Tadeusz Biedzki „W Afryce.
Trylogia Afrykańska” Część 3
Afryka w oczach Tadeusza
Biedzkiego, pół wieku po opisaniu przez Ryszarda Kapuścińskiego, jawi się
okrutniejsza niż u wybitnego pisarza. Afrykańskie problemy, dramaty
i tragedie są dziś większe, bardziej przerażające. Biedzki w ciągu
trzydziestu lat wędrówek dotarł do miejsc, gdzie było niewielu białych
(przypuszczalnie jako pierwszy Polak był u źródeł Nigru). Pisze
o porywaniu i zabijaniu dzieci przez czarowników, gwałceniu
i mordowaniu albinosów, o chorobach, duchach i szamanach, losie
białych, miłości i seksie, o szokujących obliczach wojen
i o tym, czego najbardziej pożądają Afrykanie. Widzi więcej niż inni,
pokazuje Afrykę, jakiej nie znamy, i opisuje ją uczciwie, bez
koloryzowania. Fascynująca książka o prawdziwej, a nie bajkowej
Afryce, którą czyta się z zapartym tchem.
W Afryce, trzecia część
Trylogii afrykańskiej, to podsumowanie licznych podróży pisarza. Tak jak
poprzednie tomy, jest książką reporterską, pełną zwrotów akcji, niesamowitych
wydarzeń i opisów dramatycznych losów ludzi, ale uzupełnioną o wiele
ocen, spostrzeżeń i refleksji wnikliwego obserwatora Afryki.
W czterech częściach książki autor opowiada o ziemi, ludziach,
obyczajach i codzienności. Tak je też zatytułował. To zamykający trylogię
tom, ale można go czytać niezależnie lub też sięgnąć najpierw po tomy pierwszy
i drugi: Pod baobabem oraz Gorączka (obie z nagrodami).
Przygoda, zagadki z notatnika,
pościgi. W pierwszej części nowej serii Artur Pacuła zabiera czytelników w
podróż do epoki pary i elektryczności z awanturniczą przygodą oraz
poszukiwaniami skarbu egipskiej cywilizacji. Konstanty Dobrowolski, młody
polski inżynier, przyjeżdża do Egiptu budować Kanał Sueski. Poznana w Kairze
tajemnicza dziewczyna wplątuje go w polityczną intrygę i poszukiwania
legendarnego skarbu z Meroe. Ścigany przez policję, szpiegów i buntowników,
ucieka przez dziewiętnastowieczny Kair. Jednocześnie próbuje rozwiązać zagadkę
zostawioną przez sławnego rabusia antycznych klejnotów.
Twórczość Artura Pacuły znana
jest już od kilku lat wielu miłośnikom literatury przygodowej. Dwie powieści
tego autora: „Gdzie jest skrzynia z karabinami?” oraz „Gdzie jest skrytka
generała Grota?” zyskały uznanie członków kapituły Konkursu na Najlepszą
Samochodzikową Książkę Roku. W organizowanym przez Forum Miłośników Pana Samochodzika
prestiżowym konkursie zajęły pierwsze miejsca. Główne role w książkach tej
serii odgrywali uczniowie, którzy pod opieką swojego nauczyciela rozwiązywali pasjonujące
zagadki historyczne. Akcja powieści, których tytuły kończyły się znakiem
zapytania rozgrywała się na terenie Polski[1]. Artur
Pacuła postanowił jednak odpocząć od młodych bohaterów, a fabułę swej
najnowszej książki przeniósł aż na kontynent afrykański, do Egiptu.
Najbardziej znaną polską powieść
przygodową, której akcja rozgrywa się w Afryce, stworzył przed ponad wiekiem
Henryk Sienkiewicz. Artur Pacuła wykonał mały ukłon w jego kierunku, i
czytelnik który sięgnie po niniejszą książkę, spotka się na jej kartach z dwoma
bohaterami o znajomo brzmiących nazwiskach: Tarkowski i Rawlison. Główna postać
powieści, Konstanty Dobrowolski, to potomek bohaterskiego powstańca
styczniowego i pięknej Francuzki. Dobrowolski jest inżynierem, dla którego
praca przy budowie Kanału Sueskiego będzie pierwszym poważnym wyzwaniem
zawodowym w karierze. Wychowany z dala od ojczyzny ojca Kostek uważa się za
Francuza, zna jednak historię powstań narodowych i potrafi się porozumieć w
języku polskim. Wydarzenia w których centrum znajdzie się młodzieniec sprawią
jednak, że osoby z którymi przecięły się jego losy, nie raz i nie dwa zapytają
go, czy naprawdę nie czuje się Polakiem.
Na kartach powieści pojawia się
także piękna młoda Włoszka. I to ona właśnie sprawi, że główny bohater uwikła
się w cały szereg niebezpiecznych przygód. Kobieta przybywa do Afryki aby
odnaleźć legendarny skarb z Meroe. Wskazówki, które mogą być pomocne w dotarciu
do niego są ponoć zaszyfrowane w zapiskach sporządzonych przez przodka
dziewczyny. Niejaki Giuseppe Ferlini kilkadziesiąt lat wcześniej dotarł do
miejsca, w którym ukryto skrzynie ze skarbem, lecz do Europy zdołał wywieźć
tylko niewielką ich cząstkę. Chrapkę na odnalezienie cennych znalezisk poza
panną Fiorenzą ma również wiele innych osób. Nie wszyscy jednak grają fair,
przez co Konstanty wraz z towarzyszami znajdzie się w nie byle jakich opałach. Kto
wie czy nasz bohater wyszedłby obronną ręką z tylu opresji, gdyby nie jego
wierny arabski służący Hosni.
W krótkiej biografii autora
zamieszczonej na okładce książki znajdziemy informację, że Artur Pacuła zajmuje
się marketingiem filmowym i telewizyjnym. Nie trudno zauważyć, że zawodowe
zainteresowania autora znalazły swoje odbicie także na kartach jego najnowszej
powieści. Nie brakuje w niej bowiem widowiskowych scen. Mamy więc karkołomną
ucieczkę po dachach, a później pościg ulicami egipskiego miasta. W dynamiczną
fabułę autor wplótł liczne ciekawostki związane z budową Kanału Sueskiego,
poświęcił też nieco miejsca aby przybliżyć czytelnikom uwarunkowania polityczne
związane z dziejami Egiptu w drugiej połowie XIX stulecia. Warto podkreślić, że
autorowi udało się oddać klimat epoki i umiejętnie wykorzystał potencjał
tkwiący w architekturze dawnego Kairu. Polecam.