Grzegorz Skorupski „Dłonie śmierci”
Gostyń, 3 marca 1920 r. Tuż przed
zapadnięciem zmroku, nad brzegiem stawu zostają znalezione zwłoki młodej
kobiety. Na miejsce udają się funkcjonariusze miejscowej policji. Przewodzi im
oficer Żandarmerii Krajowej byłej Dzielnicy Pruskiej w mieście, podprokurator
sądu powiatowego Adam Karski. W zaciśniętej dłoni kobiety policjanci
dostrzegają papierowy kwiat, lilię. Kolejnego dnia Karski otrzymuje kartkę, a
na niej wydrukowane dwie zwrotki wiersza. Śledczy są przekonani, że list ma
związek ze śmiercią dziewczyny. Autorem wiersza jest zmarły śmiercią samobójczą
w wieku dwudziestu kilku lat, zapomniany już niemal poeta, Stanisław
Korab-Brzozowski. Giną kolejne osoby. Przy każdej z ofiar funkcjonariusze
znajdują fragmenty wierszy tego samego autora. Śledczy bezskutecznie szukają
motywu zbrodni. Zastanawiają się, co może łączyć pochodzące z różnych środowisk
ofiary: młodą dziewczynę z dobrego domu, aktora i prostytutkę. Karski zdaje
sobie sprawę, że musi działać szybko. Należy powstrzymać mordercę przed
dokonaniem kolejnej zbrodni. Miasto zaczyna opanowywać psychoza strachu.
Głównym bohaterem książki Grzegorza
Skorupskiego jest ponownie Adam Karski. Czytelnicy mieli okazję go poznać kiedy
rozwiązywał zagadkę kryminalną na kartach powieści „Smak błękitu”[1]. Od
wydarzeń przedstawionych w poprzednim tomie upłynęło już niemal 9 lat. Nic
dziwnego, że niemal czterdziestoletni Karski zadomowił się na dobre w Gostyniu.
Zdążył się ustatkować, pojawiła się żona i córeczka. Nie jest jednak dane
Adamowi czerpać w pełni z uroków rodzinnego życia. Małżonka, w tej roli znana
już czytelnikom pierwszej powieści Grzegorza Skorupskiego – sekretarka Ada,
ukończyła kurs pielęgniarski i została zmobilizowana do walk na wschodzie.
Pozostawiony sam z kilkuletnią córką Karski, z trudem łączy obowiązki ojca i
szefa policji w Gostyniu. Niestety, jak każdy niemal powieściowy detektyw nie
stroni od kieliszka, a od momentu wyjazdu małżonki na front, coraz częściej
sięga po ukrytą w kieszeni piersiówkę.
Nadal w gostyńskiej policji pracuje także Krzysztof Krzyżostaniak. Cieszący się
zaufaniem Karskiego, dwudziestoośmioletni funkcjonariusz, dosłużył się już
stopnia starszego przodownika.
„Dłonie śmierci” to mroczna
powieść. Niemal od pierwszej do ostatniej strony książki wybrzmiewają na nich
echa niedawno zakończonej wielkiej wojny. Ten jeden z największych w dziejach
konfliktów zbrojnych odcisnął tragiczne piętno na życiu milionów walczących i
ich rodzin. Wśród tych którzy przeżyli okropności i koszmar tej wojny było
wielu mieszkańców ówczesnego Gostynia. Czy był pośród nich także zabójca? Czy
przeżycia związane z udziałem w walkach, codzienne patrzenie na śmierć i
cierpienie, mogły tak zmienić psychikę któregoś z mieszkańców miasteczka, że
ten byłby gotów do popełnienia kilku morderstw? Czy też może odpowiedzi na
pytanie o motyw zbrodni należy szukać w wierszach tragicznie zmarłego poety?
Grzegorz Skorupski umiejętnie podrzucając czytelnikowi mylne tropy,
niespiesznie snuje niezwykle wciągająca historię kryminalną. Przed Adamem
Karskim i jego podkomendnymi niezwykle trudne zadanie. Najtrudniejsze w ich
dotychczasowej karierze. Polecam.
Powieść na stronie wydawcy:
Wydawca: Oficynka
ISBN: 978-83-65891-7203
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 390
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz