Henryk Biegeleisen „Lecznictwo ludu polskiego”
Niezwykła książka o leczeniu w czasach, gdy nauki medyczne były jeszcze w powijakach. Zanim pojawiły się tradycyjne lekarstwa wierzono, że za choroby, wszelkie dolegliwości czy urazy odpowiadają demony, a także sam diabeł. Daną przypadłość mogła też zesłać wiedźma poprzez rzucenie na kogoś uroku. W ten sposób powstały zabobony, rytuały, modlitwy czy egzorcyzmy, mające na celu odstraszyć złą siłę.
Henryk Biegeleisen, przeplatając słowiańską demonologię z wiarą chrześcijańską, mitologią, a także przekazywanymi z pokolenia na pokolenie wierzeniami starodawnych ludów, ukazuje praktyki, jakimi posługiwano się w lecznictwie. Tłumaczy zaklęcia, modlitwy czy też zażegnania, podkreślając przy tym, że najbardziej wierzono w moc słowa – nawet z pozoru nic nie znaczącego, ale mającego ogromną moc, jak choćby „Abrakadabra”.
Dlaczego żółtaczkę leczono przedmiotami koloru żółtego, a do rany po ugryzieniu
psa przykładano psią sierść? Skąd pomysł, aby choroby płuc miało uleczyć
jedzenie cielęcych płuc? Czy picie najobrzydliwszych mikstur faktycznie
obrzydzało chorobę, powodując, że ta uciekała z ciała chorego? Lecznictwo ludu
polskiego to próba odpowiedzi na niejedno tego typu pytanie.
Książka na stronie wydawcy:
https://replika.eu/tytul/lecznictwo-ludu-polskiego
Wydawca: Replika
Seria: Wierzenia i zwyczaje
ISBN: 978-83-68135-60-2
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 575
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz