Jolanta Maria Kaleta „Testament Templariusza”
Patronat medialny: ZAPOMNIANA
BIBLIOTEKA
Dwustuletnie dzieje istniejącego
od 1118 lub 1119 r. Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona stanowiły
inspirację dla kilku pokoleń pisarzy i filmowców. Nic dziwnego, otaczająca
Templariuszy aura tajemniczości oraz opowieści o nieprzebranych bogactwach zgromadzonych
przez rycerzy z czerwonymi krzyżami na białych habitach rozpalały wyobraźnię władców
ówczesnych królestw a później historyków i poszukiwaczy skarbów. Paradoksalnie
to właśnie legendarne złoto było jedną z przyczyn, jakie doprowadziły zakon do
upadku, a wielkiego mistrza Jakuba de Molay do męczeńskiej śmierci na stosie.
Co pewien czas pojawiają się
dokumenty (np. Pergamin z Chinon) rzucające nowe światło na rożne kontrowersyjne
sprawy związane z historią braci zakonnych. Wiele jednak sekretów ukrytych w
zakamarkach archiwów watykańskich wciąż czeka na badaczy. Do grona autorów
zafascynowanych historią zakonu dołączyła również Jolanta Maria Kaleta. Pisarka,
która w swoich wcześniejszych książkach przyzwyczaiła czytelników do opowieści pełnych
zagadek historycznych, po złocie Wrocławia, wrocławskiej Madonnie, skarbie
Inków i bursztynowej komnacie odkryła przed nimi jedną z tajemnic Templariuszy.
Osoby znające twórczość Pani
Jolanty zapewne zdziwione zapytają, czy to możliwe, że autorka, która
dotychczas osadzała fabułę swych powieści w czasach PRL-u przeniosła się wstecz
o kilka stuleci, porzucając epokę, której realia odtwarzała tak wiarygodnie na
kartach wcześniejszych książek? Odpowiedź jest prosta: na szczęście nie. Ucieczka
przed aresztowaniem grupki Templariuszy z francuskiego Troyes w październiku
1307 r. i związana z nią tajna misja jest dopiero punktem wyjścia do
pasjonującej historii, rozgrywającej się na Dolnym Śląsku: w Opactwie Cystersów
w Henrykowie i okolicznych miejscowościach.
Właśnie do jednej z takich wiosek
(Świątnik), w grudniu 1981 r. przybywa nauczycielka języka niemieckiego Magda
Michalska. Młoda kobieta przeżywa trudne chwile. Nie tak dawno rozstała się z
mężem, ponadto za działalność związkową została zmuszona zwolnienia się z pracy.
W niewyjaśnionych do końca okolicznościach ginie dziadek Magdy. W spadku po nim
Michalska otrzymuje leżący w Świątnikach stary, zrujnowany dom. Zatrudnienie
znajduje w pobliskiej szkole. Wkrótce zostaje wprowadzony stan wojenny. Ktoś
morduje sąsiadów Michalskiej. Mieszkańcy wsi szepcą między sobą, że zabójstwa
mają związek z tajemnicą związaną ze znajdującym się nieopodal klasztorem.
Magda zaczyna podejrzewać, że śmierć dziadka nie była przypadkowa i mogła mieć
coś wspólnego z odkryciem, jakiego jej przodek dokonał kilkadziesiąt lat temu
na terenie opactwa.
O ile król Francji Filip Piękny w
1314 r. paląc na stosie Jakuba de Molay położył kres istnieniu Zakonu
Templariuszy, tak kilkaset lat później Wojciechowi Jaruzelskiemu wprowadzenie
stanu wojennego nie pomogło w zatrzymaniu przemian zachodzących w Polsce. Czołgi
na ulicach, samowole i brutalność milicjantów, internowania działaczy
związkowych, puste półki w sklepach to codzienność, którą zapewne pamiętają
nieco starsi czytelnicy. W powieści musiała zmierzyć się z nią nauczycielka
Magda Michalska.
Mimo, że w książce nie brak
odniesień do wydarzeń historycznych, autorce udaje się nie zanudzić nimi
czytelnika. Niezwykle plastyczne opisy wnętrz klasztornych sprawiają natomiast,
że z łatwością możemy sobie wyobrazić mroczne zakamarki opactwa, kaplice,
korytarze czy bibliotekę. Podobnie jak w „Duchach Inków”, także i w niniejszej
powieści znajdziemy pierwiastki metafizyczne. Nie mogło zabraknąć także wątku
romansowego. Wielowątkowa fabuła, dynamiczna akcja, pełnokrwiści,
wielowymiarowi bohaterowie, wszystko to
sprawia, że czytelnik ma ochotę nieco dłużej pozostać w zagubionych w zimowej,
mroźnej scenerii Świątnikach i Henrykowie.
„Testament Templariusza” jest już
dziesiątą książką wrocławskiej pisarki opublikowaną przez wydawnictwo
Psychoskok. Recenzje trzech innych powieści Jolanty Marii Kalety: „Wrocławska
Madonna”, „Duchy Inków” oraz „Strażnik bursztynowej komnaty” również
znajdziecie na stronach ZAPOMNIANEJ BIBLIOTEKI.[1]
Polecam.
Wydawnictwo: Psychoskok
Patronat medialny: Zapomniana Biblioteka
ISBN: 978-83-7900-441-6
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 457