Piotr Godek „Ekspres Warszawa-Paryż”
Warszawa, lata 30. ubiegłego
wieku. Na dworcu kolejowym grupka przyjaciół żegna wyruszającego w podróż
doktora Stefana Milskiego. Naukowiec wyjeżdża do Paryża, skąd ma udać się do Stanów
Zjednoczonych. Za oceanem ma kontynuować pracę nad wolutem, specyfikiem który
może przynieść przełom w leczeniu nowotworów. Wśród żegnających chemika jest
także jego narzeczona Zofia Rzeska. Młoda dziewczyna ma łzy w oczach, ciągle
powtarza, że ma złe przeczucia i za wszelką cenę pragnie odwieść Milskiego od
wyjazdu. Przeczucia Zosi sprawdzają się wcześniej niż ktokolwiek zdołałby to
sobie wyobrazić. Tuż przed odjazdem pociągu do Stefana podbiega młody posłaniec
i przekazuje mu pudełko czekoladek. Po zajęciu miejsca w przedziale Stefan sięga
po czekoladkę i po chwili umiera. Czekoladki były zatrute.
Śledztwo w tej zagadkowej sprawie
przedłuża się. Funkcjonariusze warszawskiej policji od wielu tygodni nie robią
żadnych znaczących postępów. Nic więc dziwnego, że załamana Zofia Rzeska zwraca
się z prośbą o pomoc do detektywa Andrzeja Wrena. Młody detektyw kilka miesięcy
temu przybył z Ameryki do Warszawy z zamiarem wstąpienia do stołecznej policji.
Przedłużające się formalności związane z realizacją tego zamiaru, sprawiły, że
Wren nudził się niezmiernie i nie mógł doczekać się swej pierwszej poważnej
sprawy. Z lektury codziennych gazet wiedział o tajemniczej śmierci doktora
Milskiego, zdecydował się więc bez zbędnej zwłoki na przyjęcie zlecenia. Wpływ
na jego decyzję miała także oszałamiająca uroda i wdzięk panny Zofii.
„Ekspres Warszawa-Paryż” to
powieść napisana zgodnie z wszelkimi regułami gatunku. Autor zręcznie podrzuca
czytelnikowi mylne tropy. Mamy zatem co najmniej kilka postaci, którym mogłoby
zależeć na śmierci młodego naukowca. W trakcie rozwoju śledztwa na jaw wychodzą
skrzętnie ukrywane rodzinne tajemnice. Nie można także pominąć wątku miłosnego.
Powoli i nieśmiało rodzi się bowiem uczucie pomiędzy zdolnym detektywem a jego
uroczą klientką. Piotr Godek to pseudonim autorski Stefanii Osińskiej
(1898-1976). Pani Stefania była jedną z nielicznych kobiet, które w okresie
dwudziestolecia międzywojennego próbowały swoich sił jako autorki powieści
kryminalnych. Trzeba przyznać, że na tle bardziej znanych kolegów po piórze,
Adama Nasielskiego, Stanisława Wotowskiego czy Marka Romańskiego, radziła sobie
całkiem dobrze. Co prawda może pochwalić się znacznie skromniejszym dorobkiem
od wymienionych wyżej autorów, lecz lektura jej powieści zadowolić powinna
wszystkich miłośników przedwojennych polskich kryminałów. Polecam.
Powieść na stronie wydawcy:
Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-66371-14-9
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 198
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz