Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sęp. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sęp. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 stycznia 2015

"Sęp"




Henryk Nagiel „Sęp”


Dzięki serii wydawniczej „Kryminały przedwojennej Warszawy” czytelnicy mają możliwość zapoznania się z szeregiem powieści klasyków gatunku, z Aleksandrem Błażejowskim,  Stanisławem Wotowskim i Adamem Nasielskim na czele. Przedwojenne egzemplarze książek tych i wielu innych twórców powieści kryminalnych są dziś trudne do zdobycia. O ile od czasu do czasu pojawi się gdzieś „Czerwony błazen” pierwszego z wymienionych autorów, czy któraś z pozycji pozostałej dwójki, to książka Henryka Nagiela „Sęp” należy bez wątpienia do absolutnych unikatów na rynku antykwarycznym.

„Sęp” to powieść napisana z niebywałym rozmachem. Henryk Nagiel przenosi akcję książki z małej mazowieckiej wioski do Warszawy a nawet do Paryża. Zasiadamy w sali Teatru Wielkiego, odwiedzamy kancelarię adwokacką i salę sądową. Przemykamy nocą po uliczkach warszawskiej Pragi i zaułkach francuskiej metropolii. Ale najpierw otwieramy drzwi do starej, wiejskiej plebanii, gdzie w kałuży krwi gospodyni znajduje zwłoki księdza Andrzeja. Podejrzenie o dokonania zabójstwa tego dobrego i życzliwego dla parafian duszpasterza pada na jego wychowanka - Stefana Polnera. Pomiędzy młodzieńcem a jego dobrodziejem doszło co prawda do pewnej różnicy zdań, kiedy ten wyznał księdzu, że zakochał się w pięknej stołecznej kelnerce, niemniej jednak to komuś innemu zależało na tym aby Polner, mimo wysiłków broniącego go adwokata zwanego „Julkiem” został skazany za zabójstwo.

Szlachetny adwokat jest jednak przekonany o niewinności swego klienta i stara się zrobić wszystko co w jego mocy, aby znaleźć prawdziwego zbrodniarza i wydostać Polnera zza więziennych murów. Sprawa nie jest prosta, „Julek” korzysta więc z pomocy swego przyjaciela, genialnego detektywa zwanego „Frygą.”

Trudno jednoznacznie określić, kto jest bohaterem powieści Nagiela. Nie jest nim bowiem ani oskarżony o dokonanie zabójstwa Stefan Polner, ani broniący go adwokat i pomagający mu detektyw, nie są też mocodawca i sprawcy aresztowania młodzieńca. Mimo to charaktery wszystkich kilkunastu postaci mających największy wpływ na przebieg akcji są bardzo precyzyjnie zarysowane. W każdej z nich, nawet skrajnie złej  autor starał się dostrzec jakąś pozytywną, cieplejszą cechę, np. przedstawiając typa spod ciemnej gwiazdy, jakim bez wątpienia był Onufry Leszcz, jako kochającego ojca. Co ciekawe, również postępki „reżysera” dramatu wokół którego ogniskuje się akcja, tytułowego „Sępa” autor próbuje niemalże usprawiedliwić. Podobnie skrupulatnie i plastycznie Henryk Nagiel zobrazował wnętrza, w których rozgrywają się wydarzenia powieści. Tu na plan pierwszy wysuwa się duszna, pełna szumowin społecznych paryska knajpa, gabinet byłego komornika Onufrego oraz ponura melina na Pradze.

Powieść Henryka Nagiela ukazała się po raz pierwszy w 1889 r. i w przeciwieństwie do bardziej znanych „Tajemnic Nalewek”[1] nie była wznawiana przed wybuchem wojny. Książka pierwotnie była określana jako romans. Nic w tym dziwnego, korzenie zbrodni na podwarszawskiej plebanii możemy bowiem odnaleźć w tajemniczej, mrocznej i nieszczęśliwej historii miłosnej z okresu powstania styczniowego. Zakończenie powieści pozwala domniemywać, że autor zamierzał napisać kolejny tom, w którym mieliby wystąpić niektórzy z bohaterów „Sępa.” Nie wiadomo czy zamiar udało mu się zrealizować, ale skoro niniejszej powieści zachowało się zaledwie kilka egzemplarzy, mam nadzieję, że może ktoś kiedyś odkryje zagubiony rękopis kolejnej powieści autora. Klimat świata i półświatka dawnej Warszawy wyczarowany piórem Henryka Nagiela przewyższa nieco te wykreowane przez jego bardziej znanych, wymienionych wcześniej jego kolegów po piórze. Polecam.


Wydawca: CM
Seria wydawnicza: Kryminały przedwojennej Warszawy
ISBN: 978-83-63424-53-4
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 410




[1] Recenzja powieści „Tajemnice Nalewek” na pewno pojawi się również w ZAPOMNIANEJ BIBLIOTECE. Książka już czeka na półce na swoją kolej.