frapująca intryga
kryminalna, umiejętne stopniowanie napięcia pozwalają uznać pierwszą powieść
kryminalną w dorobku Jarosława Jakubowskiego za bardzo udaną. Mam także
nadzieję, że dzięki autorowi „Rzeki zbrodni” Bydgoszcz na dłużej zagości na
przedwojennej kryminalnej mapie Polski. Polecam.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 978-83-7785-756-4
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 396